Nie inaczej
pójdź diabłu na ratunek
a on śmierci pocałunek
wcześniej język pokaże
lub trucizny trunek
wiosny to do siebie mają
iż sady zakwitają
czerwiec lipiec sierpień
minie
owoce pospadają
kochać żyć nie umierać
hulaj dusza nie przebierać
nim upomną się w niebie
które czarne pobielać
oczy to do siebie mają
że się nigdy nie zmieniają
przyłapani na kłamstwach
ręce rozkładają
diabły wiosny i kochanie
co ma być niech się stanie
nie inaczej życie krótkie
nie domuszli kupę banie