czwartek, 13 czerwca 2024
prawdziwa tyś i anioł piękne masz serce anioł anioła przytula przecież tylko jesteśmy ludźmiczas szybko mija nam w czterech porach Vivaldiego kłosy zamieniają się w złoto sianem już zapachniało ptactwo porankiem każdym kosy skowronki trzciniaki którym kukułka podrzuca swoje kukułcze jajo oby nam tak w życiunigdy się nie darzyło by któryś z ludziska kukułczym nie poróżniło
niech niosą fale nas w podróży życia czasie żyje się tylko raz a z gliny czy my jesteśmy może i Bóg tchną po czym wyciągną żebro może i był Adam i Ewa a od Seta dalsze miłość jest wszędzie więc nie szukambo po co kiedy mam ciebie pewno pochodzi od Boga a ty jesteś mi wszystkim na burzliwym morzu niech nie zatonienasz stateczek a tam nasza przystań gdzie nasze serca i myśli
patrzaj patrzaj to bratanek co z nad morza w ten poranek nie albatros co w kamieniach ma coś do wysiedzenia i tak skrzeczy jedno drugi tymże dziobem nie papugi klify ostre jak żylety wić tu gniazdo żal kobiety polecimy za bratankiem wzdłuż bałtyku tym porankiem rozłóż skrzydła i w nieba glazur tu nie warto wbijać pazur
środa, 12 czerwca 2024
co jak co mnie nie schudnąć nie co nie co cosik skubnąć i kaszana by się zdała porcja ciepła duża mała ach kiełbaski nie berlinki paróweczki nie w jedynki po takiej że porcji nie przestraszą od aborcji dziewczę takie z seksapilem lat trzydzieści na tę chwilę co praktyka doświadczenie bierze górę na ćwiczenie tak to schudnąć w te sposoby w aerobiki pukiś młody i ze wdziękiem w te zapędy nawet choćby wziąć do gęby
któż to taki skąd to one to moci jędzy rozochocone czy to z krzyków czy z ratuszajedna z drugą żwawo ruszanie sombrerokapelusze które mają czarne dusze jeno tylko pluć w takowe ten co ma płuca zdrowe pofrunęły mości jędzy z pełną torbą ful pieniędzy mógłbym przysiąść czarne wdowy pal że gumy pókiś zdrowy
Podobny jesteś do mnie przybyłem z krucjatąprzybędą tacy sami również co szukają złota twoi poddani staną się moim poddanymi co pójdą w zaprzęginiczym woły jakie postawione w kulcie wzniesione stuleciami będą w zastępstwie by posłużyć czemu innemu i złoto z nich zerwiemy i szaty którymi się okrywająco bluźnierstwem czynią z siebie świętymi
Weź za rogi tego pana by uczynek zrobić z chama jak gdzie nie co się popieści w gębie inne będą treści toć ci altem pan zawyjejak coś nie coś se użyje byk to byk kłopot żaden co do bab guwnojadem pod pantofel on ci wlezie i umyje twe talerze toć zmywarka bardzo tania on ci Ludwik do zmywania ciągnij ciągnij na raz na dwa chociaż byk wola twa co na korzyść w twoją stronębędzie ci błogosławione
Chociaż w chmurach pałace aniołów pełno ziemia mi lepiej pasuje a gdzież by odejść tchnienie nie jedno a tobie panie za żywot dziękujęa co widzę jest zjawiskowe w dniu każdym piękniej co tracę głowę nie patrzeć mnie w chmury które i ciemne zatem pomijam by noce przyjemne z moim aniołem piękniejszym niż w tych chmurach
wtorek, 11 czerwca 2024
anioł w morze patrzy pewno przyjdzie stamtąd wiatr w żagle i w pieszczoty miłość piękna będzie oczy w toń patrzą przyjścia dnia drugiego a kochasia wciąż niema z morza lazurowego i aniołek czeka i tak powątpiewa tydzień minął miesiąc drugi gdzież się on się.podziewa nie stój tak aniele rozłóż swoje skrzydła przeto tym czekaniem taka udręka zbrzydła i rozłożył anioł lotem albatrosa co teraz szczęśliwa jest ciemnowłosa
gdzie jest Zbysiu w karczmie siedzi on ci z Hanią nie w zapowiedzi ale nocą z kuźką nie co przeto Hania jest kobietą Hesia Mela córki drogie jak to jest że ja nie mogę jedna drugiej tak gaworzy że bez kuźki celibat Boży a Felicjan pod kościuszki wyprostować sobie nóżki i tak krążył w koło stołu Dulska patrzy nie ma dołu sama Dulska od kamienicy co jej nie żal bo na ulicy za czyn nie dokonany w samobóje bo nie dany oj nieszczęsna kuzyneczka co miała Zbysia do łóżeczka
Czemu to w złych godzinach biednemu nic nie brzęk niea wy tak bezkarnie do Brukseli i będzie pięknie omiń chociaż jeden raz ubierz w szaty daj coś zjeść z pod kartonu w izbę jaką gra gitara no i cześć immunitet nowy będzie może znów pogłaszcze ktoś taki Pan co porty karze te okęcia zacny gość a co zacność ma do tego profesorów tych spytajcie pełno Jasi pełno Janów żeście dziady więc spieprzajcie
Wyszli przed wyrocznie niech słońce teraz spocznie i ciemności nastały bo taki kurdupel mały w rzeczy samej słowami tymi nie wiele jest ludzi takich na świecie jak ja wyjść teraz kiedy z ciemności od Prawa i sprawiedliwości od Kaliguli o złotym kolanie wybaw nas panie Ramzes XIII Bolesława Prusa teraz pcha mi się do ust
pomożecie pomożemy pesele rozdajemy my w lumpeksy i w lombardy wam ciuch nowy w te standardy studia lekarze darmowe bez kolejki byście zdrowe no i zdrowo nam gęgały co by dzieci nie płakały pany lachy zakasają Ukrainę tutaj mają i swoboda Ukrainietaki morał z tego płynie pomożecie pomożemy spieprzaj dziadu skąd to wiemy nowe polskie porzekadło dziewiętnastu nie przepadło cisną się do Brukseli i araby będą mieli pomożecie pomożemy że pospólstwo to my wiemy
czy to człowiek wiesz o kim mowa a jaki wielki wydatek trzeba iść do banku takiego co nie mają założonych kont tam ci one popłyną a nie w nasze fundusze wiara oszust spotkał pierwszego głupca ale nic mi do tego Samarytanko idź powiedz kim ja jestem jestem duchem świętym i jestem wszędzie nie ma miejsca dla takich w kościele z in vitro co jest wielkim zaprzeczeniem gdyż życie zaczyna się od poczęcia czyli co wszak każde nowonarodzone dziecko jest umiłowane przez Pana
taka rzeczywistość to nie jest przyszłość kup sobie kontener za dwadzieścia cztery tysiące I zamieszkaj w nim lub tak co jest w Holandii modne wyprowadź się od rodziców mając pięćdziesiąt lat dewelopera jest teraz w cenie dziesięć metrów w kwadracie załatwi wszystko chłopy żeńta się i posadźcie 🌲 drzewakiedy już wam syn się urodzidrzewa i zalesienie powstanie park miejski przy ulicy kontenerowej
poniedziałek, 10 czerwca 2024
Będziesz kiedyś taka jak ja a no popatrz sobie popatrz w te że lustereczko by nacieszyć się sobą przeto czas szybko płynie kiedyś byłam taka jak tymłoda piękna głupia i naiwna oto czym teraz jestembrzydką staruchom oraz chodzącym nieszczęściemi czuję wstręt do siebie nie do świata ni do ludzi za pomijanie tego co mogło być najserdeczniejsze
Cosik mam na widelcukochaniutka mój rudzielcu zaraz se do gęby włożę no a nocką daj że Boże te że cosik by wzmocniło żeby mi dobrze było a to kurka a to dziurka bym ja jełop obrósł w piórka jaki ze mnie jest jurny chłop Jadźka Jadźka w te nie rogi byś nie wchodziła w cudze progi z twojego talerza wszystko zjem
w piękny pomalowanym pejzaż taki jak na obrazie gdzie domki ze szczechy typowe wiejskie takowy chcę ci pokazać .pociągów jest tyle w świecie a jeszcze więcej peronów więc spakuj swoją walizkę najlepiej w tą że czerwonąMatejko z peronu drugiego w rozkładzie godzinę już znam jutro za tydzień lub dwa jedź ze mną w ten obraz świata
szumie ci szumie a tyś mnie łąką co najpiękniejszym kwiatem wabi do siebie owady wszystkie wiosną i latem czy widzisz mnie drzewem przeto mam mowę oraz serce jak dzwon zdrowe lecia przeżyję i zimę nie jedna Z tobą przy rozpalonym kominku to ta ja łąka twoją tak przemawia twe serce to ja to ja co ci szumie serenady miłosne
Ja ci spalę most a ty spalisz mnie a wtedy nie będzie jak powrócić nam do siebie i choćbyśmy się wielce starali tego już nie będzie gdyż nie ma już tych mostów po którym jedno z nas przejdzie nie palmy mostów więcej wczoraj musi być zachować piękno wspomnieńw nie przerwaną nić mosty nasze są chociaż nie takie jak Golden Gate Bridge one ze splecionych rąk i z serc pragnienia bić
na tyle możesz sobie pozwolić na ile masz powyżej tego to już domniemania w jakimś przekręcie na drogę zawsze bierz z sobą swoją twarz i nie otwieraj serca ponieważ każda furtka w która załóżmy wejdziesz jest nie pewna wchodząc w nowy świat już na dzień dobry pożegnaj się ze starym gdyż bagaż wspomnień zabranych ze sobą nie daje ukojenia
O bocian bocian żyjemy chociaż dzisiaj pochmurno za to w sercach jest pięknie nacieszymy się sobą puki życie jeszcze trwa na deszcze pogody itpmamy na dziś swoje plany zatem wybierzmy się w miasto z pełnym uśmiechem na gębie nie można niczego odkładać na jutro więc zabierzmy swoje parasole ponieważ może padaćdeszczowa piosenka był taki film czy oglądałaś ...
niedziela, 9 czerwca 2024
kocham na co patrzę siódmym zmysłem znacze co dzień być w euforii jestem w tej teorii rano piękna sprawa ty i dobra kawa łąka w której chabryrównież dzikie malwy chmury od zachodu no i tak do przodu scalić żeby dobrze i mieć złe za sobą ależ oczywiście piękne zrywać kiście i tak żyjąc dalej aby najwspanialej
smakoszem bądź życia żyj w swoim czasie szczęśliwy w jałmużnie tak również da się codzienne dawanie żaden to wstyd jak trzeba w zadłużenia i żyj na kredyt jedno spłacaj drugim w takowym na kredycie ryby symbolem wiary toć pływać należycie w szczęściu a w niedoli pozbierać się trzeba i uwierzyć w to w co człowiek powątpiewa
zastanawiam się nad tą górą co ludzi tak wyniosła i głowami są w chmurach barana a także osła wciąż wyżej i wyżej ku czemu iż z baranieli i z ośleli barany i osły oto ich krzyk doniosły tym myślę o wierzy Babel co języki pomieszane i chociaż dużo gadają nie rozumieją gadane mowa niby ta samaz polszczyzną nie koło tego gdyż gęga tak i gęga jeden przez drugiego
to nie Skarabeusz co Rzymian mijał idąc dziesiątka w legioniekto jego nadepnie ten nie odrodzi się co jest w kulcie religijnym wszystkie proste szły drogi do Rzymu gdzie rzeka efrat płynie co rzym założyli wilczyce sali Romus i Romulus się zwali i było ich pięćdziesiąt milionów imperium to okazałe do teraz echem w koloseum na niczyją chwałę
na ulicach Paryża nie było to na Wersalu upadła kobieta bardzo do tego jeszcze na hajuwidzieli tegoż anioła co na prawo i lewo puki młoda jeszczemiała klienta każdego lat tylko dziesięć minęło że aż tak się zeszmacił aco używała to używała ale miss Paris była oj że strach patrzeć w lustro jak również kijem nie tracićciało nie służy temu toć wiedz jak z ciałem postąpić
a co ta hostia aż tak wielka a może to że wszystkie chrześcijanie są kretami acham a i po to żeby monstrancjęlepiej dopatrzeć w niedzielę w pierwszym rzędzie ten sam będzie ten sam będzie a ubędzie i ubędzie a wtedy pan jest moim pasterzemi pozwala mi chodzić po zielonych pastwiskach a puki co tylko szeleszczące żeby nie rozpraszać tych z posługą gdzieś tamna Łagiewnikach no i słoiki również co nie są stołecznymi
wszystkie języki są archaiczne bo kiedy stawiano wierze Babel mówiono wtedy jednym językiem szanowny panie jegomość z Tarnowskich Gór nawet ptak nie zostawia swojego guana w gnieździe co ze ślonska to ze ślonskawięc nie pajacuj w tymże kruglu a to co mówisz żeby ci w życi osiki stanęły za takie że pomówienia jam ci ze ślonska tak życzę
monarcha to taki motyl lub władca pałac królewski w Londynie no proszę bardzo kiedy kiedyś a to kiedyś dawno dawno temujak w tej bajce pewno i grają również w krokieta dla tychże jegomości musieli przedłużyć maraton o ileś tam metrów a może skrócićjuż nie pamiętam jak było tak było ale było dawno dawno temu może był upał lub deszcz padał jak to oni pijąc herbatkę patrzyli z okien na biegnących maratończyków ach ci Anglicy z tą swoją izbą lordów pewno napawają się jeszcze tym jak to zaraz po wojnie wysiudali premiera tego od cygara
mówił kretyn do syna że mając pieniądze one nie uszczęśliwiają jedynie co uszczęśliwić może to robiąc za nie zakupy wiecie co większego kretyństwa już nie słyszałem to ci dopiero będzie ojcowska spuścizna współczujęmieć a nie mieć nie posiadaćmówią że jest się wtedy zerem może i fakt ale nie kretynem tak to bym ujął
jadąc koleją nie wierze co w szeregu nie żołnierze to nie był drukarz w lesie i echo już nie niesie gdzież to w istocie sprzedane i meble wykonane a i krzesła w Katarze na mistrzostwa świata już tam ci wyłowiono co denata znaleziono za mocne pewno przekrętyi znalazłby argumenty taki jegomość co na komunię nie coś jeno mercedesa pewno potrafi już jeździć mając lat dziesięć
sobota, 8 czerwca 2024
zwyczajnie czy prosto tak kaszanka a temu schab nie smakuje już jak Polska wszerz i wzdłuż a kijem bym pogonił tego coby stronił gdyż nie tak dawno to było pokoleń dekady dwie Rubin to było coś że w kolorze miał ten gość a przed domem wołga stała a w oknie gazeta wisiałmała Moskwa oj była co się panoszyła jedna z drugą bladź jop twoją mać
na wybory do obory w roku milijnyn śpiewał sobie kiedyśBohdan Smoleń w narodzie familijnym szalała szalałajak zwał tak zwała on jej zaśpiewał nie będę jajami handlował co pomyślał to uczynił więc go wysiudała daj mi ten koc koca mu nie dała cicho bądź mówił w kabarecie przebrany za Pigwę w dwa tysiące lecie
spotkał człowiek człowieka który poczuł się silniejszym i tak ograniczając spotkanego świat pomniejszył wbił człowiek człowiekowi przekonania inne przeto raz tylko żyjemy czy to nie jest bardzo dziwne chce odejść człowiek od człowiekaa on na to jemu nie pozwala trzymając w swoich okowach jeszcze kult wychwala był sobie oszust jak również naiwny jeden drugiego omamił wymyślił system perfidny
chodził taki po wodzie co różne cuda czynił nie był on magikiem a jednak wodę w wino zamienił obiecywał królestwo takie nie z tej ziemi co byli przestraszeni ci co królestwa już mieli i już nie chodzi po wodzie za to jest w sercu każdego co miłuje niebo i wierzy w ducha świętego wiara jakże potrzebna w nie daremne przywoływanie i od tego co widzę zbaw mnie panie
jak opuścisz białą chusteczkę to ja pomogę troszeczkębędę rycerski hola że hola bądź wola twoja bądź wola twoja w koloseum przed drugim stanę co by gladiator w nasze kochanie Spartakus który z niewoli wystąpiłw twoją niewolę żebym nie zwątpiłkruki ach kruki a gdzie mi one co by wydziobały oczy wpatrzone jakby inaczej w twoje widoki a nie w świat jak długi i szeroki
piątek, 7 czerwca 2024
Ożywić Kamień a czemu by nie jeśli jego podniesiesz i rzucisz go we mnie wtedy ofiarą ci będę a kamień twoim narzędziem z winy kamienia kiedy kamieniem one a oczy zimne znienawidzone aż krzyczeć się chce czym żem zawiniłcom nie prosiak żeby naświniłi kamień kamieniem dla kamienia ni dzieńdobry jak również dowodzenia a w sercach spustoszenia
błagam nie narzekaj tym że dawno sobie nic nie kupiłeś że spodnie już nie są modne w których jak dotąd chodziłeś są tacy co nic nie mają a rządy to tyrany a ty że zła fryzura a czemu boś kreatura co się przeleje rozlane i nikomu nie dane pieska w wózku pchasz a ubierając czynisz monstrum dom to nie dom rezydencja wasza eminencjaa na Wawelu gdzieś w rzędzie pierwszy żeś
kochamy wolnośćwięc idziemy sobie popatrzeć na kaczki fontanna tryska latem jak zawsze czaple na wysepce uwiły sobie gniazda a rzepak już w strączkaczco przyjdzie pora na koszenie kochamy wolność ależ śliczna łączka na której rosną chabry malwy oraz maki są i zapylacze pszczoły oraz trzmiele tyle radościa radość to aż za wiele kochamy wolnośćtaką która w nas miłość i życie dawanie nas czas oj wolne są serca nasze i szczęśliwietakie wolimy łapczywie
i dwa nagie miecze z pola grunwaldzkiego co Ulrich Von Jundingen w podarku Jagielle w kubraczki przybrani idźcie pod biało wierzeod Jana Pawła drugiego przybrani rycerze by dzwonić czym mata kiedy w postrachy gdy rwać będą na was bo lachy różańce przebierańce co do nich podobni nie czynicie na naszym narodzie zbrodni Bogu Rodzica hymnu pierworodnego ależ to już było nie chcemy już tego
miłość i życie w parze mężczyzna i kobietaprzed ołtarze zeszyty z religii trzeba żeby po chrześcijańsku do nieba gdzie poszli tam przetrzebił a czarownice spalili i poszła w ruch gilotyna i głowę straciła Antonina człowiecze więcej trzeba wiary nie takiej co by klęczał młody i stary miłości i życie w parze takowe bierz w darze miłość jest wszędzie i nie trzeba wersetów przetoczeń biblijnych by przejść do konkretów zanim w przemianę materii na miłość bądźmy pazerni
czwartek, 6 czerwca 2024
wpatrzone tylko że w nic ponieważ już tam niczego nie ma kamienie wyrzeźbione z wielkimi czerwonymi oczodołami niczym obelisksłużący danemu kultowi kult kultem czasem czasem na którego nie ma mocarzy więc mechem porośnie co kopułą złotą świeci i choćby uklękły wszystkie narody jest to nieuniknionejak ci co przypłynęli ludzie z morza którzy gdzieś przepadli
pędzę konie po betonie wiecie gdziemorskie oko nie wysoko to się wie i są po to żeby służyć więc batem je nasza szkapa kto ma ciągnąć bo nie ja na ściernisku San Franciscobędę mieć już z funduszu coś dostałem i z kolędą zaszalałem dudki mnie oczy świcą niech się świca czemu to bo elektryki w górę jadą gdzie morskie oko co by pieszo nie chodzi by tych koni nie zamęczyli i po co to
coś prowadzi mnie przez całe życie i nie pozwala skręcić mówisz serce więc mam zmięknąć a czemuż to bym miał uderz w stół a nożyce się. odezwą i niech to będzie z mojej woli a nie z niczyjej innej nikt niczego nie będzie mi niczego narzucała w sugerowaniu tego i tego a mury które zostaną zburzone na nowo można postawić
środa, 5 czerwca 2024
czy widziałeś głupszego od siebie pewno nie skoro jesteś w tym przekonaniu iż nie ma mądrzejszych ludzi ode mnie i tak oto rodzi się król głupców typowy zarozumialec teoria względnościatom Nagasaki Hiroszima czy to była pomyłka raczej nie oto czym jest być mądrzejszym od innych kiedy im modlitwa innym triumfwięc nie zapominajmy o potomnych ponieważ może ich nie być
Kiedy mówią o patriotyzmie pewno znów coś ukradli i spływa im to jak po kaczce Bóg honor i ojczyzna za wysokie progi na twoje nogia choćby to że już nawet schabowy im nie smakuje kraść by wbrew siódmemu przykazaniui jak nie jedni to drudzy zerwijcie ze mnie szaty cobym nagi chodził jak ten co przekazywał w Biblii i myślę iż tu nie chodzi o nagość cielesną tylko o czyste serce 💓
niedziela, 2 czerwca 2024
nadal kocham ciebie i tę czerwoną walizeczkę oj coś ty tyś nie czerwony kapturek z tym koszyczkiema ja nie wilk co bym cię pożar a co do baśni to ta baśń i tak się źle skończyła gdyż wilczy brzuch rozpruty zostałczym babcia z kapturkiem ożyła a czy pamiętasz tę wspinaczkę to nasz pierwszy marsz w dalsze życie Anią to ty nie jesteś tą z zielonego wzgórza lecz czymś więcej no i jeszcze ta czerwona walizeczka kochać jak miło jest to wiedzieć
co od stygmatów łzy ronione a on powiedziałpatrząc w jego stronę nie cierpiałem tylko tych godzin parę acz nadal cierpię za duszy wieczność i wiarę patrząc na tych co złote szaty mają czemu tak bluźnią tym oni w bluźnierstwie co nie im Qvo Vadisna te że drogę nie zlęknę się choćbym miał ciemną doliną chodzić więc lękajcie się w nie zielonych pastwiskach
czemu to piekłem straszycie na ziemi co tętni życiem nie stawiając w pierwszym rządzie to co jest w człowieku i płynie od człowieka skoro ja mam swoje ja i ty równieżjak i wy to kim jesteśmy my wszyscyczyż nie ludźmi i wszystko od nas pochodzico dobre i co złe to też pogarda do świata to tak jakbyś sobą gardził więc nie pojawiaj nikogo
ja tu jestema spytajcie mnie jutro może będę dzień minie słońce zajdzie i to by było na tyle nie ma nic pewnegopewna jest tylko śmierci i podatki kochaj i walcz a jest o co bo niebo jest tylko dla naiwnych jak kiedyś śpiewał Andrzej Rybiński toć kocham ciebie i ten domek na pagórku warzywniak kwiaty a ludzi co do nich mam inne zdanie nie pomylić się nigdy
sobota, 1 czerwca 2024
NaraJuż mnie nic nie zaskoczychoćby sen proroczyw chmurach czy bez chmurtak czy tak to kupa bzdurśniłem a o czym śniłemczasem spadałem w dółale lęku już nie mamprzez te same życiejak kujon co kółjakąś regułkęby tego czego Jan nie nauczyłtego Jaś nie będzie umiałco w pustostany teraz mnieczasem podśpiewując sobiedorosłe dzieci mają żalno i przepraszamiż teraz mi w plagiat z tym wszystkimnara
piątek, 31 maja 2024
wciśnij mnie w swój grafik o ile się da przecież masz wiele spraw to też rozumiemdziś tu jutro tam i tak oto pokręcone znaleźć wolą porę w dniuodbiega od grafiku aż nie nadążasz za myślami których nie wyprzedzisz nigdymyślisz że jesteś pierwszya tak po prawdzie gdzieś w ogonie i oto życia aż tyle jutro się może prze budzisz o ani jeden dzień młodszy bo zegary wciąż przed siebie
środa, 29 maja 2024
porwany za życia do nieba co siedem nieb zobaczył a na północ piekło tam nie poszedł gdzie siedem kręgów jest a w tym siódmym Lucyfer Wirgiliusz ci wszystkie pokaże Qvo Vadis przeklętym i były anioły olbrzymie przed wielkim potopem i był Lucyfer w niebie wśród aniołów najmądrzejszyi było drzewo życia Paradis Adama i Ewy jabłko puszką Pandory co stali się śmiertelnymi
marcowe idy na chwałę Boga Marsa osiem lat po za Rzymem dla chwały Rzymu pewno wiecie o kim to mowa i ty Brutusie a czemu to mój najlepszy przyjaciel mnie godzi tak więc strzeż się przyjaciół swoich bardziej niż wrogów kiedy tyś mnie wrogiem to wiem czego mam się spodziewać od ciebie zatem nigdy mnie nie bądźnawet w najmniejszym swoim zamiarze
bratynki siostry wracajcie do Polski tu też są możliwości dobrobytu jaki zapewnia kraj nie żyjcie na wygnaniu pod pręgierzem Brukseli przeto to wasz okupant gdyż czterdzieści tysięcy miesięcznie nic to toż przecież na Polskiej ziemi za średnią krajową do się przeżyć więc powiadam wam dosyć już banicji i róbta co chceta
czy mnie słyszysz jeśli tak więc uszów nastaw ach mowa nie mająca pokrycia nie pochodzi od człowiekajaki to mądry jeden z drugim mając cosik lepszego nie chcę gadać z tobą świat spadł dawno na psy definicja psa z kul ogon pod siebie a szczekaj wtedy kiedy ci karzą Reksio taki sobie Reksioja również miałem Reksia ale on był psem a nie człowiekiem aport
Nie wiem co znaczy gadać ale tak po mądremu gdyż co powiem na jedno wyjdzie czyli po głupiemu nie wiem gdzie by przystać bo jak nie kijem to pałką a czasem szpilki nie wbiję jacyś wszyscy w amoku idzie co oczy ma idąc rozdepcze drugiego i biega tu i tam nie mając czasu wolnego co wszyscy jak te krety chociaż mają oczy i wywalają baranie toż jak na to być ochoczym
wtorek, 28 maja 2024
gdzie te czasy kiedy kominiarze chodziły a dziewczęta za guziki się łapały duże kolorowe guziki w sukienkach które miały warkocze ach te warkocze co chłopcy targały były i malinki co panienki chciały cucibabcie w chowanego i zabawy w doktora co pokazała to pokazała udając że jest chora lalki skakanki i inne gadżety co było i minęło z tego już wyrosły kobiety
beduini przez półksiężyce pustynia na dromader ach bukłaki w te szlaki pory dwie deszcze w zimie co by się zazieleniło i lato wysuszyło statki pustynne ponoć tak mawiają a i nie to jeszcze a co najgorsze to i tym bukłakiem ze skórylub worem jakim na wodę wyciąganym na drewnianym kole a i worem jakim ...
życie i miłość jedno i drugie koniecznew kochaniu nie przystanąć kochać by nie być pustym pusty dzban przeto dzwoni a czemu to ponieważ nic w nim nie ma czym dzwięk jest taki mnie serce nie dzbanem pustym zatem napełnij mnie sobą tej nocy i każdej co by moje serce dobroci twojej miało po brzegi same po brzegi
nie zastanawiaj sięa i chęci weź zawziętość czasem popłaca a i do kupy zbierz nadaj życie tymu które w wyklucie tym pisklę co przebija skorupę z puchu w pióra te i wzbija się po niebo by kresy mierzy wciąż raz opuściwszy gniazdo do niego nie wraca jużporzuć wczoraj przedwczoraja na dobre wyjdzie ci gdyż wspomnienie są złą karmą na osłodzenie dni
niedziela, 26 maja 2024
kiedy mówisz do rzeczy czyli prawdęcały świat wtedy rzuca do ciebie kamieniem więc kim powinieneś być pytanie te zadaj sam sobie czy ważniejsza jest perła rzucona między świnie jakie to porównanie żadne do tego co jest w tobie piękny człowiekczy takiego jeszcze spotkam a może ty nim jesteświęc daj mi ku temu jakieś porównanie
nie zabijaj co zabili zabijając króla nim to uczynili kazali jemu złotem wypełnić komnatę okraść duszę jakże to było proste wystarczyło tylko zaćmienie słońca odarty z człowieczeństwa nic bardziej upokarzającegojak całować komuś buty czy ty nazywasz siebie miłosierdziem co dla pokazu ze złotej tacy karzesz kruszyny zbierać
jednego szczebla brakło lub dwato ci zarozumialec a w innym aspekcie wieża Babel runęła mieszając języki dlaczego krzak gorejący a gdzie twarz Boga a może jak ten Helios on ma również tron złoty co złotem świeci to pachnie pychą a i krew się poleje dla tegoż kruszca och Eos nie wstawaj o poranku i nie otwieraj bram do świata nikczemności
sobota, 25 maja 2024
raduj się tym co mówisz a i na tym polega szczęściejestem również ja z naszego świata gdyż zawsze razem nie popadaj więc w pesymizmponieważ ja wtedy popadam szczęście ach szczęście ty moje co noc bezpieczniejsza nigdzie się nie wybieram chyba że w naszą drogę a jest on piękna i lepsza niż na samym początkuraduj się najdroższa bo mnie wtedy jest lepiej twój uśmiech niczego mnie nie zastąpi a ja szczery do bólu
po purpurowym sznurze gdzie Jerycho po murze ladacznica szpiegów wpuściłaa trąba zagłuszyła prawda czy to mit aż żal mi i wielki wstyd nie w fanfary i siedem razy obewszy pary razy oto prawda takowa co nałożnica szpiegów chowa a w zamian darowanie rodziny wymordowanie i mury Jerycha runęły i w imię czego wyrżneły takowe rzezi w święte więc pytam co jest przeklęte
poznajmy siebie absurdem jaki na ziemi taki w niebie miłość dla każdego nie wypinając się na drugiego poznajesz czy też nie on tylko uliczki dwie boś tyś w enklawie sam sobie rzepkę skrobiszi po sprawie szczeka pies czyj on jest pewno co mieszka obok sąsiada tak skomli już piąty dzień więc zajrzy czy nie jest on martwya może dogorywa a ty wciąż swoje nie mnie o tym rozpatrywać
pogonimy hołotęnim wpadniemy w ciemnotę nie przestaniemy co nasze weźmiemy tak oto się tworzy czy w tym palec boży takowe zachcianki od żony do kochanki jedna ulica na której ladacznica czy pan familii wierny gdyż nią pazerny wszelkie domniemania więc zbędne kazania gromada pod figurą kto jest który którą czy do wybaczenia w te oczy mydlenia prawdy na banicji w takowej definicji
oj prędko nam więc korzystajmy z czasu ziemi niechaj różaniec parzy który jest przedłużeniem Zdrowej Maryji za wartko aż co mnie lata uciekły to też na które minęły na to jestem wściekły ach te miłości po drodze i wszystkie lata młodzieńczejak na ten wiek nadal żem durny i jeszcze co nie co umęczę a tak pod koniec w największej tej szczęśliwości acz nigdy jest za późno by dojrzeć do miłości
piątek, 24 maja 2024
Ogląda Wszy się za siebie tym cofnięty o jeden krok a raz jeszcze to już przepaść nie idź w zmarnowanie ciągnąc drugiego jeśli słusznie mówi posłuchaj jego widzę cztery oczy a i czasem więcpomylone z sobą które nie patrzą w to samowidzę te same spojrzenia które zwadzone z sobą ponieważ patrzą inaczej do siebie nie są chętne
ale się wyjaśni i zwycięży prawda ofiary muszę być by nie na pusty ołtarz tylko kto chce głowę dać kiedy życie jedno nie nastawi nikt na szafot nie stanie Antoniny spadła oraz Francji króla raczej dziś nie spadnie acz totalna bzdura to też tak gęgają we prawo i w lewo co by w targowicę nie wyszło coś z tego
środa, 22 maja 2024
póki co za kwadrans dwunasta i przyjdą pod sztandarem co zmiękczą serca a na tarczach Michał i jemu podobnizwani synowie światła miasto które chrzcząi do ściany do której pokłony dają potępione będzie wy którzy nie słuchaliście tego co po wodzie chodził nie pozwoli on wam pójść za sobą za to co dzieje się teraz tym którzy pić chcą wody nie dajcie i za te dziecię które nie rozumie co to wojna a kiedy już ostatnie z pokoju nieba na ziemię zejdzie synowie ciemności wtedy wszyscy przepadną
wtorek, 21 maja 2024
a tych wagonów nie czterdzieści i nie wiadomo czy ktoś się jeszcze zmieści gdyż lokomotywa ciągnęła tylko cztery inter city takowe ma bajery com chciał tom chciał to dostałem i w pierwszej klasie stojące miałembez zniżki żadnej w onlay owym siedziałem w miejscu bagażowym kiedy to żem jechał innym razem oj że Matejko chola że chola z Katowic nie do Opola ino z Krakowa w zagłębie miedziowe w podróże mnie kolejowe
o polon i rad usłyszał świat w odkryciach jej a co ona ma pomnik dwa a gorzej jeszcze z Dmowskim gdzieś na obrzeżach z brązu posąg jego stoi co trwogą do Boga drodzy moi gdyż przy Wawelu czyż zasłużenie Mari Kaczyńskiej co wielkie zdziwieniemieszkańców stolicy a te schody po co one i w tulu pomnikach postawione temu który gdzieś w Osetii był co Piłsudski patrzy jak na jakąś wieżę Babel
poniedziałek, 20 maja 2024
dwa ołówki katolickie co bez gumek były nie w zamiarze alimenta Boga uprosiły żal że z klasy im wychodzić gdzie młodzieży same dwie religie w tygodniu ależ przykazane w kraju świeckim takie rzeczy w pale się nie mieści to też żem się napompowałkoniec opowieść nadmuchany jak ten balon ino szpilkę wbić tylko nie róbta tego ponieważ chcę żyć
czy to znaczy raj gdzie anioł od anioła jest bielszya te najbielsze czyż one nie w bałwochwalstwie a im głosy wznioślejsze tym bardziej stwórcę radują tylko na czyją chwałę iż. tak harfują harfują przypodobać się tronowi nie patrząc w krzak gorejący oto anioł śpiewający co powieki ma zamjnięte Serafin niech mi nie przyjdzie by co ślina na język mi przyniosła tom mówił
do noś na swojego brata i skacz ojcu w oczy skłócić ich aby podzieli się i szarpaligłupców zdefrałduj by przestali wierzyć w cokolwiek acz proszę bardzo matka caryca kłania się wam zza grobu więc postawić trzeba zaporę na granicy niczym mur ChińskiOjczyzna co teraz rozbita jest w czterech nacjach jakoby a i tam również gdzie Kamień Podlaski i Zaporoże
kradnowszy myśli acz nie moje ba zapożyczami takowo rzecze że najpiękniejszy pocałunek to podczas deszczu w dzień burzowy tak myśli kobieta która kocha oto więc przesłanie burzą tą jest życie gdyż nie wiadomo skąd co i jak więc nie odchodź kiedy jesteś najbardziej mnie potrzebny pocałunek w słońcu a czym że on jest sielanką czego ja nie chcę ponieważ wiem że zawsze tak nie będzie nawet w najtrudniejszych tych momentach właśnie tego potrzebuję właśnie i bądź tym dla mniebądź
oczy śliną z nienawiścianunnaki są wśród nas nie szukaj ich w kosmosie może dłoń podają ci piramidy patrzaj na nie i te węże na kolorowej ścianie któż to wszystko wybudował i tak ślicznie namalował nie popłyneli gdzie w za światyw świecie zmarłych ów hadasy co grafity zostawili z wizerunkiem Ozyrysa tam ci słońce nie ciemniejea i noce są widoczne mumia patrzy w stronę Raa ten Bóg się dobrze ma
niedziela, 19 maja 2024
sobota, 18 maja 2024
wybielić się mieć sumienie czyste ale dusze przecież są przezroczyste nie materialne więc czemu to miałby żywcem w ogniu spłonąć dusza czym jesttym co w tobie a twoja wola tobą toż niech ci nie narzucają niczegoa u miłość również podobna chociaż dzieje się być może nie z twojej woli ponieważ nie panujesz nad nią jeśli działa w dobrą stronęto i tobie jest lepiej gdyż odkrywasz wywczas to co jest ludzie tylko jest jedno ale to byś zawsze panował nad sobą
w jakich czas toż topowiadam z karanie Boskie jeden krzyżem drugi co wiesza a i w profanacji nie mało jak z jeden to w drugą szkatułę z widokiem szklanym a od jednego papy aż osiemdziesiąt świętej krwi co kartki przewracało to przewracało a i w kopułę biło a i z Cyrylem w układy by potem w odwagę białej flagi co trzy razy gwałcona ją potępić a jemu przebaczyć jaki na ziemi taki w niebie jakobym rzekł masz chamie złoty Róg co wziął to wziął wszystkiemu wskroś
i żyli co nie mieli pępkanie oderwani od pępowiny matek poślubieni przez Boga i mieli kaina i Abla więc Kain zabił Abla stąd więc niczym koza Ewa obcowała z Adamem i tym dała jemu trzeciego syna Seta i było ich jeszcze stu czterdziestuobojga płcinie będziesz miał domu żony kozy i wołu przede mną to czemuż żona która twoją żoną przyrównywana jest do kozy i wołu a dom przed nią w tychże przybytkach przeto to od żon jak świat światem świat istnieje i wyszedł z domu Ojca co powinno byći wyszła z domu ojca i synów lub córki dała
piątek, 17 maja 2024
golcowali golcowali dukaciki rachowali maskę włóż też chociaż żołnierzem nie byłeś żeś propaganda w te pospólstwo teraz w europosły gna na komunię sto tysięcy taki jeden no i dziecko auto ma co za wstyd co za wstyd czy to grzyb czy to rydzw trwaniu w RTV teraz w Toruniu spam mamrzekłto przez te oczy oczy zielonekażdemu po milionie będzie stał mój bank
kazałem nie upadać więc czemu upadłeś głowy co z morza wyszły nakazują klęczeć oddawać pokłony i cierpieć czego ja nie chcę raduj się życiem bo o to ja życie i po przez prze ze mnie jest droga do królestwa niebieskiego co w złote szaty są przybrani przeto oni nicością jeśli nie jesteś z mojego powodu to nie chcę cię i oto wypatrzyli powołania Judasza pchając jego w odmęty najgorsze którego pożar Lucyfer na swoje korzyści
w pewnej wiośnie wjechał na ośle a czy po wodzie on chodził tak oto ze świątyni cyrk uczynił co nikt jego nie winiłpewien kaznodzieja może on jeden z tych głów która w słowach proroczych z morza wyszły antychryst i tacy podobni gdyż ten co po wodzie chodził tak rzekłstrzeżcie się tych którzy złote szaty przybrali bo ja jestem duchem świętymi jestem wszędzie co usłyszała samarytanka i na to liczę byś to rozpowiadaławięc nie szukaj mnie gdzie nie jestem co złotą kopułę postawili na jakimś wzgórzu
choćby trzy razy tak jest ciężko zrozumieć świat i wbijał mądrość do głowy kładąc się masz oczy sowyjak zasnąć dobrym snem i budzić się ni razu mając dziwne sny nie koloryzowane jakie dni takie one coś w tym musi byćdziś szczęśliwy jutro daj Bożea pojutrzemoże jakie życie takano nie tylko nie Krystyna Prońkomy sobie jakoś życie ułożymy proza życia to miłość trakt
jak do tego się odnieść nie pożądaj domu żony kozy wołu w przykazaniu takowym czy kobieta jest mniej warta niż dom i porównywana do kozy i wołu a co Bóg na to jakie to przykazania zniósł Mojżesz z góry Synaj czy takowe a schodząc zastał złoty cielec mnie górą Synaj jest złota kapuła tylko że w niej nie od Boga dane przykazania nie widzę w ich wykonaniu kładą leżeć krzyżem a nie leżącierpieć na chwałę Boską a nie cierpią i świętymi z siebie robią co nie są
czwartek, 16 maja 2024
myśl a może głupcem nie będziesz chociaż już tak cię w trąbę robią wstajesz i co widziszsyf dookołaktóry pewno posprzątaszAgata nogą zamiata tylko nie pod dywan u szejka takich dywanów jest pełno ale tyś nie turek Polan tego roku bardzo przymroziło i twoja Bronka pestkami już plus nie będzie oj ci oj ci panie Bucku chwalcie łąki umajone Dwieście złotych
Już tam cosik szykująnowa zadyma będzie biesiada dla chama pana dla ludzi kolei tragedie rzeczą populizm sam jaki pan taki krami bydło idzie w trzody do chlewa i zagrody co okiem sięgniechamagdyż ręka rękę myje toć tak już jest proszę pana zakopać się aż po szyję w niepamięć popaść a jakże profesorowie jacyś byli mąci ten w okularach a w rządzie mamy debili
tam ci krzyż przy polu wyrwany pługiem czy płazem jemu ujdzie w Bożą posługę w klekoty przed figurą a krzyża nie widzą a i rolnik ten poszedł by pleban zauważył I tak śpiewajączy na Boską chwałę a co na to Jezus na to przy stałe bo jeśli nie przychodzisz dla mnie tylko w pokazy takowy cię nie chcę i nie mniej urazy
nie myl miłości z pożądaniemponieważ co innego jest pożądać innym zaś kochać wyszedłem na przeciw ciebie z zamiarem nie pożądania a kochania i przyjmij mnie takiego nie tylko w uciechach cielesnych w ścianach nic nie zostawiam ani w domu który posiadam ponieważ moje posiadanie jest zamiarem naszego posiadania nie wyróżniając się w niczym
co dzień patrzeć w oczy tobą zachwycać sięnocami spać u boku a rankami witać dnie wspólnie w bieg wydarzeńdotrzymać kroku wciążmaraton taki nasz i zachować swą twarz ludzie to oni i przez nich że dobra tego i zła i czasem poparzeni jak od świecy ćma oj dobroć ta która dziś i na pojutrze też do dnia aż zaśniemya jakie w te sny ty wiesz
środa, 15 maja 2024
przyjdzie czas na kartofle jak w ogródkachtak i w rządzie a tego który sprejem w dyby wysoki sądzieśredniowiecze przypełzało i przez pięć wieków tak wyznawcy Maryji leżą krzyżemza orszakiem orszak wielbłądy dwugarbne a na grzbietach beduini kamienować szatana w piachach pustyni tam że w ślady jak jeden tak i drugi lub w pociąg do BiałorusiW Rosyjskie usługi
W ten taniec przez życie tylko patrz w oczy moje trzymaj też za ręcea się uspokoję serce niech nie dudni i w rytmie krew płynie gdyż jutro nie wiadomo tak jak w tej godziniechwilę są to piękne kiedy dwoje nas w tańcu wspólnego życia aż po kresu czas przytul mnie kochana żeby poczuł cięi nigdy nie puszczaj nie puszczaj nigdy nie
Co bym ulfberht chwycił by w komnacie być szczęśliwym do Walhalli wiecznej w ramionach walkirii lecz puki żyw jeszcze wpierw ciebie uszczęśliwię w gniazdku jednym z czterech pokoi raduj się ciało w pieszczot rozkoszy ponieważ dotyk jest najpiękniejszy a resztę zmysłów w ekstazy stanie w takowe miłowanie
tego nie nauczeni co nie nauczyli nowe tak więc złociutki susz swoją głowęnoc nie uspokoi kiedy firany są życia doczesnego nad głową twą oj nieba nie widzęa węgla czarta nie czuję puki co żyjęi puki co nie żałuję kolana swoje zdzierać a czemuż to bym miał nie zawinił żem nic i co było jak zwał tak zwał
Serafiny z rozpalonymi węglami na plugawe ich języki Lucyfera co na śniadanie pożar Judasza nie tak dziel i nie tak rządź co trzos swój wypełniasz co garniec pilnujesz gnomie jeden wychodzę na łąki a one ciemne patrzę w niebo które jest czarneto przez takich jak ty i nie tylko ja to widzę a żyć trzeba udając że jest pięknie
nie byłem po tamtej stroniea zdawało mi się iż widziałem a czemuż to gdyż uwierzyć chciałem tamta strona awers i rewers dopełnienie człowieka niebo pewno jakiś twór lub nie kochanie jest moim niebem szczególnie ciebiewolę pięć minut szczęściaz tobą niż cała wieczność bez chwalcie anioły aniołów który bardziej jest bielszy co ja chwałę zakochanie sięw takiej kobiecie jak ty
wtorek, 14 maja 2024
a żeby tobie Serafin na usta węgiel gorący przyłożył by tym czynem twój język plugawy nie był co w sercu to w sercu a w głowie myśli nie czyste centurion co stu żołnierzy pod sobą miał przykładem jego bądź który swojej wiary się nie wyrzekł wierzysz a no wierzysz lecz jak Izajasz nagi i bosy nie chodzisz co nagość znaczy wstyd wielki
Chciałbym jeszcze zobaczyć tę łączkę na którą będziemy wspólnie patrzyćczerwonego klonika który po niedawnych przymrozkach sił nabiera odrodzenie w którym jest piękno życia patrzę i podziwiama z tobą bardziejw połowie maja rzepak już przekwitną i jakoś prędko szkoda oj szkoda łanu żółtego poletka dzisiaj jest pięknie a na najbliższe prognozy nie zapowiada się deszczowo miłego dnia jakże miłego we wspólnym spacerze zatem podaj mi rękę I trzymajmy się w naszym spacerze mocno
prawdato tak jak szczebel drabiny który śnił się Jakubowi czy w oczach człowieka taką znajdziesznie sugeruj się tym równieżco do ciebie mówi gdyż piękno słów bywa zdradliwe jestem dla ciebie w słowie jestem to on sam lub ty tylko jak to wypełnić ponieważ każdy potrzebuje jakieś przestrzeni dla wolność umysłu więc sprawdź czy dajesz ją drugiemu
poniedziałek, 13 maja 2024
wyleczyć się z choroby samego siebienie przypadkiem jestem tutaj gdzie jestem wczoraj nigdy nie było za to jest wciąż dzisiaj płosze czarne kruki żeby serce moje było spokojne przecież nie jestem tylko dla siebie bieg spraw jest taki że czasem bywa nie do rzeczy ale pomimo tego oj warto żyć oj warto
co tylko mnie inspiruje we wszelkie konieczności miejsce już swoje znalazłem również i dla miłości drzewa zazieleniłya i radują kwiaty to też co widzę i czuję a resztę na sermaty oby zdrowie wciąż było by jeszcze nóżkami przebierać a zatem święty Piotrze jeszcze nie jutro umierać oby nie na ten kamień ostrze kosy trafiła i żeby łan za łanem co do skoszenia skosiła
powiedziałemNIEa oni swoje kurczę blade jacy oni są nachalni chciałem coś co było odmowne na samym początku nie darzyli mnie sympatią cóż sam sobie pościeli żem i jako tako się wyspałem ludzie czy wy jeszcze mnie widzicie ależ oczywiście wtedy kiedy czegoś ode mnie chcecie a ja was zawsze a ja was zawsze widzę no cóż co leży na mojej wątrobie to leżeć będzieoj czas o już nadszedł ten czas żeby jakoś się ja pozbierał co będzie miarą mojego moralnego spokoju
nie pobłażaj ależ w pełnym znaczeniu wyraź czasem warto jest po sobie most spalićby nie poszło cokolwiek za tobą bądź sobie wiktorią dla świętego spokoju niż miałbyś mieć noce nie spokojne tego czego oczekujesz nikt tobie gratisem nie da a wręcz przeciwnie jeszcze wyrwie te które masz pobliskie można kontrolować mając w polu widzenia lecz które już nie widzisz oczywiście iż nie a zatem co nie na okuto idzie w nie marności same
choćby się dwoiła i troiła łotra żadna kobieta nie zmieni ponieważ łotr nie ma żadnych zasad moralność dobre sobie z kim się zadajesz tym się stajesz tak więc jesteś łotrzycą mówisz że to miłość i że dla miłość aż tak poniżyć się acz proszę bardzo tylko co z tego będziesz mieć jedno ciągnie w dół ja tego nie nazywam miłością tylko studni próżnością
życie nie jest trudnekiedy jesteś kochanym tak więc odsuwam od siebie wszelkie widma co żeruje w głowie to to iż chce mnie osłabić otóż motywuje się tym iż jestem komuś potrzebny a tym bardziej że jestem kochany co dwojga to nie jedno ktoś tak kiedyś powiedział w czym umacniam się bądź mną a ja tobą gdyż możliwość My są wielkie każdą granicę można przesunąć na korzyść nie na tylko swoją tylko że wtedy trzeba mieć oczy uszy i serce 💓 i w żadnym wypadku nie dla każdego
kim taki człowiek jestczy to jeszcze człowiekbrama na pilotalarmy i takie tam czym on się wyróżnia co je i czy ma dobre sny jeśli sumie jego nie gryzie to tak czy ja chciałbym być właśnie takim człowiekiemoczywiście że nie zza żadnego skarby świata czym są siedem cudów ukazane Jezusowi sądzę iż przekleństwem demoralizacją człowieczeństwa płytkości którą odrzuca królestwo niebieskie odrzucam takowe cuda ponieważ chcę zachować swoje człowieczeństwobyć twarzą czy też nie być twarzą zachowam to pierwsze a i po to byś ty zobaczyła co jest najpiękniejsze we mnie
niedziela, 12 maja 2024
nie zamordowanie przeztylko dokąd i skąd tysiące spraw na raz i jeszcze ten sam błąd kolory świata wszak często o mania człowiek a kiedy na karku tych lat człowiek niestety kalekaczy próżna młodość gdzie fakt co było to przepadło a co do zrobienia się miało to uszczknięte i zjadło oj raczej to się ma od kolebki do Za jeśli to ogarnieszto masz tęgi łeb
sobota, 11 maja 2024
niebo to nie jakieś hotel na prawym czy też na lewym rogu gdyż nim jesteś ty zaiste w niebiosach nie szukam lokalutak więc niczego nie oczekujęponieważ mamy swój lokal swoje szczęśliwe gniazdkono i czego trzeba chcieć od życia więcej jestem szczęśliwy w twoich ramionach a ty w moich i to wiem gdyż to czuję teraz i zawsze po bicie serc naszych
piątek, 10 maja 2024
nie gęgaj ino w czynie nim to wszystko przeminie wykorzystaj w tym czasiewszystko co da się mały krok czyni wielki ogromne morze z kropelki po za horyzont aż zrzuć maski zachowaj twarz w jedno stronę acz przecie nie słuchaj kto co plecie zajrzyj głęboko w siebie to co dobre dla ciebie jest w tobie i tylko w tobie jak również nie płytkie kochanie a kto to zauważy ten cię szacunem obdarzy
#kwiaty_tz Radzikowski Gabrielkwiatyo których wspomniał.Juliusz Słowackite polskie oczywiściena polanach i na kobiety które się patrzy kochajmy je wszystkiepłynący obłok po niebie nie głuchy telefon od ciebie tyś mnie tym obłokiem który przypłyną stamtąd kwiata jakże te róże te dla ciebie jeszcze stoją w wazonie czyżby się dla nas czas zatrzymał ponieważ nadal są piękne
czwartek, 9 maja 2024
uciułać coś czyli cona litość rany Boskie przeto nie spada nic z nieba a tutaj mamy wioskę fakt iż nie Reymonta gdzie Jagna i Boryna a jednak wieś to wieś na Boga znów człek zaklina pomimo tego wszystkiegoprzeć trzeba tylko do przodu człek może i da się radę jakiegokolwiek powodui przyjdzie czas że o złoci to wszystko wynagrodzi chociaż nam lat minęły i nie jesteśmy już młodzi
Eurastoteles patyka wbił w ziemię i stwierdził że ziemia jest okrągła tak więc co uczynił Kopernik oto jest pytaniemędrcy tamtych epok czyż tych nadal nie przewyższają gdyż ten kto porzucił wszystkich bogów przyczynił się do nauki pranie mózgów żerowanie na cierpiących to nam dziś funduje złota kopuła w która pioruny biją tylko na czyja zgubę ich czy nasza
byli ludzie biedni ale za to szczęśliwi tych lat nie odda nikt kradnąc czyjeś myśli zgadzam się z tym no cóż chłopakiem już tamtym nie będę jak również ty dziewczyna z tą że skakanką pomimo tego powspominać można tylko po co skoro jest przed z którego warto korzystać nie dziś mnie w trumnę się kłaść ani jutro chyba że co mnie teraz odpukać
w ojczyźnie miewają ojczyzny niestabilne kwadraciak wieżowiec małpia klatka smog nad miastem nie dostraja i ciasno na jakiekolwiekkochanie a mnie tutaj jest dobrze znaczy z tobą i zupełnie gdzie indziej jest podwórze na którym piękne kwiatydalej zaś wzgórki pagórki tak ojczyzna w ojczyźnie coś najpiękniejszego jakie mogłem sobie wyobrazićtylko że to państwo o którym mówią w telewizji mogłoby być nie aż tak złodziejskie
środa, 8 maja 2024
miłe co w marcu marcuje a kwiatek na świat patrzy a jeszcze miłej w serduszku kiedy tyś mnie kwiatuszku marzec oj zleciał nama i kwiecień rach ciach teraz widzę w maju które czaruje tak bocian w gnieździe zanadził od ponad miesiąca już na dniach wykluje się pisklę kiedy nie w kłosy zbóż i tak to wszystko przyleci hortensje i róże też po przekwitnięciu wszystkiego jesienny zimny deszcz
znam takowe miejsce com rzeknę mało wpadam pewno tutaj mnie lepieji życie sobie układam powolutku do przodu z którym co młyny mielą od poniedziałku do niedzieli i jeszcze za jedną niedzielą przyzwyczajeń zrzeczenie w te dobro drugiego a żeby było lepiej już nigdy nie będzie pierwszego co lat nie pożałuje by ściany mnie było obce a jeśli to spartole niechaj mnie gęś kopnie
kapibarze żryj że liście acz zielone oczywiściedrzewa w many obrodziły białowieską wytrzebiły oj ci oj ci co tam puszcza jak co inne pcha się w usta tam turyści pojechali co mierzeję przekopali już ci świeca gdzieś płynęłaco Rywina nagła wzięła a Tuwim pisał owo by w sprawiedliwym były zdrowo my Polacy radzimy sami wtedy się pozbieramy niech nie gęga jedno z drugim w Białorusi na usługi
czasami jest takaaaatam jakoś to przełknę być pelikanem czy też nie być oto jest pytanie a co jak co milsze jest mnie kochanie zielone drzewa śliczne kwiaty już ci biegnę nie w te graty wzujem ino sandały oj ci ptaszek niech zaśpiewa oczka świcą ach oczęta takie cosik się pamięta a na twej sukni sam kwiat
Ścieżka jedna jest w życiuna której być może błędów tysiąc to też dlatego zanim coś zrobisz pomyśl raz jeszcze na litośćświat co dzień pięknieć może widziany twoimi oczyma tylko dołóż też serce kiedy takowa godzina nie bierze się nic z niczego jak również bycie w nadmiarze dlatego podziel się z drugimnie wynosząc na ołtarze
wtorek, 7 maja 2024
chociaż nie szukałem a znalazłem wpadając na siebie jej tor do mojego peronu na którym stałem i zakochani w sobie trwać nadal będzieco jestem przekonany bo kiedy dwoje się rozumietym bardziej człowiek zakochany i dzień z dnia na dzień piękniejszya noc bardziej romantyczna gdy patrzymy sobie w oczy ona mnie krystaliczna
poniedziałek, 6 maja 2024
Ratatuj w kapeluszu siedzi szczur Toż tak też bym chciał gdybym szczura miałwięc sam sobie gotuj acz nie celebruje by w gwiazdki te a co zjem to ziem czyli z byle czemgazówecza cacy czasem opaćkana kiedy zbiegnie mleko z kaszką proszę pana sam ci już nie sam a i panią mam i tak sobie ratutujemy ratutując gotujemy w menu dnia plan
ze złotymi kapeluszami na głowie to nie rewia to kardynałowie tyle ich jest tam że cho cho co i witaj czarno mszo a skąd te złote szaty a może z krucjaty królewskie korony strącone i w sztaby przetopione Katakumby pod stopami bo jak trzeba to szczurami co jedno z drugim w nie wlezie kiedy grady bombami
niedziela, 5 maja 2024
wyszedł z morza Wirakocza i z kamienia stworzył ludzi posłał w cztery strony świata wola Boża tako taka stąd kamienne serce ❤️ morze znieczulicę w sobie masz jam ci człowiekiem służę co niczym nie zagrożę tu kamienie tam kamienie a i wszędy pod nogami co żeś wylazł z tego morza po cóż uczynił żeś ludzikami i malutkie i te większe anunnaki może były toć na każdy swój sposób jesteśmy rozumnymi
sobota, 4 maja 2024
mój świat znikną nieba zdechł pies Zagłoba by rzekł gdzie teraz jestem między młotem a kowadłem pomimo postaram się że nie przepadampytam dlaczego po co na być to lub nie być zielono a co mi tam tylko czy wiosna jest we mnie starań tysiące stokroć takich jeszcze może gdyż będzie dobrze myślę sobie że jakoś się ułoży
czy mam przez całe życie się bać a cóż takiego zawiniłaniele mój stróży rusz wreszcie swój zad gdyż w wierze nic na siłę jakąś petycję do Boga w nieś przeto nie jestem nicością że z proch powstałem i w proch się obrócę skoro w większości jam wodą chmury co płyną ich kroplą być mogę nie w sądzie ostatecznym to też dla czego korzyć się mam czy ten od kopuły jest lepszym
biednemu przyszło klękać w biedocie szukają miłosierdzia a dla nich Alechandro złota kopuła twierdza poszedłem w pola gdyż chciałem przydrożny krzyż odnowiłem duch święty dawno w banicji w ów czasie na ty z nim byłem oszuści i głupcy co od dawien dawna zależni głupiec całuje buty oszust w euforii i tylko krzyczeć Rebeka co by Wiktorii jakie płynąca miodem rzeka w tę złotą szatę
piątek, 3 maja 2024
żeśmy pohańbieni gdyż nie ma już Kamienica Podolskiego od dawien dawna ci tam w Meksyku mają swoje Alamo a my co ponad sto pomników tego który był gdzieś tam w Osetii i drugiego co prawi sobie miesięcznice było dwóch a teraz o czterech takich co w europosły idą jakby nie patrzyło jeno o kant o cztery de co przyzwolone to rozkradzione do arabów i jak kamfora a zagłoba gdyby teraz żył po prostu rzekłby w czasie oczywistym zdechł pies
w prawdziwym kochaniu znajdziesz wszystko które nie sprowadza się tylko do jednegowięc dla mnie jesteś wszystkim nie od wczorajprawdziwe kochanie jest miodem na moje serce którego nic nie może zmącić a zaborczość jest dla mnie obca to też uszanuje twoją swobodę bądź moim kochanie po zawsze a zapewniam że nigdy nie odejdę i choćby waliło się i paliło tu będę tu będę
z tobą jest mi dobrze zielony las wciąż mnie zadziwia jesienią było gołe pole a teraz widzę kwitnące rzepak co wyjrzę przez okno bardziej uroczo niebo jakież klarowne i twoje 💓 czy co szczęśliwie patrzą we mnie .kiedy budzę się i ja jestem szczęśliwy i to jest piękne być kochanym i potrzebnym ileż radość już dałaś mi tyle co nie miałem przez całe swoje życie to też dziękuje bardzo za to iż jesteś
było cukru oj ci mnogo i kroma z cukrem nie ubogo wielka pajda w gębie była którą matka omaściła automaty gdzież to tam tara w ręce i ja sam na klemerkach se wisiało co się wcześniej ufajdało na zabawy boksowania nocny wypad koczowania namioty stały tam i tu i jak gilus nie miałem snu cóż się wtedy wyprawiało tego mało i tego mało acz wspomnienia po co one przeto dawno wybyczone
kiedyś byłem światowy w czwartej dekadzie jak dąb zdrowy nie w te że wycieczki po many i walizeczki więc przyszedł taki czas co w polach widziałem las a w czerwcu dwudziestego czwartego od Helmuta browara podwójnego to ci tam oni rządzilia Polak to kawał świni polaczki noże w dłonie gdyż szparagi co widać w tonie Duda ma ale nie da w ero w ero toć tutaj bieda ledwo co człek koniec z końcem wiąże a za tym młodym już nie na dążę więc kaj mi tam aż pod Hanower sam
pomieszane im w głowie co wyżej cenią sobie siódme niebo wymyśli a mnie zaś za dobre sprawowanie .może będę w trzecim pierwsze niebo to chmury co za absurd i bzdury w drugim zaś anielskie olbrzymy co miały ziemskie dziewczynykaj iść nie do nieba w takim bycie chleba co we mnie nie pomieszane przed szatańskim obliczem kiedy stane gdzie z czaszek papieżyponoć bruk będzie oj Wergiliuszu prowadźw moją nie spowiedźtylko w czymże ja zgrzeszył święty Piotrze
czym jest kochanie tym co dajesz od siebie nie dając nie masz nic rzeczy wszy w konkretach reasumując jak ty mnie tak ja tobie mężczyzna i kobieta pomieszanie naszych zmysłów i zrozumienie siebie dążność w tym samym tak więc żadnych rozbieżnościmężczyzna uzupełnia kobietę a kobieta mężczyznę po prostu miododajnie kwiat dla pszczoły pszczoła dla kwiata
o miłości sercem pisze a do snu ukołysze wietrze w polu przegnaj tam żeby nigdy nie być sam wszystko które w życiu złe niech takowe nie ima sięty zaś za rękę trzymaj wciążw tym że czasie zawsze z dąż młody sąd przekwitł już osiem w dzbanie twoich róż we wrześniu przyjdzie Van Gogha czas kiedy w polach słoneczników las o miłości pisać będę w sercu biciu pierwszym rzędem to jest dobre coś ty mnie co wielokroć życzę se
nie z dziesiątkujesz w dobrym zamiarze po co anioły wstawione w cmentarze żywych niech chronią one a co wymodlone to twoje o dobry samarytaninie a może żeś przepadł i co inne w żyłach płynie kraty w oknach alarmy w drzwiach a w dzwony kościelne bach i bach to ci Konopnicka pisała że szkapa sprzedana została jak to widzę w narodzie co nie w samarytaninie wrzodzie
czym jest patriotyzm czy tobą a gdzie się chowasz szczurze ja ci pójść nie pójdę by czynić za ciebie żeś magnatem nie mnie co z garnka twojego wyjadam a owszem za swoją umiłowaną oddałbym swoją duszyczkętylko niechaj da znać jakoś mnie a choćby białą chusteczką i stanę się wtenczas gladiatorem w największym koloseum świata dla drogie serca wszystko tak mi dopomóż Bóg
ojczyzna plebanów magnatów co niegdyś Polskę sprzedali historia lubi się powtarzać zatem nie raz pierwszyznajdę sobie kąt najciemniejszy nie oglądawszy za siebie bo po cóż ma serce pęknąć chyba że tylko przez ciebie a skoro już jesteś nie szukam i w nie pomalowane za pukam tak do wiwatu na pomnożone nasze szczęścieoto moja niepodległość nie inaczej twoją ramiona a chciałbym jeszcze bezpiecznej ojczyzny żeby nie rozkradziona
czwartek, 2 maja 2024
w tobie jest to czego dotąd nie dostrzegłemw świecie moim którego już nie ma tegoż nie doświadczyłemnasz świat jest zawsze od teraz pochodne i przychodnie to my które tworzymy co dzień inne słońce jak również księżycchociaż po przymrozkach których nie spodziewaliśmy się nadal jesteśmy szczęśliwinasze kwiaty uśmiechnięte są wraz z nami i to jest właśnie piękne co dotąd żeśmy stworzyli
kiedy jesteś nie sam czas wartko w taraban i repetuje i repetuje że jedno z drugim nie żałuje kiedy nie jestem sam piękne wieczory przelecą nam do świecy zapalonej czasem ćma przyleci był pierwszy a już jest dwudziesty trzeci miesiąc za miesiącem szczęśliwie oglądamy słońce zaś nocą się przytulamy że damy radę że damy w co wierzymy zaistnieliśmy nie od wczoraj dzień dobry i dobranoc i to się co dzień zdarza co jest zaprzeczeniem Wiesławy Szymborskiej
kiedy kwiaty są szczęśliwe również my jesteśmy takie stany naszych dusz jak te obłoki białe uradowane serce gdy o poranku ptak śpiewa i przez dzień cały byliśmy w lesie i było uroczo i bardzo zielono przecież w każdym maju ,wasze jest piękniei niech to nie przemija a skoro już niechaj pozostanie które dobre po ostatnie pamiętanie w naszych sercach
w tobie jest to czego dotąd nie dostrzegłemw świecie moim którego już nie ma tegoż nie doświadczyłemnasz świat jest zawsze od teraz pochodne i przychodnie to my które tworzymy co dzień inne słońce jak również księżycchociaż po przymrozkach których nie spodziewaliśmy się nadal jesteśmy szczęśliwinasze kwiaty uśmiechnięte są wraz z nami i to jest właśnie piękne co dotąd żeśmy stworzyli
dobrze nam z sobą i trzymać tak chociaż kaprysy humorów nie brak wciąż trzymam cię za rękę i tak do końca świataa kto nam w paradę niechaj stąd wymiata w dzień i w nocy dużo się dzieje w takowe harce człowiek nie z dziadzieje wszak nasza młodość jakby powróciła wigor toż przedni w uwielbieniu przeto siła
Poukładać życie jaki tego przepis góry nie prze stawię ponieważ w cuda nie wierzępójść na skróty nie daj Boże skoro drogi poto buty upaprane grochem jak o ścianę usiąść gdzie usiądę noce bardziej wolę zabiorę cię w podróżw naszą samowolę podziękuję rankiem z każdym przebudzeniem od pierwszego dnia z twoim pojawieniem
wtorek, 30 kwietnia 2024
nie mów że się boisz kiedy jestem z tobą szczęśliwydaję ci to czego mam najwięcej i chcę być zawsze w dobrej i w złej godzinie w te kolorowe i w nie Kochanie oj jakie ono jest piękne poza tobą świata nie widzę i ty się dla mnie liczyć już nie chcę być sam nigdy więceji ty również też o czym dobrze wiesz
poniedziałek, 29 kwietnia 2024
w końcu czy jestem dobre pytanie co patrzy na mnie z byka pożary na śniadanie omijaj wzrok każdy takowa alternatywa gdyż ten ma się za pana a tamten to gnida i przyszło mi żyć w świecie takowym chociaż serce bije czy jeszcze żem zdrowym.nie wnikać w to raczej gdyż wrzodów dostanę tym lekarz zarobi a mnie skonanie
sobota, 27 kwietnia 2024
twoje 💓 serce jest najważniejszepatrząc w twoje oczy nie myślę o tamtym tamto przestało istnieć tamtego świata nie ma gdyż od teraz moje serducho dołączyło do twojego zatem dwa które biją tym samym rytmem ponieważ miłość sprawiła iż właśnie tak się dzieje patrząc sobie w oczy nie jesteśmy sobą zmęczeni i że tak szybko przemija czas
piątek, 26 kwietnia 2024
czyż przyzwolił więc czemuż tak się dziejedziecku każesz klękać a sługa twój jego nie dźwignie pajęczynę swą rzucił co złotą kopułę usadził i chociaż piorun w nią bije różaniec w ręce nie parzy Tam patrz ci hen hen rdzenne wykorzenione w miliony dusz i ciał tylko by brał i brał czarna wdowa w białe nikczemnie szaty przybrała w białej odwadze flagiz Cyrylem maglowała
pod niebem zachmurzonym widziałem gołębie moje krążąc nad gołębnikiem klaskały skrzydłami szczęśliwie ile lat to już minęło że tego widoku nie widzę moich pięknych gołębi niebieskich oraz karpia tych wiszą dyplomy na ścianie a w głowie tylko wspomnienie kiedy puszczałem w loty od maja aż do września gdzie moje gołębie kochane że teraz pusty gołębnik chociaż tak dawno temujeszcze teraz je widzę
czwartek, 25 kwietnia 2024
#iluzja_knp_ewa Radzikowski Gabrielżycie nie iluzją jak również żadną fikcją na powitanie dnia oczekujemy czegoś od siebie dwa serca w jedno i tą samą ścieżką prowadź mnie za rękęw kochaniu szczęśliwym kto powiedział iż iluzją ten jest w wielkim błędzie a ja chociaż nie wiem co jutro będziejednak się nie martwię kochanie tym stąd ten mój wierszni biały ani rym
niedziela, 21 kwietnia 2024
sobota, 20 kwietnia 2024
życie nie jest idealne więc rękawy zakasaj wstawaj bardzo wczesnym rankiem i późno do domu wracaj do fortuny mil sto chyba że traf losu na chybił trafił w totolotka wtedy dojdziesz do głosu jeśli chcesz być już po ślubie zeszyty od religii kto tu rządzi w to nie wnikam pewno ci bezwstydni co żeś sobie tam uciułał nie twoja skarbona da się to bez intercyzy że nie zabierze żonka także warte przemyślenie by nie po karku bity lepiej w te nie idealne w Rzeczypospolitej
co byliście przeciw nie wystąpićby nie dopuście siebie do głosu acz teraz gęby w kubeł z poprawy mojego losu plotąc pajęczyny a któż szubrawiec największy który najbliżej figury zdobiąc siebie upiększy a i figur nie trzeba by w zapędy takowe oj nie doczekanie waszegdyż moje serce zdrowe co nie zabije to wzmocni góry do przeniesienia a i mostów nie spaliłemwe wszelkie powodzenia
każdy dzień jest dobry do czegoś zaczęcia jutro może się obudzimy zatem już dziś zrobimy zdążyć przed nocą do kolejnego dnia bo kiedy rankiem zbudzony czy będziesz ty lub ja magnolie już przekwitłyteraz czas na lilaki w lasach gwarno głośno no tak powróciły ptaki niczego nie pamiętać gdyż po co tamte wspomnienia brać tylko wiatr w żagle tamtemu dowodzenia
weźmiemy ☔ parasole i pójdziemy w deszcze szary świat ozdobimy po drodze coś jeszcze dni nie będzie szarych jak również czarnych nocy pokochamy życiew całej że mocy anioły niech nie schodzą gdyż po co nam one a i niech nie schodzi w dni nam policzone wyrzucimy parasole bo deszcze przestaną padać i stanie się słońce co dalej dużo by opowiadać
piątek, 19 kwietnia 2024
nic nie czyń pod wpływem chwili gdyż możesz pożałować wszak ważne jest to co robisz tylko nie wtedy gdy emocje jesteś tym kim jesteś od innych nie jesteś gorszy figura niech nie wadzi na pokuszenie świętości nie cofniesz co już zrobiłaś przekupić nie przekupi ponieważ nie znajdziesz ślepca chyba takiego co głupi od czego ręce umywam i w żadne unoszenie toteż język swój gryzę by w to że nie pomówienie
nie szkoda tamtych lat bo teraz inny świat nie warto cofać się kiedy życie tak rwie lepsze w wiry te a i w zaprzęgi do pary a żeby być kochanym podobny bądź do niego język wspólny i ciało zaś w sercu się odnajdziemy zawsze tak mów oj mów a jutro podobnie znów nie pytaj jego on ciebie gdyż nie wiadomo jak w niebie a choćby było ono to co i jak nie wiadomo
myślą że arką przymierza lub morze się rozstąpi stuk nowszy laską o ziemię toż żaden z nich nie Mojżesz eksodus dla ludu za muru a im szaty w złocie na głowach a cóż to takiego wysokie progi znaczą jeden jest Bóg powiadam walkiria z nikąd nie przyjdzie gdyż umierać nie warto a tyś najmilszą niewiastą powiadam och życie och życie w porze księżyca i słońca i puki ono przez Boga trzeba żyć do końca
niedziela, 14 kwietnia 2024
posłuchaj o czym szepczą wrogowie twoi słuchając przygotowany będziesz w ich że zamiarze patrz na ptakikiedy są wysoko to dobre wieść w każdy wgląd dnia pogody kiedy cichnie i niebo czarne mniej zawsze kolorowe serce a wtedy pioruny ci będą nie straszne być jest znaczeniem tego że jesteś więc zaznacz swoją obecność
zapytałbym nie pytamwszystko wyjaśni się na dniach po kolejnym jutrze będę znać odpowiedź wtopiony w goszcz tłumu gdzie ludzie do miast lgną gdzie beton i smog w powietrzu tam płuca nie rad są a ja żyję tutaj toć wszak radosny ptak po deszczu błogie powietrze dla duszy mojej raj kiedy wpatrzony w cud natura a może Bóg rozważ to sam skąd jesteś skąd
jeszcze się nie zatrzymam przeto poniekąd dycham nad wyraz taki ktoś jak zwał tak zwał unikat chłopina prostaczek ze wsi co słoma z butów nie wystajea za granicę nie w delegację dawno dawno temu w piątej dekadzie mnie jak nigdy w cuda te co nigdy za późno na nic wiek nie wchodzi w grę i jakoś skowronczo sielankowo jak diabli kochać żeby zdążyć i nigdy się nie spóźnić
sobota, 13 kwietnia 2024
nie popędzaj innych zrób co masz do zrobienia przechodzącemu powiedz dzień dobry na odchodne dowodzenia po patrz a i owszem w oczy w których znajdziesz co chcesz wiedzieć fałsz i prawda pochodzi stamtąd w każdym ich mrugnięciu ja wiemczego nie chciałbym wiedziećchciałbym żeby on był inny niestety jest jak jestwięc człowiek to zdechł pies
tamtego nie ma teraz bardziej mnie obchodzi wczoraj byłem zupełnie nikim ni to przyszyć ni załatać obecnością dzisiejszą za pisałeś mnie w swoim sercu na reszcie poczułem się kimś ważnym tak i nie inaczejdla ciebie chodzimy my co dzień po parku jak i również po lesie w którym zrobiło się zielonowiosna piękna jest z tobą pod nieboskłonem żadnej chmurki a ptak pięknie śpiewa tulipany pięknie kwitną a i inne kwiaty po pocałunek na dzień dobryna dobranoc przytulenie milion białych róż dla cię tej najprawdziwszej
flora co kwiaty rzuciła Adonis co dzik rozrywałAfrodyta za grobu chciała więc zmartwychwstałego miała przeto różne konflikty co i wylazło z Pandory przez chciwość świat okrutny nie znajdziesz nigdzie pokory szukałem a ono znalazłem na co dzień i na noc mą muzę w piękności serca więc bądź i w dalszy ten krok
zatrzymać słońceby w centrum a Kopernikaza heretyka niech Midas opływa w złocie a pokuta ciemnocie stamtąd wywleczone co po dzisiejsze czasy nabożeństwa parlamentarnesiedmioramienne ofiarne Polacy a co my tacy nacje nam robią biznesy i biją po kieszeniachobce interesy ziemia dawno w obrocie poświata bije z księżycanoce i dnie dla wszystkich bez pokut takową praktyka oj zdało by się zdało nie iść w żadne świetnościcnota nie dla Jezusa ty w czarnym daj że całusa
poniedziałek, 8 kwietnia 2024
tak być nie może nie na te noże słowa ostre które tną niczym brzytwa a gdzież do miłowania takowe zachowania ja wolę ust twoich dotknąć i mocno przytulić drzewa ulewa i dzień czerwcowy późniejsze lato i aż do jesieni po której zima a nam przy kominku w te że śnieżyce piecem będę gorącym na ustach love i serce zdrowe by nie do zawału nam jak najzdrowiej
Dwa trzy razy pięćręce opadają nic dwa razy brednia zaprzeczenie Szymborskiej każdy wiek durny co wnosi głupoty co wyśpiewał Sheikh duden rzuć się do roboty a ja dawno temu ojca żem pochował o matce co wspomnę aż boli mnie serce ze świata przyszedł ratunek miłość piękna ona pociągiem do serca przybyła stamtąd i jakoś się trzymam co się posklejałnie przeżyłeś więc nie wiesz i nic ci do tego
niedziela, 7 kwietnia 2024
leci mucha laci usiadła przy życi z kupki para dmuchamucha smrodek chwyci sosen gęsto w lesie jak i papierzaki co nie zdążył do kibelka to pobiegnie w krzaki zdrowy chłop oj zdrowy co popuszcza wiatry a babina nie wytrzyma ale jest przydatny pietruszka marchewka a i chrzan do tego jak se zetrzesz na taretce wyjdziesz na zdrowego
toć powiadam leżeć bykiem acz nie jestem skurczybykiem to co widzę toż podziwu Kolumb odkrył Amerykę dawno temu rzecz wiadoma lecz mnie nie urzeka tamta strona co za morzem na to wizy a wszak tutaj kwiatek krzywy jak nie jeden to i drugi ku słoneczku w dzionek długi oko cieszy również klonik a stokrotki nie w wazonik oj ty świeciemój ty świecie przyjdzie wiosna i po lecie jak w tamte lata liść opadnie czy doczekam któż to zgadnie
Wszak nie można tak kobieta piękny kwiatdo miłości przytulenia obnażania obnażenia światło zgasło już ona tuż tuż tuż nie w różańcu liczyć mnie koraliki te czerwiec będzie wnet więc ze słowian coś po kwiat paproci w świętojańską noc ależ będzie tan pani i ten pan w tany do białego rana w takiej rzeczy stan
pan romantyczny sobie był który bardzo skromnie żył panu romantycznemu się marzyło i co by to było i co by to było pan rozmarzonybył mądry człek ponieważ miał podeszły wiek lecz upływ czasu nie ma nic do tego oj nie ma nic zapędy popędy wszak jest to w naturze pan romantyczny i jego róże jak się to skończyło tego nie wie nikt czy się poukładało to ci majstersztyk
nie przystanę bo i po co wtedy życia nie dogonię szkoda czasu również zdrowia na te wszystkie bla bla bla iść trzeba i mieć ciebie bardziej wartko po przez życie jeden uśmiech to jak srebrnikniech on będzie mnie zapłatą ścian pustych nie pamiętam przecież z tobą były święta od rzepaku do choinki i ponownego zakwitnięcia
sobota, 6 kwietnia 2024
Jeśli coś w tobie nie pękniejest dobrzeto znaczy że jeszcze się trzymaszsiłę którą masz w sobiejakby inaczejeurekomczyli przyszłą swobodąstanu twojego duchadziś słyszałem swoje sercektóre było głośnetak właśnie krzyczy życiemówiąc chłopie żyjniech i twoje krzyczy również tylko pierw usłyszytylko pierw usłyszypowodzenia
piątek, 5 kwietnia 2024
#wierzę_aldona_tz Gabriel Radzikowskiwierzę w które widzę tym bardziej w dotyk każdy a zastanawiam się nad tym kto co do mnie mówiby uwierzyć w słowo i w czyn jego lub nie koniecznie wierzę w przewidywane z góry i nie z góry od Boga i nie od Boga by być silnym by jakość egzystować w tymże świecie wierzę tak wierzę że co mnie nie pożre dzisiaj jutro temu bardziej się oprę w każdym co by mnie szkodzić miało
niedziela, 31 marca 2024
pewna myśl mnie umacnia która jest moimi skrzydłami wiatr i deszcz raczej jej nie zatrzyma świecie zatem wciąż jestem siła w takowym trwaniunie słabnie skałą od dziś dla tych którzy nie są mnie życzliwinie szukam pokory dla tych którzy by mogli czerpać z tego korzyści gdyż w tymże bytowaniu .ran swoich lizać nie będę
bądźmy normalni przede wszystkim chylę czoła tym którzy patrzą nie przez okulary przeciw słoneczne jednym ze zmysłów nie zabijaj barw świataponieważ tak czyniąc zmniejszasz jego piękno patrz nie tylko przed siebie rozglądaj się również wszędziea tam ci będzie zauważone którego dotąd nie było normalność to taki zwyczajny prosty człowiek któremu nigdy nie pęknie serce gdyż przyczyn ku temu wiele jest co w prostym nie do szukasz
sobota, 30 marca 2024
takiego dnia które dziś już nie będzie wszystko jest przelotne a nas pochłonie wszechświat dusza a co to takiegoprzecież jesteś złożony z pierwiastków kto odejdzie ten nie na zawsze a słowo które wypowiedział stanie się echem w kosmosie i nieść będzie i nieść będziezagłuszając ciszę dalej niż słońcektóre widzisz
rzeki kijem nie zawróci wspomnienia owszem tylko po co żyj pięknie kochać tańczyć i śmiać się przeżyć cudowne chwile przecież jesteśmy dla siebie istotne jest teraz zatem wczoraj nigdy nie było a temu które nadal jest to nie namacalność duch lub twór w głowie jakiego nie dotkniesz owszem pozwalam więc dotykaj mnie nocy każdej i dnia przytulaniem ciała i oczów oraz zmysłami każdymi
postępuj właściwie czyli jak mam w bydleupodabniać się do bydła przebierając kopytami a w świńskim po miocie pomiotem być ot i co założenie i teza założenie czyli czym mam się stać zaś tezą kameleonem topory gałązki oliwne gałązki oliwne i topory kapiące złoto z pysków I biedota czy to mój czy to wasz jest świat i gdzie ja jestem a porównanie jest waszym porównaniem co do mnie
nie narzucaj drugiemu gdyż bez ciebie świat mógłby być lepszyproste rzeczy błahostkikąśliwe komary uroki i nie uroki czy na przemiał co i jak i kiedy podjąć właściwą decyzję trzymając się pionu gdyż to które przegięte może pęknąć czego byś nie chciał wszystko jakie widzisz działa na twoją wyobraźnie co ma wielki wpływ na twoje codzienności zatem ty jesteś tym które dostrzegasz ja również dostrzeżone jest tobą
piątek, 29 marca 2024
gdzie bym nie spojrzał jesteś klejnotem co dzień dla mnie ozdobą mojego serca za co dziękuję wielce którędy bym nie poszedł tyś ze mną najdroższawięc razem nasze voyagedokądkolwiek i zawsze przed nami słońce patrząc na zachody gwiazdy piękniejsze niż wczoraj i księżyc bardziej złocisty a puki serca biją przez życie maszerujemy szczęście to ktoś taki jak ty kiedy jesteś obok
, nigdy nie wątpićponieważ nowonarodzenie może nadejść choćby jutro każda chwila jest ważna a sąd ostateczny zatem niech poczeka kochania starczy dla obojga jak zarówno dla twoich bliskich jesteś. w świecie którego musisz zaakceptować ponieważ inaczej żyć się nie da ty i cztery ściany to nie twój klimat więc głowa do góry a które jest do przetrawieniatrzeba to przetrawić i nie po trupach po to żeby zachować swoje czyste sumienie
czas łamania kości jak był tak jest a człowiek kędy do miłości przekonaj mnie chociaż poranek piękny wiosenny jednak nie docenionykwiaty deptane aż po Van Gogh jesienią jeszcze potrafię kochać po mimo tego wszystkiego i z tobą mi dzień milszy dnia każdego pozostań z tym samym uśmiechemco do mnie taką zawsze i co do chwili każdej czyń podobnie
czwartek, 28 marca 2024
skończył się czas stosów oraz gilotyn pomimo tego nadal błądzą i leża krzyżem w pokucie a ty nie przepłacać swoim zdrowiem nie służ niczym panu gdyż panem twoim nie jest a duch święty jest wszędzie mury Jerycha i trąby które owe zburzyły prawda to czy fałsz by ludzi otumanić co wylezło ze średniowiecza niech z powrotem w nie wlezie salcesonem duchów przędzeniewszak nie inaczej śmiechu warte
wtorek, 26 marca 2024
Kto nie zna życia ten nie wie nic w oknach kraty chociaż wolni są idę ulicą mówią że śmieć a zew mówi po prostu leci alarmy kamery złodziej kamrat twój patrzysz na niego jakby był zbójmały Manhattansztuczny świat beton się leje w zamian za kwiat wchód co dzień piękny gdy przy mnie ty obym doczekał jeszcze tych dni lepsze od tych które nie zabrane nam dziś z tobą słońce nie jestem sam
niedziela, 24 marca 2024
żyć tamtym dniemnonsens bo po cóż ten bagaż wspomnieńkiedy które przed aż tyle jest do zrobienia piękną noc z tobą a jeszcze dzień piękniejszy i choćby chmurność dnia najgorsza za nic a za nic nie popsuje mi tego nie odkładać nigdy przebyć które ma nadejść niewiadome sprostować czyniąc ścieżki nie krętymi
piątek, 22 marca 2024
środa, 20 marca 2024
uważaj na Kirke bo w świnie cię zamieni tak patrząc z profilu takowy ryj już masz perły rzucone serce stracone i na prawo i lewo błoto leci aż co dusisz to dusiszpo prostu gnom co garniec złota miał a jak jemu brakło dudka jednego to zaraz wpadał w szał toć czarne serce i dusze czarne a kto owieczką białą tąto ze wszędy hordy wilcze co zamiarem zjeść to zjedzą
wtorek, 19 marca 2024
piękno słonko i ptaki a obok ktoś taki jak ty szczęście ma twój uśmiechi tyle wystarczy mi gniazdo bocianie we wsi jeszcze puste a gdzież klekot ten blisko tuż tuż w drodze jak dnia słońca promień do jaskółki ze trzy tygodnie zwiastunka deszczu i burzy a w maju sianem zapach niepo każdym łąki skoszeniu
dziecięce lat nigdy się nie zwrócą więc nie każcie dzieciom klęczeć katechezy i straszenie diabłem pewno wam to jest na rękę sutanny oranty złote lektyki a kto będzie wam buty całować a żeby tak się stało po prostu trzeba w piony dostosowaći idź że i idź że głupcze jeden w marności same a życie przeto jedno przez ojca i matkę dane ja pomne zawsze od familii i w potomności Klękać a czemu bym miał i wpędzić się w te że marności
poniedziałek, 18 marca 2024
od Boga niczego nie chcę Ino świętego spokoju jak ze chce weźmie mnie na co nie chętnie czekam życie przepiękny dar dany przez ojca i matkę a ja że z jakieś gliny i że w proch się obrócę ile jest prawdy w tym i czemu mam ręce składać przecież nic nie wymodlę i czy tamta jest strona świata co kocham już nie rzucę i więcej niczego nie chcę ty mi wystarczyć na dobre i jesteś moim oparciem
niedziela, 17 marca 2024
Jeszcze jedna wiosna jeszcze jedna zimaa jak człowiek da radępewno to wytrzymajeszcze jedno lato jeszcze jedna jesień oby nie powtórzył się trzydziesty dziewiąty wrzesieńcztery pory roku by trafnie minęły czyli szczęśliwie szczyty osiągnęły wszystkie dobre zamiary które teraz w głowie jak mnie tak i tobie wyszły nam na zdrowie
Jestem jaki jestem a wam nic do tego świata nie zmienię a świat również mnie czy religia jest słuszna i z zamiarem dobra skoro odwaga białej flagi z ust Midasa pada po co i dokąd sam sobie rzepkę skrobię a jakbym nie kochał cię kochanie to bym dawno już zwariował nie widzi belki w swoich oczach ten który mi dokazujejestem jaki jestem więc nie poprawiaj mnie
czwartek, 14 marca 2024
ludzka ignorancja jest takaże nie wie kiedy ma skończyć więc zapędza się jeden z drugim tym krzywdząc innych najlepiej wtedy nie być w zasięgu a jeśli już napatoczył żeś się to uważaj na takiego każde rodzaje ludzkiej niosą z sobą jakieś zamiary toteż z ich przyjściem wiszą nad tobą chmury czarne lub białe a czy rozpoczynasz w jego oczach i gestykulacji w jakich że tego nie wiesz na pewno czym on że dla ciebie
kochał pies panafajnie ogonkiem machał a może panu mordę lizał jak jak to na wsi łańcuch w nagrodę co dzień rację do tego jakieś odpady nie zjadkibo jak to pies przeto psina z żre wszystko kochał pies pana a pan nie odwzajemniałgdy krzyczał na niego tulił ogon i chował się do budy łańcuch oj ciężki był a kark poraniony ponieważ wrzynał się tym miłując cierpiał i odszedł pies pana a pan nie zapamiętajjeno co zrobił to zakopał by jako kompost pod młodą jabłonką
środa, 13 marca 2024
życie jest zbyt krótkie a na kolejne jaką mam tę że gwarancjęsiódme niebo dla popaprańców i dla takowego który karze wywieszać białą flagę jako akt odwagi pierwsze to gwiazdy chmury drugie anioły olbrzymy które kopulowały z kobietami ludzkimi a trzecie żadna alternatywa nie na pokuszenie jaki na ziemi taki w niebie czyli jak panie Midasie nic nie jest wieczne oby z twojej twarzy złoty w piekle był nią bruk położony
wtorek, 12 marca 2024
#13tkamarzec_tz Gabriel RadzikowskiAzazel co karze białą flagę wywiesić niech zawiesi czarne mszę które pod złotą kopułą toć porucznik piekła a szaty na nim złotymi nićmi przyozdobione uszyte krwią krucjaty nie dość ci rzezi nie słuchasz wieści z świata który unijne z sobą się brata ty co chwiejsz się na tym kiju Qvo vadis takowy nie temu narodu i sprzymierzonym
być jak kwiat lotosu co przez bagno się przebija i piękne swej że okrasie mieć nadal swoje serce czy tak się da tu trzeba kija razów parę i w niczym ustąpić kwitnij lotosie jedną noc nie dwie by nie na pocieszenie dłuższe podstępnych oczów bo wiesz jakie one zgadyl zgadula jeśli w obrębie ich jesteś może paść i na ciebie
niedziela, 10 marca 2024
Tak pilnują dzieci że trzeba w aborcje popadać tęczowe flagi nie zdziwiły by mnie ujrzawszy trzeciego maja również z Francji które teraz w prawie konstytucji przypełzało do Polski nie kochaj i zabijaj ryby i dzieci głosu nie mają toż kościół na to pozamykać dzieciom baseny i na katechezę a tych co w pary świadczyć zeszytami od religii puk puk zaglądam w średniowieczeco krul Kazimierz Wielki przyzwolił to Chanuka do tej pory jest widoczna
pluć twarz tym co konie zdychają wstydź się misia z Oslo gdyż z nim zrobienie sobie zdjęcia jest za darmona takiego to nawet śliny szkoda ponieważ kiedy plujesz powie że dasz pada nad morskie oko ja nie chcę tam acz żaden lach i ze mnie pan a ci co zady w bryczkach wożą przyczyną są dobijania koni co z nizin to z nizin nie oczko gdzieś u wierchu i nogi mi milsze niż koni zdychanie
sobota, 9 marca 2024
w mi że domowym trwać nie dziękować za serce ponieważ ten drugi wie czego spodziewa się i jestem z tobą wciąża bociany już za tydzień krokusy kwitną w parku rybitwy nad lustrem jeziora mir domowy to ty i mamy oazę swoją jestem spokojny przy tobie jak nigdy nigdy dotądmiesięcy tamtych nie było również lat poprzednich dzisiaj się urodziłem o takim takim sobie
myślęnie wiem czy jestemgdyż na kolejnym zakręcie zresetować wszystkobyłoby najlepiej Pan z nieba patrzy czy mój bo i na ziemi są pany więc komu to ja podlegam i czemu tak rozrywany chociaż chwilę od tego co mnie dręczy i trapi ponieważ na drugą chcę zdążyć bo jeszcze tę prze gapię błysk jeden słońca w oku i twoje dwie ciepłe dłonie tyle do szczęścia mnie starczy od których nie stronię
nie szukam zwady to jest mnie nie potrzebne po prostu żyj swoim życiem a ja żyć będę swoim nie szukam wrogów gdyż odnalazłem co innego i teraz jest mi z tym dobrze i żyję jak ryba wodzie wróg nie ten którego spodziewam się acz którego nie widzę i staje się zagrożeniem mojej euforii dlaczego ponieważ jestem szczęśliwy w szóstej dekadzie mojego życia co jest obecnym świadectwem iż nigdy nie jest za późno
czy muszęlepiej było by mnie oczy zawiązaći iść w ślepo czego nie potrafię dzień za dniem itdkwiaty ptaki drzewa w zieleni tak jak rok temu i kto to pamięta i kto pamięta i czy warto gdyż po co przeto życie nowe niesie i tym właśnie trzeba żyć świeżym powiewem a zarazem miłością którą mamy obok tym bardzieji mocniej kochać
piątek, 8 marca 2024
śniąc tamtej nocy poczułem że dotykałem tak to prawda iż można w relacjach z kobietą być zawsze a byłem wtedy tam dokąd wybrać się nie chciałemprzecież to w przeciwną stronę wówczas było a teraz śnić nie muszę i po co mi takie sny kiedy ty jesteś tuż tuż i mogę dotykać cię gwiaździsta noc znów będzie i zmrozi tak jak wczoraj co nas nie dotyczy to co za naszymi oknami
czwartek, 7 marca 2024
wczoraj tego już nie ma wspomnienia nie chcę karmić pożywką mą nie będzie dręczenie duszy nie racz piękne serce tobie które dziś mam dla ciebie i miło dzień nam minie co nazywam szczęściem co dziś tego nie będzie to się nie wydarzyło bo kiedy w pojedynkę w cierpienie po padnę wtedy miłość lepsza na jutro na tydzień i na dwa na rok na lata długie niech wyjdzie nam jak najlepiej
środa, 6 marca 2024
wtorek, 5 marca 2024
nie potępiaj tegoo czym nie masz pojęcia zielonegożadnych granic lin białych kiedy da się kochać stanąłem na tym po którym można stąpać co dla innych marnością dla mnie czymś wielkim jestem białym łabędziem i już żem wypatrzył zatem ciebie widzę i dniem każdym piękniejsza czas nam nic nie zrobi chociaż zegary tykają wciąż trwać będziemy w nie rozłączność
piątek, 1 marca 2024
a czy to ważne jaką mam skórę może ten biały plecie tę bzdurę co jest niesmaczne stawienie w szeregi czy czarny czy biały szacun kolegi by w białym domie móc Barack Obama pod pomnik Lincolna proszę pana był taki jeden co zwał się King z mostu samego co z lądu czarnego jego korzenie niczym towary w kajdany spięte sardynki ściśnięte pod podkładami po czym w ręce pasibrzuch ów przyszłychich panów batami niewoli
środa, 28 lutego 2024
wczoraj była pogadaa dzisiaj lepsza będziepójdziem nad jezioro popatrzeć na łabędzie rybitwy nad taflą wody czaple na gipkiej gałęzi sikory zaćwiergolą w te serca nie na uwięzi dwa kochane serduszka a nocą my i poduszka gdy wścibski wygląd nie w okienko odlecimy w cuda rozkoszy i nas nie będzie tutaj w kotle gwarnego świata powrócimy w brzasku dnia w ładniejsza pogodę jeszcze
sobota, 24 lutego 2024
przeciw Azalowi a Azael to kto patrz gdzie biały dym z komina i czarne mszę są Rafal zstąpi i jako pierwszy te torbę będzie nieść trąbiąc w nią złote szaty pokryje czerwony pyłporównany do Sodomy i Gomory co buty swoje karze całować który związki męsko męskie błogosławi ten będzie swoją czaszką piekła ozdobą za takie prawy
daj życie ośmiorga dzieciom żeby poszły na wojnę czy wychować będzie trzeba jak należyskoro będą zabijać szczęściarzem nikt nie będzieprzecież piąta kula dosięgnie nie w tany Czajkowskiego jezioro łabędzie na ciesz się kochaniem jeszcze w dni spokojne przytul ukochaną gdyż tak nie będzie na wojnie nim osiemnaście minie dziecię chwyci kałacha nie mając pojęcia o życiuzejdzie z tego świata
środa, 21 lutego 2024
w miłości wszystko zdrowieje com nie poraniony serce ochocze w te stronę gdzie dłonie twoje i w śpiewie jestem niczym skowronek szary a moje serce wzniesione wysoko wysoko pod niebem i nie ma obłoku białego jeno błękit sam znajduję cud w twoich oczach co ukojeniem dla mnie zdrowszy bardziej jutro i nabieram w siłę to nie romanse w noc każdą to uwielbienie na stałe
tęczowych błogosławić na arkę do pary suchą stopą przejść przez morze sól w cukier zamienić kto komu owoc dał kogo diabeł skusił kto by winien w Paradis pewno banał jakiś Genesis gdzie początek a gdzie koniec będzie basior wadera przesilenie w świecie biały dom plac Piotrowski kto tu Antychrystapewno który śpi pod mostem ta dusza najczystsza
niedziela, 11 lutego 2024
nie politycznie czyli jak dziel i rządźby pan był zadowolony na taczce nie komuna kiedy owa potrzeba iż jakiegoś o pasa trzeba wywieść z tego chlewa a oni się rozpychająchcą być przy władzy której już nie mają i w tanyi tarany bo o to straż marszałkowska tym więc zapytuje czy to miasto czy to wioska
sobota, 10 lutego 2024
blask moim dniom nadała żeś kiedy słońce wzeszło nie wiem czy wczoraj może miesiąc temu a i jeszcze dawniej z kalendarza z grubszego na hudszy i będziemy wciaż chociaż świata nie zmienimy swoim trwaniu w tejże przemianie co wybudują i to po sobie zniszczą ja nie chciałbym tego wiedzieć nie w moim pokoleniu
co my nie możemyto wy możecietrzeba posprzątać bałagan w świecie z niemocy czasem budowle do trwaniasto lat lub dłużej wymianie zdania na prawo beton na lewo beton nikt już nie jeździ dzisiaj skarpetą jakiś małolatBMW dosiądzie chłopcy radarowcy a chamy w rządzie jakby nie patrzył nie trące kijem to uczyniwszy do jutra przeżyję
patrz i nie czytaj sercem dla wszystkich dostrzec tylko jedno gdyż dwa to już kłopoty kochaj nie w białych liniach i nie bądź zaborczy swoboda w jednym sercu otwierając na ościeżnoc ciemna staję się dniem i nie ma nocy chociaż śpimy z sobą jest tylko trwanie do kiedy data nieznana i nie chcę poznać jej w te niepewne
bo tajemnica wiary pod ziemiach czarne mszębiały dym z komina hołota białe a jakże umarł papa niech żyje papa na tronie nowy król król królów być może krai stu a i bomba ominie skarby przybytek jego a czemu on moim ojcem a temu bom ochrzczony ja wierzyć czy nie wierzyć skoro w polach banitą duch jeśli tak w nie pójdęomijać co podobne do wierzy Babilon
czwartek, 8 lutego 2024
tamtego już nie mademony poszły sobiepierwiosnek przebił śnieg i patrzy w gorące słońce teraz owszem i oby dzień dłużej wybrałem się z tobą w podróżz naszą miłością przez życie nie pytam o potem gdyż jestem będąc szczęśliwym pierwiosnek co przebił się przez śnieg patrzący w gorące słońce a obok mnie ty i tak sobie patrzymy i czy był śnieg i czy były zimy
idzie się rozmnażajcie a do kogo ta mowa na rozkaz człowieka czy kochanego Boga a w te padoły by potem dzieci tułacze po którym co spadło z nieba a matka po synu zapłacze ludy wędrowne po dziś przez morze w pław niosąc pas szahida od takich panie nas zbaw święta wojna a komu i sekty w wierze swej tylko czy one kochają Boga a ty głupcze w niej co oczy masz i nie widzisz a i serce stracone toż diabeł zaciera ręce na to co nie przyzwolone
środa, 7 lutego 2024
Jam pan z różańca z męskiego stowarzyszenia proszę w te tany pana i będzie się działo do rana mamy z tych datków oj mamy bywa iż w dziady chodzimy po kolędzie już byliśmy i na więcej liczymy duch święty pewno banita nam sprzyja diabeł rogaty przeto sam Jezus mówił strzeż się w co złote szaty odział się dawno temu i zasiadł tron Piotrowski a który to już Papa co piorun w kopułę za świata
wtorek, 6 lutego 2024
może sztuczki lub nie jak zwał tak zwał psia mać znając życie dymają cię zatem serce twarde na miękki zad tylko co zresztą tą której nie ominieszi chociaż familia lwim rykiem ty dla niej sam wiesz kim jesteś reszta nie rzut beretem a wczoraj jeszcze byli pisklęta straciły puch i w pióra obrosły loty wysokie i niskie górne i dolne pułki nie spytasz ich kim są bo oni może nie wiedzą
a mnie w głowie ptaki dziewczę powiedziało takie co są w gaciach co by należało nie skowronki szare jeno z kalesonównacja co tam nacjawe karnacji dzwonów chmurki białe chmurki i polana dzika oj kochane dziewczę nie bladość nieboszczyka jam żem widział smołę przy jeziorze leżał obok białe ciałko czemu nie dowierzał karmiła jak pisklę pchając coś do dzioba ale czy to miłość to taka choroba wirus pewno grzmotny chcę tego daktyla oj dziewczę oj dziewczę wiekopomna chwila
poniedziałek, 5 lutego 2024
Ja uważnie śledzę i figę z tego mam a jakby przymknąć oczywydyma jakiś pan uważaj gdzie masz głowę ze świata idzie wieść a jeśli jej nie nosisz frajer żeś i cześć a miłość ja nic do niej przyszła w sierpniowe dni lato było gorące wciąż jesteś ze mną ty zima prawie zleciała a teraz plucha na dworze jutro lepsza pogoda za miesiąc nie będzie gorzej w lesie ptasie gwary w rabatach zazielenienie a my to zobaczymy nie w konkol bo z marnieje
niedziela, 4 lutego 2024
sobota, 3 lutego 2024
pamiętaj jak masz coś do ukrycia to już jest twoją porażką niczego przed życiową dewizą jest mówić o tym by wspólnie decydować o czymś świat się nie kręci w około ciebie a wręcz przeciwniewięc trzeba tolerować a i czasem nastawić drugi policzek jak ty dla nich tak oni dla cięperpetuum mobile puki trwa życie perpetuum. ..
czwartek, 1 lutego 2024
Acz Pan raczyć Co wpełzało już nie dzwoni a szczeleści z pod figury by należało tragii takie opowieści czyste serca a gdzie one czarne czarnym błogosławione aż te ręce opadają gdzie swe dusze oni moją wypełzali w cztery światy to nie ludzie nie kamraty jady i syczenie żmiji na nich trzeba ze stu kiji a ten Licheń wciąż opływa dla pielgrzyma dobrotliwa nie inaczej Częstochowa co w kolanach ich że głowa tylko czyje gładzić grzechy Matko Boska wytrzeb klechy konkol przeto w łan rzucony co zbiór marny w Boże strony
środa, 31 stycznia 2024
róż osiem a lat w dekadach w flakonie do dziś one ja już prawie bez tej wiary a tu masz ci takie czary za niedługo kwiaty świeże łepi wyjdą w dni lutowe a ja dziś tak jak wtedy może bardziej stracił głowę róż osiem przeznaczenie tego pragnę w te w tulenie a kiedy w czerwcu świętojańskaja nie w pogańskie proszę państwa szukać kwiatów paproci
Byle do przoduprzywarą głupiea jeszcze głupsze po moim trupie chociaż dwa grosze w każde uczucie jutro ten temat ponownie poruszęoj dobry Boże oczy otworze a serce w kochania i wszelkie starania niech w złote kłosy idą one by potem móc plony zebrać magazyn nie pełny gdyż serce większe wszystko umieści by jeszcze piękniej dni w mig przeminą w nie straty lata miłować mnie ciebie wzajemność odpłata
słońce zawsze będziebo miłość jutro deszcz nie spadnie myśl niedopuszczalnaa choćby aury świata nie porównuję z sercem raczej z butami mnie nie wlezie dziś zostaniemy jutro pewno tak ale to już jest pytanie do Boga mnie tutaj jest dobrzei dziękuję za miłość twoją za każdy twój dotyk i uśmiech na dzień dobry o poranku i proszę o więcej ...
wtorek, 30 stycznia 2024
niedziela, 28 stycznia 2024
W niebie są takie anioły co gładkie dłonie mają pomimo ja wolę twoje zmarszczki coś o tym wiedzą niebo ono nie dla mnie choćby wieczność trwało a jakże bez twojego dotyku za bardzo by bolało ziemskie ziemskiemu dane a twój dotyk szczególnie również każdy oddech co drugi nie zrozumie bo jakże blisko tak i każdym bliższe trwanie po wschodzie zachodzie księżyca ja wolą ciebie kochanie
jeszcze jeden paciorek i zdrowaśka z mówiona ile ich jest w różańcu a czy ja zakonnica hulaj dusza hulaj a z tobą tango ciał i do rana aż nim jutro w proch lub w miał miłość to taka chorobaa ja wirusa od ciebie do jutra nie wyzdrowieje i w nocy niech nie za dnieje tułacz się serce tułacz kiedy gdzieś ja tam z tobą żeby naj raźniej gdyż nie chcę już nigdy być sam
radość w sercu niesiesz grzechu nie sprawiasz aniołem ziemskim dla mnie teraz w obecnym czasie jutra nie liczę przecież może nie nadejść nocą rozbłyśnie słońce czym jasność w moim sercu pot miłości z tobą to skarb mój największy dziś mało kto wie co w kropli każdej potu a ja wiem czego dotąd nie wiedziałem jak pisał Jan Kochanowski że każdy wiek jest głupi i przyszedł czas na głupoty ale te najmilsze co jestem ochoczy aż do skończenia świata
od średniowiecza co Wielki Hiszpanie Francuzi nie chcieli a jeden był nawet biskupem co chrzest od Hiszpan przyjął oj królu dobry królu tyś nie miał pierworodnego pięć wieków jak z bata strzeliło i mamy muzeum Polan kaj to za czyje z pomysłem i jeszcze Chanuka do tegoco jeden z posłów z gaśnicą a pałacu niema saskiego przybyli z kapeluszamii radzą i radzą i radzą co by tu jeszcze skubnąć bo ci od świecznika tą władzą
po wschodzie słońca dzień nowy z bagażem coraz cięższym nie liczę chwil szczęścia które piękne są gdyż po co skoro tyś mną w tobie moje serce kochana więc gdzie ono nie pytam kiedy czas mnie w tę drogę opuszczonych twych dłoni nie żegnam nadal ciepłe są tam lub gdzie indziej i mój dom voyage ze mną a domem moim pewno wiesz o tym najlepiej
piątek, 26 stycznia 2024
byłem wcześniej już sercem a teraz oczyma zajrzałem jedno drugie w sedno i tym oto pokochałem spałem wcześniej w te noce kiedy w twoim snach byłem i śpię nadal kochana za co wdzięczny jestem księżyc puka w szyby gap nie na życzenie bezwstydnie w nasze amory na pokuszenie pokuszenie a rano co jeszcze nie ptaki gdyż ledwie śniegi stopniały być może kolejne będą leżeć co by nie leżałygdyż rad ja jestem wiosnyobym ja z tobą doczekał i z całym umiłowaniemcom przyrzekł nie będę zwlekał
Kim jestem czy tym co we mnie widziszjak kochasz to kochaj i za wstydzaj mnie mam cię na oku i ty również mając nie potykamy się i dzionki mijają nam pięknie w nie pochmurne w nas wieczne słońce a kiedy one zeszło pewno dawno temu w ten dzień co nie miałaś skrzydeł niczym ta gąska ze śląska przyleciała żeś a ja żem przytulił cię wtedy no i zaczęło się i zaczęło które trwać będzie jeszcze
środa, 24 stycznia 2024
ja tylko się uśmiecham a wy mnie za kretynauśmiech to dziś nienormalność z czyjej i czyja wina tłum ludzi na deptaku jakby nie patrzył mrowie zewsząd różne nacje to się nie mieści w głowie kaj jest moja Polska pesele ze wschodu młodzi silni mężczyźni robią nam tutaj smrodu jam w kolejce ostatni w przechodni i gdzie tylko gdyby nie abstynencja wypił bym sobie winko kiwaj się głowo kiwaj i na wszystko przytakuj bo jak żeś byłeś durny tak durnym będziesz Polaku
wtorek, 23 stycznia 2024
środa, 17 stycznia 2024
zawsze coś po drodze licho nie śpi przeto a ten co czujność traci bywa iż słono płaci dnia tego już nie ma jak również nocy nie będziew kolejną spać będziemy i wspólnie prze trawimy to co niesie życie nam że do zniesienia a w mowie ciał naszych usta gwarne zamilkną jedność to my nie ma ty ja i nigdy nie było
Mieć ciebie w moim sercu tyle mi do życia wystarczy przeto mostem jest to czego żeśmy dotychczas dokonali i idziemy po nim i jesteśmy szczęśliwi most co przez rzekę w nie mocy w pław nie przepłyniesz a ja jestem jak ty dla mnie tak ja dla ciebie i puki nasz świat się nie skończy tym będziemy dla siebie i jedno z nas zachowa drugie któregoś żywota com świadom jestem tak myśląc
Pewno wiesz jakimi oczyma szczęśliwe patrzą takowymi patrzę na ciebie serce ❤️ radosne a jakże w obecnym czasie jaki na ziemi taki w niebie oj nie gdyż przy tobie szczęśliwszy jestem niebo jest dla naiwnych kto śpiewał nie zaśmiecać raczej sobie tym głowy ponieważ moim niebem jesteś ty i choćby nawet mnie iść było do siódmego iść nie chcę boś tyś ósmym jesteś
W te biele południca nie ma nic do roboty chyba że ktoś zdrożony za ma raźnie nie mając domu więc tak myślę sobie żal oj żal mi jest każdego który nie posiada skarbu takowego jakim jest dom toteż szanujmy co mamy i kochajmy które nam z nieba nie spadło a miłowanie będzie większe w kochaniu każdym bo czym jest również bezdomność pytanie zadaj sobie mieszkaniem pustym bez ciebie lub be ze mnie vl
Domy piękne i co z tego niech sobie w nich mieszkają lgnie serce ❤️ do twojego gdzie bym nie był stamtąd drzewa będą w zieleni za niedługo ptak wróci co odleciał w jesieni I kwiatami zapach niezapachniało dawno temu tobą kochana ma milej niż wiosen przeszło pięćdziesiąt które już mam za sobą nie przeczę i nie zamierzam iż więcej niż dziesięć chyba że coś po drodze co nie daj Boże
Jam nie smutny przecież wiesz iż przez wrażliwość moją już taki jestemcom słyszał nadal słyszękażdy oddech twój teraz mnie obecny oto jesteśoto jestem oto jesteśmy czasami dwa płaczki bo przecież czuję to że ronisz tę łezkę z mojego powodu jak ja z twojego i nadal jest pięknie przeto kochamy się a to które teraz na chwilę rozdziela nas jeszcze bardziej o tym przekonuje nocy tej niespokojnie zasnę nie mając cię ale to nic kochanie bo jutro znowu będę by wtulić się bardziej niż przedtem niż przedtem. ..
czy pustka nie przeraża gdyż nic dwa razy kochana ja w pola teraz patrzę i coraz dalej gdzie strony były bliskie mnie co świat dawno spalony przecież z tobą jest nowy który po stokroć milszy a w nim właśnie ty od czerwonej walizeczki gdzie zaczęło się nasze kochanie w namacalnym dotyku a róże do dziś stoją w wazonie w starym świecie patrząc w okno gdzie nowy tak już przez piąty miesiąc
każdy gest radością dla serca toć czynię powrotami gdzie serce 💓 tam dom mój i chociaż tułaczka ma między domami od domu tak do domu to zawsze powracam tam gdzieś ty świadom tego co czynię chociaż nadto kochliwie a jednak wiem com czynię by uszczęśliwić nas obydwoje oj trudna to sztuka oj trudna pomimo daję tę radę jeszcze tylko jeden zachód i jedno świtanie i znowu będę u ciebie
.siedzę na dworcu tułacz jam i patrzę w ludzi którzy również w podróże czekając na pociąg co pomknie tam gdzie teraz się wybieram a ze mną tęsknotai tak we dwoje gdyż tam gdzie ty kochanie moje więc ileż razy to żadnego jutra nie spytam ponieważ wiem iż zawsze jesteś w sercu moim kochana moja i aż się boję nocy toć sam będę spać oczywiście
Co bym drogi przemierzał tysiące pokonywał skrótów nie będę szukałpodobno są kłopotliwegdzie bym nie był serce ono drogą i prawdą co stanie się jutro o tym teraz nie myślę wziąłem ciebie w swoje serce i patrzę w czerwone domy ponieważ chcę zapamiętać te familijne gdzie jesteś a twój tam stoi przecie na tym pagórku wzniosłym w którym przeto szczęśliwy kiedy z tobą jestem
czwartek, 11 stycznia 2024
proste nie jest kochanie tak by serca nie poranić wszak iż miłowanie cudem i studnią bez dnapobiegłem za króliczkiemniczym Dorotka ta i cudny świat zobaczyłem gdzie miła miła ma na wzgórzu jej domek stoi w około piękne widoki z szarego w te Manhattany com żem ubogi kochanyco rady w jej że ramiona i w nocy się przytulamy acz nie ma już pojedynki i nie gadają ściany
ci co w męsko męskie poszli wzięli we więzienie jeden w Przytułu Stare drugi w Radom gdyż wiarę wszak pod kroplówkę dadzą strajk głodowy więc wytrzyma męsko męskie oj panowanie jeden świnia drugi świnia co we rządzie pokazywał w światy gest Kozakiewicza co pokaz to pokazał flaga tęczy nie dziewica oj bratynki oj bratynki co by psy nie lizały takiej juchy tych kanalii które Polskę tak obsrały
środa, 10 stycznia 2024
wtorek, 9 stycznia 2024
Wszystko czynię zaś resztę o kant wiesz czego gdyż miłość to taki twór który dla człeka jest miły zakręty i drogi proste a i mosty po drodze lasy a co tam wilki gdzie są tam ja nie chodzę i wiele gór oj wiele chociaż skrzydeł nie mam a jednak pofrunę skrzydłami serca pięknegoa czyje ono jak to czyje moje wzorem twojego
tylko zostańja jestem gnając w tę i z powrotem i wielce darze czym mam taki nikt nie pan do mnie mówisz no tak i miło mi to słyszeć więc zabierz mnie w swój świat pozwól zamieszkać w nim a czy na długo z miłości na zawsze i tyle będzie kochania co kropel w ocenie moje kochanie których nikt nie policzy
Do niektórych rzeczy mam sentyment a szczególnie do tych które są ze mną w tejże podróży to taki mój świat wędrowny voyage voyage Qvo vadis każdy jeden z nas ma swoją podróż a ja jak i inni w tym uczestniczę powiedział com wiedział a przed widzę światło i ciemnościto noc i dzień tak jedno przez drugie korzystam z tego które widzę i dotykam i ty również spróbuj nalegam
W narcyzm nie popadam w co nigdy nie popadałem jestem tylko prostym człowiekiem a czym wiesz najlepiej kochać ach kochać to taka dobra choroba co wielekroć mówiłem tobie kochajmy siebie i zrażajmy innychwiec o tym iż w każdym człowieku jest coś które trzeba dostrzec i odkryć toć ty nie jesteś tą każdą gdyż my już wcześniej siebie odkryli tak więc wiem już o tym iż jesteś wyjątkowa a niebu dziękuje za to że twoje anioły przywiodły cię do mnie i nie bałaś się niczegow tę że tułaczkę a ja ciebie przywitał ciebie radośnie
wracam do ciebie lotem ptaka z radością powrotu moja droga i to nie zima sroga to tylko minus siedemnaście a co tam minusy kiedy cieplej mi będzieniosąc się po tychże schodach do naszej sypialni to nasze królestwonajukochańsze miejsce pod tymże niebem i jestem szczęśliwy obecnie że będę patrzył moimi zielonymi oczami ponownie w twoje oczy zatem szczęśliwej podróży nadszedł tenże czas do ramion twoich które za mną tęsknią
jeśli potrafisz kochać to nie pozwól obrażaćdeptać które kochane gdyż to co już masz się nie powtarza świtanie inne jutro nie podobne co wczoraj i nowe myśli w głowie bo stare muszą umrzeć nie może nic być złego na ten kolejny tydzień a jeśli potrafisz kochaćweź ją i ucałuj mocnooj biorę cię biorę kochana nie uwiązany na smyczy przede mną świat wielki gdzie teraz ty wiem że tam jesteś
poniedziałek, 8 stycznia 2024
A ja wsłuchany w twoje serce co wtedy był blisko ciebie i wciąż słyszę i wciąż słyszę jak ono szczęśliwea ja wczoraj liczyłem barany co również tej nocy liczyć będę gdyż jakże to tak zasnąć bez ciebie toż to katusze dla mnie a jutro będę szczęśliwszy a najdalej pojutrze to tylko dwie noce ukochaną a może i trzecia po tejże drodze
patrzę na ukochaną co wzmacniam swoją miłość a kiedy ciebie nie widzę to sobie wyobrażam najukochańszą moją którą bym nosił na rękach po schodach tychże wysokich do naszego nieba ty wiesz gdzie jest ono kiedy ta noc zapada wtedy się tyłem do ciebie co nazywam niebem oj duszo oj duszo moja a i serce kochające cudu już żeście dotknęłytym cudem do ciebie ma miłość
Intuicja to coś takiego która w górne loty bierze toć trzeba zaufać jej a zawsze na cztery te łapy spadniesz a ja już taki jestem i choćby nie wiem jakie doły to głowę pewne dnia wzniosę by temu złemu śmiać się prosto w oczy oto ja jestem i tylko dla ciebie i wracam już za nie długo kto wie może jutrozobaczę co czas pokaże
niedziela, 7 stycznia 2024
Ile razy mnie się przeprawiać by jak należy było toż przede mną wiadukt rozbieranąpo którym wagony jechały z węglem toć powrotem radosnymw najciemniejszą noc powrócę w najpóżniejszą poręo jakiej nie wracałem przedtem będę wtedy skowronkiem radosnym acz jeszcze nie w tę chwilę gdyż teraz wiesz dokąd ja co serce a owszem w tęsknocie
środa, 27 grudnia 2023
a dzisiaj jeszcze piękniej chociaż nie żar z nieba wiosna daleko przed progiem pomimo iż w krzyżu dolega ja się uśmiecham do świata w ten ranek bez śpiewu ptaka w oczy twoje patrzę w rozweselenia do mnie w każdym uśmiechu twoim co balsam na moją duszę i śmieję się samotności w oczy gdyż odtąd sam być nie muszę i dzień jeszcze piękniejszy nawet w te zachmurzenie które na dniach przyjdą w tym jednym to się nie zmienię bo miłość wielkimi zgłoskami twe imię napisała światy nie powiem acz tobie a co będziesz wiedziała
niedziela, 24 grudnia 2023
motyl w moje serce co na kwiecie usiadł w polanie leśnej kwiatu takiego nie ma w moim sercu ten kwiat najpiękniejszy i on dla ciebie a tyś tym motylem i bądź już na zawsze a ja dla ciebie kwiecia nie oddaj i nie opuść nigdygdyż ja tymże kwiatem co w oczach nie zwiędnie takiego jakim dziś takiego zapamiętaj
Zafanfarować by się rozsypały w słupy soli którzy się obejrzą miłość na krzyżu gdyż krula królów nie chciały ci od krwi zepsutej po co ci było oj Kazimierzu patrz o teraz manore zapalili siedmioramienny świecznik w ich święto Chanuka więc pytam czy to Polska bo co inne luka jam lata stracił gdy niedźwiedź ryczał ten a Legnica mała Moskwa ale ich już nie ma w rządzie ni jeden lecz za to inna gnida nacja nie Polska
sobota, 23 grudnia 2023
na trzy zdrowaśki barana a turysta znajdzie się co napełni swoją kicheza dudki nie za dychę oscypek z owczego mleka dla gościa który z daleka gar gole zsiadłym mlekiem bom ja jestem człowiekiem jedzcie i pijcie u goszczę a i w zaprzęgi konie bryczka ciupaga i bat na sam wierzchołek Tatr i bystro bystro co woda która w rzece rwie dla Dudek ukochany wielkie serce me
powiadasz w ogień czy to czyn rozsądny gdyż życie jedno więc nie pleć głupot przejdzie przeminie rozejdzie się po kościach jedynie co prawdziwe pozostanie wtedy jak żywa woda którą pijesz co dzień jak strawa skromna która ciebie syci skromność nie ubóstwokiedy ktoś u twego boku kochający i miły podobny do ciebie
piątek, 22 grudnia 2023
tyś mnie nie kochanką acz to plugawe przeceż ponieważ kochanek można mieć tysiące a miłość tę jedną jak słońce które co dzień wstaje czym jasność dniu daje i wszystko ożywione żywotem podniecone oto żeś tego przyczyną impulsem w dalsze dni a noce w akcie najśmielsze po prostu jesteśmy my co jeden organizm tworzy toż w jednym serca dwa spacer po kres dni kochana kochana ma
miłość ma twoje oczyw które patrzę co dzień staję się mężczyznąkiedy noc nadchodzi widzę niebo w sercu w które żeś mnie wpuściła proszę nie pozwól odejść żebym był na zawsze kim jestem wiesz o tym dobrze i kochasz mnie dlatego wady pewno iż mam więc mnie kochaj takiego dla ciebie sił zawsze wystarczyi będziesz bezpieczna przy mnie miłość ma twoje oczy jak również twe imię
ja tylko się uśmiecham a oni mnie za kretyna twarz kamienną zatem jeden drugiemu klina serce a na co wielkie pokorę pod dywan w mieść siostra brat precz sekta i wszelkim religią cześć co karzą łby urywać dla takich krew bryzgała młot czarownic z germanii za pozwoleniem konowała co do dziś dymy białe i świętym za życia się miewa acz czemu on mnie ojcem aż nagła krew mnie zalewa
czwartek, 21 grudnia 2023
dobro przyszło i będzie jeszcze więcejco kochać będę najgoręcej które dane niczego nie po minę w kochaniu moim nie zginę tyś i tylko tyś nie trza skarbu świata gdyż tymże największym na długie lata cztery pory roku Vivaldiego i jesienią słoneczniki do tego a anioły które z nieba zeszły w mój duch pocieszny który w tobie się skryje czyniąc z dwojga jedno
wtorek, 19 grudnia 2023
jesteś tylko pionkiema i owszem baranem z dzwonkiem małpą co zlazła z gałęzi w emocjach bijąca się w piersi pacynką Bóg wie czym co karze córka lub syn tym czasu tobie nic jeno zasadzić szpic owym którym sterują hieny co dzień żerują zewsząd w narcyzm popadli a żeby ich wszystkich diabli to się nic a nic nie zmieni w polu tyle kamieni co pługi na nich łamią i od hamić nie od hamią po prostu gnoju kupa gdziekolwiek człowiek za luka snuje się bydło rogate przybrane i w mamę i tatę
sobota, 16 grudnia 2023
niech stanie się jeszcze piękniej by trwanie nasze było jak najmilsze i niech uczą się od nasczym są prawdziwe uczucia nie zmarnować ni jednegoby móc pięknie wspominać co za życia to za życia gdyż kiedyś z nas ktoś prędzej odejdzie kto komu będzie portretem żywym i tą miłość puki żyw zatrzyma temu najmilej będzie iż miał takowe kochanie każdej nocy kiedy czuję twój oddech wtedy wiem że jesteś spokojna a w spokoju znajdujesz szczęście leżąc tak obok ciebie
Tyle jeszcze kochania przed nami ile w nas miłości zatem kochajmy się i nauczmy innych kochać toć my się uczymy od siebie mając pokorę przed sobą przepraszam za każde słowo którym chociaż trochę cię uraziłem jestem takim jakim widzisz a tyś taką jaką widzęco dzień piękniejsza w mych oczach a przecież czas nie cofa się do tyłu nie muszę zapamiętać gdyż jesteś w moim sercu i mil żadnych nie ma a choćby częstym voyage
Jutro zatrzymać czas ten piękny który nam i tych pauz już nigdy ponieważ nie chcę być sam przy tobie słońce jaśnieje chociaż zgnilizna na dworze ja kwiaty w sercu wciąż mam róże rozległe jak może a te co w flakon włożyłem które żem tobie darował jakby żywe wciąż był którymi cię oczarował nie opadł ni jeden płatek tak moje serce kochane tak tobie darował o że i w flakonie zostało co ode mnie
piątek, 15 grudnia 2023
gdzie są granice kiedy raniony jest drugi gdybym to wiedział mniej bym ranił ciebie czy Bóg się pomylił czyniąc człowieka Jeśli tak to kim teraz ja jestem kocham cię a wszystko to od mojego serca jutro bardziej będę a pojutrze jeszcze wyżejpokonamy wszystko i jak dotąd udaje się nam aż wszystko pięknieje za sprawą naszą
wtorek, 12 grudnia 2023
co dzień spieszny do życia w którym pociechy czasem przeto nikt nie pogłaszczeprędzej butem przygniecie głowę w piach nie chowam i niema nic za darmo za jedną minutę wytchnienia w tysiące roboczych trza popaść miłość no i jest ślicznie z największym oddaniem idę spać z mą miłościąi z taką samą się budzę trudy oj trudy znośne kiedy ja tak przy tobie że w nocy słońce jaśnieje księżyc strącając z nieba
dostrzec siebie w pełni życia pomimo lat które za chociaż głupoty wyszły już z głowya jednak czasem owa głupota ręce i nogi ma poczuj się młodym ptakiem chociaż twe gniazdo dawno opuszczone już bądź w żółtym puchu ponowniei dobre lata sobie wróż nie stara żeś jest na kochanie by przytulić co umiłowane każdy wiek przeto słodyczą tą i piękno w sobie ma
Boże spojrzyj dziś na mnie inaczej a i również ty co w otwarte okno mojego serca szczególnie ja sobie cenię życie i pokochałem cię od zawsze światem jesteś moim zimne ręce grobu precz ode mnie a niebo może poczekać czy ja jestem kaleką raczej nie gdyż miłość ogarnie wszystko oto staję przed próbą i co mnie chce zabić to wzmacnia zatem wiec iż dzisiaj jestem silniejszy niż wczoraj ponieważ wiem że jesteś ty tak więc uświadomiłem sobie to iż nigdy puki ty żyjesz nie będę już samotny Kocham cię
czy wiesz gdzie dom twój wpierw zapytaj swoje serce o ile masz a wtedy pod dachem schronienie krzesła stół przemówi wszystko pokochasz wtenczasi nigdy nie będziesz już sam gdyż dom to twoje serce tam gdzie zabierz tam będziesz a i w miłowaniu tę panią którą wpuścisz ona odtąd słońcem nie mury nie dachy zimne i które od przybytku lecz miłość tejże kobiety one ci domem serca będą
wtorek, 5 grudnia 2023
Do widzenia z radością powrótchoćby złote ściany ja ich nie chcę ponownie w tamtą stronę za to dom mój w twoim sercu tułacz raczej nie gdyż moje w twoim nadal radosnedo zobaczenia do radości powrotu i wtedy znów się pojawię mojego kochania starczy do reszty naszego życia jutro pojutrze i sto lat później I proszę cię nie bądź zakłopotana tym ,iż ja teraz przy tobie nie jestem do widzenia z powrotem radości by powiedzieć kocham cię bardziej niż wczoraj
niedziela, 3 grudnia 2023
Pławi się taki jeden co ma grzechów nie siedem nie szata czarna szata biała jego wstyd przysłania stoi wielki gmach oj stoi a w nim taki co lud doi państwo co palcem nie ruszy choćby w wojennej zawieruchy straż co zacnie jest odziana chroni tego w szaty odziana a kiedy biały dym zawieje kto wybierze kaznodzieje tacy co stoją ponad prawami i zwą siebie kardynałamiw plac Piotrowski racz piorunem a ja na ten ogień splunę acz to przecież czart rogaty cały w złocie jak przed laty
nie bądźmy zaskoczeni z naturą nikt się nie żeni pierścionka na palec nie włoży chociaż z nieba dar Boży w cztery strony świata człowiecza dusza rogata z drugiego debila czyni gdyż pierwszy to kawał świni cztery pory i proszę i oto wieści te głoszę lecz z wyra trzeba wychodzić by komuś drogi odgrodzić a i trawę w śnieżycy z poboczy robotnicy pręży się służba drogowa od Leszna aż do Głogowa
sobota, 2 grudnia 2023
My jesteśmy z Andrychowana zakupki chodzimy pełne torby dźwigami dziewczynki nie widzimy bo czarne serca mamy Co na co dzień tacy a tata na komisariacie tacy my Polacy my jesteśmy z Andrychowa znicze zapalamy w tę znieczulicę Którą w sobie mamy ktoś spieszył do szpitala wioząc syn swego choć dziewczynkę widziałnie zawiózł do szpitala pobliskiegobo był z Andrychowa bo czarne serca mamy I w tę znieczulicę znicze zapalamy
dziś konie szczęśliwe śniegu nasypało i nie będą ciągnąć sani po asfalcie dudki dudki dudki tym od ciupagi a na placu Piotrowskim klauny żonglująpapa nie wyszedł na anioł pański ponieważ złapał jego lekki kaszel Ci ci co wspólnie jedną wilczycę sali w legendzie nie odeszli może na tej srebrnej tacy z której ponoć biedota była uczczona głowa Jana Chrzciciela leżała
piątek, 1 grudnia 2023
w Andrychowie pod sklepem jakie to wydarzenie takie iż zniczy pełno macie te swoje Boże Narodzenie znieczulica owa gdyż duszyczka powędrowała a kto to a nikt to a ta dziewczynka czternaście lat miała znicze zapalone a po co one a trzeba było ratować dziece niezauważone gdzie tłumy pchały co karpie leżały po tańsze cenie jeszcze
środa, 29 listopada 2023
nie zdążył liść opaśća już leży śnieg biały ptaszek napełnia swój brzuszek W karmniku zawieszonym na drzewie przytul się do mnie dziewczę gdyż już zima przecie oj biało oj biało na dworzegołoledź i zamiecie Cztery niedziele i jeszcze i roku zakończenie stare demony odejdą czym innym zastąpione twoją miłością miła którą nigdy nie miałem i aż do skończenia światajaką cię ujrzałem
niedziela, 26 listopada 2023
czerwone buciki miała w których do szkoły chodziła szkoła blisko była więc do autobus nie wsiadała czerwone Punto jechało małą dziewczynkę zabrało ludzie dziewczynki szukali szukając buciki znaleźli czerwone buci w runie długo już leżały a ciałka nie znaleźli wiec dziewczynki nie pochowali oj matki dzieciom najdroższe wam skarby ukochane chociaż dwieście metrów od domu a dziecko niewiadomo
piątek, 24 listopada 2023
kochać znaczy mocno przytulić i jedną chwilą wszystko to zgasić które nie dobre co nie służ tobie w miłości ach w miłości twoje uleczenie pragnąć bardziej jutro pojutrze nie szukać wczoraj którego nigdy nie było gdyż po cóż komplikować sobie życie przeto w pragnieniu znajdziesz wszystko co ja znajduję jest w tobie i widzę oczami naszych serc które są w jednym i kocham i pragnę i pragnę
weź i duszo grzesz a niebem nie strasz żeś krucyfiksywieki temu w ciało wleźć nie po Bożemu w odzewie natury a jeśli kto uważa iż w grzechy zapędy by nie robić cholewy z gęby nie w nominale wielkiego rzuć tego z pod bitwy pod Grunwaldem I służ gałką w zadzie odpusty odpusty na odpuszczenie in vitro szatany a z czyjej to winy dzieci nie chciane co domy pragną portfele wypchane w bez płody pragnienia a ten co w białe szaty przybrany podaje ze srebrnej tacy i czy to z niej biorą biedacy oto jest pytanie
Co mi rozumu nie zabiera temu się nie oprze kochanie a cóż ma z rozumem idę w rozkazy serca nie postradać i zebrać w kupę a na świat wypiąć pupę u tulę co mnie najmilsze twoją kobiecość co mnie do rzeczy temu innemu w cieczy i leci piana z gęby takowemu które teraz widzę raczej nie w postrada nie a słońce co chmury przebiło zaiste w nasze kochanie
świat patrzy na ciebie a tyś w pułapce w ścianach domu czy to mir domowytwój własny nie poukładany kiedy ty nie gadasz gadają ściany i żółta i biała i sufit do tego na którym mucha siada a w kącie w pajęczynie co nie ma takiej ręki by ją stamtąd wymieść twoje życzenie co rybki nie trzeba by któreś z nich w spełnienie biedronka w kropki ach nie chce do nieba samosąd a świat w ocenie
kto komu oka nie wy kole rzuć perły a błoto się stanie liście co z dębów co żołędzie przykryły dziki przyjdą i tak je ze żrą po co to i owo przykryte kiedy i tak zew natury wzywa ewolucja swoje i człowiek swoje co powiada iż na gałąź więcej już nie wlezie a wy jak tam skurczybyki od polityki i nie od polityki acz ci co nie w politykę chociaż pereł nie widzą po cudzych czynach w zapędy
czwartek, 23 listopada 2023
znalazł żem mir domowy co teraz mam święty spokój byłem drzazgą w oku co w swoim belki nie widział liście już pospadały i leży śnieg biały jesieni we mnie w cale boś wiosną tyś wiosną moją majowo w mojej głowie a w sercu białe sądy na zawsze piękniejsza od Ewy co w raju owocem skusiła oj serce oj serce moje przez które w otwarte bramy jak ta róża przez okno ja twój ukochany
i nastał dzień piękny i znowu jest cudownie chociaż ptak który odleciał pomimo jedno jest w głowie gdzieś białym śniegiem sypnęło co w polu się biele nie narcyzm wiosenny którego bratynki żonkileżółte łany w polu nie teraz w oczach widzenia acz piękniejsze jeszcze co mam do zobaczenia ciebie ach ciebie kochana w te ranki i południe w te że najdłuższe wieczory które przynoszą grudnie
bawią się niczym małe dzieci tylko iż tymi które kule niosą nie było dnia zachodu takiego a słowo kocham w nich nie znajdziesz i biją dzwony na czyją chwałę tysiąc wyznań do jednego Boga a Bóg nie obraża się za to i próbuje ludzi posklejać kochaj mnie dziś a ja tym samym odpłacę i będzie piękne za nadobne zaśnij tej nocy i jutro również pomimo tego że na świecie zawsze czymś straszą
niedziela, 19 listopada 2023
raduj się moje serce kochaniem które tuż przy mnie co rozumem nie obejmę sercem objąć mogę raduj się moja duszo i wisielczym nie patrz w świat co umiłowane wszak tutaj obecne tak fruwa ach fruwa radośnie czym wszystko potęguje to nie skowronek szary to serce pod niebem sklepienia i twoich okien szuka i drzwi każdych by wejść w nie i zostać na stałe
Jam nie sztuczny człowiek jakby nie baczył mam duszę a dusza przeto jest wszystkim którą górą poruszę jak również przysunąć mogę by mieć łatwiejszą drogę w nie okrężnicy z człowiekiem bez tajemnicy święte świętemu zostawiam nie kalam nie ponawiam kochanie acz daje tobie wszystkie com mam w sobie słowo co stare jak świat co dzień mówił bym tak byś mnie nie zapomniałai w te dalsze zechciała
kto odszukał kogo w świecie chaosie iż teraz po zbiorze pokłosie co rad jestem w zebranym i tobie umiłowanym skąd przybył jesienią gęgawy krzykliwe nad dachami kluczami czego nie widzę tutaj zabrałem i ciebie ze wszech pokochałem kolory jesieni róże na podwórzu a i twoje w moim sercu co piękniej kwitnie od wszystkich w dekadzie doczesnego
nie spieszno mnie gdzieś tama niebo dla naiwnych w sekcie całują buty dodając do modlitwy o Magdaleno o Magdaleno kimkolwiek byłaś a jednak kobietą twoje mógłbym całować biskupa zaś buty wypraszam sobie i biały dym z komina w ćwierćwieczu który to raz papa na emeryturę odszedł pytanie tylko dlaczego głupca zrozumieć mógłbym lecz nie to co Piotrowe które kalają i tego co ścięto głowę przed nadejściem Mesjasza
tu Polski Manhattandomy bogate ludzie ubodzy w serca sroki i wrony bezczelne ptaki co po zjadały pisklęta z ptasich gniazd dziś o poranku szron biały co nie grzał mojego serca za to ty jakby od dawien dawna tyś mnie rozpaliła i Manhattan stał się do zniesienia ludzie kamienie rzucone w polu co języki mają i żyją w swoich gwarach rycząc na siebie a miłość gdzie przy drodze w bankomatach
sobota, 18 listopada 2023
ptaki barwne gołębie krążyły nad dachami przyśnił mi się anioł którym jesteś ty i patrzy w moje oczy com cuda w nich same widzę i moje kochanie najmilsze a śnieg od aniołów chce pokryć podwórze to wzgórze na którym mieszkasz do końca roku już niedaleko trzeba przepędzić demony co dręczą skoro ty jesteś będzie mi lżej z myślą o nas chochla mi jeść życie i to co piękne i to co dobre to my to my kochanie przecudne
wtorek, 14 listopada 2023
Drogi panie czy tyś w rydwaniez Heliosem po niebie proszę ciebie a Polska bogata w bilionach strata premiery te seme by robić kaszanę a narody toć krzywo patrzą gdyż w niepodległe kwaczom kwaczom acz Polacy nie gęsi swój język mają pomimo tego kwa kają kwa kają ci oo PiSu a z nią Chołownia nowe marszałki dla Polski zbrodnia
niedziela, 12 listopada 2023
na dworze dziś pochmurno nie szkodzi ponieważ w moim sercu słońce kochania że cho cho starczy na miesiące w moich ramionach wciąż jesteś i pragnieniem w mojej głowie pragnień mych starczy na latawręcz dosłownie niebo niebieskie i lato a i śpiew ptaków słyszę i to że jesteś ty ze mną mnie w tę domową niszę kolory liści jesienito oczy co patrzą w moje acz oczywiście kochana to twoje twoje twoje
sobota, 4 listopada 2023
ja tylko się przebudziłem o wczoraj nie zapytałema miłość od aniołów pokochać pokochałem a wczoraj czarne niebo i promienia żadnegoczy tamten dzień się zdarzyłależ nie było jegodziś światłem jesteś ty jutro acz oczywiście jesienie od Boga nam daneco drzewa gubią liście a my się nie pogubimy nasze dłonie do zawsze w te oczy które patrzymy w te oczy
wtorek, 31 października 2023
może jestem przystojny pomimo jednak w narcyzm nie popadam wszak kobieta to sprawdzi i oceni mnie wszak pewno jestem nie za bystry ale jakoś sobie radzę pcham tyle ile mogę upchać a czasem ta szkapa z opowiadania Marii Konopnickiej życie ach życie dzisiaj znowu wytoczyłem działa i jak zajdzie ta konieczność z armat moich będę strzelał
nie raz ludzie i przez ludzi to wszystko iż oddaleni od siebie a nie blisko kim lub czym człowiek jest jak do radości zarówno tak do łez Kochać ach warto kochać zatem bądź darem dla niej lub dla niego czyń dobrze a odpłaci się tym samym choćby po latach a jednak warto człowiek bądź w jego czasie miłością kiedy pozwoli do ciebie się zbliżyći nie rań nigdy ponieważ to boli przecież dla ciebie zostawia swój czas
Straszy deszczem to tak na moją drogę jak i w jedną tak i w drugą stronę toć warto było gdyż usta twoje będą słodkie i o ile Bóg da dziś zasnę obok ciebie może i zmęczony ale to nic ponieważ milsze są zawsze powroty nie lubię rozstań ponieważ czuję się okropnie nie móc dotykać cię wszak anioły nasze wiedzą co robią będziemy bardziej szczęśliwsi kiedy ponownie zobaczymy siebie kochać nie wystarczy powiedzieć kocham acz oczywiście należy również to pokazać
można coś zmienić acz oczywiście iż można być darem los dla drugiego różowe okulary dla ślepców i głupcówponieważ są dobre czyny jak również złe stań się człowiekiem by żyć nie tylko dla siebie ponieważ drugi człowiek nie jest samotnością gdyż drugi człowiek oprócz przybytku może obdarzyć czym innym a to czym inne zwie się miłością
można by rzec w pozytywizm idź zawsze chłopie a chmury roz goni one będę i nie będzie okropnie chociaż nie akrobata ze mnie i na głowie tej nie stanę jednak takowe trzeba mieć podejście kochanie życie nasze łączmy w jedno co dzień gdziekolwiek byśmy byli dla dobra naszego oto ja mężczyzna twój nie od teraz od zawsze a tyś kobietą mą za zgodą twą nikt nie jest niczyją własność więc bądźmy swobodnymi tym staniemy się piękniejsi dla siebie serce moje oto ja całyi jestem dla ciebie
kto kogo znalazłczy ty czy ja ciebie w naszym szukaniu przez całe życie a może było tak iż los chciał tego lub skrzydlate anioły dobrały nas do siebie komu podziękować za to wszystkoza te piękne chwile które przeżywamy wspólnie więcej więcej więcej tak by ogarnąć było można by nie oszaleć i nie pogubić się w tym wszystkim
wyzbyłem co miałem czyniąc dla ciebie acz oczywiście tamtego świata nie ma jużJestem z tobą i to jest piękne zatem stwórzmy świat swój własny życie wtedy będzie do zniesienie kiedy wszystko będziemy mówić sosie chociaż nie których rzeczy nie da się wyjaśnić pomimo tego skupmy się nie tylko na sobie po to by będąc gdzieś tam bogatszymi do siebie powrócić
człowiek który kocha kim jest dla drugiego może skarbnicą takową (Sezamie otwórz się)ponieważ ten drugi może udawać że kocha frajera przeto trzeba doićna wszelkie sposoby człowiek który kocha staje się odkryty zatem nie rań i nie krzywdź nigdy nie szukaj w nim czego nie ma bierz jakim jest gdyż serce to skarbnica
poniedziałek, 30 października 2023
Nie porównuj mnie z nikimto boli niebo przytul mnie a ty czemu mnie z nim porównując czynisz podobnym jaka powtórka przecież nie jestem jednym z tych a to że tu jestem o czymś świadczy kocham cię i to jest piękne a ty przyjmij i czuj to dziś jestem a jutro może mnie nie być niebo przytul mnie a i ty również bardzo cię proszęwszystkie serdeczności wyłącznie dla ciebie nigdy nie przytulał żem kobiet jak również dotykał puki nie pojawiłaś się ty oto moja szczerość na którą zasługujesz kocham cię a jutro przytulę
z wartością mężczyzny nie w kwiaty co ino narcyz jąjak również w sile mięśni tylko w tym co do kobiet czują wszak oto jestem nim czy dobrze takowy się miewam cud przecież kobietą jest a ja się czego spodziewam nie dając nie masz nic uschnie nie podlany kwiat toć dając zyskasz wiele i miłość przetrwa sto lat trwania nigdy dosyćchoćby w krzyżach łupiło trzeba na poważnie brać a jak trzeba odwzajemnić siłą
niedziela, 29 października 2023
jestem i chodzę i tyle po drodze co piękne bardzo raduje bicie każde co w piersi mojej to czyni przecież serce a jakie ono acz wiesz o tym kiedy wracam do ciebie z każdej podróży z rozłąki nie długiej która dla mnie wiecznością który to raz kochana moja życie człowieka gdzieś niesie ni dla przygody ni dla nagrody ponieważ największą żeś moją
czy ty wiesz że cię kocham jest ważne powtarzać tak co dzień kobieta chce słyszeć częstoby wiedzieć kogo nie tylko w nocy przytula jest taki dzień nie jeden co mężczyzna w sercu promienieje od słońca co wgląda dając ciepło noc z tobą światłem jest i staję się spełnionym i jestem nagrodzonym i czekam nocy każdej co dla mnie bezcenne któż czyni siebie głupcem ten który nigdy nie kochał kobiety a jeszcze większym jeszcze nie będąc w połączeniu
Jestem tam gdzie tygdyż mnie w sercu masz więc kroczymy razem w dalsze życie te i jesteśmy razem nie gdzieś w chmurach tam mocno tu stąpamy z tą panią ten pan para jak należy ino w dzwony bić przez tych dni tysiące razem z sobą być czas się nie zatrzyma więc wiadomo to kiedy jedno odejdzie miłość w drugim będzie
Winko bulka sobie a ja tutaj robię widzę wszędzie góry a nad głową chmury liście wiatr niesie pięknie w locie tańczą przecież to już jesień dawno temu wrzesień piękną ciebie widzę w nocy w śnie moim i wciąż szukam cię by ciepło przytulić toż przecież niedługo dwa dzionki ino jak się znów spotkamykochana dziewczyno już rozłąka trzecia w świat pognała mnie a im bardziej dalej tym bardziej pragnę cię
Niebo co dzień jaśnieje mi gdy jesteś przy mnie ty jak na krzewie róży kwiat tyś piękniejsza jest wszak nie proste wszystko to kiedy nie ma nie ma cię niebo szare anioł drań przesłonił kotary te błękit błękit błękit mójktórym jesteś jesteś ty najpiękniejszy róży kwiat z tobą chcę być tysiąc dni niebo niebo niebo moje a ty anieli odsłoń mi kotary z nieba zdejmij tebym zobaczył słońca blask
sobota, 28 października 2023
w ciemnogród nie zachodzęchociaż by i po drodzew ciemno grodzie pies u budy w tę że michę w pieskie zguby co polityk tego chwalą czterech ludzi cztery zdania nie pogłaszcze nikt nikogo to ten gębą ten ubogo jeden pierdnie drugi słucha a na gównie siedzi mucha co wydalił toż przetrawiłdał stówkę ksiądz go zbawił chwała chwała na wysokości a ty szalej do starości taca lekka gdyż szeleści a w szelest ach wiele zmieści ciemno grody och nie miłe mnie w tej dali nic na siłę w co patrzyłem to widziałem i w banicji tej zostałem kochań tyle och żadnego i się stało dnia pewnego ptak wyleciał w te kochanie w ciemno grodzie nie bywanie
piątek, 27 października 2023
czym jest kochanie tym czym ty i ja i nie tylko więc zadbajmy oto tylko a szczęście jakie oczy i w co patrzy acz oczywiście iż w nas nasz świat jest tam gdzie sięgają nasze serca więc zaufajmy im gdyż one nawet najtwardszy ten kamień skruszą co takich nigdy żeśmy nie mieli widzę cię i pewno wiesz gdzie jesteś ponieważ czujesz to samotak kochana acz oczywiściew sercuw sercu moimdo zawsze
idąc obok kościółka nie wy Kukuła kukułka przeto nie maj iż komuś odeszło się ja acz za nadto życie znam że musiał odejść ten pan lub pani ta com poszedł do sklepu tom kupił na zerze musiało być które kupiłem kimkolwiek byłaś duszyczkopowłokę opuściła żeś szybko więc do nieba ci czas mnie jeszcze życie tulii kocha mnie kobieta a bez kobiety mężczyzna niczym jest tom szczęśliwy jak nigdy przedtem chociaż piątej dekady już prawie kres a i owszem kocham cię przytulanko ty moja jak pewien głupi sąsiad mi rzekł
pięć złotych i w świat acz z tobą tak com dom twój na wzgórzu zobaczyła na podwórzu kwiaty jak imię twe róże oraz hortensjęwidok piękny chociaż ptaków mało toć sroki pisklęta po zjadały ptaszyska przeto to mądre co rozumu nie posiadałya ja byłem gdzie jaskółki i tam gdzie bociany i zające hasająno cóż jestem gdzie jestem zupełnie w innym miejscu i daleko od ciebie potrzeba to potrzeba ot i co chociaż lat mnie na karku aż tyle lecz za to w sercu jak młodzian ten a i również do ciebie oj tęskno mi oj tęskno jakby w banicjęlub w gułag jaki między młodziany co żwawi są do jakiejkolwiek roboty
nocą szukam ciebieszukając w snach znajduje obok mnie anioł leży i na imię ma Róza prawdziwa najprawdziwsza zmysłami dotykam cię a twoja skóra ciepła która przytula mnie co bym ze snu się nie zbudzić i sobie z tobą tak spać ale niestety jest inne co realia zwą prawda oj życia oj prawda co kochanie moje większe że bardziej mnie zbliżaw odnajdywaniu ciebie
jam Spartanin dla ciebie a wiesz kto to taki takowy który rzucony w cokolwiek jakoś sobie radzi chociaż zbroi na sobie nie mam i nie jestem jednym z tych trzystu którzy pod Termopilamilegli w chwale na wieki a jednak życie to życie a człowiek jest na wszystko odporny jak również we wszystkim musi sobie poradzić i pięknie jest będąc czuć się kochanym acz przeto ja to czuję i wiem że jesteś nawet tutaj nawet oj anioły kochane i ty najmilsza mojemu sercu wszystkich was całuję a szczególnie ciebie moja ty Różo co wpadła w otwarte moje 💓 serce kto nie kocha ten nie wie i wiele traci ale nie my gdyż my to tak jakbyśmy się znali od lat jakby
poniedziałek, 23 października 2023
zwał jak zwałpomimo w intencjach dobrych zbyć nie z będęprzeto gburem nie jestem domek z kart a co to takiego a to które dziś masz i którego jutro możesz nie mieć no cóż jak powiadają samo życiaa śmiejąca się hienazabierając wszystko weźmie dom piękny kredyt oszust lub złodziej co w sielankę to w sielankę choćby krótko ale pięknie
niedziela, 22 października 2023
poszły kawalery po browarze do panien swoich co w natury darze Poszły pijane chłopy niby to w barach a nic w galoty co poszły to poszły nie pozbujowały baby chociaż chciały nie skorzystały w chmiele oj że w chmiele strumieniami sikacze co chłop do kibelka to baba płacze gdyż robi co nie należy co w tron nie zasiada kufla porzuć ciulu baba chłopu gada a chłop jak to chłop wiadrami by pił stąd co do czego zaniemógł nie pokrył
jesteś prawdą twoją co łaska zaprzeczeniem świata w wydarzeniach wielu co nie na rękę w udręki piosenkę refrenu tego że idzie Idzie po bruździei pysk twój w udzie boś koń i twoje życie księżyc i randkatej nocy kochanka by jutro jak pies goniony basiora Wadera co szuka frajera miłości ni smaku łyżeczki
nie zaprzeczamco mnie prawdą bowiem człowiek co kłamstwem jest kiedyś dostrzeganie sumienie czyste jak wody bystre co ze źródeł spływająim dalej w ląd tym mętna co w głąb duszy w żadną nie wchodzą to też nigdy nie staniesz się przezroczysty wszak natura jest już takowa nie zmieniaj się dla mnie a co w kamienie wy płucze i przejrzystym się stanie toć bądź nie zranionym a i nie zraniona wam wszystkim powiadam
sobota, 21 października 2023
w tym które teraz nas nie ma więc gdzie jesteśmy otóż w naszym istnieniu a wczoraj jakby nie było ponieważ jutro nadejdzie piękno twoich oczów widzę w których miłość dla mnie i taką cię odbieram w chwili tej ptaków co nie było bo wczoraj nie trwałoptaki o brzasku będą skowronki pod naszym niebem cieszmy się sobą gdyż tej chwili już nie ma w portal nam nowy w tę czasoprzestrzeń
a kiedy się zatrzymam gdyż nie ma tego dnia i sobie powspominam iż było tak bom w niebo uleciał com teraz czuję ma miłość najpiękniejsza za którą ślicznie dziękuje nie niesiona w lektyce co by złota była za to w moim sercu i najmilej miła nocy nie ma takowej również dnia takowego ach jesteś i bądź zawsze w skrzydłach łabędzia białego
a gdzież radość kwa kwa a czemu papiery palicie pan Donald kopie ma a wy psy czynicieto nie Pasikowski co PRL -owskie płonęły i w krawaty inne by rządy nowe objęłyświni świni nie równa a w korycie nie gówna niech płoną przez kominy by w rączki czyste bez winy hej wodzu nasz kochany co noszą cię w lektyce a kto nosi a kto a ty emerytki i emerycie
piątek, 20 października 2023
moja miła dobrze iż jesteś ze mną kiedy rano budzę się a ty obok wszystko blednie i cieni już nie ma a moje życie przybrało barw I prawdziwego sensu powstałem dla ciebiei urodziłem się równieżtyle dekad musiało minąć aż by dowiedzieć się o tym oto ty i oto ja mężczyzna i kobietaa czym jest męskość bez kobiecości niczym po prostu niczym po prostu...
a ja mówię kochaj co będzie bardzo miłe delikatnie kroczkiem i nic na siłę a ptaki śpiewają w miłości i śpiewy są słuchane a który najmilej trolliten zdobędzie swą damę a ja w słowie doniosłym co żem ramiona rozłożył i wtedy będę radosny co bym swe życie ułożył toć przeto żywoty nieznAne i nie wie co komu pisane pomimo nie w ciemno idę w pragnieniu ochoczo ku tobie
niebo jest zawsze piękne a szarości nieba nie ma z tobą od wczoraj ono takie i wcześniej do daty zatartej bo kto by to liczył kto czego zliczyć nie można a co dawne to dawne niech zapadną w dobre wspomnienia nie zapomnimy wtedy o sobiekiedy jednego z nas już nie będzie gdyż co w piękne to w piękniejsze i takim pozostanie i w smaku ust i ciał zawsze żywym będzie
z podniesioną głową i wartko idzie dziewczyna z czerwoną kokardkąco na głowie ma dziewczyna ta a skąd ona i dokąd poniekąd stąd niewiasta i całe życie przed nią i czekają miasta a świat wielki a na plaży bałtyku bursztyny muszelki będzie może z lubym zbierała co by z nim tam pojechała co by oby nie poraniona co teraz uszczęśliwiona i wartko wartko radośnie aż serce patrząc rośnie na takową dziewczynę
miłości ma prawdziwa pochodni sercu żywa co płonie i płonie w twe ciepłe dłonie siebie pokładam jestem a więc istnieje i śmieje się i śmieją całym sobą sobą całym tobą bo moje tyś szczęście a nocą co gwiazd nie widać za firan wychodzą i nasze niebo rozjaśniają tak nasze powiadam do cię gdyż nie znam daty odkąd jesteśmy razem jakby to było zawsze jakby od dawien dawna temu od.....
na początku byłchaosco nadal jest szczeka i szczekaa on czy pies w świętości idzie i jarmark czyni niby to człowieka kawał świni naprawił by serce co nie w amory harem różaniec a co w męskie skory wy tam za uszami co w białe dymy a któż wam zajrzy w zwoje pergaminy i stosy płonęły i rzezie były młoty czarownic acz czy was dręczyły w te siódme niebo a za co wam dane i świętych czynić czy jest waść wskazane
czwartek, 19 października 2023
im więcej dnia tym bardziej zbliżeni a na niebie białe firanki anioły zarzucają co nam upiększają nasze przytulanki ja nie znam snu innego niż ten śniąc o tobie czy stąpam w chmurach acz nie to realia gdyż przecież prawdziwa jesteś już ptaki odleciały a nasze niebo wciąż takie same jak dnia pierwszego i patrzysz na mnie i patrzysz nie inaczej
moja miłość nie tylko obok ona wszędzie w ramionach w sercu w duszy w oddechu każdym za oknem pogoda jesienna która mnie nie wadzi gdyż czuję promieni pełno ust twoich unoszę się w chmurach białych miłości twojej które tak piękne jak oczy twoje w których widzę czary świata naszego gdyż ty i ja stanowimy tę jedną całośći oto tworzy dzień każdyco jeden inny od drugiego i kwiaty kwitną niczym róże które w trzech porach przed twoim oknem
niedziela, 15 października 2023
odnajduję cię dnia każdegoco dzień inna i jesteś dla mnie nie widzę mężczyzny innego co byś zamieniła na lepszy model telewizor meble mały fiat co Perfekt śpiewał dawno temu starocie piec Martenowski tobie ja w najchłodniejsze noce śnieżynki białe padać będą i za bielą się pola ale to nic ukochana gdyż twoich ramion będę pełny
dziecko gołe wybiegło na ulicę a ja w sercu krzyczę a ja w sercu krzyczę to nie dziwny świat po prostu idiotyzm matka hula w swawole ojciec kaj się podział śląsk przeto wielki i fruwają butelki a z nieba żar straszny w drobniutkiej rączce od domu kluczykidziecko nagie aż tęczowe kusi a moje serce wciąż krzyczy przeto krzyczeć musi przeto krzyczeć musi
od Dudy orła białego com nie Polak on zasługi to jakie co z Banderą w braty wioski popalone w rok czterdziesty trzeci i do wiosny aż na sztachety dzieci a od kiedy to jam lach co tak gadają a w dowodzie Polak on co wczoraj nie był oj dziadowie nasi co w proch obrócenidziś urny pełne i pójdą również spolszczeni a co w na to a co wy w te brzuchy rozprute i dziecię żywcem wyciągnięte jeszcze nie poczęte
niebo niebieskie i jestem szczęśliwy bo miłość w moim sercu ta od ciebie ptaki słyszę w twoim słowie każdym co przybija ciszę i czyni ważnym księżyc w słońcu w przemianie i nocy nie ma gdy mówisz mi kochanie w ekstazy uniesienia i oto z popiołu Feniks co wczoraj nikim byłem na nowo mnie stworzyłaś a jutra już zobaczyłem takiejak dziś
sobota, 14 października 2023
oto jak wyglądająci którzy w trąbę robią swoje metody mają a głupcy ich słuchają wszak tam są przeto koryta a po piętnastym stateczność choć parę latek tylko ale i tak to wieczność i stoją domy wielkie wszak jako tylko zdobione w które palcem nie kiwną jakby nosili koronę oj głupcy narodu tego wreszcie przejrzyjcie na oczy bo żeście woły przecie gdyż o koryta się toczy
dokąd pobiec i po co w te chmury które nad głową z żadną Bożą pomocą jak również myślą zdrową cuda to ja nie zobaczę w horyzont który patrzę bo cóż jest tam a ja żem Syzyf jam kieraty ludzie mają na barkach ciążą kredyty pięć pokoleń co najmniej by w lepsze byty u tych panów wielkich stanów co innym dziury w biadaszydach acz któż to pomni a któż nie ten co w bochen jak w masło ów nóż
piątek, 13 października 2023
niebo spadło na mnie bardzo czarne to nic jakoś się pozbieram wszelkie marności które są we mnie może pozwolą mi uczynić z siebie człowieka stan który teraz nie jest mi obcy co dekady ciążyły dziesiątkując być sobą jutro najdalej pojutrze i nigdzie nie odejść za tydzień będzie pięknie lub dwa bo kiedy się śmiałem tego nie wiem więc mnie napraw bardzo proszę bo pewno sam nie potrafię
Biedroń i Śmiszek w marszu Mendelsona tylko kto jest mąż a kto jest żona a ilu takich jest w rzeczy samej w tej Rzeczypospolitej ukochanej który bardziej urodziwy dwa zadki i dwie grzywy co nie do kolan zwisają i tęczowe flagi mają to ci Polska ukochana od Biedronia jego dama a od Śmiszka jego pan to co w kalesonach mam a kto dał błogosławienie by w te śluby przyrzeczeniewszystkie posływ bale poszły że aż w Polskę krzyk doniosły strumieniami drinki pite gdzie nie chwycił nikt kobitę młodemu młodą odbili i co czyniąc to czynili
czwartek, 12 października 2023
środa, 11 października 2023
dokąd my poszli i czemu nie wracamy tamte czyżby przepadło i tylko to mamy gdzież znane horyzontyskoro nowe szukamy i po co tam iść kiedy to mamy a miłość z nami po drodze o ile się trafi choć chwilę tylko zadbać trzeba nim żywe co będzie w mogile a kto za nami pójdzie przez nasz szlak przetarty czy tacy jak my ludziegdyż tyle człowiek jest warty
wtorek, 10 października 2023
z tą co czerwoną walizkę miała a na wzgórzu jej domna którym biało-czerwona chorągiewka falowała poniosło oj poniosłoa serce szczęśliwe w jej ramiona kochliwe w dalsze dnie mnie teraz w noce przytulenia w majowy rechot w lecia w dębu cienia kiedy to by padać miało pod koroną się schować i roku kolejnego doczekać żeby miłować
niedziela, 8 października 2023
sznur chmur deszczowych wiatraczek myśliw mojej głowiepali się lampka solarna w tle spadają liście czar wieczór zauroczykażdego jak ciebie tak i mnie klon ogrodowy hortensjewprowadzają w świat magii szukam babiego lata co w sercu czerwienią splata blaskiem minionego lataco teraz księżyc oznajmia nad domami bogatymi w którychczy miłość tego nie wiem za to wiem na pewno iż nasza z każdym dniem pięknieje z dniem każdym
jesteś moją Różą co przez otwarte oknow moje serce nic dwa razy jest to pewne kwiatem każdej nocy w przytulenia każde com bez ciebie jutro niczym do myśli nie dopuszczam jesteś tym czego nie miałem w dekady które za mną każda chwila teraz z tobą moim szczęściemsezam choiny którym jest twoje piękne serce do skończenia świata zawsze chcę być z tobą
Powiedz Bogu że jestem ponieważ mnie nie widzi a mój anioł nie stara się wszystko sam muszę a na co mnie modlitwa uważam gdyż dla słabych na silnym fundamencie zatem postawić muszę i dom powstanie nie z cegieł lecz z tego które we mnie a twarde serce mieć zawsze a miłość tylko dla ciebie oto kochana jestem z domem moim co w sercu na razie od fundamentuktórego dach wiatr nie zerwie
sobota, 7 października 2023
kto się boi Boga czy ten który w modlitwie różaniec nie parzy w ręce chociaż grzechów pełno Komu biały dym tym którym w konklawepaństwo co z nie świętych świętymi czynią siódme nie zabijaj a jednak w krucjatę z Bogiem na ustach w jego imieniuod Eliasza do Kajfasza chleb komuś zabrać nie trąd przeto wien żeś boś człowiek i w jego imieniu na czyjeś polecenie broń co nie rdzewieje gdyż naoliwiony a na ustach Jezus Maryja
ksiądz w stringach a to dobre i to w czerwonych co działa jak płachta na byka na tych z Dobrowy a ty dzieciaku do komunii nie pójdziesz bo by białe białym było splamione Katosutra a to coś nowego i brzmi współcześniedewotki dewotki przebudźcie się przeto człowiek żywy a natury nie oszuka wyrzekła się żaba błota no i chlup z powrotem chłop to chłopbaba to baba a dać trzeba co nie łaska wieczne dawanie racz dać plebanie amen
piątek, 6 października 2023
jasny dzień noc gwieździsta niech wszędy będziepółksiężyce nowy pełnie umilały życie pogodne dni jesienne ptaków odloty nad głowami klucze gęsi wiosną powroty a ja do cię myślami dnia każdegocom nie w gęgawy miłowania mojegozewsząd czynami jadowymi w świtezianki toni głębiny nie strzelcem byłktóry się zatracił
co bym skrzydła rozłożyłz prądami takowymi koła zataczając pod sklepieniem nieba ależ orłem nie jestem mam ręce nogi i głowę serem zaś swoją i drugą połowędrzwi dla niej otwarte by w te grzechy siedem gdyż co warte to warte w te życie dwojga nie jeden com by nie w zamroczeniu ino trwał w kochaniu w dni siedem i w kolejne miłując w miłowaniu
anioł jest piękny acz oczywiście jest to wiadomo jak drzewa co gubią liściei wiek Adamowy mają przeto się nie starzeją wieczność trwają czy żyć i żyć takowym widzieć siebie w nie starzeniu jest zasadne nie zgodne z naturą powiadam co ziemi do ziemi a duszy niebo a duszy mnie niespieszno gdyż żyć się chcę jak również kochać noce i dnie w starzeniu się dobowym z tobą w nie samotnie
niebu powiem dobranochalo ziemia oto jestem to które wciśnięte w życie przełknę piękne dni uściślonetakowe widzę pięć minut słońca na jutro w metamorfozie dalszego życia gwiazdy co skończenie mają za miliard jakieś z nimi będę wkrótce w materii swojej zatem co kochane teraz bardziej miłuje ptaszek drzewo ty owszem serce raduje
niech niebo niebieskiea parasol w deszcze od czegoś trzeba zacząć by nadal żyć jeszcze milkną ptasie mowy ponieważ w migracje bądź zawsze zdrowabądź zawsze w nie skaleczenie stałą pierwotność ale prochem będziesz oby nie samotnośćteraz jesteś to wiem i czuję a kiedy cię nie będzie mocno braku twego poczuje to nic jakie nic kiedy noce z tobą toteż ów w tej chwili na cieszę się twą osobą
czwartek, 5 października 2023
czy eunuchy wpadły w haremie żeby czym inny czyni wszak sposoby są przeto różne na miłowanie każde a ja cię miłuję co noc próbuję co by cię nie zanudzić kierat jeden nie miłe koniu w kiercie toż nie jestem wolna szczęśliwa acz tak miłość co ciało w języku tańcuje i mowa piękna gdyż żadna z ust ino wzdychanie ino
a ja myślałem że śpię na prawdę to się nie dzieje jestem w cudzie twych ramion zauważ moja buzia się śmieje a ja wierzę acz prawda ponieważ czuję dotykam każdego miejsca twojego które nie tajemnicą a my jesteśmy dla siebie i szukani od lat teraz w cudzie twych ramionna nowo odrywam świata ja wiem że to piękne na moje zakochanie najwięcej dni z tobą w te nie odczarowanie
jak bardziej zbliżyć do siebieusłyszeć kocham nie mówiąc pogrzebać co było nie dobre i nigdy nie wrócić do tamtego naucz mnie prostych rzeczybez zadawania pytań uwolnij mnie od demonów gdyż na imię mam miłość oczy piękne ja widzę a serce jeszcze piękniejsze zauważ że bardziej się zbliżam a stary świat mój dla ciebie już umarł dokąd mam wrócić do ramion co twoich najprędzej tej nocy bo nie znam innego miejsca takiego jak ciebie
środa, 4 października 2023
ta co koronę miała nie Madonna Sykstyńska się zwała a co na głowie nie ze złota jeno jakaś miernota królową balu nie była co w parę trzeba było ale poklasku chciała a pokłosie jakie zebrała co z narcyza to w Narcyzie tylko iż nie kwiat biały oj zdziwaczała ta w koronie co widział świat cały i poszło z grzechu głównego pycha takowa ponoć w piórka obrosła pani nie królowa
wtorek, 3 października 2023
zdążyć o minutęby nic nie wyjaśnić wiedzieć to które ma nadejść i trwać w pięknie przyszłym tylko to się liczy co dajemy od siebie nie raniąc zatem warz my słowa a mniej ból będzie ja jestem ino człowiekiem więc słabości ludzkie są we mnie nie pozwól mi samemu miotać się i za radź temu samo kochanie czy jest wystarczającewyjaśni się jutro pojutrze będzie nam lepiej z wyjaśnieniem
zawsze mam chęć coś dla cię zrobići to jest piękne jak niebo niebieskiea ptaki kolorowe od wiosny śpiewają wszędy miłość w powietrzu jesteśmy piękni chociaż nie młodzi a ten jest głupcem co inaczej myśli dusza nigdy nie odda się piachu gdyż przeto niematerialna jest i wszystko pięknieje kiedy o poranku z tobą na twe podwórze wychodzę słońce nisko oczy blisko w których widzę wszystko co nam szczęśliwe
niedziela, 1 października 2023
sobota, 30 września 2023
o jeden dzień za daleko acz to się nie wydarzy ze sceny zejdziesz w swym czasie i wymaz twojej twarzy jakby ciebie nie było a wczoraj jeszcze się działo co dzisiaj jest piękne jutro tego nie będzie gdyż przecież jak to życie chociaż Szekspir dawno nie pisze jednak scenariusz ten sam iż dusza powłokę opuści zatem mocniej kochaj nim pierwszy zejdziesz ze sceny a kiedy bliską stracisz żyj dalej a choćby dla siebie
czwartek, 28 września 2023
Ci którzy noże ciskali bebechy wyrywali a czemu to z sprzymierzeńcyco teraz mą duszę męczynie dziady Mickiewicza a gdzie polska granica przez druty przechodzą skąd oni się wywodzą co dawno Galicja była tamtędy niczym stado krowie mrowie mrowie mrowie bratynku czy tyś mnie bratem a skąd tyś jest boś nie z tego godła a i mowa nie zrozumiała czy to ułani przybyli że marysieńka okno otwiera i krew swojską miesza z arabem lub z kim innym oj młodzieży młodzieży co gęsi gęgają i czyim językiem czy Polacy jeszcze swój język mają
kiedy zakołaczą w twoje drzwi co żółte niebieskie mają z kraju jakiego oni co Kamień Podlaski w Banderze wtedy jak owo ty czy chlebem i solem w progu za rzeź Wołyńską co od lata po wiosnę w mord naszych a kto to pamięta a kto gdy matka w las uciekała a wioski płonęła całai to nie jedna bebechy i dzieci na płotach na niebie chmury czarne czyżby w niepamięć to i tak bezkarnie wiosna ludów dziś u nas z półtora miliona przybyło a i inni się pchają z wermachtu i orzeł w łuskach
czym niegdyś był dla Polaka Kamień Podolski tym co dla Meksykanina Alamo wiec oto czego pewno nie wiesz bo któż uczył cię co Polskie wyrwano zatem w potrzeby inne od różnych stron wiosny ludów takowe migracje czyniąc deptakktóre Rzeczypospolite czyś ty Polak bo ci plują w twoją studnie z której pijesz a na murach swoboda Ukrainie
środa, 27 września 2023
A co to się porobiłoa komu było miło tym co czarne przybrały poczym paradowały fujary oj mnogo oj mnogo co nie trąb siedem a precz w siódmy krąg w czartowskie błogosławienie a na bramie pisane a Wirgiliusz wprowadzi nie w pierwsze niebo lub drugie gdzie grzeszne olbrzymy czekają na karę co można jeszcze wybaczyć gdyż płeć była przeciwna co nie w orgię jakąco fujarką gębę zatyka toż przeto większa i mniejsza jaką natura raczyła męska dziwka jęczałaa fontanna tryskała
wtorek, 26 września 2023
idźmy na orgie do Dobrowy i nie przekraczaj rzeki Przemszy tam stoi ponoć dom plebanowy w którym w sutannie z rozkoszy jęczy toć karetka w plebanie gnał co Sodome Gomorę ujrzała ale to nic ta z pod figury to co gadają to same bzdury i powlekli męską od plebana co odbytnica jak pole przeorana a nasiona mlekiem płynęły w te rzymskie orgie co sutanny poczęły
poniedziałek, 25 września 2023
Dąbrówka Wielka na żądanie następny przystanekkochanie i śmiga autobus.nie ślimaczya serce 💓 w twoją stronę patrzy co wypatrzyły piękną kobietę i uczucia moje wezbrały oto pochodnia com nią jestem a moje serducho jak gołąb biały i bije i bije i żwawo i żwawo co wspomnie kochanie a tęsknota jeszcze większa w umiłowanie
a słonko twoje powraca i zaczął się wschód pięknya zachód jeszcze piękniejszy jakiego nie widziałaś jeszcze usiądziemy razem za pewno przy dobrej kawie i tylko dla siebie każdej nocy będziemy co dziś dla nas piękne jutro jeszcze piękniejsze puki życia starczy tyle będziemy szczęśliwipomnożenia pocałunków i zapatrzeni na zawsze ja twój ty moja co na mnie mówisz mój skarbie
idzie człowiek a skąd pytaj anioła lub diabła ktoś puka a kto to taki tak z nagła frunie ptak frunie nie lotem zaniżonymprąd niosą. daleko i jest uszczęśliwionyserce dziewczyny a czyje co dawno pozwolone a komu ono bije i patrzy we stronę a w moją a może w inną twoje oczęta tak wiem na pewno kto o mnie pamięta
mowa zakochanych jaka ona co by nie w rykowisko jak ten jeleń co byś dała wszystko koło Opola lasy są co ryczą i ryczą one do samego rana z wieczora samego będzie zaliczoneoj kochaniutka oj kochaniutka co ci chmury roz pędzę co by słonko nad domem twoim zawsze a smog w mrozy pogonie i cię przytulę bardzo cieplutko aktem ciała rozgrzeje co by zrobiło się tobie milutko w oddechu każdym
A lampek już ile wypiła co żem nie widział tegoi ćmoków wypaliła dnia każdegono cóż ciało twoje a i szyszynka w głowie i twoje jest królestwo kaj twoje podwórze jak myślisz czy przybysz ja a może z innej półki gdyż do miłość trzeba dwojga a wysoko jaskółki com żem dziś widział jak nad polami fruwałyi loty ćwiczyły wraz z młodymi a ja nie przylotem tylko po szynach w głąb kraju zmierzam do ciebie do wymarzonego raju
białe gołębie białe co nad głową fruwały czy anioły to były nie to moje z gołębnika nie wszystkie one takowe jak kochające serca love acz na pewno żeby nie pójść w dziwy a moje serce jakie ty to wiesz najlepiej badaczka moich myśli biada mi kiedy wpadnę choćby na małym kłamstwieto też wciąż przezroczysty pozostanę
Co chmury szare na niebie nie w sercu jest znacznie inaczej bardziej niebiesko słonka acz dzisiaj nie ma za to ty jesteś i dokądkolwiek bym poszedłzabiorę cię z sobą matka mi zawsze mówiła bądź zawsze człowiekiema ojciec przemawiał ręką ojcowską jedne z drugim oj cenne i sobie spójne tylko co myśleć o tych którzy ich nie mieli
dziewczynka mała śpia i matka młoda jak nacja nie ważne jakby nie patrzył kobieta nie zaradzi się temu na wszystkie świata szaleństwaco krzywdę czyni drugiemu inny człowiek bomby kule dane nie z Bożego polecenia rakiety wycelowane i żywe tarczeu miłuj że drugiego gdyż tyle naszego żywota i co nam policzone będzie w proch obrócone toż przeto umiłowałem i wiem że jesteś tam ty a ja więcej niż ktoś tak powiedziałaś mi
gęba się cieszy twoja co radość mojego serca i patrzę w krajobrazy twojego widokupiękna jesteś jak zawsze a czasu nic do tego pozostaniesz wciąż taką jak poraz pierwszy żyć i nie umrzeć nigdy toż nie ma czegoś takiegotoć chwilami owszemi bardziej pragnąć żeby nie zwariować muszę być jak najbliżej ciebie i nie pozwólmy na to by ktoś nami sterował bo życie sama wiesz to nie bezy różowe co zjeść można z apetytem oblizując się przy tym
obok Ukrainka z dzieckiem małym płeć dziewczynkaa matka młoda coś tam rozumuje co jej tam gada wszak w latach szkolny sierp i młot 🔨ów mową co mnie spać nie daje w przedziale siedzącym a drogi trochę jeszcze tam do ciebie a ja nie zmartwiony ni się nie denerwujejak dziecko płacze pewno jest śpiąca i młoda matka tulico przestaje płakać a nawet radosny uśmieszek na dziewczęcej buzi mnie inne nurtuje to że dziś u ciebie kiedy mrok zapadnie wreszcie cię przytulę
chwila goni chwilęwczoraj buraczany zachód a dziś wzgórki kaj dom twój miasto się ukłoni które u cię w pobliżunad którym w szron smog jak również w Nowy Rokmiło myśleć o tobie a tym bardziej kochaćkochanie silniejsze niż wczoraj i mocniej ciało spragnione nie być oj nie być samotnymnie na własne życie skoro ciebie mamwłaśnie od tego jesteśbędziesz i będziesz nadala choćbyś wyprosiła po prostu pójdę sobie z tym wszystkim co było piękne
i oto się kręci a dom w mojej pamięci pies zdechł Zagłoba rzekłi jazda piękne widoki po boku a mnie łezka w oku nie ta radosna a tęsknota pcha do cię voyage voyage mnie bo serce 💓 ciebie a i rozum .i ciało w przytulania twe niebo niebieskie dziś pewno sprowadzę pogodęi deszcz przestanie padaćtam u ciebie
sobota, 23 września 2023
Milcz jak grób i echa żadnego gdzie jest ty i czy kochasz nadal mnie Echo taka jedna oj ona była co pewnego młodzieńca kochała a owy młodzieniec wolał polowania a piękna nimfa mocno chciała a tu na odwrót bo milczysz jak posąg co na cmentarzysku postawiony i komu te modły skoro tam martwi ten biały anioł z głową spuszczoną jam żyw przeto a ty gdzie jesteśczy o mnie pamiętasz wciąż kochanie moje mocniejsze jest do cię i czy energię tę moją czujesz
nie wyrwie mi tego niktco teraz w sercu mam a wszystko to co dla ciebie przez te kochanie moje kochanie co światłem moim każdej chwili żywota odtąd moje życie moje kiedy ujrzałem cię i jesteś moim aniołemi nie chcę siódmego nieba gdyż po co mi takie niebo w którym nie znajdę ciętutaj na ziemi wciąż jestem na której żyje dla ciebie jakbym wiek znał piękno oblicza twojego
Wiem że ci smutno iż o czymś myślisz o czym nie wiem które mi nie mówisz wiem iż jesteś tam sama i bezradna ale ja wrócę i bardziej przytulę cię teraz potrafiękochać jeszcze bardziej więc pomóżmy sobie w miłości naszej wszystko będzie dobrzei dalej jeszcze piękniej kocham cię nie rzucam nigdy w próżne piękne są powroty z nami tak samo będzietylko ta niedziela i dzień piękny nadejdzie kocham cię jeszcze bardziej niż wczoraja moje oczy nadal widzą cię
Powinniśmy być zawsze obok siebie i patrz co się porobiło toż czemuż tak wrednie znów życie tu mnie rzuciło czemu to nie poznaje gdzie całe lata przeżyłem a ściany toż krzyczą do mnie jeszcze bardziej milczeniem co nie zabija to wzmocni co znajduję prawdę bo miłość przemianą moją miodem na moje serce szare niebo oj szare a u ciebie tam pada kochana kocham cię jeszcze mocniej niż wczoraj
w myślach moich i w sercu bardziej cię kocham niż wczoraj i to jest piękne uczucie jakiego wcześniej nie miałem widzę cię dotykam i piękniejsza bardziej niebo niebieskie dzisiaj jak również w moim sercu jaskółek nie widzę na drutach i jeszcze za wcześniej by dziś odleciały pierwszego dnia jesieni życie jest piękne a ja żyje dla ciebie wiem że jesteś tam i kocham cię bardzo
piątek, 22 września 2023
Ciągle co się mnie zaskakuje teraz w dobrą stronę puch ze mnie marny a wzbić się nie w zbiję po niebo same jestem tylko człowiekiemacz czy na pewnoktoś pokazuje palcem to ten to ten ciekawe czy w dobrym zamiarze radosny zatem nie jestem chyba że z twojego powodukocham cię jeszcze bardziej niż na samym początku co jest piękne przepraszam za samego siebie i nie oczekuję czegoś więcejtylko twojego serca tylko
cud nad Wisłą nie skąd ino fale w jedną stronę płyną a na ziemi są anioły com nie podobny do nich tyś ujrzała we mnie piękne czego żem nie zauważył i wzięłaś mnie w swoje serce toż szczęśliwy teraz jestem szczęście moje serce moje to nie ja to anioły wszystko to uczyniły oto w tej chwili pewno słaby co przyznaje ptaszę obrośnięte w puchu ty to wiesz ty to czujesz i mnie w tym na duchu
nie jestem podobny do anioła więc co we mnie zobaczyłaserce a i owszemacz do serca trzeba coś więceja ja niestety niezdara w czym tylko pogubiony gdzie bym. nie poszedł tama kraczą czarne wrony a pogoń rychło nie z osobna z. miłością do tego gwóźdź do trumny nie wbijaj w serdeczności same co dobrze radzi nie wpuszczaj w kanały a i w publikę nie warto we wszystkim przybitym być
życie robi mi Kawałco przewidzieć nie przewidzico dzień u cię wstawałniepożądane zdarzenieczemu tak nosi i do czego przypiąć gdyby można było mógłbym się na to wypiąć przeto ono kawalarz co nie jedno to drugie i robię w łepetyna a tam moja dziewczyna co w przeciwną stronę domy pielgrzymują a drzewa w porze września zieleń po trochę gubią a ja cię nie zgubiłem z moimi polubienia mioj piękna oj piękna moja co myślę to tyś na rany
mówisz mi o miłości a ja wiem o nie tyle co nic co dzień mnie rozbraja i staje się przezroczystygdzie mam się podziać zatem i niech nożyce za brzęcząpięścią w stół raz porządnie niech więc mnie nie meczą mówisz mi o dawaniu a co ja takiego mam tę pustkę laty co w mnie nie nazbieranie nic do jakiej studni zajrzeć do takiej w którą na pluli karmy takiej nikomu co gorsze niech nie przytuli
poniedziałek, 18 września 2023
nie poezją pióro Szekspira gdyż życie wart kłaka i chwilaz prochu powstałeś i w proch się obrócisz wyszedłeś i nie wiesz czy wrócisz kochania tyle czy starczy na lata do tego jeszcze wypłata a budżet takowy w tryb życia czy zdrowy twój poziom a jaki on co masz więc szanuj swój dom i poty czyje bardziej niż twoje będąc piękną opowieścią drugiemu
niedziela, 17 września 2023
piękność wszak istnieje w kobiecości twojego ciała w kwiecie każdym a i w obłoku również magia co po niebie płynie chen chen gdzieś a nad dachem twojego domu radosny ptak niesie wieść piękność to kobieta co stoi przede mną i mową swoich oczów co dzień patrzy na mnie i zachód pięknieje a noc w rozkosz wpada kiedy swoje ciało w jej tyłem piękność Byto wyobrażenie twojego ciała jutro może będziesz by pojutrze magia
Co domy stoją nie gnoje one a ludzie co mieszkają ze krwi i kości świat nie do ciebie a ty do niego a choćby z powodu miłość miłość zatańczy kiedy krok uczynisz a ty jej na to pozwolisz nie ma nic czarnego chociaż ziemia czarna a jednak piękny kwiat z niej wyrasta narcyzmto ci nieszczęśliwy chociaż za życia darzyły i chciały co jednej to miłość odtrącona i z grobu wyrosną kwiat biały co mógłby na gnoju również
spod kościoła w burdele księdze pojechały autokary wynajęły kominy będą pchały com na śląsku widział zacznę opowieści a co gały zobaczyły w głowie się nie mieści balety na róże to nie zakonnice hej plebanie ćwierk niejgdy za sprzęty chwycę a pleban na to ja żem z tacy wziąłcom użyję tom użyje jak nie z tą to z tą
Pendolino pędzi w którym pan Trąbalski co słowow muszlę puszcza fekalia zalatują gadu gadu gadu co świnie grzmotu uszy nastawiają oj durno durnow Pendolino mają dzień za dniem miła panny po wydaniu czarne wdowy również bez arszeniku com truły i truły chłopy w piach pognały co dziurki fedrowały dostały zawały a Pendolino pędzi i pędzi szybko śmignie życie tu i tam co swędzi kiedy klapną oczy swędzieć przestanie oj panie Trąbalski czary w każde panie a i ja przymierzę w co się żem przymierzył w moją ukochaną ze sprzętem nie od pacierzy
ksiądz luka z fary a babie śnią się koszmary iż na wypominki nie dała co męża pochowała sumienie babsko ruszyło więc znicza kupiła i poszła na cmentarzysko i zapaliła zła baba oj zła dziś na księdza co zawisł na balkonie machając nóżką jakby diabła kiwał na ambonie oj durne oj durne ludziska jeść nie da złota miska bo ksiądz co w lewe luka tam uciech ciała szuka
co dziś zobaczysz w serce nie zabieraj zabrawszy nazbiera się pełno zabierz tylko które przydatne i pożądane w sercu by dookoła śmietniki same nie zawracały twej głowy i nie padnij w pedantyzm gdyż w czynie tryb nie zdrowy na luzie wciąż na luzie i nie głową w chmurach ktoś powiedział pewno i mądrzeiż życie nie bzdura
sobota, 16 września 2023
A i owszem wciąż poszczę gdzie szukać kobiecości jak nie u ciebie w twej urodzie oraz skromności wszak tyś mnie motylkiem w sercu co na kwiatu moich uczuć siada co darzył bym i darzył acz wszak czy tak wypada toć wyobraź sobie moje ciało wyrzeźbione dłutem Michała anioła a ja zaś twoje pędzlem Rewala toż artyzm sam w naszych ciałach jest co natura wyrzeźbiła i żeby w robactwo poszło toż to szkoda by twoja uroda a moje ciało wyrzeźbione minęły się z sobą toż pięknopiękna jest wart i niech czart nie warzy się przeszkodzić temui niech będzie po twojemu lub po mojemu ot i co ot i co
com pragniemy tego ogrom na serca pogrom acz konieczne tak się zwalać że aż ręce opadają co miłostki to tego I trzymajmy w jednej parze a pomyłki rzecz wiadoma pomiń je byś ikona co nie w cerkwi wisi jako obraz święty lecz ma miła po dzień pamiętny aż do tej trumienkico dałeś to zabierzesz Boże święty
na dobre i na najlepsze co za złe w nie nadmiarze a żeby wcale koniecznie ów słowa które ważęco dobre tylko z tobą w nam lata policzone oczami zielonymi ja patrzę w twoją stronę a życie nie poczeka chcę tylko ciebie w podróży nie potykając się o nic na co mam zasłużyłi lata i lata długie co by nie poszli my w czarty i pewno nie pójdziemy choćby rozdane złe karty
com mam poradzićręce rozkładać a pod tytułempodobne do szańcalecz nie ja zwierz jaki co by jego ubić do tego księżycówka świat a to dla kogo i życie jako takie w co tego najechałotelefony głuche nie odpowiadają a ja jak ten struś w Boże ciało wytyczne limity nie mnie zaszczyty w te chamstwo którego pełnoczy to Królowa nie mnie w tym głowa gdzie jest owegosedno
na smutne moje oczyw świat zafajdany rzucam to wszystko co psu na budę podziać się nie po dzieję chociaż dach nie dziurawy a psina co wyje i wyje gdzie poszedł tam poszedł i nie wiem gdzie za idę co żyw więc nie pójdę ciemną doliną co rade to raderaną na moje kalectwo szukam a com znalazł wyleczy mnie z tego
czterdzieści deszczy pomnożone w słodkich pocałunkach patrzę w twoją stronę i niebo widzę tutaj na ziemi bo siódme to jakaś tandeta wybrańcy przez Boga ino jak również porwany ten za żywota a tutaj to ty jai przestrzeń wypełniona cudowny dotyk twoich dłoni i zapach skóry twojej które materialne to żywe i szczera i prawdziwe prawda o nas jest taka to że pragniemy siebie
pytałem diabła czy chce moje grzechy a diabeł za rżał i daj mi ich więcej chcę tego co które czarne a ty mnie z duszą anioła miłość a któż ją wymyślił i wolę którą człowiek ma w sobie z tym wszystkim śmieszny ludzik jest pełny i jak dobra kasza ze skwarkami dla anioła chwalebne dla diabła nie potrzebne masz mamonę więc co dzień grzesz sprowadź sobie dziwki popadaj w trans orgii Sodoma i Gomora bo w niebie tego nie będzie
piątek, 15 września 2023
proszę ze ze ze rowe a co to jest ze ze ze roweto jest bezalkoholowe jakie bez reklam proszę a Harnasie a Harnasie takich nie da się kiedyś nie piwkowałem lecz sobie popijałem agrestoje balszoje od Putina sześć latek już minęło zdrówko powróciło ze śloska dziołcha przybyła co czerwoną walizę przytargała miło mnie z nią aż do dziś i wiele latek będzie jesienny spadnie liść dzik ze żre spadłe żołędzie najmilej pod kołderką rogalik w oknie się ze prze sto latek jak grek jaki bez wiagry o tejże lasce
Narcyzem jestem kwiatem białym toż podziwiajcie mnie cud nad cudy wszak lepszy co nad wisłą zdarzył się toż ja w duecie w konkrecie swoją panią mam com tworzę tom Tworzeń mocowaniem do pióra swojego dziwy nad dziwy oto narcyzm biały żywy prawdziwy i w siudym niebie mnie gdzie tylko anioły najwspanialsze co by mnie tylko widziały z mą najpiękniejszą i piórem moim
piękno jest w każdym więc uszanuj drugiego pijąc kawę ceniąc tylko siebie toż to snobizm magia świata opiera się na całości nie tylko na jednostce zatem dopasuj się do resztyjedna owca nie czyni stada jak czarna tak i biała jeden wilk nie tworzy watahy choćby nie wiem jaki byłby silny basior nigdy nie będzie samcem alfa nie mając przy sobie wadery
wszystko co ma sercepragnie kochania kaleką ten zostaje który miłowania nie doświadcza to nie dzień nowy który bez nikogo szyszynka nie jest szczęśliwaorganizm nie pobudzony słońce się wsparło na parapeciei życzy nam szczęścia dziś będzie jeszcze piękniej wiedzą o tym nasze serca zima nie zmrozi nasze ciała ogrzeją jak pięknie jest patrzeć w oczy i myśleć jedno o drugim
czwartek, 14 września 2023
Dla mnie to pretty men świat inny dziękuje więc ktoś znikąd mnie wam się nisko me serce to moje wszystkomój świat to bajzel wszem taki był przed tobą mój dzień pozostał tam w ciemne ogrodziewięc tutaj czy tego godzien myślę wciąż myślę i myślę w porzucone oczy zielone wszystko wpada stąd z owąd i patrzę w twoją stronę biegnę do cię myślą a serce w pierwszym rzędzie z tobą piękniejsze jutro jak zechcesz tak ze mną będzie
Tam gdzie twoje serce moje podąża rysując wspaniały świat miłość naszą nic nie umknie oczom i ustom które pragną siebie co dzień jesteśmy bezpieczni w swoich ramionach i świat pięknieje i jutro staje się piękniejsze kiedy myślimy o sobie a Rodos tą latarnią we wspólnym naszym żeglowaniu na ocenie uczuć bezkresnych
tam gdzie ogrody pójdziemy kwitnące wiśnie zobaczymy oraz inne kwiaty które w owoce w przemianę i patrzeć będziemyw sady kwitnące a nad nami złote kółko jaśniejącew świecie z tysiąca baśni nasze marzenia się spełnią w nowej krainie snu naszego wieczność a gdzież nam wiecznośćtylko jedno zdarzenie miłowanie za życia to tylko cenię
stanowcze nie wszak zakonnicy również przydarzy sięiż do plebana a co zasłania wie samaprzeto Bóg powiedział idźcie w świat i rozmnażajcie się i poszli i szczepy powstały siostry bracia ciotkiposzły tam kaj chciały wszak oto mamy osiem miliardów i wiatry puszczamy gazemwszem i wobec i chmuryi chmury nad głową kłębiaste i nie zdrowe w te love jeszcze twoje i moje love Kamasutra koniecznie
wczoraj padał deszcz a dziś zachmurzeniejutro nigdy nie zgadnę dzień sądny na północ od nieba grzechów aż zanadto a zła ojciec czeka konfesjonał parzy bo mnie się inne marzy dziesięć razy zgrzeszyć by dusza najczarniejsza Wergiliusz poprowadzi gdy z zakonnicądo tanga we dwojga to czemuż w tej izbie siedziswą cnotę zachowała wszak zew natury wzywa lepiej by chłopu dała
środa, 13 września 2023
patrz drzewa zielone jutro złote palety i wkroczy pani jesień piękna jak oczy kobiety wzrok unieś w górę i spojrzyj w białe obłoki pod którymi migrujące ptakiw świat długi szeroki nic nie u stoi w miejscu a i nie trwałe kochanie czerwona sukienka na tobiemężczyzn zauroczenieco dziś to jutro nie pewne więc kochaj które masz podziwu szukaj w drugim a życia egzamin zdasz
czy to pretty men pokoje wszema ja kim jestem tupłaski dach i gdzie strychtam skąd przyszedłem ludzie nie obyci ciemnogród Reymonta sąsiad sąsiadkę mając w gaciach Giewonta toż tu lepiej mnie co wzgórze całuje wzgórze ni loty jaskółcze a sroki wobec jeno szkoda iż lipy nie ma co bym spoczął jak Kochanowski nie treny pisał lecz listy miłosne do cię moje uwielbienie
porwany za żywota do nieba raczył siódmegowe śnie wstąpił na ziemięby ujrzeć potom Nego w drugim niebie upadłe co jeszcze kary nie miały olbrzymie aniołyco c kobietami ludzkimi kopulowaly wy zaś śmiertelnicy w trzecim niebie tym gdyż pierwsze to tylko gwiazdy i chmury które widzi Rzym a cóż wy tam ukrywszy w świątyni Piotrowskiej wszak ciemnogród jest nadala i owszem Rzeczypospolitej Polskiej
niech się pospólstwo mnoży będąc królikamiby nie poszły elity fedrować z kilofami rocznie miasteczko przepada niżu demograficznego osiemset plus od stycznia dla dziecka narodzonego oj panowanie lachy swoboda Ukrainie Zaleski grozi Europie embargo Polska nie zginie a kto tam siedzi w rządzie i pcha się do koryta Tusk od szwaba zaś drugi od księżyca
Subskrybuj:
Posty (Atom)