czwartek, 14 marca 2024
ludzka ignorancja jest takaże nie wie kiedy ma skończyć więc zapędza się jeden z drugim tym krzywdząc innych najlepiej wtedy nie być w zasięgu a jeśli już napatoczył żeś się to uważaj na takiego każde rodzaje ludzkiej niosą z sobą jakieś zamiary toteż z ich przyjściem wiszą nad tobą chmury czarne lub białe a czy rozpoczynasz w jego oczach i gestykulacji w jakich że tego nie wiesz na pewno czym on że dla ciebie
kochał pies panafajnie ogonkiem machał a może panu mordę lizał jak jak to na wsi łańcuch w nagrodę co dzień rację do tego jakieś odpady nie zjadkibo jak to pies przeto psina z żre wszystko kochał pies pana a pan nie odwzajemniałgdy krzyczał na niego tulił ogon i chował się do budy łańcuch oj ciężki był a kark poraniony ponieważ wrzynał się tym miłując cierpiał i odszedł pies pana a pan nie zapamiętajjeno co zrobił to zakopał by jako kompost pod młodą jabłonką
środa, 13 marca 2024
życie jest zbyt krótkie a na kolejne jaką mam tę że gwarancjęsiódme niebo dla popaprańców i dla takowego który karze wywieszać białą flagę jako akt odwagi pierwsze to gwiazdy chmury drugie anioły olbrzymy które kopulowały z kobietami ludzkimi a trzecie żadna alternatywa nie na pokuszenie jaki na ziemi taki w niebie czyli jak panie Midasie nic nie jest wieczne oby z twojej twarzy złoty w piekle był nią bruk położony
wtorek, 12 marca 2024
#13tkamarzec_tz Gabriel RadzikowskiAzazel co karze białą flagę wywiesić niech zawiesi czarne mszę które pod złotą kopułą toć porucznik piekła a szaty na nim złotymi nićmi przyozdobione uszyte krwią krucjaty nie dość ci rzezi nie słuchasz wieści z świata który unijne z sobą się brata ty co chwiejsz się na tym kiju Qvo vadis takowy nie temu narodu i sprzymierzonym
być jak kwiat lotosu co przez bagno się przebija i piękne swej że okrasie mieć nadal swoje serce czy tak się da tu trzeba kija razów parę i w niczym ustąpić kwitnij lotosie jedną noc nie dwie by nie na pocieszenie dłuższe podstępnych oczów bo wiesz jakie one zgadyl zgadula jeśli w obrębie ich jesteś może paść i na ciebie
niedziela, 10 marca 2024
Tak pilnują dzieci że trzeba w aborcje popadać tęczowe flagi nie zdziwiły by mnie ujrzawszy trzeciego maja również z Francji które teraz w prawie konstytucji przypełzało do Polski nie kochaj i zabijaj ryby i dzieci głosu nie mają toż kościół na to pozamykać dzieciom baseny i na katechezę a tych co w pary świadczyć zeszytami od religii puk puk zaglądam w średniowieczeco krul Kazimierz Wielki przyzwolił to Chanuka do tej pory jest widoczna
pluć twarz tym co konie zdychają wstydź się misia z Oslo gdyż z nim zrobienie sobie zdjęcia jest za darmona takiego to nawet śliny szkoda ponieważ kiedy plujesz powie że dasz pada nad morskie oko ja nie chcę tam acz żaden lach i ze mnie pan a ci co zady w bryczkach wożą przyczyną są dobijania koni co z nizin to z nizin nie oczko gdzieś u wierchu i nogi mi milsze niż koni zdychanie
sobota, 9 marca 2024
w mi że domowym trwać nie dziękować za serce ponieważ ten drugi wie czego spodziewa się i jestem z tobą wciąża bociany już za tydzień krokusy kwitną w parku rybitwy nad lustrem jeziora mir domowy to ty i mamy oazę swoją jestem spokojny przy tobie jak nigdy nigdy dotądmiesięcy tamtych nie było również lat poprzednich dzisiaj się urodziłem o takim takim sobie
myślęnie wiem czy jestemgdyż na kolejnym zakręcie zresetować wszystkobyłoby najlepiej Pan z nieba patrzy czy mój bo i na ziemi są pany więc komu to ja podlegam i czemu tak rozrywany chociaż chwilę od tego co mnie dręczy i trapi ponieważ na drugą chcę zdążyć bo jeszcze tę prze gapię błysk jeden słońca w oku i twoje dwie ciepłe dłonie tyle do szczęścia mnie starczy od których nie stronię
nie szukam zwady to jest mnie nie potrzebne po prostu żyj swoim życiem a ja żyć będę swoim nie szukam wrogów gdyż odnalazłem co innego i teraz jest mi z tym dobrze i żyję jak ryba wodzie wróg nie ten którego spodziewam się acz którego nie widzę i staje się zagrożeniem mojej euforii dlaczego ponieważ jestem szczęśliwy w szóstej dekadzie mojego życia co jest obecnym świadectwem iż nigdy nie jest za późno
czy muszęlepiej było by mnie oczy zawiązaći iść w ślepo czego nie potrafię dzień za dniem itdkwiaty ptaki drzewa w zieleni tak jak rok temu i kto to pamięta i kto pamięta i czy warto gdyż po co przeto życie nowe niesie i tym właśnie trzeba żyć świeżym powiewem a zarazem miłością którą mamy obok tym bardzieji mocniej kochać
piątek, 8 marca 2024
śniąc tamtej nocy poczułem że dotykałem tak to prawda iż można w relacjach z kobietą być zawsze a byłem wtedy tam dokąd wybrać się nie chciałemprzecież to w przeciwną stronę wówczas było a teraz śnić nie muszę i po co mi takie sny kiedy ty jesteś tuż tuż i mogę dotykać cię gwiaździsta noc znów będzie i zmrozi tak jak wczoraj co nas nie dotyczy to co za naszymi oknami
czwartek, 7 marca 2024
wczoraj tego już nie ma wspomnienia nie chcę karmić pożywką mą nie będzie dręczenie duszy nie racz piękne serce tobie które dziś mam dla ciebie i miło dzień nam minie co nazywam szczęściem co dziś tego nie będzie to się nie wydarzyło bo kiedy w pojedynkę w cierpienie po padnę wtedy miłość lepsza na jutro na tydzień i na dwa na rok na lata długie niech wyjdzie nam jak najlepiej
środa, 6 marca 2024
wtorek, 5 marca 2024
nie potępiaj tegoo czym nie masz pojęcia zielonegożadnych granic lin białych kiedy da się kochać stanąłem na tym po którym można stąpać co dla innych marnością dla mnie czymś wielkim jestem białym łabędziem i już żem wypatrzył zatem ciebie widzę i dniem każdym piękniejsza czas nam nic nie zrobi chociaż zegary tykają wciąż trwać będziemy w nie rozłączność
piątek, 1 marca 2024
a czy to ważne jaką mam skórę może ten biały plecie tę bzdurę co jest niesmaczne stawienie w szeregi czy czarny czy biały szacun kolegi by w białym domie móc Barack Obama pod pomnik Lincolna proszę pana był taki jeden co zwał się King z mostu samego co z lądu czarnego jego korzenie niczym towary w kajdany spięte sardynki ściśnięte pod podkładami po czym w ręce pasibrzuch ów przyszłychich panów batami niewoli
środa, 28 lutego 2024
wczoraj była pogadaa dzisiaj lepsza będziepójdziem nad jezioro popatrzeć na łabędzie rybitwy nad taflą wody czaple na gipkiej gałęzi sikory zaćwiergolą w te serca nie na uwięzi dwa kochane serduszka a nocą my i poduszka gdy wścibski wygląd nie w okienko odlecimy w cuda rozkoszy i nas nie będzie tutaj w kotle gwarnego świata powrócimy w brzasku dnia w ładniejsza pogodę jeszcze
sobota, 24 lutego 2024
przeciw Azalowi a Azael to kto patrz gdzie biały dym z komina i czarne mszę są Rafal zstąpi i jako pierwszy te torbę będzie nieść trąbiąc w nią złote szaty pokryje czerwony pyłporównany do Sodomy i Gomory co buty swoje karze całować który związki męsko męskie błogosławi ten będzie swoją czaszką piekła ozdobą za takie prawy
daj życie ośmiorga dzieciom żeby poszły na wojnę czy wychować będzie trzeba jak należyskoro będą zabijać szczęściarzem nikt nie będzieprzecież piąta kula dosięgnie nie w tany Czajkowskiego jezioro łabędzie na ciesz się kochaniem jeszcze w dni spokojne przytul ukochaną gdyż tak nie będzie na wojnie nim osiemnaście minie dziecię chwyci kałacha nie mając pojęcia o życiuzejdzie z tego świata
środa, 21 lutego 2024
w miłości wszystko zdrowieje com nie poraniony serce ochocze w te stronę gdzie dłonie twoje i w śpiewie jestem niczym skowronek szary a moje serce wzniesione wysoko wysoko pod niebem i nie ma obłoku białego jeno błękit sam znajduję cud w twoich oczach co ukojeniem dla mnie zdrowszy bardziej jutro i nabieram w siłę to nie romanse w noc każdą to uwielbienie na stałe
tęczowych błogosławić na arkę do pary suchą stopą przejść przez morze sól w cukier zamienić kto komu owoc dał kogo diabeł skusił kto by winien w Paradis pewno banał jakiś Genesis gdzie początek a gdzie koniec będzie basior wadera przesilenie w świecie biały dom plac Piotrowski kto tu Antychrystapewno który śpi pod mostem ta dusza najczystsza
niedziela, 11 lutego 2024
nie politycznie czyli jak dziel i rządźby pan był zadowolony na taczce nie komuna kiedy owa potrzeba iż jakiegoś o pasa trzeba wywieść z tego chlewa a oni się rozpychająchcą być przy władzy której już nie mają i w tanyi tarany bo o to straż marszałkowska tym więc zapytuje czy to miasto czy to wioska
sobota, 10 lutego 2024
blask moim dniom nadała żeś kiedy słońce wzeszło nie wiem czy wczoraj może miesiąc temu a i jeszcze dawniej z kalendarza z grubszego na hudszy i będziemy wciaż chociaż świata nie zmienimy swoim trwaniu w tejże przemianie co wybudują i to po sobie zniszczą ja nie chciałbym tego wiedzieć nie w moim pokoleniu
co my nie możemyto wy możecietrzeba posprzątać bałagan w świecie z niemocy czasem budowle do trwaniasto lat lub dłużej wymianie zdania na prawo beton na lewo beton nikt już nie jeździ dzisiaj skarpetą jakiś małolatBMW dosiądzie chłopcy radarowcy a chamy w rządzie jakby nie patrzył nie trące kijem to uczyniwszy do jutra przeżyję
patrz i nie czytaj sercem dla wszystkich dostrzec tylko jedno gdyż dwa to już kłopoty kochaj nie w białych liniach i nie bądź zaborczy swoboda w jednym sercu otwierając na ościeżnoc ciemna staję się dniem i nie ma nocy chociaż śpimy z sobą jest tylko trwanie do kiedy data nieznana i nie chcę poznać jej w te niepewne
bo tajemnica wiary pod ziemiach czarne mszębiały dym z komina hołota białe a jakże umarł papa niech żyje papa na tronie nowy król król królów być może krai stu a i bomba ominie skarby przybytek jego a czemu on moim ojcem a temu bom ochrzczony ja wierzyć czy nie wierzyć skoro w polach banitą duch jeśli tak w nie pójdęomijać co podobne do wierzy Babilon
czwartek, 8 lutego 2024
tamtego już nie mademony poszły sobiepierwiosnek przebił śnieg i patrzy w gorące słońce teraz owszem i oby dzień dłużej wybrałem się z tobą w podróżz naszą miłością przez życie nie pytam o potem gdyż jestem będąc szczęśliwym pierwiosnek co przebił się przez śnieg patrzący w gorące słońce a obok mnie ty i tak sobie patrzymy i czy był śnieg i czy były zimy
idzie się rozmnażajcie a do kogo ta mowa na rozkaz człowieka czy kochanego Boga a w te padoły by potem dzieci tułacze po którym co spadło z nieba a matka po synu zapłacze ludy wędrowne po dziś przez morze w pław niosąc pas szahida od takich panie nas zbaw święta wojna a komu i sekty w wierze swej tylko czy one kochają Boga a ty głupcze w niej co oczy masz i nie widzisz a i serce stracone toż diabeł zaciera ręce na to co nie przyzwolone
środa, 7 lutego 2024
Jam pan z różańca z męskiego stowarzyszenia proszę w te tany pana i będzie się działo do rana mamy z tych datków oj mamy bywa iż w dziady chodzimy po kolędzie już byliśmy i na więcej liczymy duch święty pewno banita nam sprzyja diabeł rogaty przeto sam Jezus mówił strzeż się w co złote szaty odział się dawno temu i zasiadł tron Piotrowski a który to już Papa co piorun w kopułę za świata
wtorek, 6 lutego 2024
może sztuczki lub nie jak zwał tak zwał psia mać znając życie dymają cię zatem serce twarde na miękki zad tylko co zresztą tą której nie ominieszi chociaż familia lwim rykiem ty dla niej sam wiesz kim jesteś reszta nie rzut beretem a wczoraj jeszcze byli pisklęta straciły puch i w pióra obrosły loty wysokie i niskie górne i dolne pułki nie spytasz ich kim są bo oni może nie wiedzą
a mnie w głowie ptaki dziewczę powiedziało takie co są w gaciach co by należało nie skowronki szare jeno z kalesonównacja co tam nacjawe karnacji dzwonów chmurki białe chmurki i polana dzika oj kochane dziewczę nie bladość nieboszczyka jam żem widział smołę przy jeziorze leżał obok białe ciałko czemu nie dowierzał karmiła jak pisklę pchając coś do dzioba ale czy to miłość to taka choroba wirus pewno grzmotny chcę tego daktyla oj dziewczę oj dziewczę wiekopomna chwila
poniedziałek, 5 lutego 2024
Ja uważnie śledzę i figę z tego mam a jakby przymknąć oczywydyma jakiś pan uważaj gdzie masz głowę ze świata idzie wieść a jeśli jej nie nosisz frajer żeś i cześć a miłość ja nic do niej przyszła w sierpniowe dni lato było gorące wciąż jesteś ze mną ty zima prawie zleciała a teraz plucha na dworze jutro lepsza pogoda za miesiąc nie będzie gorzej w lesie ptasie gwary w rabatach zazielenienie a my to zobaczymy nie w konkol bo z marnieje
niedziela, 4 lutego 2024
sobota, 3 lutego 2024
pamiętaj jak masz coś do ukrycia to już jest twoją porażką niczego przed życiową dewizą jest mówić o tym by wspólnie decydować o czymś świat się nie kręci w około ciebie a wręcz przeciwniewięc trzeba tolerować a i czasem nastawić drugi policzek jak ty dla nich tak oni dla cięperpetuum mobile puki trwa życie perpetuum. ..
czwartek, 1 lutego 2024
Acz Pan raczyć Co wpełzało już nie dzwoni a szczeleści z pod figury by należało tragii takie opowieści czyste serca a gdzie one czarne czarnym błogosławione aż te ręce opadają gdzie swe dusze oni moją wypełzali w cztery światy to nie ludzie nie kamraty jady i syczenie żmiji na nich trzeba ze stu kiji a ten Licheń wciąż opływa dla pielgrzyma dobrotliwa nie inaczej Częstochowa co w kolanach ich że głowa tylko czyje gładzić grzechy Matko Boska wytrzeb klechy konkol przeto w łan rzucony co zbiór marny w Boże strony
środa, 31 stycznia 2024
róż osiem a lat w dekadach w flakonie do dziś one ja już prawie bez tej wiary a tu masz ci takie czary za niedługo kwiaty świeże łepi wyjdą w dni lutowe a ja dziś tak jak wtedy może bardziej stracił głowę róż osiem przeznaczenie tego pragnę w te w tulenie a kiedy w czerwcu świętojańskaja nie w pogańskie proszę państwa szukać kwiatów paproci
Byle do przoduprzywarą głupiea jeszcze głupsze po moim trupie chociaż dwa grosze w każde uczucie jutro ten temat ponownie poruszęoj dobry Boże oczy otworze a serce w kochania i wszelkie starania niech w złote kłosy idą one by potem móc plony zebrać magazyn nie pełny gdyż serce większe wszystko umieści by jeszcze piękniej dni w mig przeminą w nie straty lata miłować mnie ciebie wzajemność odpłata
słońce zawsze będziebo miłość jutro deszcz nie spadnie myśl niedopuszczalnaa choćby aury świata nie porównuję z sercem raczej z butami mnie nie wlezie dziś zostaniemy jutro pewno tak ale to już jest pytanie do Boga mnie tutaj jest dobrzei dziękuję za miłość twoją za każdy twój dotyk i uśmiech na dzień dobry o poranku i proszę o więcej ...
wtorek, 30 stycznia 2024
niedziela, 28 stycznia 2024
W niebie są takie anioły co gładkie dłonie mają pomimo ja wolę twoje zmarszczki coś o tym wiedzą niebo ono nie dla mnie choćby wieczność trwało a jakże bez twojego dotyku za bardzo by bolało ziemskie ziemskiemu dane a twój dotyk szczególnie również każdy oddech co drugi nie zrozumie bo jakże blisko tak i każdym bliższe trwanie po wschodzie zachodzie księżyca ja wolą ciebie kochanie
jeszcze jeden paciorek i zdrowaśka z mówiona ile ich jest w różańcu a czy ja zakonnica hulaj dusza hulaj a z tobą tango ciał i do rana aż nim jutro w proch lub w miał miłość to taka chorobaa ja wirusa od ciebie do jutra nie wyzdrowieje i w nocy niech nie za dnieje tułacz się serce tułacz kiedy gdzieś ja tam z tobą żeby naj raźniej gdyż nie chcę już nigdy być sam
radość w sercu niesiesz grzechu nie sprawiasz aniołem ziemskim dla mnie teraz w obecnym czasie jutra nie liczę przecież może nie nadejść nocą rozbłyśnie słońce czym jasność w moim sercu pot miłości z tobą to skarb mój największy dziś mało kto wie co w kropli każdej potu a ja wiem czego dotąd nie wiedziałem jak pisał Jan Kochanowski że każdy wiek jest głupi i przyszedł czas na głupoty ale te najmilsze co jestem ochoczy aż do skończenia świata
od średniowiecza co Wielki Hiszpanie Francuzi nie chcieli a jeden był nawet biskupem co chrzest od Hiszpan przyjął oj królu dobry królu tyś nie miał pierworodnego pięć wieków jak z bata strzeliło i mamy muzeum Polan kaj to za czyje z pomysłem i jeszcze Chanuka do tegoco jeden z posłów z gaśnicą a pałacu niema saskiego przybyli z kapeluszamii radzą i radzą i radzą co by tu jeszcze skubnąć bo ci od świecznika tą władzą
po wschodzie słońca dzień nowy z bagażem coraz cięższym nie liczę chwil szczęścia które piękne są gdyż po co skoro tyś mną w tobie moje serce kochana więc gdzie ono nie pytam kiedy czas mnie w tę drogę opuszczonych twych dłoni nie żegnam nadal ciepłe są tam lub gdzie indziej i mój dom voyage ze mną a domem moim pewno wiesz o tym najlepiej
piątek, 26 stycznia 2024
byłem wcześniej już sercem a teraz oczyma zajrzałem jedno drugie w sedno i tym oto pokochałem spałem wcześniej w te noce kiedy w twoim snach byłem i śpię nadal kochana za co wdzięczny jestem księżyc puka w szyby gap nie na życzenie bezwstydnie w nasze amory na pokuszenie pokuszenie a rano co jeszcze nie ptaki gdyż ledwie śniegi stopniały być może kolejne będą leżeć co by nie leżałygdyż rad ja jestem wiosnyobym ja z tobą doczekał i z całym umiłowaniemcom przyrzekł nie będę zwlekał
Kim jestem czy tym co we mnie widziszjak kochasz to kochaj i za wstydzaj mnie mam cię na oku i ty również mając nie potykamy się i dzionki mijają nam pięknie w nie pochmurne w nas wieczne słońce a kiedy one zeszło pewno dawno temu w ten dzień co nie miałaś skrzydeł niczym ta gąska ze śląska przyleciała żeś a ja żem przytulił cię wtedy no i zaczęło się i zaczęło które trwać będzie jeszcze
środa, 24 stycznia 2024
ja tylko się uśmiecham a wy mnie za kretynauśmiech to dziś nienormalność z czyjej i czyja wina tłum ludzi na deptaku jakby nie patrzył mrowie zewsząd różne nacje to się nie mieści w głowie kaj jest moja Polska pesele ze wschodu młodzi silni mężczyźni robią nam tutaj smrodu jam w kolejce ostatni w przechodni i gdzie tylko gdyby nie abstynencja wypił bym sobie winko kiwaj się głowo kiwaj i na wszystko przytakuj bo jak żeś byłeś durny tak durnym będziesz Polaku
wtorek, 23 stycznia 2024
środa, 17 stycznia 2024
zawsze coś po drodze licho nie śpi przeto a ten co czujność traci bywa iż słono płaci dnia tego już nie ma jak również nocy nie będziew kolejną spać będziemy i wspólnie prze trawimy to co niesie życie nam że do zniesienia a w mowie ciał naszych usta gwarne zamilkną jedność to my nie ma ty ja i nigdy nie było
Mieć ciebie w moim sercu tyle mi do życia wystarczy przeto mostem jest to czego żeśmy dotychczas dokonali i idziemy po nim i jesteśmy szczęśliwi most co przez rzekę w nie mocy w pław nie przepłyniesz a ja jestem jak ty dla mnie tak ja dla ciebie i puki nasz świat się nie skończy tym będziemy dla siebie i jedno z nas zachowa drugie któregoś żywota com świadom jestem tak myśląc
Pewno wiesz jakimi oczyma szczęśliwe patrzą takowymi patrzę na ciebie serce ❤️ radosne a jakże w obecnym czasie jaki na ziemi taki w niebie oj nie gdyż przy tobie szczęśliwszy jestem niebo jest dla naiwnych kto śpiewał nie zaśmiecać raczej sobie tym głowy ponieważ moim niebem jesteś ty i choćby nawet mnie iść było do siódmego iść nie chcę boś tyś ósmym jesteś
W te biele południca nie ma nic do roboty chyba że ktoś zdrożony za ma raźnie nie mając domu więc tak myślę sobie żal oj żal mi jest każdego który nie posiada skarbu takowego jakim jest dom toteż szanujmy co mamy i kochajmy które nam z nieba nie spadło a miłowanie będzie większe w kochaniu każdym bo czym jest również bezdomność pytanie zadaj sobie mieszkaniem pustym bez ciebie lub be ze mnie vl
Domy piękne i co z tego niech sobie w nich mieszkają lgnie serce ❤️ do twojego gdzie bym nie był stamtąd drzewa będą w zieleni za niedługo ptak wróci co odleciał w jesieni I kwiatami zapach niezapachniało dawno temu tobą kochana ma milej niż wiosen przeszło pięćdziesiąt które już mam za sobą nie przeczę i nie zamierzam iż więcej niż dziesięć chyba że coś po drodze co nie daj Boże
Jam nie smutny przecież wiesz iż przez wrażliwość moją już taki jestemcom słyszał nadal słyszękażdy oddech twój teraz mnie obecny oto jesteśoto jestem oto jesteśmy czasami dwa płaczki bo przecież czuję to że ronisz tę łezkę z mojego powodu jak ja z twojego i nadal jest pięknie przeto kochamy się a to które teraz na chwilę rozdziela nas jeszcze bardziej o tym przekonuje nocy tej niespokojnie zasnę nie mając cię ale to nic kochanie bo jutro znowu będę by wtulić się bardziej niż przedtem niż przedtem. ..
czy pustka nie przeraża gdyż nic dwa razy kochana ja w pola teraz patrzę i coraz dalej gdzie strony były bliskie mnie co świat dawno spalony przecież z tobą jest nowy który po stokroć milszy a w nim właśnie ty od czerwonej walizeczki gdzie zaczęło się nasze kochanie w namacalnym dotyku a róże do dziś stoją w wazonie w starym świecie patrząc w okno gdzie nowy tak już przez piąty miesiąc
każdy gest radością dla serca toć czynię powrotami gdzie serce 💓 tam dom mój i chociaż tułaczka ma między domami od domu tak do domu to zawsze powracam tam gdzieś ty świadom tego co czynię chociaż nadto kochliwie a jednak wiem com czynię by uszczęśliwić nas obydwoje oj trudna to sztuka oj trudna pomimo daję tę radę jeszcze tylko jeden zachód i jedno świtanie i znowu będę u ciebie
.siedzę na dworcu tułacz jam i patrzę w ludzi którzy również w podróże czekając na pociąg co pomknie tam gdzie teraz się wybieram a ze mną tęsknotai tak we dwoje gdyż tam gdzie ty kochanie moje więc ileż razy to żadnego jutra nie spytam ponieważ wiem iż zawsze jesteś w sercu moim kochana moja i aż się boję nocy toć sam będę spać oczywiście
Co bym drogi przemierzał tysiące pokonywał skrótów nie będę szukałpodobno są kłopotliwegdzie bym nie był serce ono drogą i prawdą co stanie się jutro o tym teraz nie myślę wziąłem ciebie w swoje serce i patrzę w czerwone domy ponieważ chcę zapamiętać te familijne gdzie jesteś a twój tam stoi przecie na tym pagórku wzniosłym w którym przeto szczęśliwy kiedy z tobą jestem
czwartek, 11 stycznia 2024
proste nie jest kochanie tak by serca nie poranić wszak iż miłowanie cudem i studnią bez dnapobiegłem za króliczkiemniczym Dorotka ta i cudny świat zobaczyłem gdzie miła miła ma na wzgórzu jej domek stoi w około piękne widoki z szarego w te Manhattany com żem ubogi kochanyco rady w jej że ramiona i w nocy się przytulamy acz nie ma już pojedynki i nie gadają ściany
ci co w męsko męskie poszli wzięli we więzienie jeden w Przytułu Stare drugi w Radom gdyż wiarę wszak pod kroplówkę dadzą strajk głodowy więc wytrzyma męsko męskie oj panowanie jeden świnia drugi świnia co we rządzie pokazywał w światy gest Kozakiewicza co pokaz to pokazał flaga tęczy nie dziewica oj bratynki oj bratynki co by psy nie lizały takiej juchy tych kanalii które Polskę tak obsrały
środa, 10 stycznia 2024
wtorek, 9 stycznia 2024
Wszystko czynię zaś resztę o kant wiesz czego gdyż miłość to taki twór który dla człeka jest miły zakręty i drogi proste a i mosty po drodze lasy a co tam wilki gdzie są tam ja nie chodzę i wiele gór oj wiele chociaż skrzydeł nie mam a jednak pofrunę skrzydłami serca pięknegoa czyje ono jak to czyje moje wzorem twojego
tylko zostańja jestem gnając w tę i z powrotem i wielce darze czym mam taki nikt nie pan do mnie mówisz no tak i miło mi to słyszeć więc zabierz mnie w swój świat pozwól zamieszkać w nim a czy na długo z miłości na zawsze i tyle będzie kochania co kropel w ocenie moje kochanie których nikt nie policzy
Do niektórych rzeczy mam sentyment a szczególnie do tych które są ze mną w tejże podróży to taki mój świat wędrowny voyage voyage Qvo vadis każdy jeden z nas ma swoją podróż a ja jak i inni w tym uczestniczę powiedział com wiedział a przed widzę światło i ciemnościto noc i dzień tak jedno przez drugie korzystam z tego które widzę i dotykam i ty również spróbuj nalegam
W narcyzm nie popadam w co nigdy nie popadałem jestem tylko prostym człowiekiem a czym wiesz najlepiej kochać ach kochać to taka dobra choroba co wielekroć mówiłem tobie kochajmy siebie i zrażajmy innychwiec o tym iż w każdym człowieku jest coś które trzeba dostrzec i odkryć toć ty nie jesteś tą każdą gdyż my już wcześniej siebie odkryli tak więc wiem już o tym iż jesteś wyjątkowa a niebu dziękuje za to że twoje anioły przywiodły cię do mnie i nie bałaś się niczegow tę że tułaczkę a ja ciebie przywitał ciebie radośnie
wracam do ciebie lotem ptaka z radością powrotu moja droga i to nie zima sroga to tylko minus siedemnaście a co tam minusy kiedy cieplej mi będzieniosąc się po tychże schodach do naszej sypialni to nasze królestwonajukochańsze miejsce pod tymże niebem i jestem szczęśliwy obecnie że będę patrzył moimi zielonymi oczami ponownie w twoje oczy zatem szczęśliwej podróży nadszedł tenże czas do ramion twoich które za mną tęsknią
jeśli potrafisz kochać to nie pozwól obrażaćdeptać które kochane gdyż to co już masz się nie powtarza świtanie inne jutro nie podobne co wczoraj i nowe myśli w głowie bo stare muszą umrzeć nie może nic być złego na ten kolejny tydzień a jeśli potrafisz kochaćweź ją i ucałuj mocnooj biorę cię biorę kochana nie uwiązany na smyczy przede mną świat wielki gdzie teraz ty wiem że tam jesteś
poniedziałek, 8 stycznia 2024
A ja wsłuchany w twoje serce co wtedy był blisko ciebie i wciąż słyszę i wciąż słyszę jak ono szczęśliwea ja wczoraj liczyłem barany co również tej nocy liczyć będę gdyż jakże to tak zasnąć bez ciebie toż to katusze dla mnie a jutro będę szczęśliwszy a najdalej pojutrze to tylko dwie noce ukochaną a może i trzecia po tejże drodze
patrzę na ukochaną co wzmacniam swoją miłość a kiedy ciebie nie widzę to sobie wyobrażam najukochańszą moją którą bym nosił na rękach po schodach tychże wysokich do naszego nieba ty wiesz gdzie jest ono kiedy ta noc zapada wtedy się tyłem do ciebie co nazywam niebem oj duszo oj duszo moja a i serce kochające cudu już żeście dotknęłytym cudem do ciebie ma miłość
Intuicja to coś takiego która w górne loty bierze toć trzeba zaufać jej a zawsze na cztery te łapy spadniesz a ja już taki jestem i choćby nie wiem jakie doły to głowę pewne dnia wzniosę by temu złemu śmiać się prosto w oczy oto ja jestem i tylko dla ciebie i wracam już za nie długo kto wie może jutrozobaczę co czas pokaże
niedziela, 7 stycznia 2024
Ile razy mnie się przeprawiać by jak należy było toż przede mną wiadukt rozbieranąpo którym wagony jechały z węglem toć powrotem radosnymw najciemniejszą noc powrócę w najpóżniejszą poręo jakiej nie wracałem przedtem będę wtedy skowronkiem radosnym acz jeszcze nie w tę chwilę gdyż teraz wiesz dokąd ja co serce a owszem w tęsknocie
środa, 27 grudnia 2023
a dzisiaj jeszcze piękniej chociaż nie żar z nieba wiosna daleko przed progiem pomimo iż w krzyżu dolega ja się uśmiecham do świata w ten ranek bez śpiewu ptaka w oczy twoje patrzę w rozweselenia do mnie w każdym uśmiechu twoim co balsam na moją duszę i śmieję się samotności w oczy gdyż odtąd sam być nie muszę i dzień jeszcze piękniejszy nawet w te zachmurzenie które na dniach przyjdą w tym jednym to się nie zmienię bo miłość wielkimi zgłoskami twe imię napisała światy nie powiem acz tobie a co będziesz wiedziała
niedziela, 24 grudnia 2023
motyl w moje serce co na kwiecie usiadł w polanie leśnej kwiatu takiego nie ma w moim sercu ten kwiat najpiękniejszy i on dla ciebie a tyś tym motylem i bądź już na zawsze a ja dla ciebie kwiecia nie oddaj i nie opuść nigdygdyż ja tymże kwiatem co w oczach nie zwiędnie takiego jakim dziś takiego zapamiętaj
Zafanfarować by się rozsypały w słupy soli którzy się obejrzą miłość na krzyżu gdyż krula królów nie chciały ci od krwi zepsutej po co ci było oj Kazimierzu patrz o teraz manore zapalili siedmioramienny świecznik w ich święto Chanuka więc pytam czy to Polska bo co inne luka jam lata stracił gdy niedźwiedź ryczał ten a Legnica mała Moskwa ale ich już nie ma w rządzie ni jeden lecz za to inna gnida nacja nie Polska
sobota, 23 grudnia 2023
na trzy zdrowaśki barana a turysta znajdzie się co napełni swoją kicheza dudki nie za dychę oscypek z owczego mleka dla gościa który z daleka gar gole zsiadłym mlekiem bom ja jestem człowiekiem jedzcie i pijcie u goszczę a i w zaprzęgi konie bryczka ciupaga i bat na sam wierzchołek Tatr i bystro bystro co woda która w rzece rwie dla Dudek ukochany wielkie serce me
powiadasz w ogień czy to czyn rozsądny gdyż życie jedno więc nie pleć głupot przejdzie przeminie rozejdzie się po kościach jedynie co prawdziwe pozostanie wtedy jak żywa woda którą pijesz co dzień jak strawa skromna która ciebie syci skromność nie ubóstwokiedy ktoś u twego boku kochający i miły podobny do ciebie
piątek, 22 grudnia 2023
tyś mnie nie kochanką acz to plugawe przeceż ponieważ kochanek można mieć tysiące a miłość tę jedną jak słońce które co dzień wstaje czym jasność dniu daje i wszystko ożywione żywotem podniecone oto żeś tego przyczyną impulsem w dalsze dni a noce w akcie najśmielsze po prostu jesteśmy my co jeden organizm tworzy toż w jednym serca dwa spacer po kres dni kochana kochana ma
miłość ma twoje oczyw które patrzę co dzień staję się mężczyznąkiedy noc nadchodzi widzę niebo w sercu w które żeś mnie wpuściła proszę nie pozwól odejść żebym był na zawsze kim jestem wiesz o tym dobrze i kochasz mnie dlatego wady pewno iż mam więc mnie kochaj takiego dla ciebie sił zawsze wystarczyi będziesz bezpieczna przy mnie miłość ma twoje oczy jak również twe imię
ja tylko się uśmiecham a oni mnie za kretyna twarz kamienną zatem jeden drugiemu klina serce a na co wielkie pokorę pod dywan w mieść siostra brat precz sekta i wszelkim religią cześć co karzą łby urywać dla takich krew bryzgała młot czarownic z germanii za pozwoleniem konowała co do dziś dymy białe i świętym za życia się miewa acz czemu on mnie ojcem aż nagła krew mnie zalewa
czwartek, 21 grudnia 2023
dobro przyszło i będzie jeszcze więcejco kochać będę najgoręcej które dane niczego nie po minę w kochaniu moim nie zginę tyś i tylko tyś nie trza skarbu świata gdyż tymże największym na długie lata cztery pory roku Vivaldiego i jesienią słoneczniki do tego a anioły które z nieba zeszły w mój duch pocieszny który w tobie się skryje czyniąc z dwojga jedno
wtorek, 19 grudnia 2023
jesteś tylko pionkiema i owszem baranem z dzwonkiem małpą co zlazła z gałęzi w emocjach bijąca się w piersi pacynką Bóg wie czym co karze córka lub syn tym czasu tobie nic jeno zasadzić szpic owym którym sterują hieny co dzień żerują zewsząd w narcyzm popadli a żeby ich wszystkich diabli to się nic a nic nie zmieni w polu tyle kamieni co pługi na nich łamią i od hamić nie od hamią po prostu gnoju kupa gdziekolwiek człowiek za luka snuje się bydło rogate przybrane i w mamę i tatę
sobota, 16 grudnia 2023
niech stanie się jeszcze piękniej by trwanie nasze było jak najmilsze i niech uczą się od nasczym są prawdziwe uczucia nie zmarnować ni jednegoby móc pięknie wspominać co za życia to za życia gdyż kiedyś z nas ktoś prędzej odejdzie kto komu będzie portretem żywym i tą miłość puki żyw zatrzyma temu najmilej będzie iż miał takowe kochanie każdej nocy kiedy czuję twój oddech wtedy wiem że jesteś spokojna a w spokoju znajdujesz szczęście leżąc tak obok ciebie
Tyle jeszcze kochania przed nami ile w nas miłości zatem kochajmy się i nauczmy innych kochać toć my się uczymy od siebie mając pokorę przed sobą przepraszam za każde słowo którym chociaż trochę cię uraziłem jestem takim jakim widzisz a tyś taką jaką widzęco dzień piękniejsza w mych oczach a przecież czas nie cofa się do tyłu nie muszę zapamiętać gdyż jesteś w moim sercu i mil żadnych nie ma a choćby częstym voyage
Jutro zatrzymać czas ten piękny który nam i tych pauz już nigdy ponieważ nie chcę być sam przy tobie słońce jaśnieje chociaż zgnilizna na dworze ja kwiaty w sercu wciąż mam róże rozległe jak może a te co w flakon włożyłem które żem tobie darował jakby żywe wciąż był którymi cię oczarował nie opadł ni jeden płatek tak moje serce kochane tak tobie darował o że i w flakonie zostało co ode mnie
piątek, 15 grudnia 2023
gdzie są granice kiedy raniony jest drugi gdybym to wiedział mniej bym ranił ciebie czy Bóg się pomylił czyniąc człowieka Jeśli tak to kim teraz ja jestem kocham cię a wszystko to od mojego serca jutro bardziej będę a pojutrze jeszcze wyżejpokonamy wszystko i jak dotąd udaje się nam aż wszystko pięknieje za sprawą naszą
wtorek, 12 grudnia 2023
co dzień spieszny do życia w którym pociechy czasem przeto nikt nie pogłaszczeprędzej butem przygniecie głowę w piach nie chowam i niema nic za darmo za jedną minutę wytchnienia w tysiące roboczych trza popaść miłość no i jest ślicznie z największym oddaniem idę spać z mą miłościąi z taką samą się budzę trudy oj trudy znośne kiedy ja tak przy tobie że w nocy słońce jaśnieje księżyc strącając z nieba
dostrzec siebie w pełni życia pomimo lat które za chociaż głupoty wyszły już z głowya jednak czasem owa głupota ręce i nogi ma poczuj się młodym ptakiem chociaż twe gniazdo dawno opuszczone już bądź w żółtym puchu ponowniei dobre lata sobie wróż nie stara żeś jest na kochanie by przytulić co umiłowane każdy wiek przeto słodyczą tą i piękno w sobie ma
Boże spojrzyj dziś na mnie inaczej a i również ty co w otwarte okno mojego serca szczególnie ja sobie cenię życie i pokochałem cię od zawsze światem jesteś moim zimne ręce grobu precz ode mnie a niebo może poczekać czy ja jestem kaleką raczej nie gdyż miłość ogarnie wszystko oto staję przed próbą i co mnie chce zabić to wzmacnia zatem wiec iż dzisiaj jestem silniejszy niż wczoraj ponieważ wiem że jesteś ty tak więc uświadomiłem sobie to iż nigdy puki ty żyjesz nie będę już samotny Kocham cię
czy wiesz gdzie dom twój wpierw zapytaj swoje serce o ile masz a wtedy pod dachem schronienie krzesła stół przemówi wszystko pokochasz wtenczasi nigdy nie będziesz już sam gdyż dom to twoje serce tam gdzie zabierz tam będziesz a i w miłowaniu tę panią którą wpuścisz ona odtąd słońcem nie mury nie dachy zimne i które od przybytku lecz miłość tejże kobiety one ci domem serca będą
wtorek, 5 grudnia 2023
Do widzenia z radością powrótchoćby złote ściany ja ich nie chcę ponownie w tamtą stronę za to dom mój w twoim sercu tułacz raczej nie gdyż moje w twoim nadal radosnedo zobaczenia do radości powrotu i wtedy znów się pojawię mojego kochania starczy do reszty naszego życia jutro pojutrze i sto lat później I proszę cię nie bądź zakłopotana tym ,iż ja teraz przy tobie nie jestem do widzenia z powrotem radości by powiedzieć kocham cię bardziej niż wczoraj
niedziela, 3 grudnia 2023
Pławi się taki jeden co ma grzechów nie siedem nie szata czarna szata biała jego wstyd przysłania stoi wielki gmach oj stoi a w nim taki co lud doi państwo co palcem nie ruszy choćby w wojennej zawieruchy straż co zacnie jest odziana chroni tego w szaty odziana a kiedy biały dym zawieje kto wybierze kaznodzieje tacy co stoją ponad prawami i zwą siebie kardynałamiw plac Piotrowski racz piorunem a ja na ten ogień splunę acz to przecież czart rogaty cały w złocie jak przed laty
nie bądźmy zaskoczeni z naturą nikt się nie żeni pierścionka na palec nie włoży chociaż z nieba dar Boży w cztery strony świata człowiecza dusza rogata z drugiego debila czyni gdyż pierwszy to kawał świni cztery pory i proszę i oto wieści te głoszę lecz z wyra trzeba wychodzić by komuś drogi odgrodzić a i trawę w śnieżycy z poboczy robotnicy pręży się służba drogowa od Leszna aż do Głogowa
sobota, 2 grudnia 2023
My jesteśmy z Andrychowana zakupki chodzimy pełne torby dźwigami dziewczynki nie widzimy bo czarne serca mamy Co na co dzień tacy a tata na komisariacie tacy my Polacy my jesteśmy z Andrychowa znicze zapalamy w tę znieczulicę Którą w sobie mamy ktoś spieszył do szpitala wioząc syn swego choć dziewczynkę widziałnie zawiózł do szpitala pobliskiegobo był z Andrychowa bo czarne serca mamy I w tę znieczulicę znicze zapalamy
dziś konie szczęśliwe śniegu nasypało i nie będą ciągnąć sani po asfalcie dudki dudki dudki tym od ciupagi a na placu Piotrowskim klauny żonglująpapa nie wyszedł na anioł pański ponieważ złapał jego lekki kaszel Ci ci co wspólnie jedną wilczycę sali w legendzie nie odeszli może na tej srebrnej tacy z której ponoć biedota była uczczona głowa Jana Chrzciciela leżała
piątek, 1 grudnia 2023
w Andrychowie pod sklepem jakie to wydarzenie takie iż zniczy pełno macie te swoje Boże Narodzenie znieczulica owa gdyż duszyczka powędrowała a kto to a nikt to a ta dziewczynka czternaście lat miała znicze zapalone a po co one a trzeba było ratować dziece niezauważone gdzie tłumy pchały co karpie leżały po tańsze cenie jeszcze
środa, 29 listopada 2023
nie zdążył liść opaśća już leży śnieg biały ptaszek napełnia swój brzuszek W karmniku zawieszonym na drzewie przytul się do mnie dziewczę gdyż już zima przecie oj biało oj biało na dworzegołoledź i zamiecie Cztery niedziele i jeszcze i roku zakończenie stare demony odejdą czym innym zastąpione twoją miłością miła którą nigdy nie miałem i aż do skończenia światajaką cię ujrzałem
niedziela, 26 listopada 2023
czerwone buciki miała w których do szkoły chodziła szkoła blisko była więc do autobus nie wsiadała czerwone Punto jechało małą dziewczynkę zabrało ludzie dziewczynki szukali szukając buciki znaleźli czerwone buci w runie długo już leżały a ciałka nie znaleźli wiec dziewczynki nie pochowali oj matki dzieciom najdroższe wam skarby ukochane chociaż dwieście metrów od domu a dziecko niewiadomo
piątek, 24 listopada 2023
kochać znaczy mocno przytulić i jedną chwilą wszystko to zgasić które nie dobre co nie służ tobie w miłości ach w miłości twoje uleczenie pragnąć bardziej jutro pojutrze nie szukać wczoraj którego nigdy nie było gdyż po cóż komplikować sobie życie przeto w pragnieniu znajdziesz wszystko co ja znajduję jest w tobie i widzę oczami naszych serc które są w jednym i kocham i pragnę i pragnę
weź i duszo grzesz a niebem nie strasz żeś krucyfiksywieki temu w ciało wleźć nie po Bożemu w odzewie natury a jeśli kto uważa iż w grzechy zapędy by nie robić cholewy z gęby nie w nominale wielkiego rzuć tego z pod bitwy pod Grunwaldem I służ gałką w zadzie odpusty odpusty na odpuszczenie in vitro szatany a z czyjej to winy dzieci nie chciane co domy pragną portfele wypchane w bez płody pragnienia a ten co w białe szaty przybrany podaje ze srebrnej tacy i czy to z niej biorą biedacy oto jest pytanie
Co mi rozumu nie zabiera temu się nie oprze kochanie a cóż ma z rozumem idę w rozkazy serca nie postradać i zebrać w kupę a na świat wypiąć pupę u tulę co mnie najmilsze twoją kobiecość co mnie do rzeczy temu innemu w cieczy i leci piana z gęby takowemu które teraz widzę raczej nie w postrada nie a słońce co chmury przebiło zaiste w nasze kochanie
świat patrzy na ciebie a tyś w pułapce w ścianach domu czy to mir domowytwój własny nie poukładany kiedy ty nie gadasz gadają ściany i żółta i biała i sufit do tego na którym mucha siada a w kącie w pajęczynie co nie ma takiej ręki by ją stamtąd wymieść twoje życzenie co rybki nie trzeba by któreś z nich w spełnienie biedronka w kropki ach nie chce do nieba samosąd a świat w ocenie
kto komu oka nie wy kole rzuć perły a błoto się stanie liście co z dębów co żołędzie przykryły dziki przyjdą i tak je ze żrą po co to i owo przykryte kiedy i tak zew natury wzywa ewolucja swoje i człowiek swoje co powiada iż na gałąź więcej już nie wlezie a wy jak tam skurczybyki od polityki i nie od polityki acz ci co nie w politykę chociaż pereł nie widzą po cudzych czynach w zapędy
czwartek, 23 listopada 2023
znalazł żem mir domowy co teraz mam święty spokój byłem drzazgą w oku co w swoim belki nie widział liście już pospadały i leży śnieg biały jesieni we mnie w cale boś wiosną tyś wiosną moją majowo w mojej głowie a w sercu białe sądy na zawsze piękniejsza od Ewy co w raju owocem skusiła oj serce oj serce moje przez które w otwarte bramy jak ta róża przez okno ja twój ukochany
i nastał dzień piękny i znowu jest cudownie chociaż ptak który odleciał pomimo jedno jest w głowie gdzieś białym śniegiem sypnęło co w polu się biele nie narcyzm wiosenny którego bratynki żonkileżółte łany w polu nie teraz w oczach widzenia acz piękniejsze jeszcze co mam do zobaczenia ciebie ach ciebie kochana w te ranki i południe w te że najdłuższe wieczory które przynoszą grudnie
bawią się niczym małe dzieci tylko iż tymi które kule niosą nie było dnia zachodu takiego a słowo kocham w nich nie znajdziesz i biją dzwony na czyją chwałę tysiąc wyznań do jednego Boga a Bóg nie obraża się za to i próbuje ludzi posklejać kochaj mnie dziś a ja tym samym odpłacę i będzie piękne za nadobne zaśnij tej nocy i jutro również pomimo tego że na świecie zawsze czymś straszą
niedziela, 19 listopada 2023
raduj się moje serce kochaniem które tuż przy mnie co rozumem nie obejmę sercem objąć mogę raduj się moja duszo i wisielczym nie patrz w świat co umiłowane wszak tutaj obecne tak fruwa ach fruwa radośnie czym wszystko potęguje to nie skowronek szary to serce pod niebem sklepienia i twoich okien szuka i drzwi każdych by wejść w nie i zostać na stałe
Jam nie sztuczny człowiek jakby nie baczył mam duszę a dusza przeto jest wszystkim którą górą poruszę jak również przysunąć mogę by mieć łatwiejszą drogę w nie okrężnicy z człowiekiem bez tajemnicy święte świętemu zostawiam nie kalam nie ponawiam kochanie acz daje tobie wszystkie com mam w sobie słowo co stare jak świat co dzień mówił bym tak byś mnie nie zapomniałai w te dalsze zechciała
kto odszukał kogo w świecie chaosie iż teraz po zbiorze pokłosie co rad jestem w zebranym i tobie umiłowanym skąd przybył jesienią gęgawy krzykliwe nad dachami kluczami czego nie widzę tutaj zabrałem i ciebie ze wszech pokochałem kolory jesieni róże na podwórzu a i twoje w moim sercu co piękniej kwitnie od wszystkich w dekadzie doczesnego
nie spieszno mnie gdzieś tama niebo dla naiwnych w sekcie całują buty dodając do modlitwy o Magdaleno o Magdaleno kimkolwiek byłaś a jednak kobietą twoje mógłbym całować biskupa zaś buty wypraszam sobie i biały dym z komina w ćwierćwieczu który to raz papa na emeryturę odszedł pytanie tylko dlaczego głupca zrozumieć mógłbym lecz nie to co Piotrowe które kalają i tego co ścięto głowę przed nadejściem Mesjasza
tu Polski Manhattandomy bogate ludzie ubodzy w serca sroki i wrony bezczelne ptaki co po zjadały pisklęta z ptasich gniazd dziś o poranku szron biały co nie grzał mojego serca za to ty jakby od dawien dawna tyś mnie rozpaliła i Manhattan stał się do zniesienia ludzie kamienie rzucone w polu co języki mają i żyją w swoich gwarach rycząc na siebie a miłość gdzie przy drodze w bankomatach
sobota, 18 listopada 2023
ptaki barwne gołębie krążyły nad dachami przyśnił mi się anioł którym jesteś ty i patrzy w moje oczy com cuda w nich same widzę i moje kochanie najmilsze a śnieg od aniołów chce pokryć podwórze to wzgórze na którym mieszkasz do końca roku już niedaleko trzeba przepędzić demony co dręczą skoro ty jesteś będzie mi lżej z myślą o nas chochla mi jeść życie i to co piękne i to co dobre to my to my kochanie przecudne
wtorek, 14 listopada 2023
Drogi panie czy tyś w rydwaniez Heliosem po niebie proszę ciebie a Polska bogata w bilionach strata premiery te seme by robić kaszanę a narody toć krzywo patrzą gdyż w niepodległe kwaczom kwaczom acz Polacy nie gęsi swój język mają pomimo tego kwa kają kwa kają ci oo PiSu a z nią Chołownia nowe marszałki dla Polski zbrodnia
niedziela, 12 listopada 2023
na dworze dziś pochmurno nie szkodzi ponieważ w moim sercu słońce kochania że cho cho starczy na miesiące w moich ramionach wciąż jesteś i pragnieniem w mojej głowie pragnień mych starczy na latawręcz dosłownie niebo niebieskie i lato a i śpiew ptaków słyszę i to że jesteś ty ze mną mnie w tę domową niszę kolory liści jesienito oczy co patrzą w moje acz oczywiście kochana to twoje twoje twoje
sobota, 4 listopada 2023
ja tylko się przebudziłem o wczoraj nie zapytałema miłość od aniołów pokochać pokochałem a wczoraj czarne niebo i promienia żadnegoczy tamten dzień się zdarzyłależ nie było jegodziś światłem jesteś ty jutro acz oczywiście jesienie od Boga nam daneco drzewa gubią liście a my się nie pogubimy nasze dłonie do zawsze w te oczy które patrzymy w te oczy
wtorek, 31 października 2023
może jestem przystojny pomimo jednak w narcyzm nie popadam wszak kobieta to sprawdzi i oceni mnie wszak pewno jestem nie za bystry ale jakoś sobie radzę pcham tyle ile mogę upchać a czasem ta szkapa z opowiadania Marii Konopnickiej życie ach życie dzisiaj znowu wytoczyłem działa i jak zajdzie ta konieczność z armat moich będę strzelał
nie raz ludzie i przez ludzi to wszystko iż oddaleni od siebie a nie blisko kim lub czym człowiek jest jak do radości zarówno tak do łez Kochać ach warto kochać zatem bądź darem dla niej lub dla niego czyń dobrze a odpłaci się tym samym choćby po latach a jednak warto człowiek bądź w jego czasie miłością kiedy pozwoli do ciebie się zbliżyći nie rań nigdy ponieważ to boli przecież dla ciebie zostawia swój czas
Straszy deszczem to tak na moją drogę jak i w jedną tak i w drugą stronę toć warto było gdyż usta twoje będą słodkie i o ile Bóg da dziś zasnę obok ciebie może i zmęczony ale to nic ponieważ milsze są zawsze powroty nie lubię rozstań ponieważ czuję się okropnie nie móc dotykać cię wszak anioły nasze wiedzą co robią będziemy bardziej szczęśliwsi kiedy ponownie zobaczymy siebie kochać nie wystarczy powiedzieć kocham acz oczywiście należy również to pokazać
można coś zmienić acz oczywiście iż można być darem los dla drugiego różowe okulary dla ślepców i głupcówponieważ są dobre czyny jak również złe stań się człowiekiem by żyć nie tylko dla siebie ponieważ drugi człowiek nie jest samotnością gdyż drugi człowiek oprócz przybytku może obdarzyć czym innym a to czym inne zwie się miłością
można by rzec w pozytywizm idź zawsze chłopie a chmury roz goni one będę i nie będzie okropnie chociaż nie akrobata ze mnie i na głowie tej nie stanę jednak takowe trzeba mieć podejście kochanie życie nasze łączmy w jedno co dzień gdziekolwiek byśmy byli dla dobra naszego oto ja mężczyzna twój nie od teraz od zawsze a tyś kobietą mą za zgodą twą nikt nie jest niczyją własność więc bądźmy swobodnymi tym staniemy się piękniejsi dla siebie serce moje oto ja całyi jestem dla ciebie
kto kogo znalazłczy ty czy ja ciebie w naszym szukaniu przez całe życie a może było tak iż los chciał tego lub skrzydlate anioły dobrały nas do siebie komu podziękować za to wszystkoza te piękne chwile które przeżywamy wspólnie więcej więcej więcej tak by ogarnąć było można by nie oszaleć i nie pogubić się w tym wszystkim
wyzbyłem co miałem czyniąc dla ciebie acz oczywiście tamtego świata nie ma jużJestem z tobą i to jest piękne zatem stwórzmy świat swój własny życie wtedy będzie do zniesienie kiedy wszystko będziemy mówić sosie chociaż nie których rzeczy nie da się wyjaśnić pomimo tego skupmy się nie tylko na sobie po to by będąc gdzieś tam bogatszymi do siebie powrócić
człowiek który kocha kim jest dla drugiego może skarbnicą takową (Sezamie otwórz się)ponieważ ten drugi może udawać że kocha frajera przeto trzeba doićna wszelkie sposoby człowiek który kocha staje się odkryty zatem nie rań i nie krzywdź nigdy nie szukaj w nim czego nie ma bierz jakim jest gdyż serce to skarbnica
poniedziałek, 30 października 2023
Nie porównuj mnie z nikimto boli niebo przytul mnie a ty czemu mnie z nim porównując czynisz podobnym jaka powtórka przecież nie jestem jednym z tych a to że tu jestem o czymś świadczy kocham cię i to jest piękne a ty przyjmij i czuj to dziś jestem a jutro może mnie nie być niebo przytul mnie a i ty również bardzo cię proszęwszystkie serdeczności wyłącznie dla ciebie nigdy nie przytulał żem kobiet jak również dotykał puki nie pojawiłaś się ty oto moja szczerość na którą zasługujesz kocham cię a jutro przytulę
z wartością mężczyzny nie w kwiaty co ino narcyz jąjak również w sile mięśni tylko w tym co do kobiet czują wszak oto jestem nim czy dobrze takowy się miewam cud przecież kobietą jest a ja się czego spodziewam nie dając nie masz nic uschnie nie podlany kwiat toć dając zyskasz wiele i miłość przetrwa sto lat trwania nigdy dosyćchoćby w krzyżach łupiło trzeba na poważnie brać a jak trzeba odwzajemnić siłą
niedziela, 29 października 2023
jestem i chodzę i tyle po drodze co piękne bardzo raduje bicie każde co w piersi mojej to czyni przecież serce a jakie ono acz wiesz o tym kiedy wracam do ciebie z każdej podróży z rozłąki nie długiej która dla mnie wiecznością który to raz kochana moja życie człowieka gdzieś niesie ni dla przygody ni dla nagrody ponieważ największą żeś moją
czy ty wiesz że cię kocham jest ważne powtarzać tak co dzień kobieta chce słyszeć częstoby wiedzieć kogo nie tylko w nocy przytula jest taki dzień nie jeden co mężczyzna w sercu promienieje od słońca co wgląda dając ciepło noc z tobą światłem jest i staję się spełnionym i jestem nagrodzonym i czekam nocy każdej co dla mnie bezcenne któż czyni siebie głupcem ten który nigdy nie kochał kobiety a jeszcze większym jeszcze nie będąc w połączeniu
Jestem tam gdzie tygdyż mnie w sercu masz więc kroczymy razem w dalsze życie te i jesteśmy razem nie gdzieś w chmurach tam mocno tu stąpamy z tą panią ten pan para jak należy ino w dzwony bić przez tych dni tysiące razem z sobą być czas się nie zatrzyma więc wiadomo to kiedy jedno odejdzie miłość w drugim będzie
Winko bulka sobie a ja tutaj robię widzę wszędzie góry a nad głową chmury liście wiatr niesie pięknie w locie tańczą przecież to już jesień dawno temu wrzesień piękną ciebie widzę w nocy w śnie moim i wciąż szukam cię by ciepło przytulić toż przecież niedługo dwa dzionki ino jak się znów spotkamykochana dziewczyno już rozłąka trzecia w świat pognała mnie a im bardziej dalej tym bardziej pragnę cię
Niebo co dzień jaśnieje mi gdy jesteś przy mnie ty jak na krzewie róży kwiat tyś piękniejsza jest wszak nie proste wszystko to kiedy nie ma nie ma cię niebo szare anioł drań przesłonił kotary te błękit błękit błękit mójktórym jesteś jesteś ty najpiękniejszy róży kwiat z tobą chcę być tysiąc dni niebo niebo niebo moje a ty anieli odsłoń mi kotary z nieba zdejmij tebym zobaczył słońca blask
sobota, 28 października 2023
w ciemnogród nie zachodzęchociaż by i po drodzew ciemno grodzie pies u budy w tę że michę w pieskie zguby co polityk tego chwalą czterech ludzi cztery zdania nie pogłaszcze nikt nikogo to ten gębą ten ubogo jeden pierdnie drugi słucha a na gównie siedzi mucha co wydalił toż przetrawiłdał stówkę ksiądz go zbawił chwała chwała na wysokości a ty szalej do starości taca lekka gdyż szeleści a w szelest ach wiele zmieści ciemno grody och nie miłe mnie w tej dali nic na siłę w co patrzyłem to widziałem i w banicji tej zostałem kochań tyle och żadnego i się stało dnia pewnego ptak wyleciał w te kochanie w ciemno grodzie nie bywanie
piątek, 27 października 2023
czym jest kochanie tym czym ty i ja i nie tylko więc zadbajmy oto tylko a szczęście jakie oczy i w co patrzy acz oczywiście iż w nas nasz świat jest tam gdzie sięgają nasze serca więc zaufajmy im gdyż one nawet najtwardszy ten kamień skruszą co takich nigdy żeśmy nie mieli widzę cię i pewno wiesz gdzie jesteś ponieważ czujesz to samotak kochana acz oczywiściew sercuw sercu moimdo zawsze
idąc obok kościółka nie wy Kukuła kukułka przeto nie maj iż komuś odeszło się ja acz za nadto życie znam że musiał odejść ten pan lub pani ta com poszedł do sklepu tom kupił na zerze musiało być które kupiłem kimkolwiek byłaś duszyczkopowłokę opuściła żeś szybko więc do nieba ci czas mnie jeszcze życie tulii kocha mnie kobieta a bez kobiety mężczyzna niczym jest tom szczęśliwy jak nigdy przedtem chociaż piątej dekady już prawie kres a i owszem kocham cię przytulanko ty moja jak pewien głupi sąsiad mi rzekł
pięć złotych i w świat acz z tobą tak com dom twój na wzgórzu zobaczyła na podwórzu kwiaty jak imię twe róże oraz hortensjęwidok piękny chociaż ptaków mało toć sroki pisklęta po zjadały ptaszyska przeto to mądre co rozumu nie posiadałya ja byłem gdzie jaskółki i tam gdzie bociany i zające hasająno cóż jestem gdzie jestem zupełnie w innym miejscu i daleko od ciebie potrzeba to potrzeba ot i co chociaż lat mnie na karku aż tyle lecz za to w sercu jak młodzian ten a i również do ciebie oj tęskno mi oj tęskno jakby w banicjęlub w gułag jaki między młodziany co żwawi są do jakiejkolwiek roboty
nocą szukam ciebieszukając w snach znajduje obok mnie anioł leży i na imię ma Róza prawdziwa najprawdziwsza zmysłami dotykam cię a twoja skóra ciepła która przytula mnie co bym ze snu się nie zbudzić i sobie z tobą tak spać ale niestety jest inne co realia zwą prawda oj życia oj prawda co kochanie moje większe że bardziej mnie zbliżaw odnajdywaniu ciebie
jam Spartanin dla ciebie a wiesz kto to taki takowy który rzucony w cokolwiek jakoś sobie radzi chociaż zbroi na sobie nie mam i nie jestem jednym z tych trzystu którzy pod Termopilamilegli w chwale na wieki a jednak życie to życie a człowiek jest na wszystko odporny jak również we wszystkim musi sobie poradzić i pięknie jest będąc czuć się kochanym acz przeto ja to czuję i wiem że jesteś nawet tutaj nawet oj anioły kochane i ty najmilsza mojemu sercu wszystkich was całuję a szczególnie ciebie moja ty Różo co wpadła w otwarte moje 💓 serce kto nie kocha ten nie wie i wiele traci ale nie my gdyż my to tak jakbyśmy się znali od lat jakby
poniedziałek, 23 października 2023
zwał jak zwałpomimo w intencjach dobrych zbyć nie z będęprzeto gburem nie jestem domek z kart a co to takiego a to które dziś masz i którego jutro możesz nie mieć no cóż jak powiadają samo życiaa śmiejąca się hienazabierając wszystko weźmie dom piękny kredyt oszust lub złodziej co w sielankę to w sielankę choćby krótko ale pięknie
niedziela, 22 października 2023
poszły kawalery po browarze do panien swoich co w natury darze Poszły pijane chłopy niby to w barach a nic w galoty co poszły to poszły nie pozbujowały baby chociaż chciały nie skorzystały w chmiele oj że w chmiele strumieniami sikacze co chłop do kibelka to baba płacze gdyż robi co nie należy co w tron nie zasiada kufla porzuć ciulu baba chłopu gada a chłop jak to chłop wiadrami by pił stąd co do czego zaniemógł nie pokrył
jesteś prawdą twoją co łaska zaprzeczeniem świata w wydarzeniach wielu co nie na rękę w udręki piosenkę refrenu tego że idzie Idzie po bruździei pysk twój w udzie boś koń i twoje życie księżyc i randkatej nocy kochanka by jutro jak pies goniony basiora Wadera co szuka frajera miłości ni smaku łyżeczki
nie zaprzeczamco mnie prawdą bowiem człowiek co kłamstwem jest kiedyś dostrzeganie sumienie czyste jak wody bystre co ze źródeł spływająim dalej w ląd tym mętna co w głąb duszy w żadną nie wchodzą to też nigdy nie staniesz się przezroczysty wszak natura jest już takowa nie zmieniaj się dla mnie a co w kamienie wy płucze i przejrzystym się stanie toć bądź nie zranionym a i nie zraniona wam wszystkim powiadam
sobota, 21 października 2023
w tym które teraz nas nie ma więc gdzie jesteśmy otóż w naszym istnieniu a wczoraj jakby nie było ponieważ jutro nadejdzie piękno twoich oczów widzę w których miłość dla mnie i taką cię odbieram w chwili tej ptaków co nie było bo wczoraj nie trwałoptaki o brzasku będą skowronki pod naszym niebem cieszmy się sobą gdyż tej chwili już nie ma w portal nam nowy w tę czasoprzestrzeń
a kiedy się zatrzymam gdyż nie ma tego dnia i sobie powspominam iż było tak bom w niebo uleciał com teraz czuję ma miłość najpiękniejsza za którą ślicznie dziękuje nie niesiona w lektyce co by złota była za to w moim sercu i najmilej miła nocy nie ma takowej również dnia takowego ach jesteś i bądź zawsze w skrzydłach łabędzia białego
a gdzież radość kwa kwa a czemu papiery palicie pan Donald kopie ma a wy psy czynicieto nie Pasikowski co PRL -owskie płonęły i w krawaty inne by rządy nowe objęłyświni świni nie równa a w korycie nie gówna niech płoną przez kominy by w rączki czyste bez winy hej wodzu nasz kochany co noszą cię w lektyce a kto nosi a kto a ty emerytki i emerycie
piątek, 20 października 2023
moja miła dobrze iż jesteś ze mną kiedy rano budzę się a ty obok wszystko blednie i cieni już nie ma a moje życie przybrało barw I prawdziwego sensu powstałem dla ciebiei urodziłem się równieżtyle dekad musiało minąć aż by dowiedzieć się o tym oto ty i oto ja mężczyzna i kobietaa czym jest męskość bez kobiecości niczym po prostu niczym po prostu...
a ja mówię kochaj co będzie bardzo miłe delikatnie kroczkiem i nic na siłę a ptaki śpiewają w miłości i śpiewy są słuchane a który najmilej trolliten zdobędzie swą damę a ja w słowie doniosłym co żem ramiona rozłożył i wtedy będę radosny co bym swe życie ułożył toć przeto żywoty nieznAne i nie wie co komu pisane pomimo nie w ciemno idę w pragnieniu ochoczo ku tobie
niebo jest zawsze piękne a szarości nieba nie ma z tobą od wczoraj ono takie i wcześniej do daty zatartej bo kto by to liczył kto czego zliczyć nie można a co dawne to dawne niech zapadną w dobre wspomnienia nie zapomnimy wtedy o sobiekiedy jednego z nas już nie będzie gdyż co w piękne to w piękniejsze i takim pozostanie i w smaku ust i ciał zawsze żywym będzie
z podniesioną głową i wartko idzie dziewczyna z czerwoną kokardkąco na głowie ma dziewczyna ta a skąd ona i dokąd poniekąd stąd niewiasta i całe życie przed nią i czekają miasta a świat wielki a na plaży bałtyku bursztyny muszelki będzie może z lubym zbierała co by z nim tam pojechała co by oby nie poraniona co teraz uszczęśliwiona i wartko wartko radośnie aż serce patrząc rośnie na takową dziewczynę
miłości ma prawdziwa pochodni sercu żywa co płonie i płonie w twe ciepłe dłonie siebie pokładam jestem a więc istnieje i śmieje się i śmieją całym sobą sobą całym tobą bo moje tyś szczęście a nocą co gwiazd nie widać za firan wychodzą i nasze niebo rozjaśniają tak nasze powiadam do cię gdyż nie znam daty odkąd jesteśmy razem jakby to było zawsze jakby od dawien dawna temu od.....
na początku byłchaosco nadal jest szczeka i szczekaa on czy pies w świętości idzie i jarmark czyni niby to człowieka kawał świni naprawił by serce co nie w amory harem różaniec a co w męskie skory wy tam za uszami co w białe dymy a któż wam zajrzy w zwoje pergaminy i stosy płonęły i rzezie były młoty czarownic acz czy was dręczyły w te siódme niebo a za co wam dane i świętych czynić czy jest waść wskazane
czwartek, 19 października 2023
im więcej dnia tym bardziej zbliżeni a na niebie białe firanki anioły zarzucają co nam upiększają nasze przytulanki ja nie znam snu innego niż ten śniąc o tobie czy stąpam w chmurach acz nie to realia gdyż przecież prawdziwa jesteś już ptaki odleciały a nasze niebo wciąż takie same jak dnia pierwszego i patrzysz na mnie i patrzysz nie inaczej
moja miłość nie tylko obok ona wszędzie w ramionach w sercu w duszy w oddechu każdym za oknem pogoda jesienna która mnie nie wadzi gdyż czuję promieni pełno ust twoich unoszę się w chmurach białych miłości twojej które tak piękne jak oczy twoje w których widzę czary świata naszego gdyż ty i ja stanowimy tę jedną całośći oto tworzy dzień każdyco jeden inny od drugiego i kwiaty kwitną niczym róże które w trzech porach przed twoim oknem
niedziela, 15 października 2023
odnajduję cię dnia każdegoco dzień inna i jesteś dla mnie nie widzę mężczyzny innego co byś zamieniła na lepszy model telewizor meble mały fiat co Perfekt śpiewał dawno temu starocie piec Martenowski tobie ja w najchłodniejsze noce śnieżynki białe padać będą i za bielą się pola ale to nic ukochana gdyż twoich ramion będę pełny
dziecko gołe wybiegło na ulicę a ja w sercu krzyczę a ja w sercu krzyczę to nie dziwny świat po prostu idiotyzm matka hula w swawole ojciec kaj się podział śląsk przeto wielki i fruwają butelki a z nieba żar straszny w drobniutkiej rączce od domu kluczykidziecko nagie aż tęczowe kusi a moje serce wciąż krzyczy przeto krzyczeć musi przeto krzyczeć musi
od Dudy orła białego com nie Polak on zasługi to jakie co z Banderą w braty wioski popalone w rok czterdziesty trzeci i do wiosny aż na sztachety dzieci a od kiedy to jam lach co tak gadają a w dowodzie Polak on co wczoraj nie był oj dziadowie nasi co w proch obrócenidziś urny pełne i pójdą również spolszczeni a co w na to a co wy w te brzuchy rozprute i dziecię żywcem wyciągnięte jeszcze nie poczęte
niebo niebieskie i jestem szczęśliwy bo miłość w moim sercu ta od ciebie ptaki słyszę w twoim słowie każdym co przybija ciszę i czyni ważnym księżyc w słońcu w przemianie i nocy nie ma gdy mówisz mi kochanie w ekstazy uniesienia i oto z popiołu Feniks co wczoraj nikim byłem na nowo mnie stworzyłaś a jutra już zobaczyłem takiejak dziś
sobota, 14 października 2023
oto jak wyglądająci którzy w trąbę robią swoje metody mają a głupcy ich słuchają wszak tam są przeto koryta a po piętnastym stateczność choć parę latek tylko ale i tak to wieczność i stoją domy wielkie wszak jako tylko zdobione w które palcem nie kiwną jakby nosili koronę oj głupcy narodu tego wreszcie przejrzyjcie na oczy bo żeście woły przecie gdyż o koryta się toczy
dokąd pobiec i po co w te chmury które nad głową z żadną Bożą pomocą jak również myślą zdrową cuda to ja nie zobaczę w horyzont który patrzę bo cóż jest tam a ja żem Syzyf jam kieraty ludzie mają na barkach ciążą kredyty pięć pokoleń co najmniej by w lepsze byty u tych panów wielkich stanów co innym dziury w biadaszydach acz któż to pomni a któż nie ten co w bochen jak w masło ów nóż
piątek, 13 października 2023
niebo spadło na mnie bardzo czarne to nic jakoś się pozbieram wszelkie marności które są we mnie może pozwolą mi uczynić z siebie człowieka stan który teraz nie jest mi obcy co dekady ciążyły dziesiątkując być sobą jutro najdalej pojutrze i nigdzie nie odejść za tydzień będzie pięknie lub dwa bo kiedy się śmiałem tego nie wiem więc mnie napraw bardzo proszę bo pewno sam nie potrafię
Biedroń i Śmiszek w marszu Mendelsona tylko kto jest mąż a kto jest żona a ilu takich jest w rzeczy samej w tej Rzeczypospolitej ukochanej który bardziej urodziwy dwa zadki i dwie grzywy co nie do kolan zwisają i tęczowe flagi mają to ci Polska ukochana od Biedronia jego dama a od Śmiszka jego pan to co w kalesonach mam a kto dał błogosławienie by w te śluby przyrzeczeniewszystkie posływ bale poszły że aż w Polskę krzyk doniosły strumieniami drinki pite gdzie nie chwycił nikt kobitę młodemu młodą odbili i co czyniąc to czynili
czwartek, 12 października 2023
środa, 11 października 2023
dokąd my poszli i czemu nie wracamy tamte czyżby przepadło i tylko to mamy gdzież znane horyzontyskoro nowe szukamy i po co tam iść kiedy to mamy a miłość z nami po drodze o ile się trafi choć chwilę tylko zadbać trzeba nim żywe co będzie w mogile a kto za nami pójdzie przez nasz szlak przetarty czy tacy jak my ludziegdyż tyle człowiek jest warty
wtorek, 10 października 2023
z tą co czerwoną walizkę miała a na wzgórzu jej domna którym biało-czerwona chorągiewka falowała poniosło oj poniosłoa serce szczęśliwe w jej ramiona kochliwe w dalsze dnie mnie teraz w noce przytulenia w majowy rechot w lecia w dębu cienia kiedy to by padać miało pod koroną się schować i roku kolejnego doczekać żeby miłować
niedziela, 8 października 2023
sznur chmur deszczowych wiatraczek myśliw mojej głowiepali się lampka solarna w tle spadają liście czar wieczór zauroczykażdego jak ciebie tak i mnie klon ogrodowy hortensjewprowadzają w świat magii szukam babiego lata co w sercu czerwienią splata blaskiem minionego lataco teraz księżyc oznajmia nad domami bogatymi w którychczy miłość tego nie wiem za to wiem na pewno iż nasza z każdym dniem pięknieje z dniem każdym
jesteś moją Różą co przez otwarte oknow moje serce nic dwa razy jest to pewne kwiatem każdej nocy w przytulenia każde com bez ciebie jutro niczym do myśli nie dopuszczam jesteś tym czego nie miałem w dekady które za mną każda chwila teraz z tobą moim szczęściemsezam choiny którym jest twoje piękne serce do skończenia świata zawsze chcę być z tobą
Powiedz Bogu że jestem ponieważ mnie nie widzi a mój anioł nie stara się wszystko sam muszę a na co mnie modlitwa uważam gdyż dla słabych na silnym fundamencie zatem postawić muszę i dom powstanie nie z cegieł lecz z tego które we mnie a twarde serce mieć zawsze a miłość tylko dla ciebie oto kochana jestem z domem moim co w sercu na razie od fundamentuktórego dach wiatr nie zerwie
sobota, 7 października 2023
kto się boi Boga czy ten który w modlitwie różaniec nie parzy w ręce chociaż grzechów pełno Komu biały dym tym którym w konklawepaństwo co z nie świętych świętymi czynią siódme nie zabijaj a jednak w krucjatę z Bogiem na ustach w jego imieniuod Eliasza do Kajfasza chleb komuś zabrać nie trąd przeto wien żeś boś człowiek i w jego imieniu na czyjeś polecenie broń co nie rdzewieje gdyż naoliwiony a na ustach Jezus Maryja
ksiądz w stringach a to dobre i to w czerwonych co działa jak płachta na byka na tych z Dobrowy a ty dzieciaku do komunii nie pójdziesz bo by białe białym było splamione Katosutra a to coś nowego i brzmi współcześniedewotki dewotki przebudźcie się przeto człowiek żywy a natury nie oszuka wyrzekła się żaba błota no i chlup z powrotem chłop to chłopbaba to baba a dać trzeba co nie łaska wieczne dawanie racz dać plebanie amen
piątek, 6 października 2023
jasny dzień noc gwieździsta niech wszędy będziepółksiężyce nowy pełnie umilały życie pogodne dni jesienne ptaków odloty nad głowami klucze gęsi wiosną powroty a ja do cię myślami dnia każdegocom nie w gęgawy miłowania mojegozewsząd czynami jadowymi w świtezianki toni głębiny nie strzelcem byłktóry się zatracił
co bym skrzydła rozłożyłz prądami takowymi koła zataczając pod sklepieniem nieba ależ orłem nie jestem mam ręce nogi i głowę serem zaś swoją i drugą połowędrzwi dla niej otwarte by w te grzechy siedem gdyż co warte to warte w te życie dwojga nie jeden com by nie w zamroczeniu ino trwał w kochaniu w dni siedem i w kolejne miłując w miłowaniu
anioł jest piękny acz oczywiście jest to wiadomo jak drzewa co gubią liściei wiek Adamowy mają przeto się nie starzeją wieczność trwają czy żyć i żyć takowym widzieć siebie w nie starzeniu jest zasadne nie zgodne z naturą powiadam co ziemi do ziemi a duszy niebo a duszy mnie niespieszno gdyż żyć się chcę jak również kochać noce i dnie w starzeniu się dobowym z tobą w nie samotnie
niebu powiem dobranochalo ziemia oto jestem to które wciśnięte w życie przełknę piękne dni uściślonetakowe widzę pięć minut słońca na jutro w metamorfozie dalszego życia gwiazdy co skończenie mają za miliard jakieś z nimi będę wkrótce w materii swojej zatem co kochane teraz bardziej miłuje ptaszek drzewo ty owszem serce raduje
niech niebo niebieskiea parasol w deszcze od czegoś trzeba zacząć by nadal żyć jeszcze milkną ptasie mowy ponieważ w migracje bądź zawsze zdrowabądź zawsze w nie skaleczenie stałą pierwotność ale prochem będziesz oby nie samotnośćteraz jesteś to wiem i czuję a kiedy cię nie będzie mocno braku twego poczuje to nic jakie nic kiedy noce z tobą toteż ów w tej chwili na cieszę się twą osobą
czwartek, 5 października 2023
czy eunuchy wpadły w haremie żeby czym inny czyni wszak sposoby są przeto różne na miłowanie każde a ja cię miłuję co noc próbuję co by cię nie zanudzić kierat jeden nie miłe koniu w kiercie toż nie jestem wolna szczęśliwa acz tak miłość co ciało w języku tańcuje i mowa piękna gdyż żadna z ust ino wzdychanie ino
a ja myślałem że śpię na prawdę to się nie dzieje jestem w cudzie twych ramion zauważ moja buzia się śmieje a ja wierzę acz prawda ponieważ czuję dotykam każdego miejsca twojego które nie tajemnicą a my jesteśmy dla siebie i szukani od lat teraz w cudzie twych ramionna nowo odrywam świata ja wiem że to piękne na moje zakochanie najwięcej dni z tobą w te nie odczarowanie
jak bardziej zbliżyć do siebieusłyszeć kocham nie mówiąc pogrzebać co było nie dobre i nigdy nie wrócić do tamtego naucz mnie prostych rzeczybez zadawania pytań uwolnij mnie od demonów gdyż na imię mam miłość oczy piękne ja widzę a serce jeszcze piękniejsze zauważ że bardziej się zbliżam a stary świat mój dla ciebie już umarł dokąd mam wrócić do ramion co twoich najprędzej tej nocy bo nie znam innego miejsca takiego jak ciebie
środa, 4 października 2023
ta co koronę miała nie Madonna Sykstyńska się zwała a co na głowie nie ze złota jeno jakaś miernota królową balu nie była co w parę trzeba było ale poklasku chciała a pokłosie jakie zebrała co z narcyza to w Narcyzie tylko iż nie kwiat biały oj zdziwaczała ta w koronie co widział świat cały i poszło z grzechu głównego pycha takowa ponoć w piórka obrosła pani nie królowa
wtorek, 3 października 2023
zdążyć o minutęby nic nie wyjaśnić wiedzieć to które ma nadejść i trwać w pięknie przyszłym tylko to się liczy co dajemy od siebie nie raniąc zatem warz my słowa a mniej ból będzie ja jestem ino człowiekiem więc słabości ludzkie są we mnie nie pozwól mi samemu miotać się i za radź temu samo kochanie czy jest wystarczającewyjaśni się jutro pojutrze będzie nam lepiej z wyjaśnieniem
zawsze mam chęć coś dla cię zrobići to jest piękne jak niebo niebieskiea ptaki kolorowe od wiosny śpiewają wszędy miłość w powietrzu jesteśmy piękni chociaż nie młodzi a ten jest głupcem co inaczej myśli dusza nigdy nie odda się piachu gdyż przeto niematerialna jest i wszystko pięknieje kiedy o poranku z tobą na twe podwórze wychodzę słońce nisko oczy blisko w których widzę wszystko co nam szczęśliwe
niedziela, 1 października 2023
sobota, 30 września 2023
o jeden dzień za daleko acz to się nie wydarzy ze sceny zejdziesz w swym czasie i wymaz twojej twarzy jakby ciebie nie było a wczoraj jeszcze się działo co dzisiaj jest piękne jutro tego nie będzie gdyż przecież jak to życie chociaż Szekspir dawno nie pisze jednak scenariusz ten sam iż dusza powłokę opuści zatem mocniej kochaj nim pierwszy zejdziesz ze sceny a kiedy bliską stracisz żyj dalej a choćby dla siebie
czwartek, 28 września 2023
Ci którzy noże ciskali bebechy wyrywali a czemu to z sprzymierzeńcyco teraz mą duszę męczynie dziady Mickiewicza a gdzie polska granica przez druty przechodzą skąd oni się wywodzą co dawno Galicja była tamtędy niczym stado krowie mrowie mrowie mrowie bratynku czy tyś mnie bratem a skąd tyś jest boś nie z tego godła a i mowa nie zrozumiała czy to ułani przybyli że marysieńka okno otwiera i krew swojską miesza z arabem lub z kim innym oj młodzieży młodzieży co gęsi gęgają i czyim językiem czy Polacy jeszcze swój język mają
kiedy zakołaczą w twoje drzwi co żółte niebieskie mają z kraju jakiego oni co Kamień Podlaski w Banderze wtedy jak owo ty czy chlebem i solem w progu za rzeź Wołyńską co od lata po wiosnę w mord naszych a kto to pamięta a kto gdy matka w las uciekała a wioski płonęła całai to nie jedna bebechy i dzieci na płotach na niebie chmury czarne czyżby w niepamięć to i tak bezkarnie wiosna ludów dziś u nas z półtora miliona przybyło a i inni się pchają z wermachtu i orzeł w łuskach
czym niegdyś był dla Polaka Kamień Podolski tym co dla Meksykanina Alamo wiec oto czego pewno nie wiesz bo któż uczył cię co Polskie wyrwano zatem w potrzeby inne od różnych stron wiosny ludów takowe migracje czyniąc deptakktóre Rzeczypospolite czyś ty Polak bo ci plują w twoją studnie z której pijesz a na murach swoboda Ukrainie
środa, 27 września 2023
A co to się porobiłoa komu było miło tym co czarne przybrały poczym paradowały fujary oj mnogo oj mnogo co nie trąb siedem a precz w siódmy krąg w czartowskie błogosławienie a na bramie pisane a Wirgiliusz wprowadzi nie w pierwsze niebo lub drugie gdzie grzeszne olbrzymy czekają na karę co można jeszcze wybaczyć gdyż płeć była przeciwna co nie w orgię jakąco fujarką gębę zatyka toż przeto większa i mniejsza jaką natura raczyła męska dziwka jęczałaa fontanna tryskała
wtorek, 26 września 2023
idźmy na orgie do Dobrowy i nie przekraczaj rzeki Przemszy tam stoi ponoć dom plebanowy w którym w sutannie z rozkoszy jęczy toć karetka w plebanie gnał co Sodome Gomorę ujrzała ale to nic ta z pod figury to co gadają to same bzdury i powlekli męską od plebana co odbytnica jak pole przeorana a nasiona mlekiem płynęły w te rzymskie orgie co sutanny poczęły
poniedziałek, 25 września 2023
Dąbrówka Wielka na żądanie następny przystanekkochanie i śmiga autobus.nie ślimaczya serce 💓 w twoją stronę patrzy co wypatrzyły piękną kobietę i uczucia moje wezbrały oto pochodnia com nią jestem a moje serducho jak gołąb biały i bije i bije i żwawo i żwawo co wspomnie kochanie a tęsknota jeszcze większa w umiłowanie
a słonko twoje powraca i zaczął się wschód pięknya zachód jeszcze piękniejszy jakiego nie widziałaś jeszcze usiądziemy razem za pewno przy dobrej kawie i tylko dla siebie każdej nocy będziemy co dziś dla nas piękne jutro jeszcze piękniejsze puki życia starczy tyle będziemy szczęśliwipomnożenia pocałunków i zapatrzeni na zawsze ja twój ty moja co na mnie mówisz mój skarbie
idzie człowiek a skąd pytaj anioła lub diabła ktoś puka a kto to taki tak z nagła frunie ptak frunie nie lotem zaniżonymprąd niosą. daleko i jest uszczęśliwionyserce dziewczyny a czyje co dawno pozwolone a komu ono bije i patrzy we stronę a w moją a może w inną twoje oczęta tak wiem na pewno kto o mnie pamięta
mowa zakochanych jaka ona co by nie w rykowisko jak ten jeleń co byś dała wszystko koło Opola lasy są co ryczą i ryczą one do samego rana z wieczora samego będzie zaliczoneoj kochaniutka oj kochaniutka co ci chmury roz pędzę co by słonko nad domem twoim zawsze a smog w mrozy pogonie i cię przytulę bardzo cieplutko aktem ciała rozgrzeje co by zrobiło się tobie milutko w oddechu każdym
A lampek już ile wypiła co żem nie widział tegoi ćmoków wypaliła dnia każdegono cóż ciało twoje a i szyszynka w głowie i twoje jest królestwo kaj twoje podwórze jak myślisz czy przybysz ja a może z innej półki gdyż do miłość trzeba dwojga a wysoko jaskółki com żem dziś widział jak nad polami fruwałyi loty ćwiczyły wraz z młodymi a ja nie przylotem tylko po szynach w głąb kraju zmierzam do ciebie do wymarzonego raju
białe gołębie białe co nad głową fruwały czy anioły to były nie to moje z gołębnika nie wszystkie one takowe jak kochające serca love acz na pewno żeby nie pójść w dziwy a moje serce jakie ty to wiesz najlepiej badaczka moich myśli biada mi kiedy wpadnę choćby na małym kłamstwieto też wciąż przezroczysty pozostanę
Co chmury szare na niebie nie w sercu jest znacznie inaczej bardziej niebiesko słonka acz dzisiaj nie ma za to ty jesteś i dokądkolwiek bym poszedłzabiorę cię z sobą matka mi zawsze mówiła bądź zawsze człowiekiema ojciec przemawiał ręką ojcowską jedne z drugim oj cenne i sobie spójne tylko co myśleć o tych którzy ich nie mieli
dziewczynka mała śpia i matka młoda jak nacja nie ważne jakby nie patrzył kobieta nie zaradzi się temu na wszystkie świata szaleństwaco krzywdę czyni drugiemu inny człowiek bomby kule dane nie z Bożego polecenia rakiety wycelowane i żywe tarczeu miłuj że drugiego gdyż tyle naszego żywota i co nam policzone będzie w proch obrócone toż przeto umiłowałem i wiem że jesteś tam ty a ja więcej niż ktoś tak powiedziałaś mi
gęba się cieszy twoja co radość mojego serca i patrzę w krajobrazy twojego widokupiękna jesteś jak zawsze a czasu nic do tego pozostaniesz wciąż taką jak poraz pierwszy żyć i nie umrzeć nigdy toż nie ma czegoś takiegotoć chwilami owszemi bardziej pragnąć żeby nie zwariować muszę być jak najbliżej ciebie i nie pozwólmy na to by ktoś nami sterował bo życie sama wiesz to nie bezy różowe co zjeść można z apetytem oblizując się przy tym
obok Ukrainka z dzieckiem małym płeć dziewczynkaa matka młoda coś tam rozumuje co jej tam gada wszak w latach szkolny sierp i młot 🔨ów mową co mnie spać nie daje w przedziale siedzącym a drogi trochę jeszcze tam do ciebie a ja nie zmartwiony ni się nie denerwujejak dziecko płacze pewno jest śpiąca i młoda matka tulico przestaje płakać a nawet radosny uśmieszek na dziewczęcej buzi mnie inne nurtuje to że dziś u ciebie kiedy mrok zapadnie wreszcie cię przytulę
chwila goni chwilęwczoraj buraczany zachód a dziś wzgórki kaj dom twój miasto się ukłoni które u cię w pobliżunad którym w szron smog jak również w Nowy Rokmiło myśleć o tobie a tym bardziej kochaćkochanie silniejsze niż wczoraj i mocniej ciało spragnione nie być oj nie być samotnymnie na własne życie skoro ciebie mamwłaśnie od tego jesteśbędziesz i będziesz nadala choćbyś wyprosiła po prostu pójdę sobie z tym wszystkim co było piękne
i oto się kręci a dom w mojej pamięci pies zdechł Zagłoba rzekłi jazda piękne widoki po boku a mnie łezka w oku nie ta radosna a tęsknota pcha do cię voyage voyage mnie bo serce 💓 ciebie a i rozum .i ciało w przytulania twe niebo niebieskie dziś pewno sprowadzę pogodęi deszcz przestanie padaćtam u ciebie
sobota, 23 września 2023
Milcz jak grób i echa żadnego gdzie jest ty i czy kochasz nadal mnie Echo taka jedna oj ona była co pewnego młodzieńca kochała a owy młodzieniec wolał polowania a piękna nimfa mocno chciała a tu na odwrót bo milczysz jak posąg co na cmentarzysku postawiony i komu te modły skoro tam martwi ten biały anioł z głową spuszczoną jam żyw przeto a ty gdzie jesteśczy o mnie pamiętasz wciąż kochanie moje mocniejsze jest do cię i czy energię tę moją czujesz
nie wyrwie mi tego niktco teraz w sercu mam a wszystko to co dla ciebie przez te kochanie moje kochanie co światłem moim każdej chwili żywota odtąd moje życie moje kiedy ujrzałem cię i jesteś moim aniołemi nie chcę siódmego nieba gdyż po co mi takie niebo w którym nie znajdę ciętutaj na ziemi wciąż jestem na której żyje dla ciebie jakbym wiek znał piękno oblicza twojego
Wiem że ci smutno iż o czymś myślisz o czym nie wiem które mi nie mówisz wiem iż jesteś tam sama i bezradna ale ja wrócę i bardziej przytulę cię teraz potrafiękochać jeszcze bardziej więc pomóżmy sobie w miłości naszej wszystko będzie dobrzei dalej jeszcze piękniej kocham cię nie rzucam nigdy w próżne piękne są powroty z nami tak samo będzietylko ta niedziela i dzień piękny nadejdzie kocham cię jeszcze bardziej niż wczoraja moje oczy nadal widzą cię
Powinniśmy być zawsze obok siebie i patrz co się porobiło toż czemuż tak wrednie znów życie tu mnie rzuciło czemu to nie poznaje gdzie całe lata przeżyłem a ściany toż krzyczą do mnie jeszcze bardziej milczeniem co nie zabija to wzmocni co znajduję prawdę bo miłość przemianą moją miodem na moje serce szare niebo oj szare a u ciebie tam pada kochana kocham cię jeszcze mocniej niż wczoraj
w myślach moich i w sercu bardziej cię kocham niż wczoraj i to jest piękne uczucie jakiego wcześniej nie miałem widzę cię dotykam i piękniejsza bardziej niebo niebieskie dzisiaj jak również w moim sercu jaskółek nie widzę na drutach i jeszcze za wcześniej by dziś odleciały pierwszego dnia jesieni życie jest piękne a ja żyje dla ciebie wiem że jesteś tam i kocham cię bardzo
piątek, 22 września 2023
Ciągle co się mnie zaskakuje teraz w dobrą stronę puch ze mnie marny a wzbić się nie w zbiję po niebo same jestem tylko człowiekiemacz czy na pewnoktoś pokazuje palcem to ten to ten ciekawe czy w dobrym zamiarze radosny zatem nie jestem chyba że z twojego powodukocham cię jeszcze bardziej niż na samym początku co jest piękne przepraszam za samego siebie i nie oczekuję czegoś więcejtylko twojego serca tylko
cud nad Wisłą nie skąd ino fale w jedną stronę płyną a na ziemi są anioły com nie podobny do nich tyś ujrzała we mnie piękne czego żem nie zauważył i wzięłaś mnie w swoje serce toż szczęśliwy teraz jestem szczęście moje serce moje to nie ja to anioły wszystko to uczyniły oto w tej chwili pewno słaby co przyznaje ptaszę obrośnięte w puchu ty to wiesz ty to czujesz i mnie w tym na duchu
nie jestem podobny do anioła więc co we mnie zobaczyłaserce a i owszemacz do serca trzeba coś więceja ja niestety niezdara w czym tylko pogubiony gdzie bym. nie poszedł tama kraczą czarne wrony a pogoń rychło nie z osobna z. miłością do tego gwóźdź do trumny nie wbijaj w serdeczności same co dobrze radzi nie wpuszczaj w kanały a i w publikę nie warto we wszystkim przybitym być
życie robi mi Kawałco przewidzieć nie przewidzico dzień u cię wstawałniepożądane zdarzenieczemu tak nosi i do czego przypiąć gdyby można było mógłbym się na to wypiąć przeto ono kawalarz co nie jedno to drugie i robię w łepetyna a tam moja dziewczyna co w przeciwną stronę domy pielgrzymują a drzewa w porze września zieleń po trochę gubią a ja cię nie zgubiłem z moimi polubienia mioj piękna oj piękna moja co myślę to tyś na rany
mówisz mi o miłości a ja wiem o nie tyle co nic co dzień mnie rozbraja i staje się przezroczystygdzie mam się podziać zatem i niech nożyce za brzęcząpięścią w stół raz porządnie niech więc mnie nie meczą mówisz mi o dawaniu a co ja takiego mam tę pustkę laty co w mnie nie nazbieranie nic do jakiej studni zajrzeć do takiej w którą na pluli karmy takiej nikomu co gorsze niech nie przytuli
poniedziałek, 18 września 2023
nie poezją pióro Szekspira gdyż życie wart kłaka i chwilaz prochu powstałeś i w proch się obrócisz wyszedłeś i nie wiesz czy wrócisz kochania tyle czy starczy na lata do tego jeszcze wypłata a budżet takowy w tryb życia czy zdrowy twój poziom a jaki on co masz więc szanuj swój dom i poty czyje bardziej niż twoje będąc piękną opowieścią drugiemu
niedziela, 17 września 2023
piękność wszak istnieje w kobiecości twojego ciała w kwiecie każdym a i w obłoku również magia co po niebie płynie chen chen gdzieś a nad dachem twojego domu radosny ptak niesie wieść piękność to kobieta co stoi przede mną i mową swoich oczów co dzień patrzy na mnie i zachód pięknieje a noc w rozkosz wpada kiedy swoje ciało w jej tyłem piękność Byto wyobrażenie twojego ciała jutro może będziesz by pojutrze magia
Co domy stoją nie gnoje one a ludzie co mieszkają ze krwi i kości świat nie do ciebie a ty do niego a choćby z powodu miłość miłość zatańczy kiedy krok uczynisz a ty jej na to pozwolisz nie ma nic czarnego chociaż ziemia czarna a jednak piękny kwiat z niej wyrasta narcyzmto ci nieszczęśliwy chociaż za życia darzyły i chciały co jednej to miłość odtrącona i z grobu wyrosną kwiat biały co mógłby na gnoju również
spod kościoła w burdele księdze pojechały autokary wynajęły kominy będą pchały com na śląsku widział zacznę opowieści a co gały zobaczyły w głowie się nie mieści balety na róże to nie zakonnice hej plebanie ćwierk niejgdy za sprzęty chwycę a pleban na to ja żem z tacy wziąłcom użyję tom użyje jak nie z tą to z tą
Pendolino pędzi w którym pan Trąbalski co słowow muszlę puszcza fekalia zalatują gadu gadu gadu co świnie grzmotu uszy nastawiają oj durno durnow Pendolino mają dzień za dniem miła panny po wydaniu czarne wdowy również bez arszeniku com truły i truły chłopy w piach pognały co dziurki fedrowały dostały zawały a Pendolino pędzi i pędzi szybko śmignie życie tu i tam co swędzi kiedy klapną oczy swędzieć przestanie oj panie Trąbalski czary w każde panie a i ja przymierzę w co się żem przymierzył w moją ukochaną ze sprzętem nie od pacierzy
ksiądz luka z fary a babie śnią się koszmary iż na wypominki nie dała co męża pochowała sumienie babsko ruszyło więc znicza kupiła i poszła na cmentarzysko i zapaliła zła baba oj zła dziś na księdza co zawisł na balkonie machając nóżką jakby diabła kiwał na ambonie oj durne oj durne ludziska jeść nie da złota miska bo ksiądz co w lewe luka tam uciech ciała szuka
co dziś zobaczysz w serce nie zabieraj zabrawszy nazbiera się pełno zabierz tylko które przydatne i pożądane w sercu by dookoła śmietniki same nie zawracały twej głowy i nie padnij w pedantyzm gdyż w czynie tryb nie zdrowy na luzie wciąż na luzie i nie głową w chmurach ktoś powiedział pewno i mądrzeiż życie nie bzdura
sobota, 16 września 2023
A i owszem wciąż poszczę gdzie szukać kobiecości jak nie u ciebie w twej urodzie oraz skromności wszak tyś mnie motylkiem w sercu co na kwiatu moich uczuć siada co darzył bym i darzył acz wszak czy tak wypada toć wyobraź sobie moje ciało wyrzeźbione dłutem Michała anioła a ja zaś twoje pędzlem Rewala toż artyzm sam w naszych ciałach jest co natura wyrzeźbiła i żeby w robactwo poszło toż to szkoda by twoja uroda a moje ciało wyrzeźbione minęły się z sobą toż pięknopiękna jest wart i niech czart nie warzy się przeszkodzić temui niech będzie po twojemu lub po mojemu ot i co ot i co
com pragniemy tego ogrom na serca pogrom acz konieczne tak się zwalać że aż ręce opadają co miłostki to tego I trzymajmy w jednej parze a pomyłki rzecz wiadoma pomiń je byś ikona co nie w cerkwi wisi jako obraz święty lecz ma miła po dzień pamiętny aż do tej trumienkico dałeś to zabierzesz Boże święty
na dobre i na najlepsze co za złe w nie nadmiarze a żeby wcale koniecznie ów słowa które ważęco dobre tylko z tobą w nam lata policzone oczami zielonymi ja patrzę w twoją stronę a życie nie poczeka chcę tylko ciebie w podróży nie potykając się o nic na co mam zasłużyłi lata i lata długie co by nie poszli my w czarty i pewno nie pójdziemy choćby rozdane złe karty
com mam poradzićręce rozkładać a pod tytułempodobne do szańcalecz nie ja zwierz jaki co by jego ubić do tego księżycówka świat a to dla kogo i życie jako takie w co tego najechałotelefony głuche nie odpowiadają a ja jak ten struś w Boże ciało wytyczne limity nie mnie zaszczyty w te chamstwo którego pełnoczy to Królowa nie mnie w tym głowa gdzie jest owegosedno
na smutne moje oczyw świat zafajdany rzucam to wszystko co psu na budę podziać się nie po dzieję chociaż dach nie dziurawy a psina co wyje i wyje gdzie poszedł tam poszedł i nie wiem gdzie za idę co żyw więc nie pójdę ciemną doliną co rade to raderaną na moje kalectwo szukam a com znalazł wyleczy mnie z tego
czterdzieści deszczy pomnożone w słodkich pocałunkach patrzę w twoją stronę i niebo widzę tutaj na ziemi bo siódme to jakaś tandeta wybrańcy przez Boga ino jak również porwany ten za żywota a tutaj to ty jai przestrzeń wypełniona cudowny dotyk twoich dłoni i zapach skóry twojej które materialne to żywe i szczera i prawdziwe prawda o nas jest taka to że pragniemy siebie
pytałem diabła czy chce moje grzechy a diabeł za rżał i daj mi ich więcej chcę tego co które czarne a ty mnie z duszą anioła miłość a któż ją wymyślił i wolę którą człowiek ma w sobie z tym wszystkim śmieszny ludzik jest pełny i jak dobra kasza ze skwarkami dla anioła chwalebne dla diabła nie potrzebne masz mamonę więc co dzień grzesz sprowadź sobie dziwki popadaj w trans orgii Sodoma i Gomora bo w niebie tego nie będzie
piątek, 15 września 2023
proszę ze ze ze rowe a co to jest ze ze ze roweto jest bezalkoholowe jakie bez reklam proszę a Harnasie a Harnasie takich nie da się kiedyś nie piwkowałem lecz sobie popijałem agrestoje balszoje od Putina sześć latek już minęło zdrówko powróciło ze śloska dziołcha przybyła co czerwoną walizę przytargała miło mnie z nią aż do dziś i wiele latek będzie jesienny spadnie liść dzik ze żre spadłe żołędzie najmilej pod kołderką rogalik w oknie się ze prze sto latek jak grek jaki bez wiagry o tejże lasce
Narcyzem jestem kwiatem białym toż podziwiajcie mnie cud nad cudy wszak lepszy co nad wisłą zdarzył się toż ja w duecie w konkrecie swoją panią mam com tworzę tom Tworzeń mocowaniem do pióra swojego dziwy nad dziwy oto narcyzm biały żywy prawdziwy i w siudym niebie mnie gdzie tylko anioły najwspanialsze co by mnie tylko widziały z mą najpiękniejszą i piórem moim
piękno jest w każdym więc uszanuj drugiego pijąc kawę ceniąc tylko siebie toż to snobizm magia świata opiera się na całości nie tylko na jednostce zatem dopasuj się do resztyjedna owca nie czyni stada jak czarna tak i biała jeden wilk nie tworzy watahy choćby nie wiem jaki byłby silny basior nigdy nie będzie samcem alfa nie mając przy sobie wadery
wszystko co ma sercepragnie kochania kaleką ten zostaje który miłowania nie doświadcza to nie dzień nowy który bez nikogo szyszynka nie jest szczęśliwaorganizm nie pobudzony słońce się wsparło na parapeciei życzy nam szczęścia dziś będzie jeszcze piękniej wiedzą o tym nasze serca zima nie zmrozi nasze ciała ogrzeją jak pięknie jest patrzeć w oczy i myśleć jedno o drugim
czwartek, 14 września 2023
Dla mnie to pretty men świat inny dziękuje więc ktoś znikąd mnie wam się nisko me serce to moje wszystkomój świat to bajzel wszem taki był przed tobą mój dzień pozostał tam w ciemne ogrodziewięc tutaj czy tego godzien myślę wciąż myślę i myślę w porzucone oczy zielone wszystko wpada stąd z owąd i patrzę w twoją stronę biegnę do cię myślą a serce w pierwszym rzędzie z tobą piękniejsze jutro jak zechcesz tak ze mną będzie
Tam gdzie twoje serce moje podąża rysując wspaniały świat miłość naszą nic nie umknie oczom i ustom które pragną siebie co dzień jesteśmy bezpieczni w swoich ramionach i świat pięknieje i jutro staje się piękniejsze kiedy myślimy o sobie a Rodos tą latarnią we wspólnym naszym żeglowaniu na ocenie uczuć bezkresnych
tam gdzie ogrody pójdziemy kwitnące wiśnie zobaczymy oraz inne kwiaty które w owoce w przemianę i patrzeć będziemyw sady kwitnące a nad nami złote kółko jaśniejącew świecie z tysiąca baśni nasze marzenia się spełnią w nowej krainie snu naszego wieczność a gdzież nam wiecznośćtylko jedno zdarzenie miłowanie za życia to tylko cenię
stanowcze nie wszak zakonnicy również przydarzy sięiż do plebana a co zasłania wie samaprzeto Bóg powiedział idźcie w świat i rozmnażajcie się i poszli i szczepy powstały siostry bracia ciotkiposzły tam kaj chciały wszak oto mamy osiem miliardów i wiatry puszczamy gazemwszem i wobec i chmuryi chmury nad głową kłębiaste i nie zdrowe w te love jeszcze twoje i moje love Kamasutra koniecznie
wczoraj padał deszcz a dziś zachmurzeniejutro nigdy nie zgadnę dzień sądny na północ od nieba grzechów aż zanadto a zła ojciec czeka konfesjonał parzy bo mnie się inne marzy dziesięć razy zgrzeszyć by dusza najczarniejsza Wergiliusz poprowadzi gdy z zakonnicądo tanga we dwojga to czemuż w tej izbie siedziswą cnotę zachowała wszak zew natury wzywa lepiej by chłopu dała
środa, 13 września 2023
patrz drzewa zielone jutro złote palety i wkroczy pani jesień piękna jak oczy kobiety wzrok unieś w górę i spojrzyj w białe obłoki pod którymi migrujące ptakiw świat długi szeroki nic nie u stoi w miejscu a i nie trwałe kochanie czerwona sukienka na tobiemężczyzn zauroczenieco dziś to jutro nie pewne więc kochaj które masz podziwu szukaj w drugim a życia egzamin zdasz
czy to pretty men pokoje wszema ja kim jestem tupłaski dach i gdzie strychtam skąd przyszedłem ludzie nie obyci ciemnogród Reymonta sąsiad sąsiadkę mając w gaciach Giewonta toż tu lepiej mnie co wzgórze całuje wzgórze ni loty jaskółcze a sroki wobec jeno szkoda iż lipy nie ma co bym spoczął jak Kochanowski nie treny pisał lecz listy miłosne do cię moje uwielbienie
porwany za żywota do nieba raczył siódmegowe śnie wstąpił na ziemięby ujrzeć potom Nego w drugim niebie upadłe co jeszcze kary nie miały olbrzymie aniołyco c kobietami ludzkimi kopulowaly wy zaś śmiertelnicy w trzecim niebie tym gdyż pierwsze to tylko gwiazdy i chmury które widzi Rzym a cóż wy tam ukrywszy w świątyni Piotrowskiej wszak ciemnogród jest nadala i owszem Rzeczypospolitej Polskiej
niech się pospólstwo mnoży będąc królikamiby nie poszły elity fedrować z kilofami rocznie miasteczko przepada niżu demograficznego osiemset plus od stycznia dla dziecka narodzonego oj panowanie lachy swoboda Ukrainie Zaleski grozi Europie embargo Polska nie zginie a kto tam siedzi w rządzie i pcha się do koryta Tusk od szwaba zaś drugi od księżyca
wtorek, 12 września 2023
przebudź się dziś a jutro nie umrzesz chyba że cię zaskoczy w dobrym śnie nie ma obaw jutro będzie pięknie wraz z tobąptaki śpiewają drzewa zielone niestety już za niedługo co raz krócej słonko po niebie im bliżej zimy tym nocy przybywa i słońce płonie i serce to samoby żyć dalej musisz zresetowaćod nowa wciąż od nowa a tamte jutro przepadło
mój świat tam gdzie tya wszędy ludzie tacy samiczarne serca w nich wrony nad dachaminie zachować obrazu takiego piórem Szekspira pisanego wesele się człowieku tym co kochasz i widziszchoć drzewa zielone las czarny i czarne ptaki siedzą pod którymi gałęzie się uginają pogoń czarne ptaszyska błyśnie słońce twoja jasność tysiąc głosów mnie mówi niczym dobre duszki iż jutro lepsze przydarzy się a ja czekam wciąż czekam czekając wypatrzyłem która przybyła z dalekaco w sens uwierzyłem i wzbiera wciąż wzbiera lata wyrzucić chcąc moje a wtedy wolny będę przy tobie po pokłosie co będzie lepsze zatem wrony rozgromione nie bać się życia tak pragnę i nie pamiętać tamtego wczoraj
poniedziałek, 11 września 2023
więcej nic mi nie trzeba świat z tobą piękniejszy tydzień temu widziałem podłość dziś doznaje olśnienia Jest inaczej wręcz odlotowo skrzydłami ptaka w twoje ramiona Eureka wyskoczył wariat z wanny nagi w swoim szaleństwie być szalonym ale czułym jest czymś niezwykłym niezwykłość taką zawsze dla cię z pełnym szacunkiem chwilą każdą pocałunkiem oraz przytulaniem zobaczę ciebie jutro pojutrze za miesiąc za rok kto wie ile jeszcze acz czy w niebie pióro warzy serce martwemu nie wiedzieć żywemu kochać co można
kiedy rozjaśnienienastanie nowy dzień kogut pięknie zapieje i ptaszki do oczka się zlecą Wszak znowu będzie upalnie niestety namiastka lata promyk ostatni wpadniei zrobi się ładnie kwiatki patrzą na świat storczyki i pelargonie jak dobrze jest mi z tobą i piękniej serce płonie czary toż to czary i w mroki sosny wyglądająstolik cztery krzesła a gwiazdy nie spadają a po cóż mają spadaćkiedy moje życzenie na wyciągnięcie ręki serca uleczenie
poduszki białe na niebie gwiazdki migoczące a gdzie księżyc się podział kiedy nie świeci słońce ludzie po nocach nie śpią Helios po drugiej stronie co za dnia rydwanem przymierzył teraz poi konie a ja tu siedzę z tobą co jest mnie teraz dobrze i jest mi błogo szczęśliwie zapach róży w nozdrze imienia twojego miła w podróży nigdy nie zgubić co by żadna siła nie zraniła
oczy otwarte w świat szerokia serce jeszcze większe weź ze sobą które jest piękne by pomnożyć bardziej piękniejszeniech twoje oczy cudów nie szukają ponieważ co w tobietym cudem i drugi człowiek który cię pokocha co nie na zawołaniei trudy wszelkie łatwiejsze się staną co dwojga to nie jeden i do poduszki i w drogę życia za miłością jak również za chlebem
jakże tak wszem i wobec nie wiem czy moje królestwo za podatek prąd i gaz po tyłku rach ciachwszystkiego pilnowaćniczym oka w głowie przeto nie dziecko com wracał z piaskownicy wodze fantazji nie puszczę raczej gdyż skończę na ulicy a niebo gwieździste dla kogo to dla tych co chwalą i leniom nie czyniąc nicnie dasz niczego następnym pokoleniu
niedziela, 10 września 2023
nie z wątpię ciebie nigdy a czy ty we mnie jedna droga świat ten sam nie poszłaś za białym króliczkiem To nie kraina czarówtyś Alicją nie jesteśdzieje się naprawdęmarzenia nasze faktem chociaż nie jestem ptakiem jednak latam siedzi niebo na moim kolanie tym niebem ty kochanie wszystko co nie było tęczą teraz widzę jesteś dla mnie i aniołów chwalę za to
śnij o mnie zwyczajniew codzienności stabilnieco ma ominąć ominie oby nie przegapione jestem tym kim jestem bez przemów próżno w tłumyzatem daremnie nie rzucenie w kamienienie od kamienia kochanie moje innejakienie znajduję wytłumaczenia toteż kochaj mnietym kim jestem nie deklarując iż jestem tylko w swoim świecie
śnij o mnie zwyczajniew codzienności stabilnieco ma ominąć ominie oby nie przegapione jestem tym kim jestem bez przemów próżno w tłumyzatem daremnie nie rzucenie w kamienienie od kamienia kochanie moje innejakienie znajduję wytłumaczenia toteż kochaj mnietym kim jestem nie deklarując iż jestem tylko w swoim świecie
sobota, 9 września 2023
lecie w każdym sercu niestety potrzeba wojny sąsiad krzywym okiem com jestem nie spokojny fruną fruną ptaki w locie są szczęśliwe a mnie na wszystkie rany trza patrzeć pobłażliwiemiecze ostra i strzały a ja wolę amora gdyż żeby nie męczyła co noc dnia zmora kochanie oj kochanieco noc leży obok w miłość serce syte i piękne jak biały obłok choć domek mój dalekopomimo jestem szczęśliwyponieważ dla niej to wszystko robięco piękne bardziej troskliwy
piątek, 8 września 2023
toż to rewelacjagdzie tu ubikacja a co Kaczyński na to iż Przemyśl Katowice tylko trzy wagonypowiedz do tego konia co mówi który Ted się zwie a z rży tak że Ho Hoiż to wagonów nie sto jazda oj jazda wszak wygodna niczym Turek gdzie ludzi tłok co szpilki nie można wbić szok szok szok i pędzi i pędzi przed się w pagórki zielone drzewa krajobraz a jakiż to i czemu ptak nie śpiewa wdech wydechwdech wydechlokomotywa sapie co przystanek przystaje a czart karty rozdaje
czwartek, 7 września 2023
las zielony dzika łąka w lesie jarzyn skąpo a grzybów wcalepączki bułeczki rogale babcia w koszyczku niesie a ja sobie pieczonego ziemniaka zajadam co z nóg nie padam z kapturem na głowie a robota dla głupich nie zdrowie leciał ptak wysoko patrząc w górę nasrał mi w oko com nie zobaczył jak na mnie patrzyłaś jakoś dziwnie zezowato potem a potem chmur pełno było usiadłaś na mrowiegdyż cię umęczyło stąd po tyłku drapanie
zabieram z sobą siebiei życz mi powodzenia do twojego świata idę nie biorąc rzeczy swoich w twoim świecie może na dłużej zatrzyma się jak będzie zobaczymyoby nigdy dowodzenia lody dawno stopniały a śniegi świeże będą i gór jakich nie widziałem za mojego życia gdzie ja idę nie pytam przecież w twoje ramiona nowe twarze poznam które spotykasz codzienniemój dom w twoim sercu pozwól postawić szafkę chociaż z jedną szufladką bym mógł schować gdzie rzeczy swoje
wyrwij kajdany połam bat to nie światto nie świat spłowiały żem a cud na miły Bógwyrwij kajdany połam batuczynić można wszystko wszak kobieto stan się silniejszą ode mnie i zdejmij ze mnie okowy te głowa czy jest pełna nadzieitylko tym nie można żyć wyrwij kajdany połam batuczyń moje serce wolne uczyń tak
zabił bym się już teraz ale nie zrobię tego ponieważ nie chcę cię skrzywdzić i byś przeze mnie płakała muszę mieć na uwadze iż nie jestem już sam acz jesteś na pewno czuję cię w swoim sercu to że drżę nie przez ciebie i że jestem tak spięty to że się lękam nie z twojego powoduwszystko i więcej na raza twoja miłość jest dla mnie cudemBóg wie zawsze co robidlatego jesteś to jest i twoja wojna o ile nie odejdzieszkocham cięwięc zrobisz co zrobisz bym nie zamkną swoich oczów
które teraz naprawdę i nic nie jest przypadkiem twój świat przywołuje a ja do ciebie biegnę drzewa jeszcze zielone i polany w kwiatach żurawi rankiem klangor rusałki fruwają nad głową jak wygląda człowiek szczęśliwy muszę popatrzyć w lustro dla cię stanę się przezroczysty byś zawsze widziała prawdę trzymaj i już mnie nie puść i nie wyrzucaj z głowy zupełnie zdziecinniałynapraw bym stał się mężczyzną
nie potrącane pająki miłością zaniedbane dom spragniony kochania druga połowa konieczniemysz przerywa ciszę komar spać nie daje w głowie dziwne myśli które tworzą bałagan kto mi to to poukłada gdzie jest dziewczyna na ty pierwsza miłość już była najbardziej smarkata pytam a więc jest i masz róża na imięprzez moje otwarte ❤️twój kwiat na zawsze
środa, 6 września 2023
siedzi gnom na końcu tęczynie ma nie mawciąż jęczygdzie dukaty było sto kto zabrał no kto doliczył się ich tylko dziewięćdziesiąt dziewięćwziął więc coś do zarabiania zaraz komuś spadnie bania dynia spadła nie temu dostało się niewinnemu a jak wrócił granica dno ujrzał samea nie sto przynosząc jednego
wcześniej gdzież my byli przecież świat już istniał kędy drogi nasze dlaczego nie wtedy o naście młodsipiękniejsi żeśmy byli zdrowsi na ciałach nie to co teraz obecnie pewno piękniej przeto doświadczenia wprowadziły nas nie martwą strefę acz miłość nasza toć wulkany serc z których niczym pumeks spada na Pompeje i wszystko zastyga i jak żywe w czasie to które dziś za tysiąc lat będzie
z wiatrem lub pod wiatra ty kochana mnie bawa u tul do snu konieczniedo komina wpada czart próżno gwarzy to co dziś i teraz jutro się nie zdarzypo pokoju nie ćma lecz rusałka fruwałaa ma miła zabiła i mi ją wytrzepała w ciemną noc do rana tylko lubą przytuliłemrozjaśniało w moim sercu w innym świecie byłem a kim ona a kim onaacz to rzecz wiadoma iż to ty miła ma do serducha przytulanka
Chleba naszego powszedniego szerokim łukiem omijam takiego niech drzewa stracą liścietakiemu zimy tylkoudający kochając Boga nie zasługuje na to a ty kim jesteś przepraszam iż tak się wyrażam piękną kobietą to fakt zatem postaraj się o jeszcze więcej Domeno ameno amenopatrzę w twoje serce tam tyś i postaraj się być taką dla wszystkichpiękno twoich wyrażeni jest które rozumiem zatrzymując się przy słowach twoich bądź w nich równieżtaką dla ludzi smaczną dnia każdego a twoje dni staną się piękniejsze Domeno ameno ameno
wtorek, 5 września 2023
czy jesteśmy stąd może stamtąd gdyż z nieba żeśmy nie przyszli przez bramy maciczne w które oczywiściei oto jesteśmy co dzień się parzymy i rodzą się dzieci które są porzucane a gdzie miłość pytam Boryna na traktorze Jagna na prawo i lewo farmazolą w telewizorzepełno to ci pełno wszędy obrzydzenie kochanka na noc jedną kochane śmierdzące skarpetki a żona to ci żona a mąż jeszcze gorszy cudu ją przed sobą udając iż jutro będzie pięknie
śpij a ja czuwam i jestem poczuj się bezpieczna już dosyć twojego życia w nie pewności miłości żadnej jak dotądwięc po to jestem kocham cię naszą wspólną codziennością zachodem każdym który zobaczysz ptaki odlecą zabierając z sobą gwary lasów tylko nie opętanie nasze co szaleje jest w nas robimy dla siebie co jest dojrzałe i piękne wiem że drzewa stracą zieleń kwiaty zwiędną ośmielam się mówić iż będą nowe a w naszych sercach co dziś i jutro piękne
nagrodą jesteś mojąserdecznością życia dekoracją moich pokoi jak również wielką miłością jestem wielkim szczęściarzem i poprowadź mnie dalej zrób tak bym stał się jeszcze szczęśliwszym uczynię podobnie posłucham twoich porad bądź moim drogowskazem na resztę mojego życia uczynimy siebie szczęśliwymi byśmy nigdy nie za płakali przecież to boli o czym nie chce wiedzieć
młoda dziewczyno piękna wczoraj i dziś uroda mojego serca toż tyś gdzie bym nie poszedłjesteś ze mną co daje mnie szczęściei dziękuję ci za to iż mnie kochaszmatka nie brała mnie na kolana i nigdy mi tego nie mówiła za to ty to robiszdając miłości miłość mimiłe jest poczuć jak ktoś o mnie dba co najcenniejsze to tyi nie zapominaj nigdy o tym
jutro widzimy się ponownie do zachodu kolejnegotak będzie zawsze więc bądź spokojna pochmurny dzień piękny nawet kiedy zagrzmi nie bądź lękliwa gdyż ja będę zimą kosa zobaczymy dzięcioła oraz wróbla przecież wszystkie ptaki nie odlatują a i koguty również pieją biały śnieg tam u ciebie też z tobą ujrzę i święta białe oraz szampana wypiję nie bój się niczego demony przeszłości od pędzę a i te które będą chciały dokuczyć tobie
piszę życie zawsze puki jesteśmy jednym tandetnie a nam pięknie widzieliśmy zachód cudowny i jeszcze zobaczymyprzeżyjemy dziesięć zim lub więcejdobrze być tuż obok i mówić sobie o wszystkimja nie potrafię odejść i nie wiem co to znaczy nie obawiaj się żadnego z powodówja zawsze będę zasłużyłaś sobie na znacznie więcej i właśnie po to jestem
poniedziałek, 4 września 2023
Co nie wymodlone teraz doświadczam to nie nie anioł mnie ciebie sprowadził przeto tyś sama żeś uczyniła swoją wielką odwagąI czerwona walizeczka która do tejże pory jeszcze nie jest rozpakowana wraz z tobą ona tutaj u mnie kobieta bez makijażu taką właśnie podziwiam tapicerek nie adorujekocham cię za to co dla mnie zrobiłaś i odwzajemnienie podobnie pojedziemy razem by ujrzeć twój świat mój zachód moje słońce ☀️ naszym będziete które cię zauroczyło
czy widzisz to co ja piękny świat nasz pewno śnimy a może realia są takiejakie widzimy i staje się prawdziwymportretem żywym na które patrzę światło widziałem dawno temu co fałsz miał zatem obecne nie porównuję z tamtymczy była nim miłość a może fałszywa kobieta modliszka co pożarła moje serce zjadła i wypluła bym nigdy niczego nie poczuł i przyszłaś ty i wzięła żeś nie wielką miseczkę pozbiera wszy przeprawiwszystało się twoim menu w nasze co dzień
niedziela, 3 września 2023
Opowiem tobie o życiu albo nie samo się opowie kartki historii zapiszę wraz z tobą w duecie w te tango nasze w dłonie i w serca płonące w zielone lasy w dzikie polany oraz kwiaty pachnące dom tam gdzie my jesteśmy twoja miłość lampą zapaloną wracam do ciebie zawsze nocy każdej a księżyc jak chytry lis co w okna mnie zagląda kradnąc moją nagośćdaną tylko dla cię a ja nie chcę w trojga tylko noc najciemniejszą twojego ciała i usta moich dotykającasio gwiazdy asio ja nie chcę nocy księżycowej wystarczą mi twoje oczy teraz wpatrzone we mnie teraz do zawsze
pięć róż w flakoniektóre wcześniej dla niej na peronie co pędziłem do mojej miłej pierwszy raz widząca serce wtedy dudniło i peron pusty był mało kto wówczas widział jak przytuliłem ją oprócz aniołów białeco białe skrzydła mają i zabrałem w swój świat i wraz z nią te róże zostały pięć czerwonych róż które we flakonie jak żywe do dziś są one
czym jesteś dla mnie którą powinien uszanować co nie mogę zmarnować marzycielem oj raczej nim nie jestem któremu marzy się dom nad morzem takowe bziki nie w mojej głowie po prostu chcę żyć normalnym życiem i być tym prawdziwym mężczyzną dla ciebie chcę ci wynagrodzićto czego nie miałaś a i ja również i co uczynię zawsze będzie piękne za pewno pijany nie zawlę się przed tobąco widziałaś w innym co widziałaś
porzucę stary świat a resztą cóż pokierujegdyż serce niestety za mało choć mocno cię u całujębo słowo co ust twoich słyszę które najstarsze na świecienikt dotąd tak mi nie mówiłzatem przepadnij wczoraja jakież to poświęcenieja siebie wszem wobec nie pytamchoćbym miał taszczyć kamieniaprogi twoje przywitamchoćbym miał oczy mokre z serca nie wyrwę sobie pójdę twoim śladem a resztę życie dopowie a mój wierny pies co pójdzie pewno w zabicie bo mojego psa takie dotąd mam życieanioły nie śledzicie mnie za mord w głowie psa wiernegoco go reumatyzm męczy Wirgiliusz i piekło Dantego ja wiem iż kiedyś w nie pamięć a nowe dla cię wszystko co w czerwony zachód dziś patrzę u tracę by być ciebie blisko
sobota, 2 września 2023
ponoć anioły są sam diabeł również nim jest więc z kim i z czym co dzień do czynienia mam a jakże z kochaniem moim sąsiad z nad przeciwka nazwał moją miłość przytulanka pewno z wielkiej zazdrość zaś sąsiadka co ma cyce wielkie jak dzwony kościelne a jakby inaczej związ miłowanie mojedziewczyną tak czy siak mnie na ten krzak ino jak ten piesek za takowe przywary co czynię kocham cię kocham cię co żeś ze śloska tu przybyła
Flora kwiaty rozrzuciła ciebie mnie umiliła najładniejsze w życiu kwiecie jakie jest w kobiecie róże Ca tam róże które dałem z nimi cię nie porównałem przeto zawsze ono blade gdyż te oczy są nieziemskie wrzesień piękny dziś burzowy ptak wysoko kania w łowy .nad polami w te gryzonie to są szpony nie twoje dłonie które miłe mi w dotyku aż do świtu nim brzask kukuryku kogut pije dzień pięknieje i tak co dzień teraz zawsze
kopnij mnie w zadek gdyż gamoń ze mnie na moje pobudzeniew nocy tak było dobrze nie znośne chłoczysko każdej tak chce w wrześniowy dzień chłodno na dworze a w polach chabry niebieskie i Linica pospolita jak te słońce ☀️ w barwie takowej ściernisko zaorane brak żyta być dobrym dla ciebie w każdym zamiarzebyś nie padła ofiarą mojej myśli podłej powstrzymaj mnie proszę od tamtego napraw we wszystkim koniecznie
kiedy człowiek staje się niedobrym co mnie się nie przydarzy gdyż matka mówiła mi zawsze nie w sprzeczki z ludźmioni są tacy zawsze a ty mnie naucz czego innegogdyż młokos ze mnie i nie obytyprzeto zabierasz tam gdzie mieszkaszswoje kochanie 🍯 wraz ze mnąi co im pokażesz to zobaczą a ja ci płoty naprawięi drzwi wzmocnię w zawiasach żeby wiatr nie porwał
rzec można dużo co niewiele czynić które z sobą w parze nie idziejakby kij w mrowiskozatem czyń mój chłopczezrób mi niespodziankę z takową tendencją do mnie z miłością z tobą za tańczęco góry się zniżajązrówna wszy z nizinami a my z bosymi stopami biegać będziemy w krainie polan dzikich i sosny wysokie i kwiaty piękne zapach żywicy i kwiatów w jednym
noc o podobnej porze co wczoraj znów dużo rozważań a obok ona w ślad za nią żegnaj mój stary psie nie dobre domu wspomnienia żegnajcie również i ogrodzie w którym tego roku jesieni nie zobaczę za tobą pójdę wszędzie poznam dom którego nie znałem i będziemy patrzeć na zachody słońca żadnych nie przegapimy
uśmiech moje nie wydarzenie którego nigdy nie było Boże nie proszę o tamto czego nie dotkną szkoła po bruździe reszta Kucharczyk źle serwował ruda się trafiła której nigdy nie miałem urodzić się dla nikogo nie dopuszczać do myśli przyszłaś we właściwym czasie a co najpiękniejsze jest w tym wiem że będziesz jutro
piątek, 1 września 2023
piękny czas owszem łzy zapomniane szczęście moje w tobie złote chwile w dekadzieprzed jesień mi naszymi dobry czas nie za późno gdyż życie jest tylko jedno nazwała żeś promykiem a czy ja jestem od słońca za wcześnie żeby umrzeć za późno by pamiętaćtamtego przecież nie byłonigdy się nie wydarzyłoo kwiaty dbały ręce co rosły w pięknym ogrodziepięć róż z miliona dla cię opowie nam resztę życie
czwartek, 31 sierpnia 2023
życie za cenneżeby marnować nie w próżne zatem kochać całować potami swoimi ogarnąć światco dzień chcę takco dziś to dzisiajbardzo koniecznie bym jutro poczuł się bezpiecznie com bym pod głową dach miał i dziurawy nie był w zadbaniu spałi dalej i dalej a miłość obok i piękniej i piękniej krokiem każdym kiedy życie piękneI więdnąć pięknie jak tych pięć czerwonych róż darowanych tobie
do pięknej podróży naszej zapraszam ciebie co dzień pewno nie ktoś z ulicyponieważ bliski przechodzień co nie ominął jakby lata znał gdzieś w dal odległą zawsze kroczyć by chciał w deszcze i sady potargane co wiatry rwą miła moja moje życietutaj teraz i potem rozjaśniasz wszystko co obce było mi jest teraz najpiękniejszym sercem twoim
kotki trzy oczki mają dwa czarne jeden bury trójca kocia mamę wołają jak do cycuszka tak ja do ciebie świat dziś piękny a wczoraj nie pamiętamktóre z tobą owszem między tamtym wielka przepaść której nie chcę doznać jesteś teraz będziesz jutro od aniołów nieba darem miłość piękną oni mają anioły co wlewają w nasze serca w usta mową najpiękniejszym słowem
środa, 30 sierpnia 2023
co za jedninas na górze skumali czyżby celowo zrobili i miłości nauczyli my z gilami pod nosami tyś przez gumy skała a ja za piłką biegałem i jeszcze nie kochałem co wiele lata minęłoodloty powroty ptaków patrz co się porobiło że nas do siebie zbliżyło chmury ciemne odeszły słońca zajaśniały miłości żeśmy nie mieli anioły nam teraz dały
poniedziałek, 28 sierpnia 2023
czy dożyjemyi pokój będzie na świeciejeno Bóg wiejak miłość w kobiecie ona ci powiem co widzi w tobie u darzy acz takowym sercem iż wielce roz marzy toż w niebie jestem kiedy mnie tak mówi i nie po błądzęw drodze nie zubi serce moje jedne toć niczemu nie winne com nie zgubił się w miłości co do niej i nie po gubię nigdy
niedziela, 27 sierpnia 2023
Dziś ważne wydarzeniapianie kogutów przed jedzeniemniego się zachmurzone a ja pędzę w twoją stronę tam ci będę gdzie ty i za twoim śladem wszędy pójdę i damy radę a ludziska co gadąja swego niech pilnują ja w talerze im nie zagląda kto z kim śpi i gdzie oczy tam nie tuod dwojga nas a sio powiadam wam żeby nie przeklnąć
sobota, 26 sierpnia 2023
Tak mnie wzięła miłość twoja i szczera w tę drogę do mnie mocą silniejsza kogo ujrzysz człowieka który prawdziwie cię kocha a mówią że cudów nie ma oto przemiana ma wielka się stała i tyś to uczyniła co mnie pisała co mnie wypełniła i siebie zawsze razem widzimy a Bóg nam karze w połączenia toż moje ramiona czekają na cię na wielkie serc wydarzenie
gna twoje serce do mojego do naszych oczów spotkania tuż tuż są już bliziutkoi będą przytulania oj wzdycham oj wzdycham i wierzgam nie cierpliwość daje mi znaki chwila dla mnie to wieczność kiedy twe serce gna do mnie i chmury takie. sobiei słonko znów się schowało a rankiem nie. pogodnie deszcz siąpił padało
Kocham. Ciebie całym moim serem i pogoń moją samotność już wiesz o tym iż jestem twoim mężczyzną i niech mnie czart weźmie jeśli kłamię od dziś zacznie się prawdziwa magia miłość nigdy nie jest spóźnia miłość swoją porę wybiera i przychodzi we właściwym czasie czas oto nasz nadszedłdotyka mi naszych dłoni i chmury już nie będzie w naszych sercach a jeśli kiedyś odejdę to nie obraź się na śmierć moja
Na dworze wciąż pada a ja jak ten łamaga to tu u tam i gdzie jeszcze rano miły gość nie super gośćktoś odwiedził mnie pada i pada a w sercu żar opisać nie da się aż taki jakby lasy świata paliły się wszystkie to i jeszcze więcej wreszcie dotykać będę dłonie twoje i zaprowadzę w eden nasz gdzie w owocach nasze szczęście
Do dzisiaj kochanie do godziny tej do chwilido nocy naszej do kochanie do zasypiania razem do budzenia się do słyszenia ptaków do poranka kolejnego do perepetum mobile usłysz raz jeszcze i ponownie co z mojego serca do uszów twoich chcę powiedzieć KOCHAM CIĘdzisiaj z nieba Bóg do nas się uśmiecha i życzy nam szczęścia to co dziś zatrzyma się w czasiei zatrzymane będzie już na zawsze w naszych sercach
To nie sen za dwanaście godzin widzimy sie a nasze. oczy będą szczęśliwe dłonie oraz usta i to będzie prawdzie a noc jeszcze piękniejszaw te gwiazdy na które wczoraj żeśmy osobno patrzyli dziś razem w naszym gniazdku miłości jam altanki ptak co co stroi gniazdko swoje by samiczkę przyciągnąć żem już łoże przyszykował w którym dokona się to czego ode mnie pragniesz jak od mężczyzny życia swojego oto twoja literatura sprawdzi się która czytasz co wejść nie wejdę w białym garniturze po lilie białą w stawie a uczynię uczynię. inaczej a twoim kwiatem będzie to co jest we mnie męskie
piątek, 25 sierpnia 2023
Naucz mnie na ostro bym sunął jak szczupak i bystro pośladkami ruszał acz oczywiście jędrnymi wejdź na mnie kochaniutka by huśtać się słodko a wtedy tobie i mnie będzie bosko już wieczór szary będzie jak my będziemy w gnieździe swoim i w tobie w sposobie różnym całą swą męską długością a jest co włożyć ze śloska tak by dobrze było i będę ci w oczy patrzył byś wiedziała iż to ja twa miłość
W erotykę ciał naszych nurkuję i trafia nie pudłujei co staniesz to ja za wyję i jest nam aż po dobrze .W erotyce ciał naszych oczy nasze niczym duchy nie wyspane i bardziej bezsenne bo my wciąż się kochamy piękne nasze nagości i pośladki tańczą muzyka gra z YouTubetaką jaką sobie wybrałaś i zadek mój szybciej I szybcieja tyś cała spocona i szczęśliwa chwila gdyż czujesz mnie w sobie
Coraz lepiej z nami się dzieje A kiedy nadzy będziemy .wtedy co piękne jest w nasswoje oczy zobaczy wtenczas nasze pożądania eksplodują siłą ogromną i wygłodzeni sobą wstąpimy do swoje nieba Aniołów w nim żadnych nie będziea po co nam osoby trzecie jakieś podglądacze którzy nasze sprośne myśli doniosą Bogu
już wiem jak za to się zabrać i chodzę po twoim ciele i jestem voyage twoje ciała i idę tam gdzie kobieta może dać miodu tego najwięcej a i język również idzie zostawiając białą śliną.szybciej od ślimaka w słodkość spieszy u nogi się plotą twoje moje coraz bardziej z sobą a któż i cóż nas teraz odczepi .
To jest nasza siła która nam sprzyja a kto wtrąci się w nas ten żmija ni cudza tylko wspólna stanie się potężniejszakiedy ktoś zechce ją zakłócićjesteśmy w kuchni.naszej miłości śniadania obiady kolacje w nagość .wszystko pokoje nasze błękitną laguną i nadzy jeszcze bardziej nadzy .nie zawstydzeni sobą
i uczyć się będę odnowa doświadczać z tobą rozkoszy i wsiądziesz mi na konika jak ta nauczycielka w konopielce .tylko że nas nikt nie będzie podglądałkiedy tak na pełnym gazie aż po szczytowanie kiedy to samiec fontanną pryśnie co bryźnie na twoje ciało jako krem posłuży najwspanialszy balsam biały sprawi iż cię odmłodzi
To jest nasza siła która nam sprzyja a kto wtrąci się w nas ten żmija ni cudza tylko wspólna stanie się potężniejszakiedy ktoś zechce ją zakłócićjesteśmy w kuchni.naszej miłości śniadania obiady kolacje w nagość .wszystko pokoje nasze błękitną laguną i nadzy jeszcze bardziej nadzy .nie zawstydzeni sobą
To wszystko dla ciebie.i przez cię że ja w nocy nie śpię a radio pod głoszone a serce 💓 nie wyciszone również myśli kudłatez samczymi zamiarami oplata mnie myśl pragnieniem podziwem twoich oczów jutraktóre i pojutrze zostaną i w dalsze lata jeszcze ja cię już nie wypuszczę kiedy do łóżka wpuszczę dotkniemy się potem snami a rankiem nowe harce
To wszystko dla ciebie.i przez cię że ja w nocy nie śpię a radio pod głoszone a serce 💓 nie wyciszone również myśli kudłatez samczymi zamiarami oplata mnie myśl pragnieniem podziwem twoich oczów jutraktóre i pojutrze zostaną i w dalsze lata jeszcze ja cię już nie wypuszczę kiedy do łóżka wpuszczę dotkniemy się potem snami a rankiem nowe harce
I dotyk rąk miłyco mnie przywrócić siły .i wiarę iż Bóg istnieje gdyż z jego powodu to się dzieje i będę nasze edeny i nadzy bez liści figowych .co nasze starania nie w marne gdyż śladu miłości nic nie zatrze naszej prawdziwej co w szczytach gór zdrowe powietrzei już nie boję się o siebie gdyż jutro ujrzę ciebie u jeszcze piękniejsze się stanie takowe nasze kochanie
Tylko jedna noc już słońce wschodzi co w kochanie z tobąlatem budzą ptaki przed brzaskiem kogut pieją a ja wciąż twe serce słyszę które jest piękne i dla mnie a tyś zawsze gotowa nawet wtedy gdybym zaniemógł cierpliwie poczekasz mężczyzna to nie wtyczka którą włożysz i prąd już płynie kobieta poczeka a wtedy pragnienie większe chyba że ladacznica którą kamieniami obrzucali lecz Jezus i takiej wybaczył idź i więcej niegrzesz a co żem umiłował nie z tych przecież jesteś ja wiem na co patrzeć będę zobaczy moja i serce się raduje i zimne ściany ode pchane i zielony zawsze będę od nowa się ucząc
u tul i śpij spójnie my już blisko naszych dłoni i oczów i to które w nas wszystko gdyż jutrowielkie wydarzenie będzie nasze spotkanie będzie co poprowadzę w dom nasz a w ogrodzie czekać będą owoce lata a w łóżku wspólne harcejuż nie będzie mnie zimna poduszka całować a pokoje wypełnią się światłem blaskiem twojej miłości i uśmiechem dawno uśmiechu nie było we mnie co w moich oczach zobaczyłaś zwróciła żeś mi wszystko które nazywam szczęściem
czwartek, 24 sierpnia 2023
zatrzymam na zawsze ciebie i nikomu nie oddam serca wyrwać nie wyrwą .nie świątynia słońca w ofierze jesteś ciałem moim .czuję cię w mojej skórze aż ciarki przeze mnie przechodzą kiedy o tym myślę więc kim teraz jestem tobą czy mną a może nami tylko czy to możliwekiedy jedno serce 💓 tutaj .a drugie tam
Myślę i myślę o tobie i kiedy zasnę i patrzę w gwiazdy tylko i jeszcze księżyc 🌙 w moje okno nie zagląda kiedy to się wreszcie skończył tylko dzień i aż całą wieczność w tulić się chcę i z tobą kochać czy miłość takie czary przez które popadam w obłęd głośno radio gra pomimo to nie za głuszę nim swoich myślimyślę i myślę o tym jak bardzo cię kocham poczujesz mą miłość wtedy o kolejny dzień dalej kiedy spotkają się nasze dłonie i oczy
Tylko piątek gdyż ten dzień szybko minie przyjdzie sobota i spojrzę w oczy moje dziewczynie co piękne będę w których jej duszą zobaczę co dzień czytać z nich będę chochliki wredne to takie słowiańskie psotniki co tylko chodzą i po komorach i wy wracają co w serce 💓 moje nie weszły na to bym sobie nie pozwolił boś ty w nim jesteś moja miła
dziś jeno wrony słyszę na co się one drą kto zbudził czarownice i która jest nią w około złych bab krocie nic tylko w pogaduszki a swojej spódnicy nie widzą czy w kratę a może w kwiatuszki co gada za chłopami latała Jagnom z Reymonta była chłop głupi wziął ją do siebie no i się świętą zrobiła nie zważaj na takie szturchanie co by krew popsuć chciały to tylko babskie gadanie a ja w pisaniu śmiały wyglądała żeś w moje serce a ja cię w serce wpuściłem bardzo pokochałem choć jeszcze nie przytuliłem oj tulić będę oj tulić że śloska w tę sobotę i to co zacząłem dokończę u miłuje jak w noc poślubną
życie jest cudem zarazem krótką podróżą w dniach poprzedzających ciszą oraz burzą o brzasku każdym w bramy świata patrzymy a co za nim cóż niekiedy się boimy lękliwi nie bądźcie cisi by nie na stracenie każdą miłość docenicie kiedy ktoś podaje do was tak do was mówię bo i się kruszą kamienie co moje serce nie kamień ja z tobą dla ciebie zmienię mury co widzisz co dzieńw miłości i nie w miłości to pijak to łajdak siedzi kobieta w samotnościu tulić się nie ma do kogo każdej nocy lękliwa będę twoją nagrodą od teraz bądź szczęśliwa
Bądź swobodna wesoła wszak przecież o to chodzi byś była co dzień szczęśliwy energią źródełka tryskała bo gdzież ta młodość powiedzco kipiało tyle pewno mężczyźni również byli jak w każdym życiu kobiety niosła nas w inne strony i każdy miał życie swoje ty masz swoje skarby ja dziś mam tylko ciebie odtąd już z niczym nie jestem i cały w sobie płonę uczyniła żeś płomieniembądź wodą zatem to gaś i pod palaj
środa, 23 sierpnia 2023
Jestem na twoim portalu i piszę do ciebie co dzieńoczy twoje czytają czy tego jestem godny w podboje w seruszdko twoje toż nie Dulska przecież bądź z moralnością nie ty kiedy ku sobie my zielone gacie ja noszę a nierób ze mnie że cho chodla takich jak nie ma roboty w Polsce i co ty na to kobieto nieroba będziesz karmiła ja ino w stołek pierdział ja nie Ferdek ja w żarty.osiołek twój upartya i kogucik że dziobnie a w domu nie noszę spodnie nagi zupełnie bez gaciczy miła ów główkę swą traci wsze wszystko w żart obracam a miłość poważnie biorę na stałe po zawsze z humorem
Będąc ku tobie literacki i w plewienie w nie schadzki w takowe przemiany mój ogród nie dopieszczany czym jam nierób czy co iż w chwastami zarosło warzywo Ino kąkolu nie ma po prostu armagedon tak żeś. mnie w twórczość zajęła gdyż twa miłość ujęła I rwie się moje serce do ciebieposprzątam żeby nie w chlewuacz oczywiście serdecznie zapraszam kaj izba w ramiona moje
gorąc wszędzie poty wszędzie co to będzie co to będzie .klejnoty mnie przypiekałoi strugami po nich ściekło teraz leże jak ten byk a w głowie Ino bizk nie daleko rzeka płynie ust nie moczę w żadnym winie toż ja stronię od kielichów kiedyś było coś na strychu ..ćmił żem faje CH cho dawno temu było to pewno jak komuna padłatak po prostu zaraz z nagła ni nie palę ni nie piję ale ciebie tulę mile do serducha mojego pewno będzie coś z tego
I co z tego iż odleciały gdyż nasza wiosna przecież dwa serca w jednym świecie acz oczywiście naszym cóż nam po bocianach a może nie doczekamy więc radujmy się naszą chwilą skoro taką mamy w te ptaki które śpiewają a czemuż tak one głosy swoje ćwiczą by w amory potem bo co miłość to nie jest sztuczne i z nagła przychodzi co pioruny biją a człowiek porażony
chwilę odpocznę tylko oj ledwo co dysze roboty jeszcze tyle i jeszcze motyle w bałagan co nie miara miotła tańczy ze mną i grać będzie gitara a i w noc ciemną o ty moje serducho a ty zimna poducho nie dręcz już mnie więcej mną tylko pognieciona że w domu to w domuto cosik w dworzu jest więcej nie grosik poty wyleje moje a potem się dla niej ogolę oj jaki jam teraz dziad com pożar bym cię rad no i robota piekli a my sobie przyrzekliprzyrzeczenie dochować naszą miłość uszanować no i znowu z ów miotłą krakowiaka
Dziękujmy naszym aniołom za oczy nasze które się spotkają dłonią co dotknąć będą mowie ciała i sercu bo bez miłości człowiek jest niczym wkrótce wydarzy się coś jeszcze piękniejszego lepsze od dzisiaj tego .Co nie zatrzymamy już nigdy I po pędzimy przez życie razem a. co tam Szymborska ona dawno już nie pisze lub Miłosz jakiś nobliści co jednego to i drugie kiedy za miłość nikt jeszcze Nobla nie dostał
moje posty dla ciebie co piorunami będą ciała mojego całym serem oddam się i pójdę w tango rozkoszy niczego nie popsuje to ci obiecuję w noce i dnie z tobą co dom masz swój i na dach nie kapie i że masz co do gara włożyć jest żadnym porywaniem umiłowania mojego co do ciebie nie wątpi we mnie nigdy ja nie z tych co klepią na. prawo na lewo nie bawiłem się czyimś uczuciami kobiety raniąc jeśli miałbym cię wykorzystać to wpierw sobie ode tnę i eunuchem się stanę z miłości do ciebie
patrz jak szybko soboty już blisko środa czwartek piątek bułka z masłem tyle wytrzymaliśmy z sobąi nic nie padło w słowach złego coś więc czemu już wnet miało by się tak stać ujrzyj mnie i pokochaj jeszcze bardziej co ja żem uczynił dwie dekady temu ponieważ miłuję cięa moje słowa nie pójdą w próżne co myślę w czynię uczynię tym odpłacę ci krzywdy które ci inny zrobił
Jam kim ci jestem powiedz szczerze miłością lub to drugie tylko kochankiem gdyż w kochaniu ogromne to znaczenie iść do łóżka by tylko się zaspokoić miłość ma wejdź w moje serce acz ino kochasiem mnie nie rajcuje nie jestem babiarzem i nie idę w zdrady jak kocham to pełnym uczuciem ciebie acz czemu takie posty był a temu gdyż mi się nie przytrafiła tak ja ty chociaż oczy moje nie wiedziały moje serce i rozum długo się nie zastanawiało czy cię akceptuję ależ oczywiście żyły sobie przetnę jeśli kłamię szczerość przede wszystkim szczerośćjest drogą z tobą więc nie lękaj się naszego spaceru przez życie
wtorek, 22 sierpnia 2023
czym twoich ust godny może żem tylko prze przechodzień i niczym błyskawica przez twoje serce prze lecę cóż pioruna zatrzyma w polu stojąca topai kto to zauważy kiedy nie twoja wola to też zauważ mnie wyglądaj w to że nieboże tak dzieję się i nie wiem dlaczego pioruny od Zeusa nie wysyłajcie Bogowie przeto ona piorunów się boi i co ja wtedy powiem oj w nędzy na Olimpie ino mity zostały a moja Echo w mym sercu a ja płonę cały
Com ci Don Kichot a tyś Dulcynea a ja za wiatraki biorę potwory by uchronić cię przed nimi Jam nie szaleńcemchyba że zwariuję nie mając cięco mnie powiozą gdzie wariatów szaleństwodotykać i spełniać oto czego pragnę miłowania najbardziej niech mi chleb w gardle stanie iż kłamięprzeto kłamstwo ma. krótkie nogi a oliwa zawsze na wierzch wypłynie
Brzydota mojego ciała czy tobie by pasowała com goły wesoły a w sercu anioły rwą się do cię a noce ze mną i dnie z tym wszystkim które mam czy przydam się w moje smutki co jestem sam Przy biegnij żeś duszyczka boś moja ty różyczkao czaruj mnie czy masz co nie posągi mi w głowie jeno ty niczym Eos co bramy dnia otwiera Heliosowi co złotym rydwanem po niebie cztero końmi białymi w zaprzęgu
w jelenia przemieniła co cuda zobaczył kopiąc się w strumieniu własne psy pożarły gdyż na polowanie z nimi się wybrał co goniły i gonił pewno z nami tak nie będzie gdy cud twoich dotykać będę jeno chłonąc i chłonąć niczym gąbka rozkosz piękna kiedy jedno drugie pożąda co w pożądaniu wszystko rozbłyska i błyszczeć będziemy ciałami naszymi jak na ustronnej choince świecidełka
otarłem się o nie istniejedawno dawno temu wnie bycie mnie teraz z tobą tego sobie nie wyobrażam co bym oszalał I powieźli gdzie są szaleńcy takowe białe ściany raczej mnie nie grożąpiękny nie jestem nie Anioł co rzeźbił w białym marmurze chociaż skóra moja blada jednak w pięknie skąpa Echem tyś żeś mnie a ja nie Narcyz co ją odrzucił u miłuje cię całą aż po grób mój
otarłem się o nie istniejedawno dawno temu wnie bycie mnie teraz z tobą tego sobie nie wyobrażam co bym oszalał I powieźli gdzie są szaleńcy takowe białe ściany raczej mnie nie grożąpiękny nie jestem nie Anioł co rzeźbił w białym marmurze chociaż skóra moja blada jednak w pięknie skąpa Echem tyś żeś mnie a ja nie Narcyz co ją odrzucił u miłuje cię całą aż po grób mój
to nie usta kochanki to jej moje ukochane i szczęśliwy będę to co dostanę nie w żarty popada com Pragę ciebie a jak chce niech gada my będziemy w siudym niebiei niech kule mnie biją by to się nie wydarzyło a na liczniku mojego serca .do cię popędza moja miłość i uszczęśliwiony będęod poniedziałku do niedzieli w kochaniu z tobą a żeby to wszyscy wiedzieli co po miał to po mnę Wrede ta ludziska gdyż ona mnie rzeka w nurcie bystra
wejdź że do mojego ogródkamą osobą nie zawiedziesz się kochaniutka a i w zawodzieco konieczne w narodzie mnie pieszczoty częste i miłe a i nic nic na siłę kiedy trzeba dam raczej nie za mogę przeto twe oczy widziały których nie dotykały oto mężczyzna żywy i tobie prawdziwyco w grzech nie popadłem po padnę i twoje ciało zgadnę po zawsze ono zostanie serdeczne ucałowanie tego co przed świtem chowasz
dajmy sobie radości nie pozwólmy naszej miłościw niczym zakłócića stare światy wyrzucić z ludźmi podłymi psy jeno które ino by gryźć chciałyostatnie zabiorą i nie ulatują się wiem coś o tymgdyż za długo żyje ty również która pędzisz by mnie rozweselić roz wesel mnie dobrze tak bym był w skowronkach cały a uczynię to samo wesołością nasze dni zaczynać się będą i tym samym gdy spać będziemy sobą a jeszcze piękniejsze kiedy śnić będziemy o czym tylko się przytrafi
To nie tułaczka to miłość która nigdy nie jest sama kiedy drugie wie o tym że ty tam jesteś nie tułaczka kochanie nasze bosz oboje zakochani w sobie czego nic nie rozerwie nie damy wyrwać siebie dni pięknieją które są nasze i noce ciemne w pościeli bo kto nie kochał tego nie wie na pewno czym jest zapach miłości samo parzenie w nim nie ma niczego pieniędzy i rzeczy nie weźmie do grobua choćby wziął przyjdą okradnąoto szacunek człowieka do człowieka
jak to jest kiedy dawno się temu kochało nie jak w chwili obecnejz czym porównać wszak myślę o tym czy jest owe porównanie co do nas kim byłem do dziś a czym jutro będę gdyż lat więcej kości mi białymi miłuj mnie za wszystko również. za to czego nie mam niech mają do diabła miłość twa wystarcza wczoraj nie było to jakaś bajka to to też nie w bajce pragnę cię
świt nastał nowy myśmy nie młodzi z twarzy obyśmy byli zdrowi w co jeszcze się wydarzyw najdłuższe serca naszektóre w chwilach biją ja kocham w potargane moja ty jesteś bo czyjąfruną bociany nie do siebie gdyż tutaj urodzone a z przylotem każdym miłościami z stęsknionei podobnie jest z nami my się na dnia. widzimy łopotem serc skrzydłami w sobotę się zobaczymy
poniedziałek, 21 sierpnia 2023
odpoczywam z ciulikiem leżę teraz bykiem ino deko ochłonę bo aż cały płonę a ciulik mnie leży i zawraca głowę kaj pchasz mnie ciuliku na te babę śloska gary trza pozmywać pranie po wywieszać oj cieszyć się będziemy i babsko pocieszać. zawsze my gotowi nie bez impotencji gdzie trzeba tam zdrowi i to ciulka kręci
jakież dni spotkają a ludzie o mnie gadają w przesiądzie to i owoże nie wygląda zdrowe gruszki na wierzbie nie rosną a tyś mnie nie radosną swoje urwiemy do woli się na jemy i jeszcze na jutro będzie już rankiem koguty piały w polu żurawie krzyczały a wierzby co przy ogródku i pszczółki po cichutkunic ino brzęczą po brzęczy my w nasze serca
podzielić się sobą uczyń że mnie szczęśliwego człowieka gdyż gadanie do ścian kategorii dla mnie a ja tylko z tobąchcę się kochać spraw bym najszczęśliwszy i dni nasze wspólnym dobrem były ponieważ pragnę tego tylko że nie wiem co ty na tow którą stronę biegną myśli twoje czy w moją a może w przeciwną cóż tam siedzi w twojej główce i czy na coś dobrego mam liczyć
Jakże mi wytłumaczyć jak owo przekonać byś uwierzyła cudu mam dokonać gadają iż się zdarzają w Portugalii Fatima sto lat temu w objawieniu czynię już różne cudaki co dzień wciąż nowe na moje męskie ciulaki i za chodzę w głowę a to karze i karze w nieszczęsne w rozbiciu serce ❤️czy ja za burtą już jestemchcę dowiedzieć się czegoś więcej o nas
niedziela, 20 sierpnia 2023
Przyjdzie do mnie proszęnie katorgi mnie światło daj mi sercu wprowadzając się nie chcę ze ścianami które zimne są przyprowadź siebie tutaj w nasz kochany dom silne to nam będzie i nie przepadamynie zaleją deszcze na stałe będzie .nam siwizny przecież dłonie pomarszczone że młodości przepadła pójdziemy w swoją stronę
Światło moje .w tę wędrówkę długą zabiorę się z tobą .w pewnedla głupców co chwieje dla takich jak my wciąż stałe zabierze się z sobą a wczorajsze przepadnąZatarte będą wszystkie obrazy na których twarze co nam łzy dawały i stanę się silny dla ciebieoraz twoim bezpieczeństwemgdyż głupcem byłbym gdybym tego nie zrobił
kto bije kobietę ten źle czyni a dla mnie łajdakiemi kawał świni niech łapy uschną kruki w kolą tylko iż niebo na to pozwolą czemu to ciche kiedy płacz kobiecy i cierpi serce nikt krzywdy nie widzi na cóż modły że cię Błogosławiejak będąc człowiekiem zwierzęciem prawie gdyż niebo przeto ma to w naturze więc spalcie Sodomę Gomorę wszyscy na górze
Niem narcyz co niechciał Echo co nimfy w nim się kochały żadnej nie kochał on wolał polowania przez co z grobu jego wyrósł kwiat biały jam ci nie będę narcyzowymniej blizny wszystkie twoje pokocham które ci życie uczyniło wszak nie z naszej winy co widzisz poprane my spaprać siebie nie damy co również obiecane
mnie tylko miłość i facet bez gaci w głowie więc wara od mojego faceta a tyś co za jedna iż ze mną konkurujeco z ciebie za kobieta To ci on mój jest Danusia krzyczała zakryła głowę białą chustą no i nie oddała Co żem wywalczyłatego bez gaci sprawdzę jaki kogucik żwawy w nie papieskie konklawy niech jeno nie zapieje to jemu to od ciosem psu na zjedzenie dam eunuch zostanie sam
a gdzież😭jesteś gdyż puste sceny o sercu wtedy śpiewałaś iż najpiękniejsze jest ono tam nie posłucham gdzie jesteś bo jesteś ty a jakże a ja nie dla ciebie przeto dla niej jestem a ty bądź sobie w niebie .mój miły przyjacielu co przyjacielem nie byłem żony którą miałeś również nie odbiłem a po co mi serce czyje samochodu nie dałeś więc nie wy pokominaj mi tego które miałaś .mnie co inne w głowie i pędzi ona do mniew kawalera ręce mężczyznę wygłodzonego co pościł i pościł lata długiez pod rynnyw ramiona słońca😀słońca twoje ajakże
wszędzie jesteś widzę cię moim oczom skał lodowych cielenie które wpadają w zimne wody tam serca mojego nie znajdzie .z wraku Titanica a reszcie wciąż gra muzyka której już nie słyszę bo bicie twojego moim przebudzeniem lub zbudzony z jeziora głębiny co strzelca w nie porwała bym w w wieczności skonał potępiony na zawsze .a czymże zasłużyłkiedy zewsząd trędowaty ino ty zauważysz piękno mojego serca
Niebo pełne błękitukiedy blaskiem świtu oczy otworzyłem Ciebie nie zobaczyłem jak wczoraj żurawie w polu a ptaki 🐦 wesołe i nowy dzień a jakże na moje ciało gołe przeto upał z rana a gdzież ukochana czemu nie pędzi czy na to co ja skaza oj serce ❤️ w tęsknot tysiące a jedno serce moje żeby nie rozerwało nie tuląc do siebieuczucia płoche takie modlę się by nie spłoszył ktoś bardzo nie miły i wredny taki nam nie potrzeby co by związek nasz zburzył a serce rozbitkiem by zostało czy mógłby znieść owy stani i serce 💓 wytrzymało
sobota, 19 sierpnia 2023
czymże zawinili by w nie radości toż my nie psami co nie który pies ma lepiej do budy nie przywiązany nasze zmienimy w deszcze i sady potargane co trzeba naprawimy pisząc nową księgę .w której stronic dużo i tajemnic żadnych zdrad słów kąśliwych co by jedno przez drugie cierpiało czego my nie mieli nasze damy sobie czy wiesz. jak wygląda miłość bo ja wiem ona w tobie
naszych domów nie było chociaż pod dachami spali bo jakież to dachy pod którymi uczuć rządnych a niebo zawsze szare w te dni co chmury na niebie gdyż w serach sama wiesz czułaś podobnie jak ja i czemu daleko tak w tyle nie poznaliśmy siebie co by się nie zdarzyło i nasze dni szczęśliwe przeto słodkość nadchodzi w nasze drzwi i okna By patrząc w gniazdko miłości światu powiedzieć o nas
aniołowie podajcie nam chusteczki pełen koszyczek by perły naszego szczęścia z naszych oczów wytrzeć gdyż przecież jest coś takiego jak uczucie drugiego a kto nie kochał nigdy ten nie wie czym jest niebo anioły wiedzą najlepiej a mnie dzień piękniejszy żurawi klangor w polachza który jestem wdzięczny i do mojego ucha dociera twoja mowa daleko stamtąd aż przez klangor do mojego
piątek, 18 sierpnia 2023
To nie sen to jawa bom żywy a ty ciekawa i zajrzysz w cuda moje i powiesz warto było język nie. strzępydookoła blednie iż nie można stamtąd kochać przecież jakieś brednie już się wydarzyło będzie jeszcze więcej a ja kochający pójdę w twoje ręce i w długie zimy w mocy cię rozgrzeje a w lata gorące cieniem klonu będę
Miłości moja przybywaj .nie żałuj nie ukrywaj gdyż ja tutaj dziadzieje przecież już się starzeje siwy włos na mnie dawno temu zrobimy po naszemu czarne chmury prze pędzimy raz na zawsze czego w dzieciństwie nie miałaś .co matka tobie nie dała to ja dam a naszym mieszkaniem nasz dom .oto żywcem wyrwane tylko tobie podane .po jeszcze po groby nasze
Czym ja Felicjan waćpani z niemoralnością będę wchodził oknami puk puk dzióbek twój a w gaciach jego zbój i do dobrodziejki łoża w te rodne bezdroża .skąd ślimaki wychodzą kiedy sobie do godzą Felicjan mnie nie pogoni gdyż waćpani nie życzy sobie z takowym fajtłapą w szczelinę po rowie już ja te rowy z forsuję za kleje za cementuje i dobrze pani będzie kiedy tym bolcem nie skromnym
A jutro już sobota po której niedzielaprzyjdzie tydzień nowy wtedy niebo zobaczę obym nie był spięty z wrażania gdyż wtedy po błądzę wraz ze swoim wstydem zauważ wtedy i zawróć mnie pędź w ramiona a jak zajdzie potrzeba miotłę weź co w końce będzie stać na zadki moje nie gołe więc uderz w nie najmocniej
u radują uroki twojego ciała kiedy mnie Ewą stanieszbez liścia figowego oraz węża jakiego i eden swój mieć będziemy którym płonące loże a moje ciało co Michał Anioł nie wyrzeźbiłżywym ci będę w tym miłowaniu moim w zmysłami Kamasutry lecz one śmielsze będą jakich nikt nie opisał już szykuj się moja miła w eden mojego ciała w którym rozkoszy będą o jakich jeszcze nie śniłaś
spłoniesz na stosie moich ramion moja ty Joanno Darth będziesz w moich ogniach serca umiłowanego .a biskup będzie patrzyłktóry cię skazał za to iż wiary się nie wyrzekła w kochaniu swoim bo ten który nie kochał ten nigdy nie zrozumie czym jest stos płomieni ramion kochania bo ten który kocha on chce w ogniu spłonąć a taka miłość nie na zatracenie
walcz o mnie bom ja nie samotność mężczyzną twojego życiaco dzień miłością której nie miałaś każdej chwilą usługą wciąż czekam ciągle czekam tutaj jestem zechcesz nagi będęa kiedy trzeba osłonie pod skrzydłami moimi gdy drżeć będziesz bo przecież niepokoje i ludzie niedorzeczy chociaż co dzień są mili a jednak ktoś serce skaleczy
czwartek, 17 sierpnia 2023
oj szaleć szaleć będę długością i w obwodzie będzie po ślizkiemubędzie po ślskiemu dwa ciała w zgodzie oj za szaleje za szaleje z tobą jedyna aż ci gały wyjdą aż ci gały wyjdą i mokra pierzyną oj za szaleje za szaleje twój będę kogucik i mam takiego i mam takiego wcale nie drucik oj za szeleje za szaleje od lata cztery zimy i dobrze zrobionei dobrze zrobione dla mojej dziewczyny
wolę twoją muzykę muzyką ciała i serca chcę z tobą tańczyć tango ciał naszych każdego dotyku tobie we wszystkim oddany twój ukochany i prowadź mnie i prowadź tam dokąd zechcesz słońce i księżyc nocą to nasze dobrodzieje słońce przywróci blask dnia a w nocy oszaleję w miłości twoje ramiona i pieszczot nieskończoności wszystkie szaleństwa z tobą z powodu naszej miłości
spadły mi łuski z oczów gdyś we serce zajrzała jakbym żywą zobaczył i w oczy patrzył ludziska w rzeczy nie plotą iż teraz patrzę w niebo tym wszystkim samolotom powodem wiem dlaczego bo tam daleko w toni gdzie polski są granice myśl za myślą gonigdzie są twoje ulice i wszędy cię szukają i w okna zaglądają a tu żadnej nowiny od ciebie mojej dziewczyny
czy jako eunuch mógłby kochać co na to serce moje przeto rozum poraża że my nie w dwoje jakże uszczęśliwić kobietę wtedy tylko samym gadaniem o nie szczęśliwościjam nie w haremie nie harem że jeno patrzyć na sułtańskie uciechy a za jakie i czymże ukarany takowe grzechy nie radował bym się u poszedł do grobu gdyż kobieta z mężczyznąnie ma innego sposobujak się nie zanurzyćkobiecości ciała poczym ponownie powtórzyć by nieba dała
nasza miłość przez ciebie przeto pierwsza zaczęła a ja jestem w niebie tak żeś mnie zajęłaa co w głowie nie moje zaborem toć porwała pod twoją okupację i chcę byś szpiegowała prostych dróg nie było którymi szły legiony i nim się. wyjaśniło tobą odurzony Dunka na dwa sercabądź gotów pazerny plebanię bo które w życiu uśmierca acz do miłej wzdychanie
jeśli to nie miłość aniołowie więc wybaczcie was nie chcę znać i waszym niebie być acz której widzicie nie poprawiające ponieważ moim umiłowaniem ona jest.skrzydlate anioły żem teraz goły a wy szatany nie dajcie nic gdyż moja dusza nie jest do wzięciaprócz tej którą miłuje szczęśliwym chcę być i nic wam do tegowbrew wszystkiemuu łożę sobie życie z nią to też o co się bijecie kiedy serce i dusza jej jest zatem za przestańcie raz na zawsze
komu ogródki w przepychu .które pod publikę nic ino zdobią a nie patrzą na biednych po co to jarzmoktóre nie we właściwe serce i słońce gaśnie wtedy dziesięć przykazań jakich z góry Synaj czy Bóg się nie pomyliłdając Mojżeszowi przecież wadzą one a młodły to jakieś sztuczki w której wiary nie ma ona sztuczna .pokaż miłowanie dlaczego niebiosa oszukujeszw dłoni różańce nie parzą patrząc na matkę Częstochowską
nasza magia dawno temu poczęta tylko dopiero teraz o nas ktoś przypomniał sobie snobizmu na co dzień przesyt pobierają się nie z miłości podzieleni na kategorie chłopi średni i celebryci a każdy przecież umrzeć musi w czym widzę sprawiedliwość bądźmy nie w tym świecie w którym perły wciąż rzucane a świnie biją sie o nie bez żadnych uprzedzeńpewno wiesz jak jest przecież wiele widziałaś ucału my magią naszą i niech co dzień całowana
w poranku deszczem siąpi a w polu klangor.żurawi krzycz jeden z drugim w żurawiej mowie prawi a o czym że mowa mnie nie znana I czyja to ziemia wciąż o rana jak nie tego znów tamtego z rąk do rąk przechodzi i szarpią tak starzy piękni i młodzii wszystkie wiosny lata jesienie miną zimy przyjdą po których śniegi zginą w perepetum mobile klepsydra wciąż odwraca i my odejdziemyz miłością naszą kochana
kiedy dotrę do twojego serca powiem raduj się tylko nie ja żebym był szczęśliwy i niech pióro już żadne Boskiej komedii nie pisze będąc w twoim sercu zaczaruje świat twój nie z mojego powodu lecz z twojegoserce mi aż się kroi jakby ktoś nożem ciął czemu to w nieszczęściach byłaś a gdzie ja wtedy byłem życie twe smutne jaki to łajdak napisałjeśli podobny do Szekspira to przeklinam jego a czemu to nie radości niczym Balzak do swojej miłości nigdy takowej nie miałaś
tu nie chodzi o mnie nie wchodzę w afisze szczerze i świadomie co ci teraz piszę gdzie dom twój był w czyim sercu nie inaczej w babiciny a ty kiedy dziewczynką nigdy nie miałaś rodziny czemu to nie radosne co serduszko nie kochane przez skankę nie skakało było nie chcianedziewczęta przecież sierotki nie chciały a temu i oczęta twoje płakały Dlaczego aż tyle czarnych chmur było i czemu miłości żadnej co by roz goniło oj smutno jest mnie a temu biada który cię skrzywdziłniech że przepada w piekło Dantego gdzie kręgów siedem pewno już jest i nie on jeden
myślę o twoim życiu co kiedyś z tobą się działo ja tego nie mógłbym zrobić serce by mi bolałodeszcz w szyby teraz wiąż bije Jakby anioły płakały a twoje dzieci patrzyły i o pomoc wołały czemu to pijak jeden a ten od szklany namawia przeto rodzinę rozbija co ta szklanka wyprawia i poszli razem we dwoje szklaneczka z nim w mogiły a ty nie cierpisz już a ja kochany i miły myślę wciąż myślę o tym iż oczy miałaś smutne a twoje skarby dzieci jakie twe było okrutne
środa, 16 sierpnia 2023
natura nas wymierzyła usta usta do sięgnąa kiedy w łożu stwardnieje męskość moja Com teraz leże i pisze w twardości użyczę.wejdę w waćpanią wszystkimi moimi centymetrami długością jak i obwódę Oj byle wtedy dobrodziejko w jakieś my kleszcze nie weszli gdyż wtedy po lekarzy wzywać będziemy co na zdrowie nam nie pójdzieno i wstyd wielki
A może nie rozprawiczony ze mnie stary dziad co niebem będzie dla waginy i waćpani poślad co cztery nie dwa które usychają i poszczą i poszczą radość nie dają lat tyle a tu nic z twoich oczów do moich lic z tego wszystkiego aż czerwone się zrobią to ci dopiero wielkie szczęścierozprawiczyć starego dziada by wreszcie mężczyzną się stał
A raczy waćpani swojego ciała by we mnie za kipiała i moja męskość urosła nabrzmiała acz czy pani tego chce kiedy tak chcę i mociupani świnką będę mnie wciąga erotyka gdy pani mnie dotyka to już się śledziem kładę a dobrodziejka wejdzie na mnie i będzie się kiwała a mnie męskość bolała aż do szczytowania
acz oczywiście z łóżka nie wyjdziemypuki nie spadną liście i choć gorąco będzie w moim pokoju to fruwać będę w koju Z tobą dobrodziejko a kiedy już posiadają inne mieć będziemy powody dla naszej większej zgodybiałe pościele w świątek piątek i w niedzielę a nasze majtki gdzie się po dzieją pewno myszy zjedzą jak króla Popiela tylko że w czym wtedy będziemy chodzić
nie będę pytać o mężczyzn oni mnie nie interesująto jest twoja przeszłość nic mi do niej wszędy szpiegować by w zazdrość popadać twoja swoboda jest twoją nie może być inaczej .po co mi pytań tysiące na te moje słońce co dzień jaśnieje a twoja buzia się śmieje chcę byś była szczęśliwa moje słodkości miała od duszy a i od ciała gdzie ci mężczyźni śpiewa Danuta Rinn a czy to nie mężczyzną tym
nie będę pytać o mężczyzn oni mnie nie interesująto jest twoja przeszłość nic mi do niej wszędy szpiegować by w zazdrość popadać twoja swoboda jest twoją nie może być inaczej .po co mi pytań tysiące na te moje słońce co dzień jaśnieje a twoja buzia się śmieje chcę byś była szczęśliwa moje słodkości miała od duszy a i od ciała gdzie ci mężczyźni śpiewa Danuta Rinn a czy to nie mężczyzną tym
com moje toż umiłował na nic czyje gadanie acz w próżne idzienic to jedyna z róż od której dzień pięknieje i wszystkie kwiaty bledną na miłość nigdy za późno nas czas przyszedł jak pisał Kochanowski co swoją córę stracił każdy wiek jest głupi powiadam i oczów nie ma gdyż tyle kochania dookoła co można miłować a on tylko w swoim siedzi toż wyszedłem z tego i oczy mi otworzyła a co żem sprawy wyszedł nauczysz mnie tego
com moje toż umiłował na nic czyje gadanie acz w próżne idzienic to jedyna z róż od której dzień pięknieje i wszystkie kwiaty bledną na miłość nigdy za późno nas czas przyszedł jak pisał Kochanowski co swoją córę stracił każdy wiek jest głupi powiadam i oczów nie ma gdyż tyle kochania dookoła co można miłować a on tylko w swoim siedzi toż wyszedłem z tego i oczy mi otworzyła a co żem sprawy wyszedł nauczysz mnie ponownie
Nie Południca przeto która po polach chodziła co szkody czyniła niedobra zjawa słowiańskarównież solą w oku więc dotrzymam kroku wyznaniom moim gdyż jakże z dłoni wypuści pożegnać monarchy moje które wszędy wędrowne ptakami mojego serca każde słowo twoje kiedy jedne odlatują nowe przylatują co dnia każdego piękniejsza wiosna ponieważ bardziej cię miłuje
zanim wypisz kawkępomyśl o drugim człowiekua nie tylko gadu gadukawunia do tego ciasteczka w rejsie po sąsiadachktóry już kurs miałaś a wczoraj w kościele byłaś dla ludzi na pokaz słabej jesteś że wiary w której diabły same a człowiek nie ukochany figurą się zostawiaszi Srucza widzę w tobie w sercu chytrości ino oj opamiętaj sięniech takowe zginą
Czytaj słowo w słowoa zbliżysz się bardziej do duszy a i ja odczytamy co moje serce wzruszy przedłoże które w czyny moje miłowanie czytaj więc słowo w słowo najdroższe sercu kochanie com taki żem pobudził głosząc powiadomił czemuż to by ja od cię miałbym stronić wszak com żem umiłował i oto wypisuje temu rady jestem co w niczym nie ujmuje
popatrz na czyjeś szczęście i wtedy się uśmiechnij nic tylko cię zazdrość ponosi co drugi więcej ma jesCzytaj słowo w słowoa zbliżysz się bardziej do duszy a i ja odczytamy co moje serce wzruszy położę które w czyny moje miłowanie czytaj więc słowo w słowo najdroższe sercu kochanie com taki żem pobudził ogłosił powiadomićczemuż to by ja od cię miałbym stronić wszak com żem umiłował i oto wypisuje temu rady jestem co w niczym nie ujmujezcze wyrwać chciałby by drugiemu umniejszyć napraw swoje kalectwo kochaj bliźniego swojego jakiż to krzyż nosisz kiedy Jezus większy dźwigał a za miłość do ludzi ukrzyżowali zabili a jaką ty masz że serce tylko pragniesz i pragniesz nie dając nic od siebie w zamian
Hordami całymi w oknach tęczę gdzie jest moralnośćw duszy jęk pochodami jawnymi i co Dulskie na to przeto się nie godziw przykłady Eltona Johna w parzenie takowe i dzieciom w priorytety na Boga przeto Sodoma i Gomora a i nie oglądaj się za siebiekiedy takowych to Bóg pokarze szatan jest wśród nas młot czarownic na takich i na stosy z takimi
Dla kogo to się bić kiedy to Polski jakby nie było na murach Warszawy swoboda Ukrainie pisze i nikt nie protestuje czy ktoś się bił za nas kiedykolwiek w historii kiedy to napadali zewsząd a naszą stolicę ukochaną kto z ruin wydobył i postawił ją na nowo czy był kto taki który chociaż grosza nam dał i rękawy podwinął w odbudowie jeśli kto taki się znalazł to mnie poprawcie w mowie mojej com rzekł teraz
nigdy ciebie nie brakniechociaż spacer się skończyprzez nasze życie kiedyśi choćbym nie wiem jakim schodami szedłserem miłować będę silniej jeszcze co moje nie wyrwane dla kochania mojego i w niczym nie u mniejszy choćbym nie wiem jakie tortury wszystkie kategorii zniosę przez ciebie i dla ciebie i choćbym miał na stosie spłonąć co miłuje tego się nie wyrzeknę
mile skowronki nad polem w takową gorąc ku niebo gdzie słonice światu ploty głoszą .nie ludzie ponieważ one gadają i gadają o mnie i o tobie chociaż już nie piękni nie młodzigdyż my nie narcyzy jakie lub pawie albo strusie co głowy swoje w piach chowająbo jakiż to wstyd kiedy się dwoje miłuje i jedno przez drugiego waruje co nam na zdrowie wyjdzie w amorach naszych i bardziej umocni w kochaniu a wy skowroneczki gadajcie i gadajcie co dzień pod niebem tak by ludziska aż poniosło wiadomo gdzie
rekordy wczoraj padały z pogodą na świecie co moim rekordem jest temperatura mojego ciała przez ciebie a że na słupku rtęci na podwórzach była tyle i tylez moją nie równa się przez motyle miłe ach miłe uczucieiż serduszko miłuje gdzie Tarnowe tam patrzy ciekawe czy w lasach są wilki cobym idąc do cię mnie nie rozszarpały na kawałki jak tego psa na łańcuchu o którym ludzie gadali
nie wiem cóż to zaborczość coby psy wieszali oczami wszędy z zazdrości z z powodu wielkiej miłościprzeto zaufałem sercem rozumem i ciałem działają w dwie strony amory nasze bo na cóż owe kłótnietoż to absolutnie takowe zwady co dzień przyszłość by nie było gdyby swoje ujście miały tragi komedie takie
wtorek, 15 sierpnia 2023
Wiesz czym jest samotność własnym życzeniem ponieważ sięgać trzeba po swoje szczęście i choćbym goły i wesoły chodził ono jest twoją radościąwięc nie pozwól tej miłości spłoszyća nigdy nie będziesz płakać przeze mnie wiesz czym jest miłość tym czym ja jestem a eden jak myślisz gdzie jestacz w moim sercu oczywiścietoteż pytam czy chcesz w nim być już po zawsze
Coraz bliżej mego serca nie każ być rozbitkiem Titanicem na dnie gdzieś koło Funlandii już nie dawno utonęli kiedy zajrzeć chcieli nie kapitan Noktilulusem ciśnienie zmiażdżyłonie każ mi kochana moja jam pływać nie umie kiedy trąci fala we mnie co łajbę wywróci a w tych wodach żarłacz biały w głębiny mnie porwie nie Syrena moja miła co śpiewem przywołuje
serca miłości skrzydłami nie takie co anioły mają ponieważ jeszcze bielsze są i objąć ciebie chcą w lekką chmurkę jej czerwień która płomienie rozpali co rozkaże nam nadawać na tej samej fali .z eteru w światy poniesie i nie będą dziwy iż które miłujesz to ja twój prawdziwy a kochać jest pięknem dwóch serc i w jeden świat połączenie twoimi oczami patrzę zakochany szalenie
kocham cię w szaleństwie moim a szaleństwo moje jest piękne kocham cię za to iż wciąż mnie czarujesz a ja jestem w twoich czarach kocham cię za to że dla mnie wciąż swoim wielkim sercem i jestem szczęśliwy a w głowie nie zjawa śnieżna co białe włosy ma i szaty na sobie nie to nie śmierć miła ma i nie Szekspira piórem pisze co w sercu to rad jest i wznoszę na ołtarze a to co miłe ciebie tym darze
ile nam już zostało tyle że wystarczyw lecie swojego życia nim przyjdą nasze jesienie zdążymy się sobą na kochać a kiedy ja pierwszy odejdę to nie obraź się na moją śmierć i nie pytaj Boga dlaczegowtedy będę żyw nadal i z nieba patrzył a ty patrząc w nie do mnie się uśmiechaćw ten najczarniejszy scenariusz którego nie chcę teraz puki z tobą jak żyję moje życie
w księdze życie przemija wszystko toteż wieczność nam bardzo blisko i w tymże łożu spać będziemy odmłodzeni niebo nam wszystko zwróci i drugie życie da będziemy znów piękni i młodzi miła ma .acz nim tak się staniena ziemi nam dokonaniepo zawsze połączeniemojego serca życzenie .pewno i śuby będą mendele nam zagrają i dzwony zabijądla dwojga co się kochają
w te serca nie zdrowe co kąkole rosną które nie zbudzone ptaków śpiewem wiosną a i w lecie które z nieba żarem leje w burze w tęczę w której barw paleta w to wszystko ja co sercem uczynię również dla ciebie i czym zawinie czynem w dobrym zamiarze złe pamiętaj a dobre w cmentarze trupami leżą i w sercach gniją przez tych co gadają tym karmią się i żyją
tobą pustkę wypełniam nie wiem co dalej potem kiedy nasze świat się zejdą z sobą i nie będzie z powrotem .szarość nieba nie widzękiedy w sercu jawna moją postacią życia tylko ty nie żadna potwierdzam mą że osobą mojego serca pragnienie przez spacer życia drogą iż z tobą świat zmienię co mnie cenne w tobie mojej miłości miła czarne chmury już poszły sobiejakbyś rozproszyła
poniedziałek, 14 sierpnia 2023
Tylko moja miłość której nie wzbraniam którą wybrałaś wyzwoli cię od tychże okropności jakie kiedyś miałaś moje miłowanietakowe będzie jakie mężczyzna do kobiety i zabarczy ci nie będę w takie nie wejdę konkrety pewno zostaniemy już na stałe gdyż to wiem i czuje i jak żyw jestem to ci moja miła ślubuje
Już liczymy minuty i się od trujemy od naszych tęsknot do siebie zaczaruje my swój świat i mnóstwo będzie kochania jakiego niebo nie widziało co moje serce nie wzbrania czeka tu na ciebie twój czarnoksiężnik z krainy Oz a kiedy nie przyjedziesz wielki to będzie cios z mojej krainy czarów co drwalem wędrowała oraz strachliwym lwem czy będzie mnie miła chciała po zawsze
Do każdej miłości trzeba ostrożności imtymności oraz grzeczności nie wypada gburem być chleba ino zjadaczem i tlen sobą truć tylko kochać i kochać psuć nie ma czego psuć bo ja nie psotnik również nie cześnik który się jąka proszę pani mocipani dam ci twoje krokodyle nie te z Nilu acz prawdziwe jak te grochy złote łzy naszego szczęścia
jak będziesz wieczorem patrzeć na zachód słońca to tak jakbyś ze mną patrzyła więc proszę cię moja miła wyjdź wtedy z domu i patrz na te piękne słonice wówczas poczujesz mnie i tę pierwszą randkę że mną jak cię obejmuję i całuję nigdy w ten sposób nie myślałaś więc zrób to po dwudziestej gdyż w swoje cię serce zaproszę już do zawsze
w taniec miłość naszej acz oczywiście zapraszam gitara Cohena niech płonie chociaż śpi dawno nam śpiewa po kres miłości naszej a i z ziemi zejście w ten taniec cię zapraszam i mocno tulić będę co piękne to już dziś a niebo dla naiwnych pogoda dla bogaczy a mnie nie oto chodzi o twoją miłość kochana którą uszanuje a gitara wciąż płonie więc w tule cię w kochanie moje
w cuda twoich ramion deszcze nie spokojne w sady potargane w to ukochane nie w skarby świata gdyż nie w szczęście moje tylko w długie lata jak tu żyw i stoję choćby w gorące co żarem z nieba leje poty ależ oddamtym się ja po dzieje i nie słupem będę również solą w oku wiec iż twoim wszystkim Kmicicem z potopu
Taczankę bym wytoczył com nie bolszewik jakiś by w gwałty jakieś iść oto bądź spokojna za Polskę i dla Polski tylko co to za Polske chyba że za ciebie i również o córy twoje niczym nie pohańbieniei nie będzie z zhańbione kiedy we drzwi nasze Putiny pukać będą a na zachodzie pokój jak również i u ciebie zatem w szranki nie stanę również w zatargi żadne acz w letargu nigdy nie będę toć narzędzia wezmę ze sobą i to ci uczynię że w siódmym niebie będziesz
Ty jesteś moją poezją która tworzysz odsuwam chmury od się by bardziej zbliżyć co w nas w ostatnim wagonie pociągu siadam by dojechać do stacji miłości zatem czekaj na peronie na którym bliskości z którego pójdziemy przez spacer naszego życia chociaż w ostatnim i w najgorszym miejscu dla cię wszystkie zniosę co męki które były im precz pójście ponieważ idę w szczęśliwość ramion twoich
stało się faktem pchnęły nas ku sobie nasze skrzydlate anioły zostaliśmy wysłuchani przez nieba świętości jak również przeto i od Boga dostrzegłem światło w twoje duszy które inni nie widzieli jest ono jak przemienienie Jezusa na obrazie Rafala i bije one jasno i zaprasza do siebie w niebo twojego serca .acz czemu miałbym nie iść i w twe ramiona w twoje cuda ciała które chcę ujrzeć i niech się stanie co już się dzieje na twoich i na moich oczach
Nie pytaj o tamtejsze o nic i ja pytać nie będę gdyż jesteśmy teraz w przestrzeni co było więc minęło a po nam duchy z przeszłości z którymi złe demonyniech w swoje piekła idą zostawią niebo nasze nie ma do czego iść w przykre zaszyty patrzyć nam do przodu razem zgodnie z czasem zegara .i dajmy się sobą nacieszyć zgrzeszyć milion razy acz w dobrych tychże intencjachby niebo nam było miłe i od tego momentu aż do zawsze o ukochana Dulcyneo ty moja jam błędny rycerz a jakże w wiatrakach potwory widzę co rozproszone po świecie a który mi w drogę wlezie tego u siecze dla ciebie ich głowy przyniosę
chcę być twoim uczniem we wszystkim ponieważ jestem przedszkolakiem małym dzieckiem gdyż mężczyzna jest zawsze jak te małe dziecko wciąż jemu tylko gadać jak również rozpieszczać acz oczywiście iż mnie więc u czyń mężczyzną twojego życia bym nie był ciapowaty jak ten od Dulskiej com mistrz toż źle powiadasz boś ty lepsza ode mnie a jam ciemny toż przyznać muszę i aż się duszę gdy w takowych stanach jestem
jesteś od zawsze znamy się jak dwa łyse konie i nie my przed sobą nic do ukrycia .a cóż ukrywać kiedy ja to ty a ty to ja czyli my i piękną jest rzeźbą co ciepło daje na zimny posąg dotąd i ja byłem acz ty również dwie zimne rzeźby co nie spotkały nigdy miłości takowej jak teraz pewno anioły białe skrzydlate tchnęły w nas nowe życie i jesteśmy pełni miłości dla siebie pięknej do zawsze
mierzmy się w sercach i w słowachco nam wyjdzie na dobre ciałami również w tulenie nasze gdyż tego nikt nam nie odbierze które damy sobie a zatem wszem i wobec do wiwatu wszystkiemu i niech bardziej poniesie i bardziej bardziej jeszcze nie w chmury gdzie są marzenia ponieważ swoje już mamy marzenia w naszych marzeniach które są prawdziwe wyrzeźbione nie ręką Michała Anioła gdyż one naszym dziełem
że trudno mi żyć nie przejmuj się z tobą będzie łatwiej i popłyniemy statkiem wspólnie do portu naszego nie będziemy szukać światła latarni ponieważ światłem są nasze serca .co oczy teraz nie widzą to czują one po cóż wyglądać wiosny wiosną naszą to my a motyle nie od dziś do zawsze i nigdy nie od fruną a Eos co oporanku Heliosowi bramę otwiera by mroki przepędzi również nam przepędza od nie od teraz aż do naszych kresów a kiedy jedno z nas z tej ziemi zejdzie to nie obraź się na śmierć moją zawsze do zawsze mnie kochaj
słyszę klangor żurawi za moim ogrodem tuż blisko w upalny poranek lata w cudzie zmieniłaś wszystko .skowronek co się unosi i kotek który prosi i pies co pilnuje podwórza mojego a z nieba leje się żar a w sercu moim twój czar już nigdy samotny nie będę wiem o tym przez pola co skoszone i lasy które zielone do aż samych gór myślami swoimi spieszę i w tulam w tulam się w ciebie
byłem źdźbło trawy a teraz jestem łąką majestatyczną pełną kwiatów patrzyłem w lustro nie dostrzegając swojego piękna dla kogoś a teraz widzę które dla ciebie nie czułem to co odczuwam teraz pewno tak nie było nigdy piękne to uczucie myśleć o kimś a jeszcze piękniejsze kochać czyli ciebie kumulując iż miłość jest podstawą w życiu człowieka a kochać kobietę majestatem dla mężczyzny
ktoś pojawia się nagle co wypełnia pustkę a słowa cisnące do ust muzyką innemu sercu twojemu moja miła i niech motyle nie odlatują co wypełniają dookoła przestrzeń pięknie zbudziły ptaki cię mając na myśli wiem iż nie jestem sam mojego w tulenia pragniesz moich pieszczot do ran i wieczorów do zawsze wiem że kochasz mnie ponieważ czuję to
niedziela, 13 sierpnia 2023
nie stracimy miłości jak okręty płyniemy nie wygląda wszy latarni Rodos którą trzęsienie ziemi zburzyło ponieważ mamy swoją wyspę jedyną w naszych sercach błękitną laguną nam ona i fruwają mewy nadzy jak Bóg stworzył zanurzymy się w rafie kolorowej w muszlach są perły dla nas za które dom postawimy i stać będzie piękny i będziemy szczęśliwi płyniemy jak te okręty moja ukochana
również sercem oddycham tobą i w tulam się w ciebie te przyjęte słowo zachowam sobie na zawszena w tulenie każde .Być czy nie być ależ głupie pytanie panie Szekspirze toż zapytam pragnąć czy nie pragnąć ależ oczywiście i co ty na to Ser Wilman nie pisz mi dziwnym piórem acz wolę nasze pióro u kochania mojego spacerem przez nasze życie po zawsze
w skromności piękna wybucha dumą pąki kwiatowe dono sna w jasności księżyca a człowiek traci głowę radość w tobie i szczęście do zawsze moja kochana snem zabitym spać nie będę a oczekiwać rana ranek każdy bez ciebie jakby dekady minęły toż to cała wieczność płonąć i będą płonęły wszak przeto one nie zgasną co mnie wyłuskane a tyś do końca świata moim serem umiłowane
Co dzień staję się inny i idę w właściwą stronę po zawsze moje kochanie a w tyle coraz dalej wczoraj i znikną mi zupełnie i tylko plamą będą co było mi smutne i przykre a uśmiech powróci już dawno się nie śmiałem a jeszcze dawniej kochałem acz słabsze było niż teraz pojawiłaś się nagle i u czyniła żeś cuda toż powiedz terazkim jestem
By wiedzieć o swoich pragnieniach i troskach trzeba po prostu sobie wyłuskać co drzemie w duszy to nie może być uśpione należy pisać piórem szczęścia .a wtedy u lecisz w chmury i swoje niebo zobaczysz który on ci da czyli ja a w miłość być krystaliczny by żadne kłamstwa nie mogły się schować przed sobą bo kiedy jedno zaczyna kłamać to już ujma dyshonor dla naszej miłości
coś ukradnę teraz z twoich słów przeto razem piszemy dziś jutro po zawsze nakarmimy serca swoje by nie cierpiały spragnieni pójdziemy razem i na wyłączność siebie będziemy mieć w spacerze wśród gwiazd dłońmi spleceni gdzie snopki jesienią cudnym uniesieniom jeszcze jest kawał dobrego przed nami zachody buraczane widzieć będziemy a wschody jeszcze piękniejsze budząc się obok siebie razem
Kocham nie mówi się w próżne bo wtedy ranisz drugiego kocham to twoje uczucie co wypowiadasz czując kocham toteż mówię na piękno miłość naszej iż kochaniu mojemu do zawsze a wśród milionów tyś którą wybrałem kwiat najpiękniejszy którego u całuję na piękno naszej miłości iż na nie kresy końca gdyż przecież kresów nie maponieważ jest wieczność
czarne wrony co mnie fruwały i chmury ciemne z przyjściem roz gnałaaż wszędy rozjaśniałowron nie ma chmur również jeno ty co świecisz słońcem które biorę na za pas by nocy ciemnej nie było przestały dla mnie istnieć tamtejsze zdarzenia nawet dziewczyna którą miałem laty w pamięci już dla mnie nie istnie ponieważ chcę być wierny w myślach trwając z tobą jak to pięknie ująłeś do zawsze
powiedziałaś żem czarodziejwięc czaruje i nie w próżne moje słow złotymi głoskami pisuje kocham cię ptaki co nad górami i zwierzyna w lesie takowe wieści mają od posłańcówco anioły posłały z białymi skrzydłami a tutaj ludziomkubły w mordęby wszędy nie gadali a i ptaszyska wrony czarne za takie mowy im oczy wy kolą
brzmi śmiesznie gdyż po co żyć wyłącznie dla siebie na własne życzenie takowe torturymiłość otworzyła moje oczy toć jestem wniebowzięty i nie wzbraniam się przed tym zatem porywaj mnie dokąd kolwiek w nieznane w nieznanym przy tobie będę bezpieczny w nowej krainie do zawsze a stary świat niech przepadnie
nie można miłości odrzucać odrzuciwszy przeto krzywdziszczynem łajdak wszem i wobec miłości anioły same z białymi skrzydłami a kto z niebios odrzuca ten niegodny jakiejkolwiek uwagi chyba że diabeł ciągnie do diabła w czynach miot diabelski więc nie bądźcie zdziwieni iż świat jest taki a nie inny z przymierzem na niebie
moim obowiązkiem cię uszczęśliwić zatem stop banici a wracaj że moje sercei temu wszystkiemu za radź oj wredne pokaleczone dłużej już znieść nie mogę z tobą nowe kartki w zeszycie zapiszę na tę szczęśliwą drogę co teraz w dni upalne toż gorąc większa jest we mnie na te moje spełnianiegdziekolwiek kochana jesteś co dusza moja goreje wyzbywa czy smutku pragnie z tobą chce być szczęśliwy nim ciemna noc zapadnie a choćbym miał pójść w ciemności w nich wszystko roz jaśnieje kiedy pomne o miłej mając cię w sercu za dnieje
nie dać się z dziczeć w ciemne ogrodziei po to jesteś miła ma bym nie zdziczał zupełnie a i usycham tęskniąc do ciebie i patrzę w chmury gdzie ptaki lecą i patrzę w tonie dalekie gdzie ciemnogrodu nie ma gdyż tutaj oszaleję nie pozwól mnie oszaleć moja miła szaleństwo przeto złe jest chyba że w kochaniu kiedy myśli jedno o drugim
szukaliśmy my duszą i sercem i gdzieś nas wysłuchano początku nie było ty spałaś w moim sercu swą osobowością acz pięknie się czuje i wielce dziekuję i już nie śnij proszę gdyż taka potrzebana ziemi nieba doznać z tobą i na wyłączności nie w zaborczości kajdan ci nie założę mnie kochaj swobodnie przez wieki a będę ci niedaleki
Twa osoba we mnie od dawien dawna tylko że była uśpionaspała sobie smacznie w moim sercu a ja jej zbudzić nie chciałem niech śpi ach niech że śpi moim życiem moja królowa a kiedy się zbudzi przytuli mnie i tak już zostanie od dziś do zawsze a tam wyżej niech nam zazdroszczą a tu na ziemi a żeby ich diabli wzięli co gardzą naszą miłością
sobota, 12 sierpnia 2023
w tulam się mocno ale cicho tak by nie spłoszyć rajskich ptaków co mają barwne pióra w Edenie mojego w tulenia w tulam się pocałunkiem płomiennym gorącym porządaniem swoim nie z tej ziemi oj nie zbadane są wyroki Boskie w połecznie każde jestem w tulając się w ciebie i ty przyjmij mnie każdym swoim biciem o to jestem i żebram o cię
To przez twoje tchnienie we mnie ty to czynisz nie ja to mowa twoja nie moja tylko że moim sercem oto czym jest miłość.i ona gada jednym naszym językiem więc siebie rozumiemy a nasz świat stał się jednością .i stare światy przepadły wraz z nimi wszelkie demony których już nigdy nie będzie.oto ja w czyn padam i czynem tym świadectwem jest moje serce położone na ołtarzu miłości a to po to byś ofiarę moją przyjęła i smutno mi będzie kiedy nie zechcesz
W środku nocy jak w lustra odbicia nowe wersy życia myśli biegną chmury płyną a ty jesteś tą jedyną ja że w szranki w ślubne wianki cukierkami rzucą we dzwony zabiją by w konkubiny stopy ptak radosny we wszystkie wiosny spacerem przez życie w te konkrety i zalety wszelkie w mierze moje również wady i w kaskady co z nieba spadają od aniołów białych skrzydeł mnie z tobą zbliżają
by serca nie dręczyć tęsknotą każdą kroplą radości tą drogą deszczu ku twej miłości śmiała żem i zdecydowana poranka każdego być z tobą a ty śmielszy że mną weselszy i serce i czerwień co wschód i zachód słońca wzbogaca aż wszystko piękniej w świecie we dwoje będziemy patrzeć w wschody zachody a kiedy rok przyjdzie następny jeść czereśnie
piękne dzięki za takową we mnie przemianę co zmienisz mnie bardziej będąc przy mnie żem przystojnym i co z tego nie narcyz przeto który z grobu wyrósł kobieto mity to stare jak świat a Bogowie dawno umarli i greccy i rzymscy Olimp a gdzież on i cyklon który śniąc w grocie wzdychając do ukochanej dmuchał wiatrem w lasy i góry tak teraz mnie w radości serca mojego wzdychać i wzdychać kiedy śnię o tobie
ciało jakby nie moje ciebie pragnąc rozdygotane co unosi mnie w chmury i tańczy roztańczone miłością oj śmiła jest śmielszaw tulenie w twoje ramiona a w wtedy nie dr żyć będę i spełnienie moje zauroczona tobą w nie w odtrącenie sercem w voyage tułacze o twoje zaproszenie nie błagać będę gdyż ty mi tym samym och ty mój promyku świcie ukochany
Subskrybuj:
Posty (Atom)