wtorek, 3 października 2023
zawsze mam chęć coś dla cię zrobići to jest piękne jak niebo niebieskiea ptaki kolorowe od wiosny śpiewają wszędy miłość w powietrzu jesteśmy piękni chociaż nie młodzi a ten jest głupcem co inaczej myśli dusza nigdy nie odda się piachu gdyż przeto niematerialna jest i wszystko pięknieje kiedy o poranku z tobą na twe podwórze wychodzę słońce nisko oczy blisko w których widzę wszystko co nam szczęśliwe
niedziela, 1 października 2023
sobota, 30 września 2023
o jeden dzień za daleko acz to się nie wydarzy ze sceny zejdziesz w swym czasie i wymaz twojej twarzy jakby ciebie nie było a wczoraj jeszcze się działo co dzisiaj jest piękne jutro tego nie będzie gdyż przecież jak to życie chociaż Szekspir dawno nie pisze jednak scenariusz ten sam iż dusza powłokę opuści zatem mocniej kochaj nim pierwszy zejdziesz ze sceny a kiedy bliską stracisz żyj dalej a choćby dla siebie
czwartek, 28 września 2023
Ci którzy noże ciskali bebechy wyrywali a czemu to z sprzymierzeńcyco teraz mą duszę męczynie dziady Mickiewicza a gdzie polska granica przez druty przechodzą skąd oni się wywodzą co dawno Galicja była tamtędy niczym stado krowie mrowie mrowie mrowie bratynku czy tyś mnie bratem a skąd tyś jest boś nie z tego godła a i mowa nie zrozumiała czy to ułani przybyli że marysieńka okno otwiera i krew swojską miesza z arabem lub z kim innym oj młodzieży młodzieży co gęsi gęgają i czyim językiem czy Polacy jeszcze swój język mają
kiedy zakołaczą w twoje drzwi co żółte niebieskie mają z kraju jakiego oni co Kamień Podlaski w Banderze wtedy jak owo ty czy chlebem i solem w progu za rzeź Wołyńską co od lata po wiosnę w mord naszych a kto to pamięta a kto gdy matka w las uciekała a wioski płonęła całai to nie jedna bebechy i dzieci na płotach na niebie chmury czarne czyżby w niepamięć to i tak bezkarnie wiosna ludów dziś u nas z półtora miliona przybyło a i inni się pchają z wermachtu i orzeł w łuskach
czym niegdyś był dla Polaka Kamień Podolski tym co dla Meksykanina Alamo wiec oto czego pewno nie wiesz bo któż uczył cię co Polskie wyrwano zatem w potrzeby inne od różnych stron wiosny ludów takowe migracje czyniąc deptakktóre Rzeczypospolite czyś ty Polak bo ci plują w twoją studnie z której pijesz a na murach swoboda Ukrainie
środa, 27 września 2023
A co to się porobiłoa komu było miło tym co czarne przybrały poczym paradowały fujary oj mnogo oj mnogo co nie trąb siedem a precz w siódmy krąg w czartowskie błogosławienie a na bramie pisane a Wirgiliusz wprowadzi nie w pierwsze niebo lub drugie gdzie grzeszne olbrzymy czekają na karę co można jeszcze wybaczyć gdyż płeć była przeciwna co nie w orgię jakąco fujarką gębę zatyka toż przeto większa i mniejsza jaką natura raczyła męska dziwka jęczałaa fontanna tryskała
wtorek, 26 września 2023
idźmy na orgie do Dobrowy i nie przekraczaj rzeki Przemszy tam stoi ponoć dom plebanowy w którym w sutannie z rozkoszy jęczy toć karetka w plebanie gnał co Sodome Gomorę ujrzała ale to nic ta z pod figury to co gadają to same bzdury i powlekli męską od plebana co odbytnica jak pole przeorana a nasiona mlekiem płynęły w te rzymskie orgie co sutanny poczęły
poniedziałek, 25 września 2023
Dąbrówka Wielka na żądanie następny przystanekkochanie i śmiga autobus.nie ślimaczya serce 💓 w twoją stronę patrzy co wypatrzyły piękną kobietę i uczucia moje wezbrały oto pochodnia com nią jestem a moje serducho jak gołąb biały i bije i bije i żwawo i żwawo co wspomnie kochanie a tęsknota jeszcze większa w umiłowanie
a słonko twoje powraca i zaczął się wschód pięknya zachód jeszcze piękniejszy jakiego nie widziałaś jeszcze usiądziemy razem za pewno przy dobrej kawie i tylko dla siebie każdej nocy będziemy co dziś dla nas piękne jutro jeszcze piękniejsze puki życia starczy tyle będziemy szczęśliwipomnożenia pocałunków i zapatrzeni na zawsze ja twój ty moja co na mnie mówisz mój skarbie
idzie człowiek a skąd pytaj anioła lub diabła ktoś puka a kto to taki tak z nagła frunie ptak frunie nie lotem zaniżonymprąd niosą. daleko i jest uszczęśliwionyserce dziewczyny a czyje co dawno pozwolone a komu ono bije i patrzy we stronę a w moją a może w inną twoje oczęta tak wiem na pewno kto o mnie pamięta
mowa zakochanych jaka ona co by nie w rykowisko jak ten jeleń co byś dała wszystko koło Opola lasy są co ryczą i ryczą one do samego rana z wieczora samego będzie zaliczoneoj kochaniutka oj kochaniutka co ci chmury roz pędzę co by słonko nad domem twoim zawsze a smog w mrozy pogonie i cię przytulę bardzo cieplutko aktem ciała rozgrzeje co by zrobiło się tobie milutko w oddechu każdym
A lampek już ile wypiła co żem nie widział tegoi ćmoków wypaliła dnia każdegono cóż ciało twoje a i szyszynka w głowie i twoje jest królestwo kaj twoje podwórze jak myślisz czy przybysz ja a może z innej półki gdyż do miłość trzeba dwojga a wysoko jaskółki com żem dziś widział jak nad polami fruwałyi loty ćwiczyły wraz z młodymi a ja nie przylotem tylko po szynach w głąb kraju zmierzam do ciebie do wymarzonego raju
białe gołębie białe co nad głową fruwały czy anioły to były nie to moje z gołębnika nie wszystkie one takowe jak kochające serca love acz na pewno żeby nie pójść w dziwy a moje serce jakie ty to wiesz najlepiej badaczka moich myśli biada mi kiedy wpadnę choćby na małym kłamstwieto też wciąż przezroczysty pozostanę
Co chmury szare na niebie nie w sercu jest znacznie inaczej bardziej niebiesko słonka acz dzisiaj nie ma za to ty jesteś i dokądkolwiek bym poszedłzabiorę cię z sobą matka mi zawsze mówiła bądź zawsze człowiekiema ojciec przemawiał ręką ojcowską jedne z drugim oj cenne i sobie spójne tylko co myśleć o tych którzy ich nie mieli
dziewczynka mała śpia i matka młoda jak nacja nie ważne jakby nie patrzył kobieta nie zaradzi się temu na wszystkie świata szaleństwaco krzywdę czyni drugiemu inny człowiek bomby kule dane nie z Bożego polecenia rakiety wycelowane i żywe tarczeu miłuj że drugiego gdyż tyle naszego żywota i co nam policzone będzie w proch obrócone toż przeto umiłowałem i wiem że jesteś tam ty a ja więcej niż ktoś tak powiedziałaś mi
gęba się cieszy twoja co radość mojego serca i patrzę w krajobrazy twojego widokupiękna jesteś jak zawsze a czasu nic do tego pozostaniesz wciąż taką jak poraz pierwszy żyć i nie umrzeć nigdy toż nie ma czegoś takiegotoć chwilami owszemi bardziej pragnąć żeby nie zwariować muszę być jak najbliżej ciebie i nie pozwólmy na to by ktoś nami sterował bo życie sama wiesz to nie bezy różowe co zjeść można z apetytem oblizując się przy tym
obok Ukrainka z dzieckiem małym płeć dziewczynkaa matka młoda coś tam rozumuje co jej tam gada wszak w latach szkolny sierp i młot 🔨ów mową co mnie spać nie daje w przedziale siedzącym a drogi trochę jeszcze tam do ciebie a ja nie zmartwiony ni się nie denerwujejak dziecko płacze pewno jest śpiąca i młoda matka tulico przestaje płakać a nawet radosny uśmieszek na dziewczęcej buzi mnie inne nurtuje to że dziś u ciebie kiedy mrok zapadnie wreszcie cię przytulę
chwila goni chwilęwczoraj buraczany zachód a dziś wzgórki kaj dom twój miasto się ukłoni które u cię w pobliżunad którym w szron smog jak również w Nowy Rokmiło myśleć o tobie a tym bardziej kochaćkochanie silniejsze niż wczoraj i mocniej ciało spragnione nie być oj nie być samotnymnie na własne życie skoro ciebie mamwłaśnie od tego jesteśbędziesz i będziesz nadala choćbyś wyprosiła po prostu pójdę sobie z tym wszystkim co było piękne
i oto się kręci a dom w mojej pamięci pies zdechł Zagłoba rzekłi jazda piękne widoki po boku a mnie łezka w oku nie ta radosna a tęsknota pcha do cię voyage voyage mnie bo serce 💓 ciebie a i rozum .i ciało w przytulania twe niebo niebieskie dziś pewno sprowadzę pogodęi deszcz przestanie padaćtam u ciebie
sobota, 23 września 2023
Milcz jak grób i echa żadnego gdzie jest ty i czy kochasz nadal mnie Echo taka jedna oj ona była co pewnego młodzieńca kochała a owy młodzieniec wolał polowania a piękna nimfa mocno chciała a tu na odwrót bo milczysz jak posąg co na cmentarzysku postawiony i komu te modły skoro tam martwi ten biały anioł z głową spuszczoną jam żyw przeto a ty gdzie jesteśczy o mnie pamiętasz wciąż kochanie moje mocniejsze jest do cię i czy energię tę moją czujesz
nie wyrwie mi tego niktco teraz w sercu mam a wszystko to co dla ciebie przez te kochanie moje kochanie co światłem moim każdej chwili żywota odtąd moje życie moje kiedy ujrzałem cię i jesteś moim aniołemi nie chcę siódmego nieba gdyż po co mi takie niebo w którym nie znajdę ciętutaj na ziemi wciąż jestem na której żyje dla ciebie jakbym wiek znał piękno oblicza twojego
Wiem że ci smutno iż o czymś myślisz o czym nie wiem które mi nie mówisz wiem iż jesteś tam sama i bezradna ale ja wrócę i bardziej przytulę cię teraz potrafiękochać jeszcze bardziej więc pomóżmy sobie w miłości naszej wszystko będzie dobrzei dalej jeszcze piękniej kocham cię nie rzucam nigdy w próżne piękne są powroty z nami tak samo będzietylko ta niedziela i dzień piękny nadejdzie kocham cię jeszcze bardziej niż wczoraja moje oczy nadal widzą cię
Powinniśmy być zawsze obok siebie i patrz co się porobiło toż czemuż tak wrednie znów życie tu mnie rzuciło czemu to nie poznaje gdzie całe lata przeżyłem a ściany toż krzyczą do mnie jeszcze bardziej milczeniem co nie zabija to wzmocni co znajduję prawdę bo miłość przemianą moją miodem na moje serce szare niebo oj szare a u ciebie tam pada kochana kocham cię jeszcze mocniej niż wczoraj
w myślach moich i w sercu bardziej cię kocham niż wczoraj i to jest piękne uczucie jakiego wcześniej nie miałem widzę cię dotykam i piękniejsza bardziej niebo niebieskie dzisiaj jak również w moim sercu jaskółek nie widzę na drutach i jeszcze za wcześniej by dziś odleciały pierwszego dnia jesieni życie jest piękne a ja żyje dla ciebie wiem że jesteś tam i kocham cię bardzo
piątek, 22 września 2023
Ciągle co się mnie zaskakuje teraz w dobrą stronę puch ze mnie marny a wzbić się nie w zbiję po niebo same jestem tylko człowiekiemacz czy na pewnoktoś pokazuje palcem to ten to ten ciekawe czy w dobrym zamiarze radosny zatem nie jestem chyba że z twojego powodukocham cię jeszcze bardziej niż na samym początku co jest piękne przepraszam za samego siebie i nie oczekuję czegoś więcejtylko twojego serca tylko
cud nad Wisłą nie skąd ino fale w jedną stronę płyną a na ziemi są anioły com nie podobny do nich tyś ujrzała we mnie piękne czego żem nie zauważył i wzięłaś mnie w swoje serce toż szczęśliwy teraz jestem szczęście moje serce moje to nie ja to anioły wszystko to uczyniły oto w tej chwili pewno słaby co przyznaje ptaszę obrośnięte w puchu ty to wiesz ty to czujesz i mnie w tym na duchu
nie jestem podobny do anioła więc co we mnie zobaczyłaserce a i owszemacz do serca trzeba coś więceja ja niestety niezdara w czym tylko pogubiony gdzie bym. nie poszedł tama kraczą czarne wrony a pogoń rychło nie z osobna z. miłością do tego gwóźdź do trumny nie wbijaj w serdeczności same co dobrze radzi nie wpuszczaj w kanały a i w publikę nie warto we wszystkim przybitym być
życie robi mi Kawałco przewidzieć nie przewidzico dzień u cię wstawałniepożądane zdarzenieczemu tak nosi i do czego przypiąć gdyby można było mógłbym się na to wypiąć przeto ono kawalarz co nie jedno to drugie i robię w łepetyna a tam moja dziewczyna co w przeciwną stronę domy pielgrzymują a drzewa w porze września zieleń po trochę gubią a ja cię nie zgubiłem z moimi polubienia mioj piękna oj piękna moja co myślę to tyś na rany
mówisz mi o miłości a ja wiem o nie tyle co nic co dzień mnie rozbraja i staje się przezroczystygdzie mam się podziać zatem i niech nożyce za brzęcząpięścią w stół raz porządnie niech więc mnie nie meczą mówisz mi o dawaniu a co ja takiego mam tę pustkę laty co w mnie nie nazbieranie nic do jakiej studni zajrzeć do takiej w którą na pluli karmy takiej nikomu co gorsze niech nie przytuli
poniedziałek, 18 września 2023
nie poezją pióro Szekspira gdyż życie wart kłaka i chwilaz prochu powstałeś i w proch się obrócisz wyszedłeś i nie wiesz czy wrócisz kochania tyle czy starczy na lata do tego jeszcze wypłata a budżet takowy w tryb życia czy zdrowy twój poziom a jaki on co masz więc szanuj swój dom i poty czyje bardziej niż twoje będąc piękną opowieścią drugiemu
niedziela, 17 września 2023
piękność wszak istnieje w kobiecości twojego ciała w kwiecie każdym a i w obłoku również magia co po niebie płynie chen chen gdzieś a nad dachem twojego domu radosny ptak niesie wieść piękność to kobieta co stoi przede mną i mową swoich oczów co dzień patrzy na mnie i zachód pięknieje a noc w rozkosz wpada kiedy swoje ciało w jej tyłem piękność Byto wyobrażenie twojego ciała jutro może będziesz by pojutrze magia
Co domy stoją nie gnoje one a ludzie co mieszkają ze krwi i kości świat nie do ciebie a ty do niego a choćby z powodu miłość miłość zatańczy kiedy krok uczynisz a ty jej na to pozwolisz nie ma nic czarnego chociaż ziemia czarna a jednak piękny kwiat z niej wyrasta narcyzmto ci nieszczęśliwy chociaż za życia darzyły i chciały co jednej to miłość odtrącona i z grobu wyrosną kwiat biały co mógłby na gnoju również
spod kościoła w burdele księdze pojechały autokary wynajęły kominy będą pchały com na śląsku widział zacznę opowieści a co gały zobaczyły w głowie się nie mieści balety na róże to nie zakonnice hej plebanie ćwierk niejgdy za sprzęty chwycę a pleban na to ja żem z tacy wziąłcom użyję tom użyje jak nie z tą to z tą
Pendolino pędzi w którym pan Trąbalski co słowow muszlę puszcza fekalia zalatują gadu gadu gadu co świnie grzmotu uszy nastawiają oj durno durnow Pendolino mają dzień za dniem miła panny po wydaniu czarne wdowy również bez arszeniku com truły i truły chłopy w piach pognały co dziurki fedrowały dostały zawały a Pendolino pędzi i pędzi szybko śmignie życie tu i tam co swędzi kiedy klapną oczy swędzieć przestanie oj panie Trąbalski czary w każde panie a i ja przymierzę w co się żem przymierzył w moją ukochaną ze sprzętem nie od pacierzy
ksiądz luka z fary a babie śnią się koszmary iż na wypominki nie dała co męża pochowała sumienie babsko ruszyło więc znicza kupiła i poszła na cmentarzysko i zapaliła zła baba oj zła dziś na księdza co zawisł na balkonie machając nóżką jakby diabła kiwał na ambonie oj durne oj durne ludziska jeść nie da złota miska bo ksiądz co w lewe luka tam uciech ciała szuka
co dziś zobaczysz w serce nie zabieraj zabrawszy nazbiera się pełno zabierz tylko które przydatne i pożądane w sercu by dookoła śmietniki same nie zawracały twej głowy i nie padnij w pedantyzm gdyż w czynie tryb nie zdrowy na luzie wciąż na luzie i nie głową w chmurach ktoś powiedział pewno i mądrzeiż życie nie bzdura
sobota, 16 września 2023
A i owszem wciąż poszczę gdzie szukać kobiecości jak nie u ciebie w twej urodzie oraz skromności wszak tyś mnie motylkiem w sercu co na kwiatu moich uczuć siada co darzył bym i darzył acz wszak czy tak wypada toć wyobraź sobie moje ciało wyrzeźbione dłutem Michała anioła a ja zaś twoje pędzlem Rewala toż artyzm sam w naszych ciałach jest co natura wyrzeźbiła i żeby w robactwo poszło toż to szkoda by twoja uroda a moje ciało wyrzeźbione minęły się z sobą toż pięknopiękna jest wart i niech czart nie warzy się przeszkodzić temui niech będzie po twojemu lub po mojemu ot i co ot i co
com pragniemy tego ogrom na serca pogrom acz konieczne tak się zwalać że aż ręce opadają co miłostki to tego I trzymajmy w jednej parze a pomyłki rzecz wiadoma pomiń je byś ikona co nie w cerkwi wisi jako obraz święty lecz ma miła po dzień pamiętny aż do tej trumienkico dałeś to zabierzesz Boże święty
na dobre i na najlepsze co za złe w nie nadmiarze a żeby wcale koniecznie ów słowa które ważęco dobre tylko z tobą w nam lata policzone oczami zielonymi ja patrzę w twoją stronę a życie nie poczeka chcę tylko ciebie w podróży nie potykając się o nic na co mam zasłużyłi lata i lata długie co by nie poszli my w czarty i pewno nie pójdziemy choćby rozdane złe karty
com mam poradzićręce rozkładać a pod tytułempodobne do szańcalecz nie ja zwierz jaki co by jego ubić do tego księżycówka świat a to dla kogo i życie jako takie w co tego najechałotelefony głuche nie odpowiadają a ja jak ten struś w Boże ciało wytyczne limity nie mnie zaszczyty w te chamstwo którego pełnoczy to Królowa nie mnie w tym głowa gdzie jest owegosedno
na smutne moje oczyw świat zafajdany rzucam to wszystko co psu na budę podziać się nie po dzieję chociaż dach nie dziurawy a psina co wyje i wyje gdzie poszedł tam poszedł i nie wiem gdzie za idę co żyw więc nie pójdę ciemną doliną co rade to raderaną na moje kalectwo szukam a com znalazł wyleczy mnie z tego
czterdzieści deszczy pomnożone w słodkich pocałunkach patrzę w twoją stronę i niebo widzę tutaj na ziemi bo siódme to jakaś tandeta wybrańcy przez Boga ino jak również porwany ten za żywota a tutaj to ty jai przestrzeń wypełniona cudowny dotyk twoich dłoni i zapach skóry twojej które materialne to żywe i szczera i prawdziwe prawda o nas jest taka to że pragniemy siebie
pytałem diabła czy chce moje grzechy a diabeł za rżał i daj mi ich więcej chcę tego co które czarne a ty mnie z duszą anioła miłość a któż ją wymyślił i wolę którą człowiek ma w sobie z tym wszystkim śmieszny ludzik jest pełny i jak dobra kasza ze skwarkami dla anioła chwalebne dla diabła nie potrzebne masz mamonę więc co dzień grzesz sprowadź sobie dziwki popadaj w trans orgii Sodoma i Gomora bo w niebie tego nie będzie
piątek, 15 września 2023
proszę ze ze ze rowe a co to jest ze ze ze roweto jest bezalkoholowe jakie bez reklam proszę a Harnasie a Harnasie takich nie da się kiedyś nie piwkowałem lecz sobie popijałem agrestoje balszoje od Putina sześć latek już minęło zdrówko powróciło ze śloska dziołcha przybyła co czerwoną walizę przytargała miło mnie z nią aż do dziś i wiele latek będzie jesienny spadnie liść dzik ze żre spadłe żołędzie najmilej pod kołderką rogalik w oknie się ze prze sto latek jak grek jaki bez wiagry o tejże lasce
Narcyzem jestem kwiatem białym toż podziwiajcie mnie cud nad cudy wszak lepszy co nad wisłą zdarzył się toż ja w duecie w konkrecie swoją panią mam com tworzę tom Tworzeń mocowaniem do pióra swojego dziwy nad dziwy oto narcyzm biały żywy prawdziwy i w siudym niebie mnie gdzie tylko anioły najwspanialsze co by mnie tylko widziały z mą najpiękniejszą i piórem moim
piękno jest w każdym więc uszanuj drugiego pijąc kawę ceniąc tylko siebie toż to snobizm magia świata opiera się na całości nie tylko na jednostce zatem dopasuj się do resztyjedna owca nie czyni stada jak czarna tak i biała jeden wilk nie tworzy watahy choćby nie wiem jaki byłby silny basior nigdy nie będzie samcem alfa nie mając przy sobie wadery
wszystko co ma sercepragnie kochania kaleką ten zostaje który miłowania nie doświadcza to nie dzień nowy który bez nikogo szyszynka nie jest szczęśliwaorganizm nie pobudzony słońce się wsparło na parapeciei życzy nam szczęścia dziś będzie jeszcze piękniej wiedzą o tym nasze serca zima nie zmrozi nasze ciała ogrzeją jak pięknie jest patrzeć w oczy i myśleć jedno o drugim
czwartek, 14 września 2023
Dla mnie to pretty men świat inny dziękuje więc ktoś znikąd mnie wam się nisko me serce to moje wszystkomój świat to bajzel wszem taki był przed tobą mój dzień pozostał tam w ciemne ogrodziewięc tutaj czy tego godzien myślę wciąż myślę i myślę w porzucone oczy zielone wszystko wpada stąd z owąd i patrzę w twoją stronę biegnę do cię myślą a serce w pierwszym rzędzie z tobą piękniejsze jutro jak zechcesz tak ze mną będzie
Tam gdzie twoje serce moje podąża rysując wspaniały świat miłość naszą nic nie umknie oczom i ustom które pragną siebie co dzień jesteśmy bezpieczni w swoich ramionach i świat pięknieje i jutro staje się piękniejsze kiedy myślimy o sobie a Rodos tą latarnią we wspólnym naszym żeglowaniu na ocenie uczuć bezkresnych
tam gdzie ogrody pójdziemy kwitnące wiśnie zobaczymy oraz inne kwiaty które w owoce w przemianę i patrzeć będziemyw sady kwitnące a nad nami złote kółko jaśniejącew świecie z tysiąca baśni nasze marzenia się spełnią w nowej krainie snu naszego wieczność a gdzież nam wiecznośćtylko jedno zdarzenie miłowanie za życia to tylko cenię
stanowcze nie wszak zakonnicy również przydarzy sięiż do plebana a co zasłania wie samaprzeto Bóg powiedział idźcie w świat i rozmnażajcie się i poszli i szczepy powstały siostry bracia ciotkiposzły tam kaj chciały wszak oto mamy osiem miliardów i wiatry puszczamy gazemwszem i wobec i chmuryi chmury nad głową kłębiaste i nie zdrowe w te love jeszcze twoje i moje love Kamasutra koniecznie
wczoraj padał deszcz a dziś zachmurzeniejutro nigdy nie zgadnę dzień sądny na północ od nieba grzechów aż zanadto a zła ojciec czeka konfesjonał parzy bo mnie się inne marzy dziesięć razy zgrzeszyć by dusza najczarniejsza Wergiliusz poprowadzi gdy z zakonnicądo tanga we dwojga to czemuż w tej izbie siedziswą cnotę zachowała wszak zew natury wzywa lepiej by chłopu dała
środa, 13 września 2023
patrz drzewa zielone jutro złote palety i wkroczy pani jesień piękna jak oczy kobiety wzrok unieś w górę i spojrzyj w białe obłoki pod którymi migrujące ptakiw świat długi szeroki nic nie u stoi w miejscu a i nie trwałe kochanie czerwona sukienka na tobiemężczyzn zauroczenieco dziś to jutro nie pewne więc kochaj które masz podziwu szukaj w drugim a życia egzamin zdasz
czy to pretty men pokoje wszema ja kim jestem tupłaski dach i gdzie strychtam skąd przyszedłem ludzie nie obyci ciemnogród Reymonta sąsiad sąsiadkę mając w gaciach Giewonta toż tu lepiej mnie co wzgórze całuje wzgórze ni loty jaskółcze a sroki wobec jeno szkoda iż lipy nie ma co bym spoczął jak Kochanowski nie treny pisał lecz listy miłosne do cię moje uwielbienie
porwany za żywota do nieba raczył siódmegowe śnie wstąpił na ziemięby ujrzeć potom Nego w drugim niebie upadłe co jeszcze kary nie miały olbrzymie aniołyco c kobietami ludzkimi kopulowaly wy zaś śmiertelnicy w trzecim niebie tym gdyż pierwsze to tylko gwiazdy i chmury które widzi Rzym a cóż wy tam ukrywszy w świątyni Piotrowskiej wszak ciemnogród jest nadala i owszem Rzeczypospolitej Polskiej
niech się pospólstwo mnoży będąc królikamiby nie poszły elity fedrować z kilofami rocznie miasteczko przepada niżu demograficznego osiemset plus od stycznia dla dziecka narodzonego oj panowanie lachy swoboda Ukrainie Zaleski grozi Europie embargo Polska nie zginie a kto tam siedzi w rządzie i pcha się do koryta Tusk od szwaba zaś drugi od księżyca
wtorek, 12 września 2023
przebudź się dziś a jutro nie umrzesz chyba że cię zaskoczy w dobrym śnie nie ma obaw jutro będzie pięknie wraz z tobąptaki śpiewają drzewa zielone niestety już za niedługo co raz krócej słonko po niebie im bliżej zimy tym nocy przybywa i słońce płonie i serce to samoby żyć dalej musisz zresetowaćod nowa wciąż od nowa a tamte jutro przepadło
mój świat tam gdzie tya wszędy ludzie tacy samiczarne serca w nich wrony nad dachaminie zachować obrazu takiego piórem Szekspira pisanego wesele się człowieku tym co kochasz i widziszchoć drzewa zielone las czarny i czarne ptaki siedzą pod którymi gałęzie się uginają pogoń czarne ptaszyska błyśnie słońce twoja jasność tysiąc głosów mnie mówi niczym dobre duszki iż jutro lepsze przydarzy się a ja czekam wciąż czekam czekając wypatrzyłem która przybyła z dalekaco w sens uwierzyłem i wzbiera wciąż wzbiera lata wyrzucić chcąc moje a wtedy wolny będę przy tobie po pokłosie co będzie lepsze zatem wrony rozgromione nie bać się życia tak pragnę i nie pamiętać tamtego wczoraj
poniedziałek, 11 września 2023
więcej nic mi nie trzeba świat z tobą piękniejszy tydzień temu widziałem podłość dziś doznaje olśnienia Jest inaczej wręcz odlotowo skrzydłami ptaka w twoje ramiona Eureka wyskoczył wariat z wanny nagi w swoim szaleństwie być szalonym ale czułym jest czymś niezwykłym niezwykłość taką zawsze dla cię z pełnym szacunkiem chwilą każdą pocałunkiem oraz przytulaniem zobaczę ciebie jutro pojutrze za miesiąc za rok kto wie ile jeszcze acz czy w niebie pióro warzy serce martwemu nie wiedzieć żywemu kochać co można
kiedy rozjaśnienienastanie nowy dzień kogut pięknie zapieje i ptaszki do oczka się zlecą Wszak znowu będzie upalnie niestety namiastka lata promyk ostatni wpadniei zrobi się ładnie kwiatki patrzą na świat storczyki i pelargonie jak dobrze jest mi z tobą i piękniej serce płonie czary toż to czary i w mroki sosny wyglądająstolik cztery krzesła a gwiazdy nie spadają a po cóż mają spadaćkiedy moje życzenie na wyciągnięcie ręki serca uleczenie
poduszki białe na niebie gwiazdki migoczące a gdzie księżyc się podział kiedy nie świeci słońce ludzie po nocach nie śpią Helios po drugiej stronie co za dnia rydwanem przymierzył teraz poi konie a ja tu siedzę z tobą co jest mnie teraz dobrze i jest mi błogo szczęśliwie zapach róży w nozdrze imienia twojego miła w podróży nigdy nie zgubić co by żadna siła nie zraniła
oczy otwarte w świat szerokia serce jeszcze większe weź ze sobą które jest piękne by pomnożyć bardziej piękniejszeniech twoje oczy cudów nie szukają ponieważ co w tobietym cudem i drugi człowiek który cię pokocha co nie na zawołaniei trudy wszelkie łatwiejsze się staną co dwojga to nie jeden i do poduszki i w drogę życia za miłością jak również za chlebem
jakże tak wszem i wobec nie wiem czy moje królestwo za podatek prąd i gaz po tyłku rach ciachwszystkiego pilnowaćniczym oka w głowie przeto nie dziecko com wracał z piaskownicy wodze fantazji nie puszczę raczej gdyż skończę na ulicy a niebo gwieździste dla kogo to dla tych co chwalą i leniom nie czyniąc nicnie dasz niczego następnym pokoleniu
niedziela, 10 września 2023
nie z wątpię ciebie nigdy a czy ty we mnie jedna droga świat ten sam nie poszłaś za białym króliczkiem To nie kraina czarówtyś Alicją nie jesteśdzieje się naprawdęmarzenia nasze faktem chociaż nie jestem ptakiem jednak latam siedzi niebo na moim kolanie tym niebem ty kochanie wszystko co nie było tęczą teraz widzę jesteś dla mnie i aniołów chwalę za to
śnij o mnie zwyczajniew codzienności stabilnieco ma ominąć ominie oby nie przegapione jestem tym kim jestem bez przemów próżno w tłumyzatem daremnie nie rzucenie w kamienienie od kamienia kochanie moje innejakienie znajduję wytłumaczenia toteż kochaj mnietym kim jestem nie deklarując iż jestem tylko w swoim świecie
śnij o mnie zwyczajniew codzienności stabilnieco ma ominąć ominie oby nie przegapione jestem tym kim jestem bez przemów próżno w tłumyzatem daremnie nie rzucenie w kamienienie od kamienia kochanie moje innejakienie znajduję wytłumaczenia toteż kochaj mnietym kim jestem nie deklarując iż jestem tylko w swoim świecie
sobota, 9 września 2023
lecie w każdym sercu niestety potrzeba wojny sąsiad krzywym okiem com jestem nie spokojny fruną fruną ptaki w locie są szczęśliwe a mnie na wszystkie rany trza patrzeć pobłażliwiemiecze ostra i strzały a ja wolę amora gdyż żeby nie męczyła co noc dnia zmora kochanie oj kochanieco noc leży obok w miłość serce syte i piękne jak biały obłok choć domek mój dalekopomimo jestem szczęśliwyponieważ dla niej to wszystko robięco piękne bardziej troskliwy
piątek, 8 września 2023
toż to rewelacjagdzie tu ubikacja a co Kaczyński na to iż Przemyśl Katowice tylko trzy wagonypowiedz do tego konia co mówi który Ted się zwie a z rży tak że Ho Hoiż to wagonów nie sto jazda oj jazda wszak wygodna niczym Turek gdzie ludzi tłok co szpilki nie można wbić szok szok szok i pędzi i pędzi przed się w pagórki zielone drzewa krajobraz a jakiż to i czemu ptak nie śpiewa wdech wydechwdech wydechlokomotywa sapie co przystanek przystaje a czart karty rozdaje
czwartek, 7 września 2023
las zielony dzika łąka w lesie jarzyn skąpo a grzybów wcalepączki bułeczki rogale babcia w koszyczku niesie a ja sobie pieczonego ziemniaka zajadam co z nóg nie padam z kapturem na głowie a robota dla głupich nie zdrowie leciał ptak wysoko patrząc w górę nasrał mi w oko com nie zobaczył jak na mnie patrzyłaś jakoś dziwnie zezowato potem a potem chmur pełno było usiadłaś na mrowiegdyż cię umęczyło stąd po tyłku drapanie
zabieram z sobą siebiei życz mi powodzenia do twojego świata idę nie biorąc rzeczy swoich w twoim świecie może na dłużej zatrzyma się jak będzie zobaczymyoby nigdy dowodzenia lody dawno stopniały a śniegi świeże będą i gór jakich nie widziałem za mojego życia gdzie ja idę nie pytam przecież w twoje ramiona nowe twarze poznam które spotykasz codzienniemój dom w twoim sercu pozwól postawić szafkę chociaż z jedną szufladką bym mógł schować gdzie rzeczy swoje
wyrwij kajdany połam bat to nie światto nie świat spłowiały żem a cud na miły Bógwyrwij kajdany połam batuczynić można wszystko wszak kobieto stan się silniejszą ode mnie i zdejmij ze mnie okowy te głowa czy jest pełna nadzieitylko tym nie można żyć wyrwij kajdany połam batuczyń moje serce wolne uczyń tak
zabił bym się już teraz ale nie zrobię tego ponieważ nie chcę cię skrzywdzić i byś przeze mnie płakała muszę mieć na uwadze iż nie jestem już sam acz jesteś na pewno czuję cię w swoim sercu to że drżę nie przez ciebie i że jestem tak spięty to że się lękam nie z twojego powoduwszystko i więcej na raza twoja miłość jest dla mnie cudemBóg wie zawsze co robidlatego jesteś to jest i twoja wojna o ile nie odejdzieszkocham cięwięc zrobisz co zrobisz bym nie zamkną swoich oczów
które teraz naprawdę i nic nie jest przypadkiem twój świat przywołuje a ja do ciebie biegnę drzewa jeszcze zielone i polany w kwiatach żurawi rankiem klangor rusałki fruwają nad głową jak wygląda człowiek szczęśliwy muszę popatrzyć w lustro dla cię stanę się przezroczysty byś zawsze widziała prawdę trzymaj i już mnie nie puść i nie wyrzucaj z głowy zupełnie zdziecinniałynapraw bym stał się mężczyzną
nie potrącane pająki miłością zaniedbane dom spragniony kochania druga połowa konieczniemysz przerywa ciszę komar spać nie daje w głowie dziwne myśli które tworzą bałagan kto mi to to poukłada gdzie jest dziewczyna na ty pierwsza miłość już była najbardziej smarkata pytam a więc jest i masz róża na imięprzez moje otwarte ❤️twój kwiat na zawsze
środa, 6 września 2023
siedzi gnom na końcu tęczynie ma nie mawciąż jęczygdzie dukaty było sto kto zabrał no kto doliczył się ich tylko dziewięćdziesiąt dziewięćwziął więc coś do zarabiania zaraz komuś spadnie bania dynia spadła nie temu dostało się niewinnemu a jak wrócił granica dno ujrzał samea nie sto przynosząc jednego
wcześniej gdzież my byli przecież świat już istniał kędy drogi nasze dlaczego nie wtedy o naście młodsipiękniejsi żeśmy byli zdrowsi na ciałach nie to co teraz obecnie pewno piękniej przeto doświadczenia wprowadziły nas nie martwą strefę acz miłość nasza toć wulkany serc z których niczym pumeks spada na Pompeje i wszystko zastyga i jak żywe w czasie to które dziś za tysiąc lat będzie
z wiatrem lub pod wiatra ty kochana mnie bawa u tul do snu konieczniedo komina wpada czart próżno gwarzy to co dziś i teraz jutro się nie zdarzypo pokoju nie ćma lecz rusałka fruwałaa ma miła zabiła i mi ją wytrzepała w ciemną noc do rana tylko lubą przytuliłemrozjaśniało w moim sercu w innym świecie byłem a kim ona a kim onaacz to rzecz wiadoma iż to ty miła ma do serducha przytulanka
Chleba naszego powszedniego szerokim łukiem omijam takiego niech drzewa stracą liścietakiemu zimy tylkoudający kochając Boga nie zasługuje na to a ty kim jesteś przepraszam iż tak się wyrażam piękną kobietą to fakt zatem postaraj się o jeszcze więcej Domeno ameno amenopatrzę w twoje serce tam tyś i postaraj się być taką dla wszystkichpiękno twoich wyrażeni jest które rozumiem zatrzymując się przy słowach twoich bądź w nich równieżtaką dla ludzi smaczną dnia każdego a twoje dni staną się piękniejsze Domeno ameno ameno
wtorek, 5 września 2023
czy jesteśmy stąd może stamtąd gdyż z nieba żeśmy nie przyszli przez bramy maciczne w które oczywiściei oto jesteśmy co dzień się parzymy i rodzą się dzieci które są porzucane a gdzie miłość pytam Boryna na traktorze Jagna na prawo i lewo farmazolą w telewizorzepełno to ci pełno wszędy obrzydzenie kochanka na noc jedną kochane śmierdzące skarpetki a żona to ci żona a mąż jeszcze gorszy cudu ją przed sobą udając iż jutro będzie pięknie
śpij a ja czuwam i jestem poczuj się bezpieczna już dosyć twojego życia w nie pewności miłości żadnej jak dotądwięc po to jestem kocham cię naszą wspólną codziennością zachodem każdym który zobaczysz ptaki odlecą zabierając z sobą gwary lasów tylko nie opętanie nasze co szaleje jest w nas robimy dla siebie co jest dojrzałe i piękne wiem że drzewa stracą zieleń kwiaty zwiędną ośmielam się mówić iż będą nowe a w naszych sercach co dziś i jutro piękne
nagrodą jesteś mojąserdecznością życia dekoracją moich pokoi jak również wielką miłością jestem wielkim szczęściarzem i poprowadź mnie dalej zrób tak bym stał się jeszcze szczęśliwszym uczynię podobnie posłucham twoich porad bądź moim drogowskazem na resztę mojego życia uczynimy siebie szczęśliwymi byśmy nigdy nie za płakali przecież to boli o czym nie chce wiedzieć
młoda dziewczyno piękna wczoraj i dziś uroda mojego serca toż tyś gdzie bym nie poszedłjesteś ze mną co daje mnie szczęściei dziękuję ci za to iż mnie kochaszmatka nie brała mnie na kolana i nigdy mi tego nie mówiła za to ty to robiszdając miłości miłość mimiłe jest poczuć jak ktoś o mnie dba co najcenniejsze to tyi nie zapominaj nigdy o tym
jutro widzimy się ponownie do zachodu kolejnegotak będzie zawsze więc bądź spokojna pochmurny dzień piękny nawet kiedy zagrzmi nie bądź lękliwa gdyż ja będę zimą kosa zobaczymy dzięcioła oraz wróbla przecież wszystkie ptaki nie odlatują a i koguty również pieją biały śnieg tam u ciebie też z tobą ujrzę i święta białe oraz szampana wypiję nie bój się niczego demony przeszłości od pędzę a i te które będą chciały dokuczyć tobie
piszę życie zawsze puki jesteśmy jednym tandetnie a nam pięknie widzieliśmy zachód cudowny i jeszcze zobaczymyprzeżyjemy dziesięć zim lub więcejdobrze być tuż obok i mówić sobie o wszystkimja nie potrafię odejść i nie wiem co to znaczy nie obawiaj się żadnego z powodówja zawsze będę zasłużyłaś sobie na znacznie więcej i właśnie po to jestem
poniedziałek, 4 września 2023
Co nie wymodlone teraz doświadczam to nie nie anioł mnie ciebie sprowadził przeto tyś sama żeś uczyniła swoją wielką odwagąI czerwona walizeczka która do tejże pory jeszcze nie jest rozpakowana wraz z tobą ona tutaj u mnie kobieta bez makijażu taką właśnie podziwiam tapicerek nie adorujekocham cię za to co dla mnie zrobiłaś i odwzajemnienie podobnie pojedziemy razem by ujrzeć twój świat mój zachód moje słońce ☀️ naszym będziete które cię zauroczyło
czy widzisz to co ja piękny świat nasz pewno śnimy a może realia są takiejakie widzimy i staje się prawdziwymportretem żywym na które patrzę światło widziałem dawno temu co fałsz miał zatem obecne nie porównuję z tamtymczy była nim miłość a może fałszywa kobieta modliszka co pożarła moje serce zjadła i wypluła bym nigdy niczego nie poczuł i przyszłaś ty i wzięła żeś nie wielką miseczkę pozbiera wszy przeprawiwszystało się twoim menu w nasze co dzień
niedziela, 3 września 2023
Opowiem tobie o życiu albo nie samo się opowie kartki historii zapiszę wraz z tobą w duecie w te tango nasze w dłonie i w serca płonące w zielone lasy w dzikie polany oraz kwiaty pachnące dom tam gdzie my jesteśmy twoja miłość lampą zapaloną wracam do ciebie zawsze nocy każdej a księżyc jak chytry lis co w okna mnie zagląda kradnąc moją nagośćdaną tylko dla cię a ja nie chcę w trojga tylko noc najciemniejszą twojego ciała i usta moich dotykającasio gwiazdy asio ja nie chcę nocy księżycowej wystarczą mi twoje oczy teraz wpatrzone we mnie teraz do zawsze
pięć róż w flakoniektóre wcześniej dla niej na peronie co pędziłem do mojej miłej pierwszy raz widząca serce wtedy dudniło i peron pusty był mało kto wówczas widział jak przytuliłem ją oprócz aniołów białeco białe skrzydła mają i zabrałem w swój świat i wraz z nią te róże zostały pięć czerwonych róż które we flakonie jak żywe do dziś są one
czym jesteś dla mnie którą powinien uszanować co nie mogę zmarnować marzycielem oj raczej nim nie jestem któremu marzy się dom nad morzem takowe bziki nie w mojej głowie po prostu chcę żyć normalnym życiem i być tym prawdziwym mężczyzną dla ciebie chcę ci wynagrodzićto czego nie miałaś a i ja również i co uczynię zawsze będzie piękne za pewno pijany nie zawlę się przed tobąco widziałaś w innym co widziałaś
porzucę stary świat a resztą cóż pokierujegdyż serce niestety za mało choć mocno cię u całujębo słowo co ust twoich słyszę które najstarsze na świecienikt dotąd tak mi nie mówiłzatem przepadnij wczoraja jakież to poświęcenieja siebie wszem wobec nie pytamchoćbym miał taszczyć kamieniaprogi twoje przywitamchoćbym miał oczy mokre z serca nie wyrwę sobie pójdę twoim śladem a resztę życie dopowie a mój wierny pies co pójdzie pewno w zabicie bo mojego psa takie dotąd mam życieanioły nie śledzicie mnie za mord w głowie psa wiernegoco go reumatyzm męczy Wirgiliusz i piekło Dantego ja wiem iż kiedyś w nie pamięć a nowe dla cię wszystko co w czerwony zachód dziś patrzę u tracę by być ciebie blisko
sobota, 2 września 2023
ponoć anioły są sam diabeł również nim jest więc z kim i z czym co dzień do czynienia mam a jakże z kochaniem moim sąsiad z nad przeciwka nazwał moją miłość przytulanka pewno z wielkiej zazdrość zaś sąsiadka co ma cyce wielkie jak dzwony kościelne a jakby inaczej związ miłowanie mojedziewczyną tak czy siak mnie na ten krzak ino jak ten piesek za takowe przywary co czynię kocham cię kocham cię co żeś ze śloska tu przybyła
Flora kwiaty rozrzuciła ciebie mnie umiliła najładniejsze w życiu kwiecie jakie jest w kobiecie róże Ca tam róże które dałem z nimi cię nie porównałem przeto zawsze ono blade gdyż te oczy są nieziemskie wrzesień piękny dziś burzowy ptak wysoko kania w łowy .nad polami w te gryzonie to są szpony nie twoje dłonie które miłe mi w dotyku aż do świtu nim brzask kukuryku kogut pije dzień pięknieje i tak co dzień teraz zawsze
kopnij mnie w zadek gdyż gamoń ze mnie na moje pobudzeniew nocy tak było dobrze nie znośne chłoczysko każdej tak chce w wrześniowy dzień chłodno na dworze a w polach chabry niebieskie i Linica pospolita jak te słońce ☀️ w barwie takowej ściernisko zaorane brak żyta być dobrym dla ciebie w każdym zamiarzebyś nie padła ofiarą mojej myśli podłej powstrzymaj mnie proszę od tamtego napraw we wszystkim koniecznie
kiedy człowiek staje się niedobrym co mnie się nie przydarzy gdyż matka mówiła mi zawsze nie w sprzeczki z ludźmioni są tacy zawsze a ty mnie naucz czego innegogdyż młokos ze mnie i nie obytyprzeto zabierasz tam gdzie mieszkaszswoje kochanie 🍯 wraz ze mnąi co im pokażesz to zobaczą a ja ci płoty naprawięi drzwi wzmocnię w zawiasach żeby wiatr nie porwał
rzec można dużo co niewiele czynić które z sobą w parze nie idziejakby kij w mrowiskozatem czyń mój chłopczezrób mi niespodziankę z takową tendencją do mnie z miłością z tobą za tańczęco góry się zniżajązrówna wszy z nizinami a my z bosymi stopami biegać będziemy w krainie polan dzikich i sosny wysokie i kwiaty piękne zapach żywicy i kwiatów w jednym
noc o podobnej porze co wczoraj znów dużo rozważań a obok ona w ślad za nią żegnaj mój stary psie nie dobre domu wspomnienia żegnajcie również i ogrodzie w którym tego roku jesieni nie zobaczę za tobą pójdę wszędzie poznam dom którego nie znałem i będziemy patrzeć na zachody słońca żadnych nie przegapimy
uśmiech moje nie wydarzenie którego nigdy nie było Boże nie proszę o tamto czego nie dotkną szkoła po bruździe reszta Kucharczyk źle serwował ruda się trafiła której nigdy nie miałem urodzić się dla nikogo nie dopuszczać do myśli przyszłaś we właściwym czasie a co najpiękniejsze jest w tym wiem że będziesz jutro
piątek, 1 września 2023
piękny czas owszem łzy zapomniane szczęście moje w tobie złote chwile w dekadzieprzed jesień mi naszymi dobry czas nie za późno gdyż życie jest tylko jedno nazwała żeś promykiem a czy ja jestem od słońca za wcześnie żeby umrzeć za późno by pamiętaćtamtego przecież nie byłonigdy się nie wydarzyłoo kwiaty dbały ręce co rosły w pięknym ogrodziepięć róż z miliona dla cię opowie nam resztę życie
czwartek, 31 sierpnia 2023
życie za cenneżeby marnować nie w próżne zatem kochać całować potami swoimi ogarnąć światco dzień chcę takco dziś to dzisiajbardzo koniecznie bym jutro poczuł się bezpiecznie com bym pod głową dach miał i dziurawy nie był w zadbaniu spałi dalej i dalej a miłość obok i piękniej i piękniej krokiem każdym kiedy życie piękneI więdnąć pięknie jak tych pięć czerwonych róż darowanych tobie
do pięknej podróży naszej zapraszam ciebie co dzień pewno nie ktoś z ulicyponieważ bliski przechodzień co nie ominął jakby lata znał gdzieś w dal odległą zawsze kroczyć by chciał w deszcze i sady potargane co wiatry rwą miła moja moje życietutaj teraz i potem rozjaśniasz wszystko co obce było mi jest teraz najpiękniejszym sercem twoim
kotki trzy oczki mają dwa czarne jeden bury trójca kocia mamę wołają jak do cycuszka tak ja do ciebie świat dziś piękny a wczoraj nie pamiętamktóre z tobą owszem między tamtym wielka przepaść której nie chcę doznać jesteś teraz będziesz jutro od aniołów nieba darem miłość piękną oni mają anioły co wlewają w nasze serca w usta mową najpiękniejszym słowem
środa, 30 sierpnia 2023
co za jedninas na górze skumali czyżby celowo zrobili i miłości nauczyli my z gilami pod nosami tyś przez gumy skała a ja za piłką biegałem i jeszcze nie kochałem co wiele lata minęłoodloty powroty ptaków patrz co się porobiło że nas do siebie zbliżyło chmury ciemne odeszły słońca zajaśniały miłości żeśmy nie mieli anioły nam teraz dały
poniedziałek, 28 sierpnia 2023
czy dożyjemyi pokój będzie na świeciejeno Bóg wiejak miłość w kobiecie ona ci powiem co widzi w tobie u darzy acz takowym sercem iż wielce roz marzy toż w niebie jestem kiedy mnie tak mówi i nie po błądzęw drodze nie zubi serce moje jedne toć niczemu nie winne com nie zgubił się w miłości co do niej i nie po gubię nigdy
niedziela, 27 sierpnia 2023
Dziś ważne wydarzeniapianie kogutów przed jedzeniemniego się zachmurzone a ja pędzę w twoją stronę tam ci będę gdzie ty i za twoim śladem wszędy pójdę i damy radę a ludziska co gadąja swego niech pilnują ja w talerze im nie zagląda kto z kim śpi i gdzie oczy tam nie tuod dwojga nas a sio powiadam wam żeby nie przeklnąć
sobota, 26 sierpnia 2023
Tak mnie wzięła miłość twoja i szczera w tę drogę do mnie mocą silniejsza kogo ujrzysz człowieka który prawdziwie cię kocha a mówią że cudów nie ma oto przemiana ma wielka się stała i tyś to uczyniła co mnie pisała co mnie wypełniła i siebie zawsze razem widzimy a Bóg nam karze w połączenia toż moje ramiona czekają na cię na wielkie serc wydarzenie
gna twoje serce do mojego do naszych oczów spotkania tuż tuż są już bliziutkoi będą przytulania oj wzdycham oj wzdycham i wierzgam nie cierpliwość daje mi znaki chwila dla mnie to wieczność kiedy twe serce gna do mnie i chmury takie. sobiei słonko znów się schowało a rankiem nie. pogodnie deszcz siąpił padało
Kocham. Ciebie całym moim serem i pogoń moją samotność już wiesz o tym iż jestem twoim mężczyzną i niech mnie czart weźmie jeśli kłamię od dziś zacznie się prawdziwa magia miłość nigdy nie jest spóźnia miłość swoją porę wybiera i przychodzi we właściwym czasie czas oto nasz nadszedłdotyka mi naszych dłoni i chmury już nie będzie w naszych sercach a jeśli kiedyś odejdę to nie obraź się na śmierć moja
Na dworze wciąż pada a ja jak ten łamaga to tu u tam i gdzie jeszcze rano miły gość nie super gośćktoś odwiedził mnie pada i pada a w sercu żar opisać nie da się aż taki jakby lasy świata paliły się wszystkie to i jeszcze więcej wreszcie dotykać będę dłonie twoje i zaprowadzę w eden nasz gdzie w owocach nasze szczęście
Do dzisiaj kochanie do godziny tej do chwilido nocy naszej do kochanie do zasypiania razem do budzenia się do słyszenia ptaków do poranka kolejnego do perepetum mobile usłysz raz jeszcze i ponownie co z mojego serca do uszów twoich chcę powiedzieć KOCHAM CIĘdzisiaj z nieba Bóg do nas się uśmiecha i życzy nam szczęścia to co dziś zatrzyma się w czasiei zatrzymane będzie już na zawsze w naszych sercach
To nie sen za dwanaście godzin widzimy sie a nasze. oczy będą szczęśliwe dłonie oraz usta i to będzie prawdzie a noc jeszcze piękniejszaw te gwiazdy na które wczoraj żeśmy osobno patrzyli dziś razem w naszym gniazdku miłości jam altanki ptak co co stroi gniazdko swoje by samiczkę przyciągnąć żem już łoże przyszykował w którym dokona się to czego ode mnie pragniesz jak od mężczyzny życia swojego oto twoja literatura sprawdzi się która czytasz co wejść nie wejdę w białym garniturze po lilie białą w stawie a uczynię uczynię. inaczej a twoim kwiatem będzie to co jest we mnie męskie
piątek, 25 sierpnia 2023
Naucz mnie na ostro bym sunął jak szczupak i bystro pośladkami ruszał acz oczywiście jędrnymi wejdź na mnie kochaniutka by huśtać się słodko a wtedy tobie i mnie będzie bosko już wieczór szary będzie jak my będziemy w gnieździe swoim i w tobie w sposobie różnym całą swą męską długością a jest co włożyć ze śloska tak by dobrze było i będę ci w oczy patrzył byś wiedziała iż to ja twa miłość
W erotykę ciał naszych nurkuję i trafia nie pudłujei co staniesz to ja za wyję i jest nam aż po dobrze .W erotyce ciał naszych oczy nasze niczym duchy nie wyspane i bardziej bezsenne bo my wciąż się kochamy piękne nasze nagości i pośladki tańczą muzyka gra z YouTubetaką jaką sobie wybrałaś i zadek mój szybciej I szybcieja tyś cała spocona i szczęśliwa chwila gdyż czujesz mnie w sobie
Coraz lepiej z nami się dzieje A kiedy nadzy będziemy .wtedy co piękne jest w nasswoje oczy zobaczy wtenczas nasze pożądania eksplodują siłą ogromną i wygłodzeni sobą wstąpimy do swoje nieba Aniołów w nim żadnych nie będziea po co nam osoby trzecie jakieś podglądacze którzy nasze sprośne myśli doniosą Bogu
już wiem jak za to się zabrać i chodzę po twoim ciele i jestem voyage twoje ciała i idę tam gdzie kobieta może dać miodu tego najwięcej a i język również idzie zostawiając białą śliną.szybciej od ślimaka w słodkość spieszy u nogi się plotą twoje moje coraz bardziej z sobą a któż i cóż nas teraz odczepi .
To jest nasza siła która nam sprzyja a kto wtrąci się w nas ten żmija ni cudza tylko wspólna stanie się potężniejszakiedy ktoś zechce ją zakłócićjesteśmy w kuchni.naszej miłości śniadania obiady kolacje w nagość .wszystko pokoje nasze błękitną laguną i nadzy jeszcze bardziej nadzy .nie zawstydzeni sobą
i uczyć się będę odnowa doświadczać z tobą rozkoszy i wsiądziesz mi na konika jak ta nauczycielka w konopielce .tylko że nas nikt nie będzie podglądałkiedy tak na pełnym gazie aż po szczytowanie kiedy to samiec fontanną pryśnie co bryźnie na twoje ciało jako krem posłuży najwspanialszy balsam biały sprawi iż cię odmłodzi
To jest nasza siła która nam sprzyja a kto wtrąci się w nas ten żmija ni cudza tylko wspólna stanie się potężniejszakiedy ktoś zechce ją zakłócićjesteśmy w kuchni.naszej miłości śniadania obiady kolacje w nagość .wszystko pokoje nasze błękitną laguną i nadzy jeszcze bardziej nadzy .nie zawstydzeni sobą
To wszystko dla ciebie.i przez cię że ja w nocy nie śpię a radio pod głoszone a serce 💓 nie wyciszone również myśli kudłatez samczymi zamiarami oplata mnie myśl pragnieniem podziwem twoich oczów jutraktóre i pojutrze zostaną i w dalsze lata jeszcze ja cię już nie wypuszczę kiedy do łóżka wpuszczę dotkniemy się potem snami a rankiem nowe harce
To wszystko dla ciebie.i przez cię że ja w nocy nie śpię a radio pod głoszone a serce 💓 nie wyciszone również myśli kudłatez samczymi zamiarami oplata mnie myśl pragnieniem podziwem twoich oczów jutraktóre i pojutrze zostaną i w dalsze lata jeszcze ja cię już nie wypuszczę kiedy do łóżka wpuszczę dotkniemy się potem snami a rankiem nowe harce
I dotyk rąk miłyco mnie przywrócić siły .i wiarę iż Bóg istnieje gdyż z jego powodu to się dzieje i będę nasze edeny i nadzy bez liści figowych .co nasze starania nie w marne gdyż śladu miłości nic nie zatrze naszej prawdziwej co w szczytach gór zdrowe powietrzei już nie boję się o siebie gdyż jutro ujrzę ciebie u jeszcze piękniejsze się stanie takowe nasze kochanie
Tylko jedna noc już słońce wschodzi co w kochanie z tobąlatem budzą ptaki przed brzaskiem kogut pieją a ja wciąż twe serce słyszę które jest piękne i dla mnie a tyś zawsze gotowa nawet wtedy gdybym zaniemógł cierpliwie poczekasz mężczyzna to nie wtyczka którą włożysz i prąd już płynie kobieta poczeka a wtedy pragnienie większe chyba że ladacznica którą kamieniami obrzucali lecz Jezus i takiej wybaczył idź i więcej niegrzesz a co żem umiłował nie z tych przecież jesteś ja wiem na co patrzeć będę zobaczy moja i serce się raduje i zimne ściany ode pchane i zielony zawsze będę od nowa się ucząc
u tul i śpij spójnie my już blisko naszych dłoni i oczów i to które w nas wszystko gdyż jutrowielkie wydarzenie będzie nasze spotkanie będzie co poprowadzę w dom nasz a w ogrodzie czekać będą owoce lata a w łóżku wspólne harcejuż nie będzie mnie zimna poduszka całować a pokoje wypełnią się światłem blaskiem twojej miłości i uśmiechem dawno uśmiechu nie było we mnie co w moich oczach zobaczyłaś zwróciła żeś mi wszystko które nazywam szczęściem
czwartek, 24 sierpnia 2023
zatrzymam na zawsze ciebie i nikomu nie oddam serca wyrwać nie wyrwą .nie świątynia słońca w ofierze jesteś ciałem moim .czuję cię w mojej skórze aż ciarki przeze mnie przechodzą kiedy o tym myślę więc kim teraz jestem tobą czy mną a może nami tylko czy to możliwekiedy jedno serce 💓 tutaj .a drugie tam
Myślę i myślę o tobie i kiedy zasnę i patrzę w gwiazdy tylko i jeszcze księżyc 🌙 w moje okno nie zagląda kiedy to się wreszcie skończył tylko dzień i aż całą wieczność w tulić się chcę i z tobą kochać czy miłość takie czary przez które popadam w obłęd głośno radio gra pomimo to nie za głuszę nim swoich myślimyślę i myślę o tym jak bardzo cię kocham poczujesz mą miłość wtedy o kolejny dzień dalej kiedy spotkają się nasze dłonie i oczy
Tylko piątek gdyż ten dzień szybko minie przyjdzie sobota i spojrzę w oczy moje dziewczynie co piękne będę w których jej duszą zobaczę co dzień czytać z nich będę chochliki wredne to takie słowiańskie psotniki co tylko chodzą i po komorach i wy wracają co w serce 💓 moje nie weszły na to bym sobie nie pozwolił boś ty w nim jesteś moja miła
dziś jeno wrony słyszę na co się one drą kto zbudził czarownice i która jest nią w około złych bab krocie nic tylko w pogaduszki a swojej spódnicy nie widzą czy w kratę a może w kwiatuszki co gada za chłopami latała Jagnom z Reymonta była chłop głupi wziął ją do siebie no i się świętą zrobiła nie zważaj na takie szturchanie co by krew popsuć chciały to tylko babskie gadanie a ja w pisaniu śmiały wyglądała żeś w moje serce a ja cię w serce wpuściłem bardzo pokochałem choć jeszcze nie przytuliłem oj tulić będę oj tulić że śloska w tę sobotę i to co zacząłem dokończę u miłuje jak w noc poślubną
życie jest cudem zarazem krótką podróżą w dniach poprzedzających ciszą oraz burzą o brzasku każdym w bramy świata patrzymy a co za nim cóż niekiedy się boimy lękliwi nie bądźcie cisi by nie na stracenie każdą miłość docenicie kiedy ktoś podaje do was tak do was mówię bo i się kruszą kamienie co moje serce nie kamień ja z tobą dla ciebie zmienię mury co widzisz co dzieńw miłości i nie w miłości to pijak to łajdak siedzi kobieta w samotnościu tulić się nie ma do kogo każdej nocy lękliwa będę twoją nagrodą od teraz bądź szczęśliwa
Bądź swobodna wesoła wszak przecież o to chodzi byś była co dzień szczęśliwy energią źródełka tryskała bo gdzież ta młodość powiedzco kipiało tyle pewno mężczyźni również byli jak w każdym życiu kobiety niosła nas w inne strony i każdy miał życie swoje ty masz swoje skarby ja dziś mam tylko ciebie odtąd już z niczym nie jestem i cały w sobie płonę uczyniła żeś płomieniembądź wodą zatem to gaś i pod palaj
środa, 23 sierpnia 2023
Jestem na twoim portalu i piszę do ciebie co dzieńoczy twoje czytają czy tego jestem godny w podboje w seruszdko twoje toż nie Dulska przecież bądź z moralnością nie ty kiedy ku sobie my zielone gacie ja noszę a nierób ze mnie że cho chodla takich jak nie ma roboty w Polsce i co ty na to kobieto nieroba będziesz karmiła ja ino w stołek pierdział ja nie Ferdek ja w żarty.osiołek twój upartya i kogucik że dziobnie a w domu nie noszę spodnie nagi zupełnie bez gaciczy miła ów główkę swą traci wsze wszystko w żart obracam a miłość poważnie biorę na stałe po zawsze z humorem
Będąc ku tobie literacki i w plewienie w nie schadzki w takowe przemiany mój ogród nie dopieszczany czym jam nierób czy co iż w chwastami zarosło warzywo Ino kąkolu nie ma po prostu armagedon tak żeś. mnie w twórczość zajęła gdyż twa miłość ujęła I rwie się moje serce do ciebieposprzątam żeby nie w chlewuacz oczywiście serdecznie zapraszam kaj izba w ramiona moje
gorąc wszędzie poty wszędzie co to będzie co to będzie .klejnoty mnie przypiekałoi strugami po nich ściekło teraz leże jak ten byk a w głowie Ino bizk nie daleko rzeka płynie ust nie moczę w żadnym winie toż ja stronię od kielichów kiedyś było coś na strychu ..ćmił żem faje CH cho dawno temu było to pewno jak komuna padłatak po prostu zaraz z nagła ni nie palę ni nie piję ale ciebie tulę mile do serducha mojego pewno będzie coś z tego
I co z tego iż odleciały gdyż nasza wiosna przecież dwa serca w jednym świecie acz oczywiście naszym cóż nam po bocianach a może nie doczekamy więc radujmy się naszą chwilą skoro taką mamy w te ptaki które śpiewają a czemuż tak one głosy swoje ćwiczą by w amory potem bo co miłość to nie jest sztuczne i z nagła przychodzi co pioruny biją a człowiek porażony
chwilę odpocznę tylko oj ledwo co dysze roboty jeszcze tyle i jeszcze motyle w bałagan co nie miara miotła tańczy ze mną i grać będzie gitara a i w noc ciemną o ty moje serducho a ty zimna poducho nie dręcz już mnie więcej mną tylko pognieciona że w domu to w domuto cosik w dworzu jest więcej nie grosik poty wyleje moje a potem się dla niej ogolę oj jaki jam teraz dziad com pożar bym cię rad no i robota piekli a my sobie przyrzekliprzyrzeczenie dochować naszą miłość uszanować no i znowu z ów miotłą krakowiaka
Dziękujmy naszym aniołom za oczy nasze które się spotkają dłonią co dotknąć będą mowie ciała i sercu bo bez miłości człowiek jest niczym wkrótce wydarzy się coś jeszcze piękniejszego lepsze od dzisiaj tego .Co nie zatrzymamy już nigdy I po pędzimy przez życie razem a. co tam Szymborska ona dawno już nie pisze lub Miłosz jakiś nobliści co jednego to i drugie kiedy za miłość nikt jeszcze Nobla nie dostał
moje posty dla ciebie co piorunami będą ciała mojego całym serem oddam się i pójdę w tango rozkoszy niczego nie popsuje to ci obiecuję w noce i dnie z tobą co dom masz swój i na dach nie kapie i że masz co do gara włożyć jest żadnym porywaniem umiłowania mojego co do ciebie nie wątpi we mnie nigdy ja nie z tych co klepią na. prawo na lewo nie bawiłem się czyimś uczuciami kobiety raniąc jeśli miałbym cię wykorzystać to wpierw sobie ode tnę i eunuchem się stanę z miłości do ciebie
patrz jak szybko soboty już blisko środa czwartek piątek bułka z masłem tyle wytrzymaliśmy z sobąi nic nie padło w słowach złego coś więc czemu już wnet miało by się tak stać ujrzyj mnie i pokochaj jeszcze bardziej co ja żem uczynił dwie dekady temu ponieważ miłuję cięa moje słowa nie pójdą w próżne co myślę w czynię uczynię tym odpłacę ci krzywdy które ci inny zrobił
Jam kim ci jestem powiedz szczerze miłością lub to drugie tylko kochankiem gdyż w kochaniu ogromne to znaczenie iść do łóżka by tylko się zaspokoić miłość ma wejdź w moje serce acz ino kochasiem mnie nie rajcuje nie jestem babiarzem i nie idę w zdrady jak kocham to pełnym uczuciem ciebie acz czemu takie posty był a temu gdyż mi się nie przytrafiła tak ja ty chociaż oczy moje nie wiedziały moje serce i rozum długo się nie zastanawiało czy cię akceptuję ależ oczywiście żyły sobie przetnę jeśli kłamię szczerość przede wszystkim szczerośćjest drogą z tobą więc nie lękaj się naszego spaceru przez życie
wtorek, 22 sierpnia 2023
czym twoich ust godny może żem tylko prze przechodzień i niczym błyskawica przez twoje serce prze lecę cóż pioruna zatrzyma w polu stojąca topai kto to zauważy kiedy nie twoja wola to też zauważ mnie wyglądaj w to że nieboże tak dzieję się i nie wiem dlaczego pioruny od Zeusa nie wysyłajcie Bogowie przeto ona piorunów się boi i co ja wtedy powiem oj w nędzy na Olimpie ino mity zostały a moja Echo w mym sercu a ja płonę cały
Com ci Don Kichot a tyś Dulcynea a ja za wiatraki biorę potwory by uchronić cię przed nimi Jam nie szaleńcemchyba że zwariuję nie mając cięco mnie powiozą gdzie wariatów szaleństwodotykać i spełniać oto czego pragnę miłowania najbardziej niech mi chleb w gardle stanie iż kłamięprzeto kłamstwo ma. krótkie nogi a oliwa zawsze na wierzch wypłynie
Brzydota mojego ciała czy tobie by pasowała com goły wesoły a w sercu anioły rwą się do cię a noce ze mną i dnie z tym wszystkim które mam czy przydam się w moje smutki co jestem sam Przy biegnij żeś duszyczka boś moja ty różyczkao czaruj mnie czy masz co nie posągi mi w głowie jeno ty niczym Eos co bramy dnia otwiera Heliosowi co złotym rydwanem po niebie cztero końmi białymi w zaprzęgu
w jelenia przemieniła co cuda zobaczył kopiąc się w strumieniu własne psy pożarły gdyż na polowanie z nimi się wybrał co goniły i gonił pewno z nami tak nie będzie gdy cud twoich dotykać będę jeno chłonąc i chłonąć niczym gąbka rozkosz piękna kiedy jedno drugie pożąda co w pożądaniu wszystko rozbłyska i błyszczeć będziemy ciałami naszymi jak na ustronnej choince świecidełka
otarłem się o nie istniejedawno dawno temu wnie bycie mnie teraz z tobą tego sobie nie wyobrażam co bym oszalał I powieźli gdzie są szaleńcy takowe białe ściany raczej mnie nie grożąpiękny nie jestem nie Anioł co rzeźbił w białym marmurze chociaż skóra moja blada jednak w pięknie skąpa Echem tyś żeś mnie a ja nie Narcyz co ją odrzucił u miłuje cię całą aż po grób mój
otarłem się o nie istniejedawno dawno temu wnie bycie mnie teraz z tobą tego sobie nie wyobrażam co bym oszalał I powieźli gdzie są szaleńcy takowe białe ściany raczej mnie nie grożąpiękny nie jestem nie Anioł co rzeźbił w białym marmurze chociaż skóra moja blada jednak w pięknie skąpa Echem tyś żeś mnie a ja nie Narcyz co ją odrzucił u miłuje cię całą aż po grób mój
to nie usta kochanki to jej moje ukochane i szczęśliwy będę to co dostanę nie w żarty popada com Pragę ciebie a jak chce niech gada my będziemy w siudym niebiei niech kule mnie biją by to się nie wydarzyło a na liczniku mojego serca .do cię popędza moja miłość i uszczęśliwiony będęod poniedziałku do niedzieli w kochaniu z tobą a żeby to wszyscy wiedzieli co po miał to po mnę Wrede ta ludziska gdyż ona mnie rzeka w nurcie bystra
wejdź że do mojego ogródkamą osobą nie zawiedziesz się kochaniutka a i w zawodzieco konieczne w narodzie mnie pieszczoty częste i miłe a i nic nic na siłę kiedy trzeba dam raczej nie za mogę przeto twe oczy widziały których nie dotykały oto mężczyzna żywy i tobie prawdziwyco w grzech nie popadłem po padnę i twoje ciało zgadnę po zawsze ono zostanie serdeczne ucałowanie tego co przed świtem chowasz
dajmy sobie radości nie pozwólmy naszej miłościw niczym zakłócića stare światy wyrzucić z ludźmi podłymi psy jeno które ino by gryźć chciałyostatnie zabiorą i nie ulatują się wiem coś o tymgdyż za długo żyje ty również która pędzisz by mnie rozweselić roz wesel mnie dobrze tak bym był w skowronkach cały a uczynię to samo wesołością nasze dni zaczynać się będą i tym samym gdy spać będziemy sobą a jeszcze piękniejsze kiedy śnić będziemy o czym tylko się przytrafi
To nie tułaczka to miłość która nigdy nie jest sama kiedy drugie wie o tym że ty tam jesteś nie tułaczka kochanie nasze bosz oboje zakochani w sobie czego nic nie rozerwie nie damy wyrwać siebie dni pięknieją które są nasze i noce ciemne w pościeli bo kto nie kochał tego nie wie na pewno czym jest zapach miłości samo parzenie w nim nie ma niczego pieniędzy i rzeczy nie weźmie do grobua choćby wziął przyjdą okradnąoto szacunek człowieka do człowieka
jak to jest kiedy dawno się temu kochało nie jak w chwili obecnejz czym porównać wszak myślę o tym czy jest owe porównanie co do nas kim byłem do dziś a czym jutro będę gdyż lat więcej kości mi białymi miłuj mnie za wszystko również. za to czego nie mam niech mają do diabła miłość twa wystarcza wczoraj nie było to jakaś bajka to to też nie w bajce pragnę cię
świt nastał nowy myśmy nie młodzi z twarzy obyśmy byli zdrowi w co jeszcze się wydarzyw najdłuższe serca naszektóre w chwilach biją ja kocham w potargane moja ty jesteś bo czyjąfruną bociany nie do siebie gdyż tutaj urodzone a z przylotem każdym miłościami z stęsknionei podobnie jest z nami my się na dnia. widzimy łopotem serc skrzydłami w sobotę się zobaczymy
poniedziałek, 21 sierpnia 2023
odpoczywam z ciulikiem leżę teraz bykiem ino deko ochłonę bo aż cały płonę a ciulik mnie leży i zawraca głowę kaj pchasz mnie ciuliku na te babę śloska gary trza pozmywać pranie po wywieszać oj cieszyć się będziemy i babsko pocieszać. zawsze my gotowi nie bez impotencji gdzie trzeba tam zdrowi i to ciulka kręci
jakież dni spotkają a ludzie o mnie gadają w przesiądzie to i owoże nie wygląda zdrowe gruszki na wierzbie nie rosną a tyś mnie nie radosną swoje urwiemy do woli się na jemy i jeszcze na jutro będzie już rankiem koguty piały w polu żurawie krzyczały a wierzby co przy ogródku i pszczółki po cichutkunic ino brzęczą po brzęczy my w nasze serca
podzielić się sobą uczyń że mnie szczęśliwego człowieka gdyż gadanie do ścian kategorii dla mnie a ja tylko z tobąchcę się kochać spraw bym najszczęśliwszy i dni nasze wspólnym dobrem były ponieważ pragnę tego tylko że nie wiem co ty na tow którą stronę biegną myśli twoje czy w moją a może w przeciwną cóż tam siedzi w twojej główce i czy na coś dobrego mam liczyć
Jakże mi wytłumaczyć jak owo przekonać byś uwierzyła cudu mam dokonać gadają iż się zdarzają w Portugalii Fatima sto lat temu w objawieniu czynię już różne cudaki co dzień wciąż nowe na moje męskie ciulaki i za chodzę w głowę a to karze i karze w nieszczęsne w rozbiciu serce ❤️czy ja za burtą już jestemchcę dowiedzieć się czegoś więcej o nas
niedziela, 20 sierpnia 2023
Przyjdzie do mnie proszęnie katorgi mnie światło daj mi sercu wprowadzając się nie chcę ze ścianami które zimne są przyprowadź siebie tutaj w nasz kochany dom silne to nam będzie i nie przepadamynie zaleją deszcze na stałe będzie .nam siwizny przecież dłonie pomarszczone że młodości przepadła pójdziemy w swoją stronę
Światło moje .w tę wędrówkę długą zabiorę się z tobą .w pewnedla głupców co chwieje dla takich jak my wciąż stałe zabierze się z sobą a wczorajsze przepadnąZatarte będą wszystkie obrazy na których twarze co nam łzy dawały i stanę się silny dla ciebieoraz twoim bezpieczeństwemgdyż głupcem byłbym gdybym tego nie zrobił
kto bije kobietę ten źle czyni a dla mnie łajdakiemi kawał świni niech łapy uschną kruki w kolą tylko iż niebo na to pozwolą czemu to ciche kiedy płacz kobiecy i cierpi serce nikt krzywdy nie widzi na cóż modły że cię Błogosławiejak będąc człowiekiem zwierzęciem prawie gdyż niebo przeto ma to w naturze więc spalcie Sodomę Gomorę wszyscy na górze
Niem narcyz co niechciał Echo co nimfy w nim się kochały żadnej nie kochał on wolał polowania przez co z grobu jego wyrósł kwiat biały jam ci nie będę narcyzowymniej blizny wszystkie twoje pokocham które ci życie uczyniło wszak nie z naszej winy co widzisz poprane my spaprać siebie nie damy co również obiecane
mnie tylko miłość i facet bez gaci w głowie więc wara od mojego faceta a tyś co za jedna iż ze mną konkurujeco z ciebie za kobieta To ci on mój jest Danusia krzyczała zakryła głowę białą chustą no i nie oddała Co żem wywalczyłatego bez gaci sprawdzę jaki kogucik żwawy w nie papieskie konklawy niech jeno nie zapieje to jemu to od ciosem psu na zjedzenie dam eunuch zostanie sam
a gdzież😭jesteś gdyż puste sceny o sercu wtedy śpiewałaś iż najpiękniejsze jest ono tam nie posłucham gdzie jesteś bo jesteś ty a jakże a ja nie dla ciebie przeto dla niej jestem a ty bądź sobie w niebie .mój miły przyjacielu co przyjacielem nie byłem żony którą miałeś również nie odbiłem a po co mi serce czyje samochodu nie dałeś więc nie wy pokominaj mi tego które miałaś .mnie co inne w głowie i pędzi ona do mniew kawalera ręce mężczyznę wygłodzonego co pościł i pościł lata długiez pod rynnyw ramiona słońca😀słońca twoje ajakże
wszędzie jesteś widzę cię moim oczom skał lodowych cielenie które wpadają w zimne wody tam serca mojego nie znajdzie .z wraku Titanica a reszcie wciąż gra muzyka której już nie słyszę bo bicie twojego moim przebudzeniem lub zbudzony z jeziora głębiny co strzelca w nie porwała bym w w wieczności skonał potępiony na zawsze .a czymże zasłużyłkiedy zewsząd trędowaty ino ty zauważysz piękno mojego serca
Niebo pełne błękitukiedy blaskiem świtu oczy otworzyłem Ciebie nie zobaczyłem jak wczoraj żurawie w polu a ptaki 🐦 wesołe i nowy dzień a jakże na moje ciało gołe przeto upał z rana a gdzież ukochana czemu nie pędzi czy na to co ja skaza oj serce ❤️ w tęsknot tysiące a jedno serce moje żeby nie rozerwało nie tuląc do siebieuczucia płoche takie modlę się by nie spłoszył ktoś bardzo nie miły i wredny taki nam nie potrzeby co by związek nasz zburzył a serce rozbitkiem by zostało czy mógłby znieść owy stani i serce 💓 wytrzymało
sobota, 19 sierpnia 2023
czymże zawinili by w nie radości toż my nie psami co nie który pies ma lepiej do budy nie przywiązany nasze zmienimy w deszcze i sady potargane co trzeba naprawimy pisząc nową księgę .w której stronic dużo i tajemnic żadnych zdrad słów kąśliwych co by jedno przez drugie cierpiało czego my nie mieli nasze damy sobie czy wiesz. jak wygląda miłość bo ja wiem ona w tobie
naszych domów nie było chociaż pod dachami spali bo jakież to dachy pod którymi uczuć rządnych a niebo zawsze szare w te dni co chmury na niebie gdyż w serach sama wiesz czułaś podobnie jak ja i czemu daleko tak w tyle nie poznaliśmy siebie co by się nie zdarzyło i nasze dni szczęśliwe przeto słodkość nadchodzi w nasze drzwi i okna By patrząc w gniazdko miłości światu powiedzieć o nas
aniołowie podajcie nam chusteczki pełen koszyczek by perły naszego szczęścia z naszych oczów wytrzeć gdyż przecież jest coś takiego jak uczucie drugiego a kto nie kochał nigdy ten nie wie czym jest niebo anioły wiedzą najlepiej a mnie dzień piękniejszy żurawi klangor w polachza który jestem wdzięczny i do mojego ucha dociera twoja mowa daleko stamtąd aż przez klangor do mojego
piątek, 18 sierpnia 2023
To nie sen to jawa bom żywy a ty ciekawa i zajrzysz w cuda moje i powiesz warto było język nie. strzępydookoła blednie iż nie można stamtąd kochać przecież jakieś brednie już się wydarzyło będzie jeszcze więcej a ja kochający pójdę w twoje ręce i w długie zimy w mocy cię rozgrzeje a w lata gorące cieniem klonu będę
Miłości moja przybywaj .nie żałuj nie ukrywaj gdyż ja tutaj dziadzieje przecież już się starzeje siwy włos na mnie dawno temu zrobimy po naszemu czarne chmury prze pędzimy raz na zawsze czego w dzieciństwie nie miałaś .co matka tobie nie dała to ja dam a naszym mieszkaniem nasz dom .oto żywcem wyrwane tylko tobie podane .po jeszcze po groby nasze
Czym ja Felicjan waćpani z niemoralnością będę wchodził oknami puk puk dzióbek twój a w gaciach jego zbój i do dobrodziejki łoża w te rodne bezdroża .skąd ślimaki wychodzą kiedy sobie do godzą Felicjan mnie nie pogoni gdyż waćpani nie życzy sobie z takowym fajtłapą w szczelinę po rowie już ja te rowy z forsuję za kleje za cementuje i dobrze pani będzie kiedy tym bolcem nie skromnym
A jutro już sobota po której niedzielaprzyjdzie tydzień nowy wtedy niebo zobaczę obym nie był spięty z wrażania gdyż wtedy po błądzę wraz ze swoim wstydem zauważ wtedy i zawróć mnie pędź w ramiona a jak zajdzie potrzeba miotłę weź co w końce będzie stać na zadki moje nie gołe więc uderz w nie najmocniej
u radują uroki twojego ciała kiedy mnie Ewą stanieszbez liścia figowego oraz węża jakiego i eden swój mieć będziemy którym płonące loże a moje ciało co Michał Anioł nie wyrzeźbiłżywym ci będę w tym miłowaniu moim w zmysłami Kamasutry lecz one śmielsze będą jakich nikt nie opisał już szykuj się moja miła w eden mojego ciała w którym rozkoszy będą o jakich jeszcze nie śniłaś
spłoniesz na stosie moich ramion moja ty Joanno Darth będziesz w moich ogniach serca umiłowanego .a biskup będzie patrzyłktóry cię skazał za to iż wiary się nie wyrzekła w kochaniu swoim bo ten który nie kochał ten nigdy nie zrozumie czym jest stos płomieni ramion kochania bo ten który kocha on chce w ogniu spłonąć a taka miłość nie na zatracenie
walcz o mnie bom ja nie samotność mężczyzną twojego życiaco dzień miłością której nie miałaś każdej chwilą usługą wciąż czekam ciągle czekam tutaj jestem zechcesz nagi będęa kiedy trzeba osłonie pod skrzydłami moimi gdy drżeć będziesz bo przecież niepokoje i ludzie niedorzeczy chociaż co dzień są mili a jednak ktoś serce skaleczy
czwartek, 17 sierpnia 2023
oj szaleć szaleć będę długością i w obwodzie będzie po ślizkiemubędzie po ślskiemu dwa ciała w zgodzie oj za szaleje za szaleje z tobą jedyna aż ci gały wyjdą aż ci gały wyjdą i mokra pierzyną oj za szaleje za szaleje twój będę kogucik i mam takiego i mam takiego wcale nie drucik oj za szeleje za szaleje od lata cztery zimy i dobrze zrobionei dobrze zrobione dla mojej dziewczyny
wolę twoją muzykę muzyką ciała i serca chcę z tobą tańczyć tango ciał naszych każdego dotyku tobie we wszystkim oddany twój ukochany i prowadź mnie i prowadź tam dokąd zechcesz słońce i księżyc nocą to nasze dobrodzieje słońce przywróci blask dnia a w nocy oszaleję w miłości twoje ramiona i pieszczot nieskończoności wszystkie szaleństwa z tobą z powodu naszej miłości
spadły mi łuski z oczów gdyś we serce zajrzała jakbym żywą zobaczył i w oczy patrzył ludziska w rzeczy nie plotą iż teraz patrzę w niebo tym wszystkim samolotom powodem wiem dlaczego bo tam daleko w toni gdzie polski są granice myśl za myślą gonigdzie są twoje ulice i wszędy cię szukają i w okna zaglądają a tu żadnej nowiny od ciebie mojej dziewczyny
czy jako eunuch mógłby kochać co na to serce moje przeto rozum poraża że my nie w dwoje jakże uszczęśliwić kobietę wtedy tylko samym gadaniem o nie szczęśliwościjam nie w haremie nie harem że jeno patrzyć na sułtańskie uciechy a za jakie i czymże ukarany takowe grzechy nie radował bym się u poszedł do grobu gdyż kobieta z mężczyznąnie ma innego sposobujak się nie zanurzyćkobiecości ciała poczym ponownie powtórzyć by nieba dała
nasza miłość przez ciebie przeto pierwsza zaczęła a ja jestem w niebie tak żeś mnie zajęłaa co w głowie nie moje zaborem toć porwała pod twoją okupację i chcę byś szpiegowała prostych dróg nie było którymi szły legiony i nim się. wyjaśniło tobą odurzony Dunka na dwa sercabądź gotów pazerny plebanię bo które w życiu uśmierca acz do miłej wzdychanie
jeśli to nie miłość aniołowie więc wybaczcie was nie chcę znać i waszym niebie być acz której widzicie nie poprawiające ponieważ moim umiłowaniem ona jest.skrzydlate anioły żem teraz goły a wy szatany nie dajcie nic gdyż moja dusza nie jest do wzięciaprócz tej którą miłuje szczęśliwym chcę być i nic wam do tegowbrew wszystkiemuu łożę sobie życie z nią to też o co się bijecie kiedy serce i dusza jej jest zatem za przestańcie raz na zawsze
komu ogródki w przepychu .które pod publikę nic ino zdobią a nie patrzą na biednych po co to jarzmoktóre nie we właściwe serce i słońce gaśnie wtedy dziesięć przykazań jakich z góry Synaj czy Bóg się nie pomyliłdając Mojżeszowi przecież wadzą one a młodły to jakieś sztuczki w której wiary nie ma ona sztuczna .pokaż miłowanie dlaczego niebiosa oszukujeszw dłoni różańce nie parzą patrząc na matkę Częstochowską
nasza magia dawno temu poczęta tylko dopiero teraz o nas ktoś przypomniał sobie snobizmu na co dzień przesyt pobierają się nie z miłości podzieleni na kategorie chłopi średni i celebryci a każdy przecież umrzeć musi w czym widzę sprawiedliwość bądźmy nie w tym świecie w którym perły wciąż rzucane a świnie biją sie o nie bez żadnych uprzedzeńpewno wiesz jak jest przecież wiele widziałaś ucału my magią naszą i niech co dzień całowana
w poranku deszczem siąpi a w polu klangor.żurawi krzycz jeden z drugim w żurawiej mowie prawi a o czym że mowa mnie nie znana I czyja to ziemia wciąż o rana jak nie tego znów tamtego z rąk do rąk przechodzi i szarpią tak starzy piękni i młodzii wszystkie wiosny lata jesienie miną zimy przyjdą po których śniegi zginą w perepetum mobile klepsydra wciąż odwraca i my odejdziemyz miłością naszą kochana
kiedy dotrę do twojego serca powiem raduj się tylko nie ja żebym był szczęśliwy i niech pióro już żadne Boskiej komedii nie pisze będąc w twoim sercu zaczaruje świat twój nie z mojego powodu lecz z twojegoserce mi aż się kroi jakby ktoś nożem ciął czemu to w nieszczęściach byłaś a gdzie ja wtedy byłem życie twe smutne jaki to łajdak napisałjeśli podobny do Szekspira to przeklinam jego a czemu to nie radości niczym Balzak do swojej miłości nigdy takowej nie miałaś
tu nie chodzi o mnie nie wchodzę w afisze szczerze i świadomie co ci teraz piszę gdzie dom twój był w czyim sercu nie inaczej w babiciny a ty kiedy dziewczynką nigdy nie miałaś rodziny czemu to nie radosne co serduszko nie kochane przez skankę nie skakało było nie chcianedziewczęta przecież sierotki nie chciały a temu i oczęta twoje płakały Dlaczego aż tyle czarnych chmur było i czemu miłości żadnej co by roz goniło oj smutno jest mnie a temu biada który cię skrzywdziłniech że przepada w piekło Dantego gdzie kręgów siedem pewno już jest i nie on jeden
myślę o twoim życiu co kiedyś z tobą się działo ja tego nie mógłbym zrobić serce by mi bolałodeszcz w szyby teraz wiąż bije Jakby anioły płakały a twoje dzieci patrzyły i o pomoc wołały czemu to pijak jeden a ten od szklany namawia przeto rodzinę rozbija co ta szklanka wyprawia i poszli razem we dwoje szklaneczka z nim w mogiły a ty nie cierpisz już a ja kochany i miły myślę wciąż myślę o tym iż oczy miałaś smutne a twoje skarby dzieci jakie twe było okrutne
środa, 16 sierpnia 2023
natura nas wymierzyła usta usta do sięgnąa kiedy w łożu stwardnieje męskość moja Com teraz leże i pisze w twardości użyczę.wejdę w waćpanią wszystkimi moimi centymetrami długością jak i obwódę Oj byle wtedy dobrodziejko w jakieś my kleszcze nie weszli gdyż wtedy po lekarzy wzywać będziemy co na zdrowie nam nie pójdzieno i wstyd wielki
A może nie rozprawiczony ze mnie stary dziad co niebem będzie dla waginy i waćpani poślad co cztery nie dwa które usychają i poszczą i poszczą radość nie dają lat tyle a tu nic z twoich oczów do moich lic z tego wszystkiego aż czerwone się zrobią to ci dopiero wielkie szczęścierozprawiczyć starego dziada by wreszcie mężczyzną się stał
A raczy waćpani swojego ciała by we mnie za kipiała i moja męskość urosła nabrzmiała acz czy pani tego chce kiedy tak chcę i mociupani świnką będę mnie wciąga erotyka gdy pani mnie dotyka to już się śledziem kładę a dobrodziejka wejdzie na mnie i będzie się kiwała a mnie męskość bolała aż do szczytowania
acz oczywiście z łóżka nie wyjdziemypuki nie spadną liście i choć gorąco będzie w moim pokoju to fruwać będę w koju Z tobą dobrodziejko a kiedy już posiadają inne mieć będziemy powody dla naszej większej zgodybiałe pościele w świątek piątek i w niedzielę a nasze majtki gdzie się po dzieją pewno myszy zjedzą jak króla Popiela tylko że w czym wtedy będziemy chodzić
nie będę pytać o mężczyzn oni mnie nie interesująto jest twoja przeszłość nic mi do niej wszędy szpiegować by w zazdrość popadać twoja swoboda jest twoją nie może być inaczej .po co mi pytań tysiące na te moje słońce co dzień jaśnieje a twoja buzia się śmieje chcę byś była szczęśliwa moje słodkości miała od duszy a i od ciała gdzie ci mężczyźni śpiewa Danuta Rinn a czy to nie mężczyzną tym
nie będę pytać o mężczyzn oni mnie nie interesująto jest twoja przeszłość nic mi do niej wszędy szpiegować by w zazdrość popadać twoja swoboda jest twoją nie może być inaczej .po co mi pytań tysiące na te moje słońce co dzień jaśnieje a twoja buzia się śmieje chcę byś była szczęśliwa moje słodkości miała od duszy a i od ciała gdzie ci mężczyźni śpiewa Danuta Rinn a czy to nie mężczyzną tym
com moje toż umiłował na nic czyje gadanie acz w próżne idzienic to jedyna z róż od której dzień pięknieje i wszystkie kwiaty bledną na miłość nigdy za późno nas czas przyszedł jak pisał Kochanowski co swoją córę stracił każdy wiek jest głupi powiadam i oczów nie ma gdyż tyle kochania dookoła co można miłować a on tylko w swoim siedzi toż wyszedłem z tego i oczy mi otworzyła a co żem sprawy wyszedł nauczysz mnie tego
com moje toż umiłował na nic czyje gadanie acz w próżne idzienic to jedyna z róż od której dzień pięknieje i wszystkie kwiaty bledną na miłość nigdy za późno nas czas przyszedł jak pisał Kochanowski co swoją córę stracił każdy wiek jest głupi powiadam i oczów nie ma gdyż tyle kochania dookoła co można miłować a on tylko w swoim siedzi toż wyszedłem z tego i oczy mi otworzyła a co żem sprawy wyszedł nauczysz mnie ponownie
Nie Południca przeto która po polach chodziła co szkody czyniła niedobra zjawa słowiańskarównież solą w oku więc dotrzymam kroku wyznaniom moim gdyż jakże z dłoni wypuści pożegnać monarchy moje które wszędy wędrowne ptakami mojego serca każde słowo twoje kiedy jedne odlatują nowe przylatują co dnia każdego piękniejsza wiosna ponieważ bardziej cię miłuje
zanim wypisz kawkępomyśl o drugim człowiekua nie tylko gadu gadukawunia do tego ciasteczka w rejsie po sąsiadachktóry już kurs miałaś a wczoraj w kościele byłaś dla ludzi na pokaz słabej jesteś że wiary w której diabły same a człowiek nie ukochany figurą się zostawiaszi Srucza widzę w tobie w sercu chytrości ino oj opamiętaj sięniech takowe zginą
Czytaj słowo w słowoa zbliżysz się bardziej do duszy a i ja odczytamy co moje serce wzruszy przedłoże które w czyny moje miłowanie czytaj więc słowo w słowo najdroższe sercu kochanie com taki żem pobudził głosząc powiadomił czemuż to by ja od cię miałbym stronić wszak com żem umiłował i oto wypisuje temu rady jestem co w niczym nie ujmuje
popatrz na czyjeś szczęście i wtedy się uśmiechnij nic tylko cię zazdrość ponosi co drugi więcej ma jesCzytaj słowo w słowoa zbliżysz się bardziej do duszy a i ja odczytamy co moje serce wzruszy położę które w czyny moje miłowanie czytaj więc słowo w słowo najdroższe sercu kochanie com taki żem pobudził ogłosił powiadomićczemuż to by ja od cię miałbym stronić wszak com żem umiłował i oto wypisuje temu rady jestem co w niczym nie ujmujezcze wyrwać chciałby by drugiemu umniejszyć napraw swoje kalectwo kochaj bliźniego swojego jakiż to krzyż nosisz kiedy Jezus większy dźwigał a za miłość do ludzi ukrzyżowali zabili a jaką ty masz że serce tylko pragniesz i pragniesz nie dając nic od siebie w zamian
Hordami całymi w oknach tęczę gdzie jest moralnośćw duszy jęk pochodami jawnymi i co Dulskie na to przeto się nie godziw przykłady Eltona Johna w parzenie takowe i dzieciom w priorytety na Boga przeto Sodoma i Gomora a i nie oglądaj się za siebiekiedy takowych to Bóg pokarze szatan jest wśród nas młot czarownic na takich i na stosy z takimi
Dla kogo to się bić kiedy to Polski jakby nie było na murach Warszawy swoboda Ukrainie pisze i nikt nie protestuje czy ktoś się bił za nas kiedykolwiek w historii kiedy to napadali zewsząd a naszą stolicę ukochaną kto z ruin wydobył i postawił ją na nowo czy był kto taki który chociaż grosza nam dał i rękawy podwinął w odbudowie jeśli kto taki się znalazł to mnie poprawcie w mowie mojej com rzekł teraz
nigdy ciebie nie brakniechociaż spacer się skończyprzez nasze życie kiedyśi choćbym nie wiem jakim schodami szedłserem miłować będę silniej jeszcze co moje nie wyrwane dla kochania mojego i w niczym nie u mniejszy choćbym nie wiem jakie tortury wszystkie kategorii zniosę przez ciebie i dla ciebie i choćbym miał na stosie spłonąć co miłuje tego się nie wyrzeknę
mile skowronki nad polem w takową gorąc ku niebo gdzie słonice światu ploty głoszą .nie ludzie ponieważ one gadają i gadają o mnie i o tobie chociaż już nie piękni nie młodzigdyż my nie narcyzy jakie lub pawie albo strusie co głowy swoje w piach chowająbo jakiż to wstyd kiedy się dwoje miłuje i jedno przez drugiego waruje co nam na zdrowie wyjdzie w amorach naszych i bardziej umocni w kochaniu a wy skowroneczki gadajcie i gadajcie co dzień pod niebem tak by ludziska aż poniosło wiadomo gdzie
rekordy wczoraj padały z pogodą na świecie co moim rekordem jest temperatura mojego ciała przez ciebie a że na słupku rtęci na podwórzach była tyle i tylez moją nie równa się przez motyle miłe ach miłe uczucieiż serduszko miłuje gdzie Tarnowe tam patrzy ciekawe czy w lasach są wilki cobym idąc do cię mnie nie rozszarpały na kawałki jak tego psa na łańcuchu o którym ludzie gadali
nie wiem cóż to zaborczość coby psy wieszali oczami wszędy z zazdrości z z powodu wielkiej miłościprzeto zaufałem sercem rozumem i ciałem działają w dwie strony amory nasze bo na cóż owe kłótnietoż to absolutnie takowe zwady co dzień przyszłość by nie było gdyby swoje ujście miały tragi komedie takie
wtorek, 15 sierpnia 2023
Wiesz czym jest samotność własnym życzeniem ponieważ sięgać trzeba po swoje szczęście i choćbym goły i wesoły chodził ono jest twoją radościąwięc nie pozwól tej miłości spłoszyća nigdy nie będziesz płakać przeze mnie wiesz czym jest miłość tym czym ja jestem a eden jak myślisz gdzie jestacz w moim sercu oczywiścietoteż pytam czy chcesz w nim być już po zawsze
Coraz bliżej mego serca nie każ być rozbitkiem Titanicem na dnie gdzieś koło Funlandii już nie dawno utonęli kiedy zajrzeć chcieli nie kapitan Noktilulusem ciśnienie zmiażdżyłonie każ mi kochana moja jam pływać nie umie kiedy trąci fala we mnie co łajbę wywróci a w tych wodach żarłacz biały w głębiny mnie porwie nie Syrena moja miła co śpiewem przywołuje
serca miłości skrzydłami nie takie co anioły mają ponieważ jeszcze bielsze są i objąć ciebie chcą w lekką chmurkę jej czerwień która płomienie rozpali co rozkaże nam nadawać na tej samej fali .z eteru w światy poniesie i nie będą dziwy iż które miłujesz to ja twój prawdziwy a kochać jest pięknem dwóch serc i w jeden świat połączenie twoimi oczami patrzę zakochany szalenie
kocham cię w szaleństwie moim a szaleństwo moje jest piękne kocham cię za to iż wciąż mnie czarujesz a ja jestem w twoich czarach kocham cię za to że dla mnie wciąż swoim wielkim sercem i jestem szczęśliwy a w głowie nie zjawa śnieżna co białe włosy ma i szaty na sobie nie to nie śmierć miła ma i nie Szekspira piórem pisze co w sercu to rad jest i wznoszę na ołtarze a to co miłe ciebie tym darze
ile nam już zostało tyle że wystarczyw lecie swojego życia nim przyjdą nasze jesienie zdążymy się sobą na kochać a kiedy ja pierwszy odejdę to nie obraź się na moją śmierć i nie pytaj Boga dlaczegowtedy będę żyw nadal i z nieba patrzył a ty patrząc w nie do mnie się uśmiechaćw ten najczarniejszy scenariusz którego nie chcę teraz puki z tobą jak żyję moje życie
w księdze życie przemija wszystko toteż wieczność nam bardzo blisko i w tymże łożu spać będziemy odmłodzeni niebo nam wszystko zwróci i drugie życie da będziemy znów piękni i młodzi miła ma .acz nim tak się staniena ziemi nam dokonaniepo zawsze połączeniemojego serca życzenie .pewno i śuby będą mendele nam zagrają i dzwony zabijądla dwojga co się kochają
w te serca nie zdrowe co kąkole rosną które nie zbudzone ptaków śpiewem wiosną a i w lecie które z nieba żarem leje w burze w tęczę w której barw paleta w to wszystko ja co sercem uczynię również dla ciebie i czym zawinie czynem w dobrym zamiarze złe pamiętaj a dobre w cmentarze trupami leżą i w sercach gniją przez tych co gadają tym karmią się i żyją
tobą pustkę wypełniam nie wiem co dalej potem kiedy nasze świat się zejdą z sobą i nie będzie z powrotem .szarość nieba nie widzękiedy w sercu jawna moją postacią życia tylko ty nie żadna potwierdzam mą że osobą mojego serca pragnienie przez spacer życia drogą iż z tobą świat zmienię co mnie cenne w tobie mojej miłości miła czarne chmury już poszły sobiejakbyś rozproszyła
poniedziałek, 14 sierpnia 2023
Tylko moja miłość której nie wzbraniam którą wybrałaś wyzwoli cię od tychże okropności jakie kiedyś miałaś moje miłowanietakowe będzie jakie mężczyzna do kobiety i zabarczy ci nie będę w takie nie wejdę konkrety pewno zostaniemy już na stałe gdyż to wiem i czuje i jak żyw jestem to ci moja miła ślubuje
Już liczymy minuty i się od trujemy od naszych tęsknot do siebie zaczaruje my swój świat i mnóstwo będzie kochania jakiego niebo nie widziało co moje serce nie wzbrania czeka tu na ciebie twój czarnoksiężnik z krainy Oz a kiedy nie przyjedziesz wielki to będzie cios z mojej krainy czarów co drwalem wędrowała oraz strachliwym lwem czy będzie mnie miła chciała po zawsze
Do każdej miłości trzeba ostrożności imtymności oraz grzeczności nie wypada gburem być chleba ino zjadaczem i tlen sobą truć tylko kochać i kochać psuć nie ma czego psuć bo ja nie psotnik również nie cześnik który się jąka proszę pani mocipani dam ci twoje krokodyle nie te z Nilu acz prawdziwe jak te grochy złote łzy naszego szczęścia
jak będziesz wieczorem patrzeć na zachód słońca to tak jakbyś ze mną patrzyła więc proszę cię moja miła wyjdź wtedy z domu i patrz na te piękne słonice wówczas poczujesz mnie i tę pierwszą randkę że mną jak cię obejmuję i całuję nigdy w ten sposób nie myślałaś więc zrób to po dwudziestej gdyż w swoje cię serce zaproszę już do zawsze
w taniec miłość naszej acz oczywiście zapraszam gitara Cohena niech płonie chociaż śpi dawno nam śpiewa po kres miłości naszej a i z ziemi zejście w ten taniec cię zapraszam i mocno tulić będę co piękne to już dziś a niebo dla naiwnych pogoda dla bogaczy a mnie nie oto chodzi o twoją miłość kochana którą uszanuje a gitara wciąż płonie więc w tule cię w kochanie moje
w cuda twoich ramion deszcze nie spokojne w sady potargane w to ukochane nie w skarby świata gdyż nie w szczęście moje tylko w długie lata jak tu żyw i stoję choćby w gorące co żarem z nieba leje poty ależ oddamtym się ja po dzieje i nie słupem będę również solą w oku wiec iż twoim wszystkim Kmicicem z potopu
Taczankę bym wytoczył com nie bolszewik jakiś by w gwałty jakieś iść oto bądź spokojna za Polskę i dla Polski tylko co to za Polske chyba że za ciebie i również o córy twoje niczym nie pohańbieniei nie będzie z zhańbione kiedy we drzwi nasze Putiny pukać będą a na zachodzie pokój jak również i u ciebie zatem w szranki nie stanę również w zatargi żadne acz w letargu nigdy nie będę toć narzędzia wezmę ze sobą i to ci uczynię że w siódmym niebie będziesz
Ty jesteś moją poezją która tworzysz odsuwam chmury od się by bardziej zbliżyć co w nas w ostatnim wagonie pociągu siadam by dojechać do stacji miłości zatem czekaj na peronie na którym bliskości z którego pójdziemy przez spacer naszego życia chociaż w ostatnim i w najgorszym miejscu dla cię wszystkie zniosę co męki które były im precz pójście ponieważ idę w szczęśliwość ramion twoich
stało się faktem pchnęły nas ku sobie nasze skrzydlate anioły zostaliśmy wysłuchani przez nieba świętości jak również przeto i od Boga dostrzegłem światło w twoje duszy które inni nie widzieli jest ono jak przemienienie Jezusa na obrazie Rafala i bije one jasno i zaprasza do siebie w niebo twojego serca .acz czemu miałbym nie iść i w twe ramiona w twoje cuda ciała które chcę ujrzeć i niech się stanie co już się dzieje na twoich i na moich oczach
Nie pytaj o tamtejsze o nic i ja pytać nie będę gdyż jesteśmy teraz w przestrzeni co było więc minęło a po nam duchy z przeszłości z którymi złe demonyniech w swoje piekła idą zostawią niebo nasze nie ma do czego iść w przykre zaszyty patrzyć nam do przodu razem zgodnie z czasem zegara .i dajmy się sobą nacieszyć zgrzeszyć milion razy acz w dobrych tychże intencjachby niebo nam było miłe i od tego momentu aż do zawsze o ukochana Dulcyneo ty moja jam błędny rycerz a jakże w wiatrakach potwory widzę co rozproszone po świecie a który mi w drogę wlezie tego u siecze dla ciebie ich głowy przyniosę
chcę być twoim uczniem we wszystkim ponieważ jestem przedszkolakiem małym dzieckiem gdyż mężczyzna jest zawsze jak te małe dziecko wciąż jemu tylko gadać jak również rozpieszczać acz oczywiście iż mnie więc u czyń mężczyzną twojego życia bym nie był ciapowaty jak ten od Dulskiej com mistrz toż źle powiadasz boś ty lepsza ode mnie a jam ciemny toż przyznać muszę i aż się duszę gdy w takowych stanach jestem
jesteś od zawsze znamy się jak dwa łyse konie i nie my przed sobą nic do ukrycia .a cóż ukrywać kiedy ja to ty a ty to ja czyli my i piękną jest rzeźbą co ciepło daje na zimny posąg dotąd i ja byłem acz ty również dwie zimne rzeźby co nie spotkały nigdy miłości takowej jak teraz pewno anioły białe skrzydlate tchnęły w nas nowe życie i jesteśmy pełni miłości dla siebie pięknej do zawsze
mierzmy się w sercach i w słowachco nam wyjdzie na dobre ciałami również w tulenie nasze gdyż tego nikt nam nie odbierze które damy sobie a zatem wszem i wobec do wiwatu wszystkiemu i niech bardziej poniesie i bardziej bardziej jeszcze nie w chmury gdzie są marzenia ponieważ swoje już mamy marzenia w naszych marzeniach które są prawdziwe wyrzeźbione nie ręką Michała Anioła gdyż one naszym dziełem
że trudno mi żyć nie przejmuj się z tobą będzie łatwiej i popłyniemy statkiem wspólnie do portu naszego nie będziemy szukać światła latarni ponieważ światłem są nasze serca .co oczy teraz nie widzą to czują one po cóż wyglądać wiosny wiosną naszą to my a motyle nie od dziś do zawsze i nigdy nie od fruną a Eos co oporanku Heliosowi bramę otwiera by mroki przepędzi również nam przepędza od nie od teraz aż do naszych kresów a kiedy jedno z nas z tej ziemi zejdzie to nie obraź się na śmierć moją zawsze do zawsze mnie kochaj
słyszę klangor żurawi za moim ogrodem tuż blisko w upalny poranek lata w cudzie zmieniłaś wszystko .skowronek co się unosi i kotek który prosi i pies co pilnuje podwórza mojego a z nieba leje się żar a w sercu moim twój czar już nigdy samotny nie będę wiem o tym przez pola co skoszone i lasy które zielone do aż samych gór myślami swoimi spieszę i w tulam w tulam się w ciebie
byłem źdźbło trawy a teraz jestem łąką majestatyczną pełną kwiatów patrzyłem w lustro nie dostrzegając swojego piękna dla kogoś a teraz widzę które dla ciebie nie czułem to co odczuwam teraz pewno tak nie było nigdy piękne to uczucie myśleć o kimś a jeszcze piękniejsze kochać czyli ciebie kumulując iż miłość jest podstawą w życiu człowieka a kochać kobietę majestatem dla mężczyzny
ktoś pojawia się nagle co wypełnia pustkę a słowa cisnące do ust muzyką innemu sercu twojemu moja miła i niech motyle nie odlatują co wypełniają dookoła przestrzeń pięknie zbudziły ptaki cię mając na myśli wiem iż nie jestem sam mojego w tulenia pragniesz moich pieszczot do ran i wieczorów do zawsze wiem że kochasz mnie ponieważ czuję to
niedziela, 13 sierpnia 2023
nie stracimy miłości jak okręty płyniemy nie wygląda wszy latarni Rodos którą trzęsienie ziemi zburzyło ponieważ mamy swoją wyspę jedyną w naszych sercach błękitną laguną nam ona i fruwają mewy nadzy jak Bóg stworzył zanurzymy się w rafie kolorowej w muszlach są perły dla nas za które dom postawimy i stać będzie piękny i będziemy szczęśliwi płyniemy jak te okręty moja ukochana
również sercem oddycham tobą i w tulam się w ciebie te przyjęte słowo zachowam sobie na zawszena w tulenie każde .Być czy nie być ależ głupie pytanie panie Szekspirze toż zapytam pragnąć czy nie pragnąć ależ oczywiście i co ty na to Ser Wilman nie pisz mi dziwnym piórem acz wolę nasze pióro u kochania mojego spacerem przez nasze życie po zawsze
w skromności piękna wybucha dumą pąki kwiatowe dono sna w jasności księżyca a człowiek traci głowę radość w tobie i szczęście do zawsze moja kochana snem zabitym spać nie będę a oczekiwać rana ranek każdy bez ciebie jakby dekady minęły toż to cała wieczność płonąć i będą płonęły wszak przeto one nie zgasną co mnie wyłuskane a tyś do końca świata moim serem umiłowane
Co dzień staję się inny i idę w właściwą stronę po zawsze moje kochanie a w tyle coraz dalej wczoraj i znikną mi zupełnie i tylko plamą będą co było mi smutne i przykre a uśmiech powróci już dawno się nie śmiałem a jeszcze dawniej kochałem acz słabsze było niż teraz pojawiłaś się nagle i u czyniła żeś cuda toż powiedz terazkim jestem
By wiedzieć o swoich pragnieniach i troskach trzeba po prostu sobie wyłuskać co drzemie w duszy to nie może być uśpione należy pisać piórem szczęścia .a wtedy u lecisz w chmury i swoje niebo zobaczysz który on ci da czyli ja a w miłość być krystaliczny by żadne kłamstwa nie mogły się schować przed sobą bo kiedy jedno zaczyna kłamać to już ujma dyshonor dla naszej miłości
coś ukradnę teraz z twoich słów przeto razem piszemy dziś jutro po zawsze nakarmimy serca swoje by nie cierpiały spragnieni pójdziemy razem i na wyłączność siebie będziemy mieć w spacerze wśród gwiazd dłońmi spleceni gdzie snopki jesienią cudnym uniesieniom jeszcze jest kawał dobrego przed nami zachody buraczane widzieć będziemy a wschody jeszcze piękniejsze budząc się obok siebie razem
Kocham nie mówi się w próżne bo wtedy ranisz drugiego kocham to twoje uczucie co wypowiadasz czując kocham toteż mówię na piękno miłość naszej iż kochaniu mojemu do zawsze a wśród milionów tyś którą wybrałem kwiat najpiękniejszy którego u całuję na piękno naszej miłości iż na nie kresy końca gdyż przecież kresów nie maponieważ jest wieczność
czarne wrony co mnie fruwały i chmury ciemne z przyjściem roz gnałaaż wszędy rozjaśniałowron nie ma chmur również jeno ty co świecisz słońcem które biorę na za pas by nocy ciemnej nie było przestały dla mnie istnieć tamtejsze zdarzenia nawet dziewczyna którą miałem laty w pamięci już dla mnie nie istnie ponieważ chcę być wierny w myślach trwając z tobą jak to pięknie ująłeś do zawsze
powiedziałaś żem czarodziejwięc czaruje i nie w próżne moje słow złotymi głoskami pisuje kocham cię ptaki co nad górami i zwierzyna w lesie takowe wieści mają od posłańcówco anioły posłały z białymi skrzydłami a tutaj ludziomkubły w mordęby wszędy nie gadali a i ptaszyska wrony czarne za takie mowy im oczy wy kolą
brzmi śmiesznie gdyż po co żyć wyłącznie dla siebie na własne życzenie takowe torturymiłość otworzyła moje oczy toć jestem wniebowzięty i nie wzbraniam się przed tym zatem porywaj mnie dokąd kolwiek w nieznane w nieznanym przy tobie będę bezpieczny w nowej krainie do zawsze a stary świat niech przepadnie
nie można miłości odrzucać odrzuciwszy przeto krzywdziszczynem łajdak wszem i wobec miłości anioły same z białymi skrzydłami a kto z niebios odrzuca ten niegodny jakiejkolwiek uwagi chyba że diabeł ciągnie do diabła w czynach miot diabelski więc nie bądźcie zdziwieni iż świat jest taki a nie inny z przymierzem na niebie
moim obowiązkiem cię uszczęśliwić zatem stop banici a wracaj że moje sercei temu wszystkiemu za radź oj wredne pokaleczone dłużej już znieść nie mogę z tobą nowe kartki w zeszycie zapiszę na tę szczęśliwą drogę co teraz w dni upalne toż gorąc większa jest we mnie na te moje spełnianiegdziekolwiek kochana jesteś co dusza moja goreje wyzbywa czy smutku pragnie z tobą chce być szczęśliwy nim ciemna noc zapadnie a choćbym miał pójść w ciemności w nich wszystko roz jaśnieje kiedy pomne o miłej mając cię w sercu za dnieje
nie dać się z dziczeć w ciemne ogrodziei po to jesteś miła ma bym nie zdziczał zupełnie a i usycham tęskniąc do ciebie i patrzę w chmury gdzie ptaki lecą i patrzę w tonie dalekie gdzie ciemnogrodu nie ma gdyż tutaj oszaleję nie pozwól mnie oszaleć moja miła szaleństwo przeto złe jest chyba że w kochaniu kiedy myśli jedno o drugim
szukaliśmy my duszą i sercem i gdzieś nas wysłuchano początku nie było ty spałaś w moim sercu swą osobowością acz pięknie się czuje i wielce dziekuję i już nie śnij proszę gdyż taka potrzebana ziemi nieba doznać z tobą i na wyłączności nie w zaborczości kajdan ci nie założę mnie kochaj swobodnie przez wieki a będę ci niedaleki
Twa osoba we mnie od dawien dawna tylko że była uśpionaspała sobie smacznie w moim sercu a ja jej zbudzić nie chciałem niech śpi ach niech że śpi moim życiem moja królowa a kiedy się zbudzi przytuli mnie i tak już zostanie od dziś do zawsze a tam wyżej niech nam zazdroszczą a tu na ziemi a żeby ich diabli wzięli co gardzą naszą miłością
sobota, 12 sierpnia 2023
w tulam się mocno ale cicho tak by nie spłoszyć rajskich ptaków co mają barwne pióra w Edenie mojego w tulenia w tulam się pocałunkiem płomiennym gorącym porządaniem swoim nie z tej ziemi oj nie zbadane są wyroki Boskie w połecznie każde jestem w tulając się w ciebie i ty przyjmij mnie każdym swoim biciem o to jestem i żebram o cię
To przez twoje tchnienie we mnie ty to czynisz nie ja to mowa twoja nie moja tylko że moim sercem oto czym jest miłość.i ona gada jednym naszym językiem więc siebie rozumiemy a nasz świat stał się jednością .i stare światy przepadły wraz z nimi wszelkie demony których już nigdy nie będzie.oto ja w czyn padam i czynem tym świadectwem jest moje serce położone na ołtarzu miłości a to po to byś ofiarę moją przyjęła i smutno mi będzie kiedy nie zechcesz
W środku nocy jak w lustra odbicia nowe wersy życia myśli biegną chmury płyną a ty jesteś tą jedyną ja że w szranki w ślubne wianki cukierkami rzucą we dzwony zabiją by w konkubiny stopy ptak radosny we wszystkie wiosny spacerem przez życie w te konkrety i zalety wszelkie w mierze moje również wady i w kaskady co z nieba spadają od aniołów białych skrzydeł mnie z tobą zbliżają
by serca nie dręczyć tęsknotą każdą kroplą radości tą drogą deszczu ku twej miłości śmiała żem i zdecydowana poranka każdego być z tobą a ty śmielszy że mną weselszy i serce i czerwień co wschód i zachód słońca wzbogaca aż wszystko piękniej w świecie we dwoje będziemy patrzeć w wschody zachody a kiedy rok przyjdzie następny jeść czereśnie
piękne dzięki za takową we mnie przemianę co zmienisz mnie bardziej będąc przy mnie żem przystojnym i co z tego nie narcyz przeto który z grobu wyrósł kobieto mity to stare jak świat a Bogowie dawno umarli i greccy i rzymscy Olimp a gdzież on i cyklon który śniąc w grocie wzdychając do ukochanej dmuchał wiatrem w lasy i góry tak teraz mnie w radości serca mojego wzdychać i wzdychać kiedy śnię o tobie
ciało jakby nie moje ciebie pragnąc rozdygotane co unosi mnie w chmury i tańczy roztańczone miłością oj śmiła jest śmielszaw tulenie w twoje ramiona a w wtedy nie dr żyć będę i spełnienie moje zauroczona tobą w nie w odtrącenie sercem w voyage tułacze o twoje zaproszenie nie błagać będę gdyż ty mi tym samym och ty mój promyku świcie ukochany
nie za serca w męża idą żadne szczęście te oddać się za przybytek takitargując ciała swe milion w cenie to się oddam miłość przyjdzie potem toż to wielkie oszukaństwo co zgubiła cnotę i na prawo i na lewe w harce konkubinyi w kopyta wieńców sterta posag dla dziewczyny toż to wdówka czarna wdowaco szatę przybrała i w amory kiedy amant będzie czarowała a dziewczyna aż się patrzy stypa przecież była nie pogrąży się w żałobie i będzie tańczyła
motyle w brzuchu monarchy wędrowne serca pragnące w degustacje spieszą ciał naszych ich mowa piękna miłości naszej sensu nada czerwony kwiaty magnolii zakwitną by nasze oczy uradować już ci nie długo za chwili parę kresu skończenie banicji a czym że zasłużył takowej wegetacji kiedy jawi się w blasku kobiecej piękności marzenie mojego życia podarunek wielki to nie od losu gdyż anioły nas pchają do siebie moje i twoje wtedy noce zbledną księżyc się zawstydzi to co zobaczy
W tulę się w twoje ciało w miody ust twoich w słodkość jakich nie doznał jeszcze w noce ciemne szczędzić siebie nie będę .zasługujesz na to gdyż jesteś tą kobietą którą wymarzył sobie a Morfeusz mnie nie z morzy po białe świty aż Kresy nocy każdej szturmować ciało twe będę a jak kiedy konieczność bronić cię zaciekle schronem twoim będę skrzydłami również byś była zawsze bezpieczna po kres życia mojego
trzeba tę banicję zakończyć zapędami miłosnymi i bramy otworzyć gdzie szczęścia same owoce z drzew zrywać będę a i grona winorośli w wiszących ogrodach miłości toż to cudy spotkam ciała twojego i będę wniebowzięty widząc je bo czymże zawinił poszcząc kiedy inni mogą a ja nie i pójdę w światy twoich ramion i będziemy światami ciał naszych w ekstazie jakich dotąd nie poczuliśmy jeszcze o ukochana najmilsza ma
piątek, 11 sierpnia 2023
żyjemy nie tylko dla siebie a świat się z niczego nie wziął kochaniu nie będzie konica puki ludzie jeszcze sąchoćby ostanie miłowanie w milionach twarzy kamieni to właśnie te że jedyne losy świata odmieni co Jezu chodził po ziemi któremu koronę z cierniza ludzi miłowaniejakie to plemię bezczelni czemuż ten krzyż dźwigał weź to do serca człowieku i bądź jak bliźni drugiemu a nie będziesz mieć grzechu
Co rozumy po zjadaligdzie brakuje górnej skalinarcyzy samo luby a pieszczoty to dla zguby przeto nie są za prawdziwe dla przybytku co leniwe ręce by się nie trudziły kity wciskać żeś mi miły w śluby wystawne nie z miłości a za barona to z litości w lalce wydać się chciała co go wcale nie kochała jak świat światem jest na rzeczy a czy Skrucza coś wyleczy kiedy skarby tylko tuli co nadaje się do skeczy
I cóż tam ciekawego w mieście Manhattangdzie ostatnie piętro pięćdziesiątcez którego widać łąkę chmur no i prześliczne słońce może po nich rydwanem złotym Helios cztery konie pogania a jak tam z wysoka widać horyzont kiedy tych chmur nie widać bo ja z niska i same krzaki a w stawach lilie białe mają ogromne liście acz oczywiście na które ważki siadają czaple kormorany a gdzie bociany z młodymi ptakami w migracje czy je zobaczę a ciebie tym bardziej pewno w nie w te wakacje
jeść by żyć a miłość gdzież na takową myślczy warto wstawać toteż cóż daj serca klucz takowe przyjmować takowemu oddawaćludzie bezduszni jakby diabłu posłuszni ino w głowach przybytki szelest czaruje co duszę ujmuje korzyści do suchej nitki z tego wykroićz tamtego wydoić a temu skoczyć do łoża Jagna Boryna a tamten świnia po prostu Reymont od gór do morza
nie będąc komuś priorytetem łudząc się w takowe przemiany nie zgaś że zamiarów swoich nagrodą ich światło będzieczłowiek ważny a i potrzebny więc topór zakop i nie bądź wredny acz siewcą komu w te nie konkrety kiedy dobro serca i inne zalety które dostrzegasz one światem w tobie pokochaj że jak dziewicy lice patrząc oczyma swoimi a szczęśliwym będziesz dnia każdego człowiekiem
dzielni żołnierze zaprawieni w boju to dla świata i dla pokoju by matka syna martwego nie trzymała by żona przed trumną męża nie stała gdzie kruków pełno tam są padliny a wojny przeto z człowieka winny kamienie skały i jałowiznę bronić swojego również ojczyznę by było gdzie mieszkać żonie i córze a w niebie uśmiechną tam się na górze co w czyny swoje rzemiosło uczyniłco bić się będziesz żeś nie zawinił
w ostoje i w bezdomności w domy nie miłościw serc świata pragnienie w zdrowie i uleczenie w rany nie zagojone w marzenia niespełnione w cele w biedy i trudy żeby nie do zguby wyślij aniele co Boże by wiara w człowieku każdym w narody co chcą pokoju w dzieci matczyne troski w mężów by żony kochać piękne sarca żeś boski to ci w nagrodę dusze całego świata niebiosom
na razie piękny dzień tak jak serce twoje pogodynka przepowiedziała taką prognozę miała śliczne jakże pięknie ni żadnej chmureczki a nad złote łany szare skowroneczki panny zapraszają jakby wiosny były i w tymże sierpniu do góry się wzbiły po niebo same wszędy szaraki choć w barwie ubogie a śpiew doniosły taki w takowym śpiewie moje serce rade i mknie do ciebie w autostradęgdzie się zatrzyma to rzecz wiadoma acz oczywiście w twoje ramiona
dom waćpani od remontuje to przy rzecze obiecuję bom ja fach w rękach mam gładzie panele takie tam bułka za masłem takie rzeczy co mnie z tego wręcz wyleczy wszystko gratis mocipani spieszę więc z narzędziami no i siany też o cieple żeby było jak w tym piekle kiedy zimą przyjdzie palić a waćpani będzie chwalić co za cuda żem porobił jak ten kwiat co ozdobił we flakonie duszę dając pokoju nie zamartwiając jaśniej będzie kiedy świeże ściany piękne rzecze szczerze moje narzędzia za całusy przeto są to wielkie plusy dom waćpani tę dekadę nie w remoncie a dam radę złota rączka toż to że mnie mówię prawdę bo czymże ściemnie przeto ściemy są nie w takcie nie cyrograf w ów kontrakcie
toż nie cześnik co ja piszęco ja gadam czy siebie słyszę nie polszczyzna czysta przeto mocipani Liber veto mocipani w moje sejmiki oczko puść że w nie cześniki może tysiąc ich próbuje nie ja jeden ja pisuje aż mnie zazdrość ta ponagla by ich posłać gdzieś do diabła by amorów nie pisali i majątków nie dawali gdyż ja nie ma nic prócz że duszy no i serca co się wzruszy od jednej myśli waćpani krztyny tak jak chłopak do dziewczyny
moja przemiana waćpani iż takowej przemiany kijem nie prze pędziszkrokodyli ze sto dam ci ich aż tyle w te chwile acz oczywiście z dobrymi zamiarami nie żeby cię zjadły a jeżeli już to w akwenie wodnym służyć ci będą jako tę atrakcję i turyści się zjadą i pieniążki pani zarobi po prostu Nil w górach Tarnowskich w rzeczy samej a ja nie chcę twojej zguby tysiąc krokodyli dla mej luby
już się zachmurzyło no i cisza wszędy młode ptaki loty ćwiczą odfrunął tamtędy zachódów ze sto może więcej minie i księżyców tyle w każdej że godzinie przytulenia pustki do kotów marcowań orz kogo to kogo będę ja całował i bociany wrócą i ptactwo nadleci w jakim to miesiącu na pewno nie w trzecim roku kolejnego żadne to nowiny oj poszukam sobie ciebie mej dziewczyny
pozostałeś samemu sobiea tłumy chociaż są nie słyszą za ścianami nie pogadasz choćbyś miał o czym w trele morele nikt nie przyjdzie tłum swoje i ty również jak w izolatce tylko że kilka cel zamiast jednej dom bez domu stół bez stołu krzesła na które ty tylko siadasz co za marnotrawstwo a łóżko zimne i światła zapalonego nie ma kiedy wracasz czy to ci pasuje a miło by było gdyby ktoś na ciebie czekał
nie chwalmy dnia przed zachodem słońca gdyż burza przyjść może i rzeka potoku a cebry takie że cho cho cho jakich nie było tego że roku toć w toni chmury za rzeką Odra spieszą do mnie złośliwie iż kropla żadna dzisiaj nie spadnie temu się wielce zdziwię a co tam obłoczki i takie tam ja co innego w głowie mam no i w sercu acz oczywiście czar ciebie co mnie nie pryśnie
a któża cóż w drzwi tak kołacze otwieram i nic i myślę i patrzę a wrony nade mnączarny ptaszyska a co myślałeś że ktoś z nie bliska toż to zjawy z pul przywędrowały w moje drzwi kołatałya może wy wrony dziobami swoimi jakieś wróżby straszne między innymi w takie że wieści w przesądy opowieści i tak jestem szczęśliwy
czwartek, 10 sierpnia 2023
a noc będzie spokojna ni wiatru żadnego ani pompy z nieba a ja cię przytulę we śnie moim i zaśniesz obok mnie a ja już mam dosyć zimnego łóżka kiedy spać się kładę ty będziesz moją i wiem o tym iż razem damy tę radę w oknie swoim zasłony zasłonęby wścibskim księżyc nas nie podglądał i wtedy zrobisz co ze mną zechcesz śmiem o tym tobie mówić
Spacer po resztę życia ach jak pięknie powiedziane nie po jakiś chmurach które są tylko dla marzycieli już przestałem marzyć gdyż wierzę w to które nadejdziei będzie pięknie a niebo się uśmiechnie pokochałem takowy spacer i czekam cierpliwie nie jakieś ćwierćwiecze gdyż szybciej to nadejdzie już stałem się człowiekiem i jeszcze bardziej zmieniony będę dla ciebie i przez cię
Nic nie szkodzi przeto my nie młodzi tyle za nami jak również za uszami małe drobne rzeczy a co najbardziej ucieszy to drugi człowiek i serce i miłość człowieka cenna ni w bruttorównież w nettoraczej nie ma takiej cenny co bym porównał rzecz jasna mężczyzna jak to mężczyzna każdy się jawi inaczej na zgubę lub wręcz przeciwnie
w niczym nie omylny takowe nie istnieje dry żyjcie geniusze przed wypatrzenia mi ideał czym jest ideałw Galateo piękno kobiety w obrazie Rafala w którym głowa ręka i noga zmyślona a co mi po tworze takowym śnić o czymś takim owym mi nie ideału toż serce kobiety potrzeba w którym miłość niczym Gral święty blaskiem złota świeci
tędy tamtędy wszędy niczym wino mocy nabierze co zetnie z nóg jak miły mnie Bóg wszak kochaniu sercem uwierzę i w łanach zbóż w wodach mórz kryją się zwierzątka a z dłoni mojej po szczęście moje pofrunie do nieba biedronka stamtąd wróciwszy opowie mi co mnie dane z nieba czy tutaj najmilsze moje kochanie jak owego potrzeba
który nie uszanuje temu przepadnij alfy wadery i temu podobne kto obraz całuje czy aż tak święty w rzeczy samej zgadnij namiastka czegoś uczucie wielkie jak również złości same kto komu wlezie temu wyjdzie bokiem podobna karmę jeść będzie w talerze w pacierze nie wchodzę czyjeś modliszce ni komu innemu i chociaż kościoły bom goły wesoły omijam nie po Bożemu a jednak prawy i w wierze swojej niczym nie u chybie a w miłość jak to w uczuciach wszędy sprawiedliwie
takowe serce moje wszak nie z palca wyssane z pod serca mojej matki co teraz mnie ukochane w takowym moim żywocie w jakże szarym świecie tysiąc promieni padło i tamte szare przepadło młodość moją po wiało a serce wciąż te seme i weszło w bramę co mnie umiłowanielata długie bardzo w szarości tamtej byłem a teraz szczęśliwy jestem i swoje otworzyłem
w klasyczny nokaut żeby się przyszłość nie pozbiera gwiazdo mojego dnia świeć mi co dzień jasno Dulskie i wszelkie przywary nic to moja gwiazdeczko spocznę sobie pod lipą i ochłonę deczko nie treny Kochanowskiego oj nie one mi w głowie jak również potop Jana Długosza co z pod lipy chciałby przepędzić w ów zamiarze moim który chodzi mi po głowie bym drętwym nie byłw życiu doczesnym drętwe ością precz w miłości bramy wstąpiłem a jakże jam twój ukochany
ludzie potrafią bardzo zapomnieć wręcz posłać do diabła więc nie mów i jacy oni są że piękni i wspaniali pielgrzymuje a to dla kogo przeto dla siebie cała maskarada niby z duszą idzie której nie ma toż rzecz można nie posiada ludzie potrafią bardzo pamiętać drobniutkie niedobra któreś żeś uczynił i wypominać aż do deski grobowej a co do dobrych totalna zaćma ach że święci krótkiej pamięci i po co te krucjaty ciemnogród wszędy a serca tamtędy na straty
oj moi nie przyjaźni żeby wam się darzyło a mnie szlag nie trafiło pięknego dnia zatem życzę nie patrząc bykiem Oj zadało by się zdało jak w kargulowskiej trylogii nie z waśniami takowymi jak również z monologami a czym że ci zawinił otwierasz usta w swojej modlitwie a tym iż jesteś chamem a mnie masz za robaka
moai kamienne wielkie posągi z wielkimi oczodołami co w zielenie wyspy patrzyły strzegąc ludzi którzy przybyli od morza dawno dawien temu kamienne posągi patrzące z twarzami wydłużonymiz oczodołami czerwonymi jak u diabła nie wiele ich teraz stoi obym ja nie jedną z tych twarzy oraz kamieniem powalonym który nie uchronił od zarazy kiedy na wyspę przypłynęli Holendrzy obym ja nie był jednym z tych kamieni które stoją w szeregu na wyspie Wielkanocnej obym ja był zawsze człowiekiem zachowa wszy serce na zawsze
Nie wiem czy klarowne jest to co teraz gadam przemiana takowa czy właściwą tą przemianą czy jest stosowne takowe podchody stosować by zdobyć względy bo cóż miłować zimne pokoje cały mój dom pusty psu na budę a żadne to miłowanie a żadne samemu spać w noce ciemne a przytul mnie jak ja teraz tule a przytul w nadmiarze czule
w miłowaniu nie ma normalności po prostu wariactwo same ale to jest moje szaleństwo piękne i znośne kto miłuje kobietę ten jest szczęśliwy lecz niech u miłuję takowy jak ja a do wie się czym naprawdę jest kochanie kobieta to przecież skarb dla mężczyzny więc wielce cenić należy zatem trzeba być zawsze co do niej ze swoim miłowaniem szczerym i prawdziwym traktuj ją dobrze a tym samym odpłaci i nie bądź nigdy zaborczy co do niej
nigdy nie byłem narcyzem co bym się w sobie się jeno lubował przeto już cię zacząłem miłować co jest zaszczytem dla mnie i Bóg jest mi świadkiem iż mówię prawdę chociaż jest grzechem na tegoż świata przywoływać Boga a jednak to uczyniłem ino z powodu twojego ..więc biorę na świadka oto co mam moje serce pragnące i choćbym sto przysięg przyrzec miał kolejny raz u czynię
Dzięki tobie moje pióro idzie w przemiany co rady jestem za takowe zmiany życia tchnienie w każde słowo całuję zatem moja Galateo najpiękniejszą z kobiet com sercu przy podobał a czemuż to waćpani ja żem nie cześnik zatem nie bredzę i chylę się pięknie dojrzałej kobiecie a ty już wiesz co myślisz i gadasz więc u zdrów mnie i wy korzeń to co złe jest we mnie nieznośne i wadliwe a wielce zobowiązany będę
no tak oto moja dusza na którą diabeł poluje a Wirgiliusz chce poprowadzić po jego piekle oj nie tędy droga mnie co innego w głowie mnie ona w głowie co ją dopiero żem poznał i chcę być z nią szczęśliwy Dante a cóż to za jeden co za chorą miał wyobraźnię opisywać takowe piekło czy on niczego nie miłował tak jak ja teraz miłuję oj piękne jest to uczucie a jeszcze piękniejsze spełnienie a idźcie że czarty w czeluści swoje beze mnie
straszne myśli miałem wiem że jesteś tam i twa dusza rada i serce co odpowiada strasznym myślą precz już mnie nie zabiją wiem że jesteś tam ptak gniazda wiją kiedy wiosna w świecie wtedy milsze wszystko a mnie zginąć było chciało mnie diablisko wiem że jesteś tam ósmy cudzie świata twej miłości chcę niech to nie powraca wiem że jesteś tam moje przytulenie nie gadam do ścian z tobą życie zmienię
piękne serce wszechświat wielki niebo całe też się zmieści w moim sercu i w ciele nie doskonałym którego Michał Anioł nie wyrzeźbił w tymże wszystkim w pierwszym planie tyś najmilsza moje kochanie chciałbym cuda ujrzeć twoje jak ten Zbysiu do Danusi co mu chustę zarzuciła i katu nie oddała oj ty moja moja miła pragnę byś mnie ucałowała przeto nie poganin ja jak dzieci ochrzczony a w moim sercu ojczyzna i tyś i tymże podniecony
Dziś. piękny dzień ptaki śpiewają tak ślicznie jak w poranek wiosenny o piękna pani prześliczna miłość unosi się w powietrzu wszędy mkną przez pola dobre wiatry nie wczorajsze co gałęzie łamały a i rzeki nie rwą jak przed tem od chmur ulewnych i deszcze padały bardzo wysoko anioły patrzą a gerbery najbliżej Boga jak one swojego Pana miłują tak ja ciebie moja droga i niosą przez pola wiatry dobre i wnet do ciebie one przybędą a może już są w tę drzwi pukają najsłodsze uczucia moje
środa, 9 sierpnia 2023
kiedy Anna Jantar leciała niestety nie zeszła z pokładu samolot spadł nagle na płytę lotniska Okęciea ja nie wniebowzięty szóstki nie trafiłem jak również dorożkąpo Warszawie nie jeździłem a co tam jakaś szóstka chociaż lata gran ino trójki czasem ot takie szczęście mam a niech tam cóż wygrana znaczy kiedy się żyje samotnie pewno by wszystkie przyległy zatem niech gęś je kopnie moja wygrana w mym sercu gdzieś tam w Tarnowskich górach acz miłość oczywiście a reszta to klapa i bzdura
już bociany w sejmiki czymże cztery miechy dwa na chów drugie by gotów młode do długiej drogi jakże w sierpniu stop koszeniu gdyż deszcze padają zboże leży plon nie świeży jeszcze zapowiadają w każdym kłosie oj umiera które człowiek nie pozbiera i do tego bandycki tam ci kraj w tym świecie nie raj ściskam pasa przez to wszystkoi upadłem nisko a ludzie swoje robią brzydkim słowem przyozdobią
ile się należy pieniądz wynalazek diabła zabij kradnij cudzołóż dziesięć przykazań z góry Synaj wbrew Bogu oto przymierze moje rzucam ci tęczę byś o tym wiedział iż z tobą jestem a Jezus bije ci jasnością w przemienieniu i tym również którym zdradzą lub zdradzili uwolnijcie Barabasza więc uwolnili a Judasz co go zdradził się powiesił oj pełno jest takich aż za dość pomimo takich nie potępiam ponieważ wierzę w ich nawrócenie się
zacności zadków ruszyć się nie chciało więc patrzyli z okien pałacu na zwycięzcę maratonu a zegar Big Beng ding ding a Irlandię nie dość że zaraza ziemniaczana to jeszcze Anglik grabił więc przez tę wodę gdzie ziemia obiecana a w taborze nie jeden skonał oto historie człowieka przez człowieka a czarne kruki dziobały i przez wojny jakie na ziemi same gorycze zadały chce się przytulić matka do syna a syn leży gdzieś trupem ponoć zwycięzcą należy się wszystko przegranym jałową zupę
To nie deszcz to łzy anielskie w ubogiej życie nie sielskie szatan się panoszy przybrawszy człowiecze oczy tysiące Kainów Abli zabija i czyja i czyja to wina a żyd się Jezusa wypiera mówiąc i iż to fałszywy mesjasz oj strasznie strasznie było i będzie wszędy i dookoła czarny anioł ojciec zła tego jest przyczyną
To życie wzrusza więc żale daremne choćby nie wiem co wstecz nie sięgać w te przykre w nie przykre a oszczędź że siły by pożyć dłużej w te serce ❤️ gdzie miły i chmury gonią choć czarne są one to ja Eos przywałam wraz z nią roz gonię i stanie się jasność taka że cho cho miliony dni pięknych i nocy sto gwiezdne tak co oczy nie widziały a ja płonę i płonę cały a jakże nie płonąć i cóż innym do tego bo biały gołąb serca mojego oj rwie się rwie się do lotu ochoczy a czemu znów płaczeszwytrzyj swe oczy
Łzy a czymże one gdyż o nich zapomniałem na górę Olimp wejdę i grochy boskiej radości sprowadzę a czemu to płakać a czemu na szkodę sercu pięknemu przecież już przeminęlo najgorsze które było Tara twa mała Tara i teren górzysty w pobliżu wzrok wrogi niech nigdy cię nie sięgnie oj Scarlet i twoja Tara a w ogrodzie kwiaty a twoje córy są w rodzimym no i w świecie
cóż ludzie nie dobrzy stąd te łzy z nieba a i ziemia się gniewa wszędy Boryny i Dulskie ze swoją moralnością a mnie lat przybyło a nie ubyło zatem nie młodzian już spojrzy wszy na foczkę oj ma się na harce takowe jest życie no cóż co racja to racja .mnie post wegetacja choć dziarskość jeszcze jest nic po zapale zatem w kanele miłostki moje a za rzuć białą chustę na głowę moją i wyrwij z tego świata gdyż ja nie chcę być banitą w moich nie harcachprzez lata
nie ja pana światu nie oddam rzekła mocipani a ja Gabriel który nim do nieba pójdą im grzechy zwarzy niech duszyczka każda będzie lżejsza od pióra i stroni od grzechu ciężkiego a ten co się wzbrania przed każdym już jedną nogą w tym niebie na pokuszenie miłości twojej miłości o prześliczna chociaż nie wielączelistka a jednak rwie się moje serce do cię chociaż pochmurno w te pochmurności serca promienia rzucam i stanie się słońce ☀️ serca mojego
Chyba chmurzysty pod niebem nieczystym jeszcze ptak nie zamilkł ślicznie oj przepięknie śpiewa w ten sierpniowy dzień szaro się porobiło w tym świecie a w sercu jakoś dziwnie czemu to a to czemu we mnie takowa przemiana a może przez mociupanią toż krokodyla nie mam a Nilu nigdy nie widziałem na oczy no i piramidy Cheopsa a dzięki a no wielkie dzięki bez tego że krokodyla w te że amory bom skory oj skory oświadczam i rzeka nie jedna płynie do Szczecina w której ryby więcej tlenu mają przez te deszcze ze zerwany chmur z koryta wzbierają łódką tą że łódką która rzec jasna gondolą niech nam będzie Wenecja i tak popłyniemy sobie
kim jesteś powiedz mi czy tym o czym myślę czy w pięknym Narcyzie tylko piękno zobaczę a serca nie ujrzę co mi po pięknie które nie ma duszy takowe serca nie poruszy sycenie oczów jeno przeto marna pociecha kwiat piękny zerwany komuś powinien być dany a nie w te dzbany by tylko moje oko cieszył więc niech rośnie gdzie chce sobie i cały świat cieszy gdyż ja nikomu nie będę narcyzem ni w tej lub w innej chwili
pani Dulska niczym żyd kamienica moja i na zbity pysk nie tak nie może być w mojej dzielnicy moralność musi być nieszczęsną kobiecina przez męża otruć się chciała a jej serce zimne jak głaz coś takiego na moich włościach trzeba przegnać ją stąd cudze pod lasem swojego pod nosem przeto nieroba syna wychowała który się szlajał po kawiarni no i do Hani się dobierał do służącej co w jego domu sprzątała a jej córeczki to ci dopiero studentki ot takie sobie dwie figlarki nie wspomnę już o Felicjanie po prostu mężulek ciapowaty
ulewy i ulewy a lato ucieka i z małego potoku zrobi się rzeka jeno patrzyć jak będę łowił Milickie karpie w moim ogrodzie toż raz już płyneła w wielkiej powodzi a nurt był taki że cho cho i można było oj można było jak w Pawle i Gawle w mojej piwnicy ryby łowić a wieś opustoszała zupełnie cała żywego ducha nie było widać wraz z dobytkiem i z inwentarzem ludzi poniosło gdzieś a ja przeżyłem i wciąż byłem tak trwając na swoim w dzień dzień padało jak w biblinyn potopie ze czterdzieści dni choć było minęło ludzi nie nauczyło gdyż wciąż są tacy sami pani Dulsk więcej niż tysiące ze swoimi moralnościami
wtorek, 8 sierpnia 2023
Liczy się teraz i jutro a nie jakiś wczoraj owszem żywi również którzy są moralni nic nie poradzi się na to na takowe wykrzywienia co gęba to dziwniejsza a łeb durniejszy nie patrzeć na ludzi jak również nie należy im przytakiwać ponieważ tak czyniącćwieka wbijasz sobie w trumnę ludzie bez twarzy bez serc tak śpiewała Kora a ja myślę sobie iż skąd przyszliśmy tam pójdziemy do naszych ogrodów a jakie one będą to się zobaczy a któży nabroili najbardziej najczarniejsze im będą
srebrne gwiazdy ten wór cały niczym złodziej ukradnę niebu nie ubedzię a Bóg oko przymknie ..pani Dulska to ci ona przeto to nie moja żona wszędy ciemnogrody i zaścianki nie do zgody by nie było mało tego posiadają kwoki by posłuchać Kaznodziei jakie to wyroki uchem wejdzie drugim wyjdzie serca takie same wszystko ależ oczywiściena nic to kazanie
Nie lubię grzebać w przeszłości czyjeś i mojej zatem zostawmy dni wczorajsze w spokoju nic a nic nie może zakłócić po co wracać do tego czerstwe kromki do ust sobie wkładać kiedy chlebek świeżutki nie pytam i pytać nie będę jeden świat wystarczy moimi oczami twoimi również a wtedy zrobi się pięknie czułość jest w tym które widzisz i to będzie policzone piękno miłość ona jest w nas a resztę też trzeba kochać co ranią i co nie zranili nie stronić nimi a wrogów nie będzie widocznych chociaż są niewidoczni
czy ja jestem fortecą wokoło której fosa a serce jakąś twierdzą które nie do zdobycia moja kładka służy zatem pantofelka nie umoczysz a śmiało że śmiało nie chlup w tę wodę po kładce do mej izby i czym chata rada a że sąsiad za szpakuje mieć w nosie sąsiada .moja wola twoja wola by się dokonało tosi Tosi tosi łapkidwoje za szalało
niebawem acz oczywiście iż owe wkrótce jest baczy ja jestem fortecą wokoło której fosa a serce jakąś twierdzą które nie do zdobycia moja kładka służy zatem pantofelka nie umoczysz a śmiało że śmiało nie chlup w tę wodę po kładce do mej izby i czym chata rada a że sąsiad za szpakuje mieć w nosie sąsiada .moja wola twoja wola by się dokonało tosi Tosi tosi łapkidwoje za szalałordzo tajemnicze i pełne niespodzianek niespodzianki ależ są urocze kiedy ktoś jest uroczy żadna burza nie jest straszna która niesie z sobą pożądanie w której miłość wielka jak Balzaka do hrabiny radość serca jest radością w każdym znaczeniu i choćby po schodach miało by się iść wszystko wtedy jest piękne
czy ważne są lata więc kochaj mnie wariata mój kochany świecie urodzin mych dawna data co dzień ze słońcem w szranki toż zagląda do czytanki cóż to ja czytuje gdy na ławce przesiaduje raczej nie Harlekinagdyż nie mam z kim pójść do kina a zresztą bilet kosztuje dziś droga jest dziewczyna za darmo miłości nie ma więc nie do zobaczenia choćby tylko droga dzieliła w mą stronę by nie popatrzyła otóż mnie pokuta w miłowaniu posucha telefon milczy nie dzwoni toć od takiego się stroni gdybym był bogaty ale dziad chamowaty a serce nie wystarczy w takowe tematy
wystarczy tylko jeden człowiektłumy nie są konieczne by pomyśleć pozytywnie o dalszym swoim życiu cóż może zrazić człowiek do człowieka tłum czy człowiekjednostka acz oczywiście zawsze z nią można być na ty co nie dotyczy się tłumu jeszcze dać transparenty kilku zagorzałychno i jadka gotowa acz proszę bardzo pomidor 🍅
czaruj dniem każdym niech będę dla ciebie kimś ważnym tanio swej skóry nie sprzedam pod progiem twym spać będę kiedy tego nie zrobisz będąc bardzo młody już raz to zrobiłem ona nie wpuściła mnie do swojego namiotu a ja spałem przed i deszcz padał mógłbym wszystkie śledzie powyrywać ale nie zrobiłem tego dziewczyna nic temu winna a serce nie na sprzedaż spałem i byłem zalany a deszcz siąpił ciepły ponieważ było lato gdy się przebudziłem głupio mi było spojrzeć jej w oczy i tego iż leżałem śledziem przy namiocie chłopaki kochacie dziewczyny tylko nie w ten sposób gdyż to jest wielki wstyd aż tak aż tak się uchlać rzec jasna
pewno jak przytulę jakiś kaktus wtedy mnie uwierzysz zatem zasuwam do Kanady a choćby piechotą voyage voyage zejdzie oj zejdzie lala kiedy już dojdę siądę pod klon pod taki jaki jest w godle Kanady i motyle nie gołębie zobaczę monarchy wędrowne które nie usiądą na kwiatu kaktusie przeto wiado że i one kwitną a kiedy przytulę jednego z nich wtedy jak jeż wyglądać będę poczym powrócę prosto do ciebie może mi uwierzysz
moje ty szczęście nieszczęście co ja się z tobą mamduże że chłopczysko z nadwagą i bez nadwagi cię kocham moje metr osiemdziesiąta może trochę mniejwyższego bym też kochała a nawet choćby giganta za te twoje serce zrzekam się reszty świata i wszelkich dóbr ponieważ tyś tylko mój moje cudeńko w lusterku również w nim ciebie widzę i w niebo które patrzę tam też jest oj kochać cię zapragnęłami nie ma nic w tym złegogdyż moja kobieca miłość chce bardzo pragnie tego
spiesz do ukochanej przez lasy i pola i nie zważaj na tłumy tam ci ukochane rany wyleczya ty będziesz szczęśliwy i choćby za tobą kamienie się toczyły to nic to tylko głazy a kiedy przybędziesz powie ci mój miły dając buzi wiele razy spiesz ze sercem które młotem bije w tym że szybkim biegu nie po łamiesz nóg sobie kiedy miłość i nawet furtka nie przeszkodzi która w poprzek stanie i pogoń tychże adoratorów którzy o rękę jej proszą
poniedziałek, 7 sierpnia 2023
po prostu jest i nic nie poradzisz przepędzić nie prze pędzisz choćbyś miała kijem gonić cudowna i piękna kiedy już dotknie metamorfoza jest w tobie taka że cho cho po czym znika a serce cierpi przez nią co za męczarnia człowiek chce krzyczeć ale się wzbrania jak przed jakimś wstydem czemu boli kiedy już mnie nie pragniesz gdzie ów spojrzenie które było przedtem wieczność a gdzież tam co za absurd dziura tylko i wypalenie
Ludzie kto winny zawsze ludzie to przez nich co widać i słychać gdzie w trawie zapisz czyjuż nastawiają ucha po swoim każą w papciach po cudzym w gumowcach ratuj się kto może uciekają jak szczury wiem coś o tym gdyż przeżyłem powódź meble wywiezione cały dobytek krowy kury konie i co tylko nie ratuj się kto może gdyż to tamtych dotyczy mają a nie dadzą chociaż sami byli w potrzebie
ponoć dusze kiedy śpimy wychodzą z naszych ciała najgorsze są zmory to takie które przychodzą do nas by poddusića wtedy aż leją się z nas poty tak więc idąc spać zawsze papcie mniej odwrócone w przeciwną stronę czyli czubkami tak jak wstajesz powiadają iż zmora która przychodzi to jest zawsze ktoś znajomy taki co ci źle wróży .gadu gadu ja w takie coś nie wierzę a sąsiad jaki by nie był zawsze się kiedyś przyda nie szukać sobie wrogów bo po co nie być skłócony z drugim o jakąś pietruszkę lub marchewkę być po prostu być acz oczywiście nie igrać z ogniem by się nie sparzyćprzede wszystkim
a kiedy uderzy piorun dwa razy w to samo drzewo wtedy będę trupem i moje serce zgaśnie matka mi zawsze mówiła nie wychodź nigdy w burze a mi kwiaty ożyłyte dla ciebie róże zawsze mi ojciec mówił bądź twardy synu to też nic mnie nie zegnie i moje serce wybiegnie bo czymże jest serce bez serca oj czarno to wygląd i słowa się same cisną a moje dłonie waćpaniąc uścisną
Oddychać znaczy żyć dalej nie inaczej wciąż istnieć istnienie najważniejsze jakże w pięknym świecie co dzień budzą nas ptaki i poranki są piękne i widzę śliczne kwiaty w te dni deszczowe bociany jaskółki skowronki wszystkie one odlecą zostaną tylko wróble wrony i kosy nic to to ci mówię gdyż w moim sercu wiosna i piękne niebo które wyłącznie dla ciebie
wracam do początkuchociaż lata minęły zakochany jak wtedy czyje to jest dzieło po co ów dręczenie serca i duszy mojej jej przecież nie ma i nawet nie wiem gdzie jest tysiące wczoraj już było jak dziady Mickiewicza powychodziły zjawy mojej pięknej miłości toć piękna ona była i było na co patrzeć a teraz jak wygląda może lepiej nie wiedzieć
żyjesz z kimś przez całe życie a na koniec dzielisz się ze śmiercią twoja wspaniałość odchodzi odchodząc wtedy najbardziej brakuje cóż pozostaje żółte kalendarze pamiętnik oraz zdjęcia czy czas wyleczy z tego co już nie ma czy miłości ponowna lub kolejna pierwszej ślad zatrze przecież trzeba acz to jest koniecznie by zostawić wczoraj a kto tego nie zrobi ten nigdy nie wróci do żywych
czemu się spieszysz i tak nie nadążaszz czasem nie zwyciężysz mało ci Boryno Jagna stary dziad on stary ona młoda hektarów aż sto no i jej uroda a gdzież staremu do młodej jak ten z lalki baron który wzdychał wzdychał a ona cóż nie w biedę oj ci panno panno nie strzelec ze świteziankico w głębinie jeziora spoczął uwiedziony przez nią
starał się chłop wielce każdą siłę wykrzesał by piękny dom postawić dla swojej kobiety nie miał czasu na nic i poza nią świata nie widział ją tylko kochał więc kochanie z nim zamieszkało czy ona jego kochała która garów nie zmywała przeto nie kura domowa mawiałai przyszło dziecko acz czy z miłości które matczynej nie miało nie jakaś niania mówiła i taki byt polubiła chłop tyrał ciułał jak mógł i zabrał chłopa Bóg a ona się puściła i córę wyrzuciła przyszedł chłop drugi który w sercu nie miał domu więc dom popadł w ruinęa miała przecież rodzinę
nie przegap które wkrótce zresetuj i zacznij od nowa stary świat przeto wadzi tam ci droga połowa tam ci a może tu Rodos a gdzież ona wysoka do nieba aż trzęsienia nie wytrzymała nie ta będzie inna która rozpędzi ciemność i biały żagiel znów się za bielina morzu dom miłości oj pięknie a jakże ślicznie i jeszcze księżyc do tego by noce najjaśniejsze do dnia kolejnego a doba jakże miła a żagiel wciąż się bieli dom miłości całują fale co niosą i niosą
śmiało na życzenie nie marionetka by kochaniu nie było końca choćbyś czarowała nie wiem jakserca się nie da oszukać wybacz żem ci kamieniem iż podobnie do nich wyglądam oni pewno mają uczucia wyłącznie dla swojej korzyści z braku laku kamień do kamienia płoty postawione psy szczekają nie pchać przed siebie iść w przeciwną stronę i mijam kamienia któremu wyrzeźbiono oczy nieludzkie w których dwie czarne dziury a w nich po błądziła kolejna czyjaś dusza
powiedz mi co we mnie widzisz człowieka a może chama polemizować nie ma nad czym gdyż każdy coś za uszami ma jak ty dla mnie ja nie ty samym więc puszczę mi chodem po prostu nie stała się nic choć moja łajba dziurawa jest i siedzę na sicie aż po tę szyję pod którym owa głębia w dalekiej toni nie widać nic a chmury czarne się kłębią i czarny dzień jak ta noc a łajba moja tonie z nieba anioł żyletkę rzucił mi życząc powodzenia
wszystko czego nie zdążymy zrobić nie będzie wypominane to zabierzemy ze sobą które w naszych głowach i w sercachświatła nie miały swojego ponieważ nie narodzone solą w oku na własne życzenie to my bojąc się wyzwań przecież coś można zmienići dać się porwać innemu światuwbrew wszystkiemu temu co najistotniejsze
niedziela, 6 sierpnia 2023
scenariusz pisze życiai nie proszę o zakończenie ponieważ nie chcę wiedzieć jak nazajutrz skończę acz czy na pewno ono dokonuje skoro to ja wybór tenże mam ślepy traf zezowate szczęście w swoim wyborze przeto jestem sam Rewery awersy toż to normalnie brzmi ktoś na lewo ktoś na prawo i również kombinujesz ty
sobota, 5 sierpnia 2023
cóż brać skoro nic darmo gdzie wcisnąć się kiedy każdy kąt pełny nie ma zakamarkówoj nie ma gdzie bym mógł przeczekać nawet robaczek jest ważny chociaż taki malutki wdepnąć już wdepnąłemi po uszy w bagnie pijawki robaczyska sączą ze mnie jutro dzień jeszcze bledszy pojutrze nie ich doczekanie z puszki pandory wyskoczy Eureka
złudzenie czym ono tobą mną iż się zmienimy kiedy jest wciąż tak samo cóż czynić ponoć serca nie można oszukać więc czemu to rogacieje patrz w siebie i co tam widzisz wielki znak zapytania który jest tobą powiadasz szczerość przede wszystkim na którą gwiżdżę gdyż w tobie jej nie ma szczerość wiesz czym ona jest ani razu nie skłamać i samemu nie kłamiąc ani razu no cóż most już został spalony
nic nie będzie nic w ogrodzie deszcze padają chwasty rosną zboża jeszcze nie skoszone a trza było wiosną zawzięli się aniołowie na ten zły świat jeden drugiemu oko wykole i rodzony brat oj ci się porobiło nie ograrniesz toć wszystkiegoDanuta Szafraniec powiedziała by tak pocałujcie mnie w cztery de nie ma już tej kobieciny miejcie ją w opiece co przeskrobiesz to przeskrobiesz będzie w kartotece Święty Piotr ma zapisane nie od kupisz winy takie więc miej wszędzie serce jak dla swej dziewczyny
co wprawia nas w oczarowanie wtedy staje się piękne czarne barwy wtenczas nie ma i życie nabiera sens jutro nie pozwól odejść i jak zatrzymać ten czar by serce było piękniejsze by człowiek wciąż rodził się wciąż nowy młody wciąż i nie zgasło w nim nic kochaniu nie było końca za milion nocy tych ja nie chcę stracić te coś które we mnie jest przez resztę moich dni co dzień czaruj mnie
puść tylko dokąd a przy tym łokcie i rozpychać się w tę i we w tę świat wielki a co istotne nie jest przyjazny a w pięknie jęczący krzyk piękna który podziwia wykorzystuje i kaleczy z pięknej niewiasty czyniąc dziwkęba nawet zatrzymuje na płutnie pornografię akt goły za nim namalował wpierw z nią się przespał
tam ci wysoko chmuryodejść ależ niespieszno świat piękny choć ludzie złośliwi a jednak tutaj przeto twarz twoja maski zmienia kiedy w lustro patrzysz włosy wypadają z grzebania czas swoją drogą znaczy i nic się nie zatrzyma wskazówki oszalały kiedy kochanie najdroższe dzień krótki i doskonały i nic po doskonałości kiedy w proch obrócone a biały anioły z marmuruco głowy ich opuszczone a z jakąż to modlitwą po skończeniu żywota za życia było im patrzyć na kółko błyszczące ze złota
piątek, 4 sierpnia 2023
Serce ach te serce którym wielce darze serce i przez serce zaczyna się to wszystkodla serca i wyłącznie dla serca zmnieniamy się i odtąd już inni serca tak oczywiście jak te źródełko co bije dla cię jest przezroczyste i nie ma żadnych tajemnic tajemnice to przecież oszustwa które przed drugim kryją się przeto nie można mieć żadnych gdyż prawdziwe kochanie jest tym właśnie
to wszystko się dzieje na naszych oczach co w głowach i w serach widzi to co śmieszne czasem jest przypadkiem na które nie mamy wpływu żadnego acz czy trzeba obracać w żart gdy droga jedna i scena też bo przecież życie lubi z nas żartować a tłum patrzy i chcę brawa bić będą zasłużone po czymś takimkiedy podniesiesz się żyć pięknie wszystkiemu na przekórto wielka sprawa nie małe coś
poczekam na ciebie dziś jutro pojutrze z zapasem na kilka dni myśleć będę o tobie wszędy gdzie będę gdyż piękne jest twoje serce miły mój serca świata a cóż znaczą one kiedy w jednych podłość zaś w innych inne cowiele one mieszą i to co teraz widzisz to właśnie przez nie tak dzieje się miliony serc i morza miłości w swoim samolubstwie trwają tak acz czy to miłość że on i ona a gdzie dla reszty czy tak powinno być
żyjemy wśród cudów na które jesteśmy ślepi nie doceniając tego w codzienności swojej jutra może nie być znacznie dalej raczej pewne a cudem w stworzeniu jest pokochać siebie jakiż to dar w swoim sercu mam cały mój świat przecież jest w nim zapraszam cię więc wstąp już dziś dwa serca w jednym nie może rozerwać nic piękno życia to ty i ja oraz dobrzy ludzie których nie wielu jest popatrz co się dzieje w świecie tym toteż dajmy przykład pozostałym
Kocham nie każdemu łatwo powiedzieć w te piękne dni gdy lato jeszcze jest w sierpniowe noce cykady świerszczy słychać a z nieba ciepły pada deszcz że kocham trzeba mieć do kogo powiedzieć i ogień uczuć również w sobie mieć by on i ona nie zastygli już nigdy chyba że śmierć rozdzieli ich a że niebo istnieje czy to takie jest pewne więc tutaj na ziemi stwórzmy sobie raj Adam i Ewa to ty i ja w którym wąż niczym nie skusi nas
czwartek, 3 sierpnia 2023
Słodkość acz czymże ona tym które w tobie jest i co widzę i co czuję od teraz jestem tobą być cz nie być nie prawić mnie Hamleta bom jam mężczyznąa tyś kobietą a i trucizny nie wezmęnie tamte czasy i nie ta epoka toć nie dla twojej zguby krokodyla nie dam ci jako twój luby proszę pani moci pani milion róż zatem
Świat cieszyć po tej stronie tym bardziej iż jesteś ty szaleństwo w oczach jeszcze dziś nadejdzie nie na sposób wariata wiatr szaleje na dworze jakby był zwyczajny jesienny dzień ależ to przecież sierpień i w polu nie wykoszenie a milion słoneczników przedrzeźnia słońce do tego ślicznie ptaki śpiewają a jaskółki wysoko fruwają pod sam wieczór wiatr ucichnie i zrobi się piękny zachód wtedy spojrzę w tę toń gdyż gdzieś tam stoi twój dom postawiony z cegieł szczęścia i twoich uczuć być może one dla mnie
serce to studnia bez dnia w które chcemy zaglądnąć a kiedy już zaglądamy dostajemy wiele serce nie dla każdego zatem trzeba wiedzieć dla kogo a żeby się ślepo nie zakochać trzeba nie postradać tychże rozumów tylko jak gdyż widząc człowiek głupiejstaje się lepszy lub gorszy w czynach swoich jeśli chciałbym zdurnieć to tylko w tych dobrych czynach żeby nikt przeze mnie nie płakał jak wielu to robi
samotność niech nie warczypogonić kijem jak psa dziesięć zakrętów tylko za którym on jest samotność niech nie będzie taka cwana gdyż moje serce dwa skrzydła ma by jutro najdalej pojutrze proroctwo nabrało swoją moc moje nogi się nie ugną i razów choćby sto wezmę je wszystkie na siebie a ty mój smutku przepadnij już mi wychodzą na przeciw wesołe szczęśliwe dni siedem cudów w jednym stamtąd przyjdzie by uściskać mnie
gdzie się zaczyna a gdzie kończy i czemuż tak po czymś które jest pauza a w sercu wielka dziura jak zaradzić doczesności nie odejść nigdy od siebie miliony pytań a niebo nic a w piekle śmieją się ze mnie przecież miłość która zabrana zawsze ropieć będzie co nie zagojona nigdy ta rana i stoma miłościami nie zastąpi a choćby można było nie chcieć stu bo tyś jedna jedyna i chociaż czas postarzał ciebie w mym sercu twój młody portret pozostał a kartki nigdy nie spadły a czas nigdy nie biegną i szereg uczuć wciąż tych samych jak dzikie gęsi krzyczą
myśli a dokąd one i czemuż przez łąki barwione w myślach to w nich przeto znajdziesz skarby drugiego człowieka a nie biegnę po chmurach nie łapię płonnych marzeń ponieważ pędzę od wiatru szybciej by w gościnne drzwi zakałatać któż otworzy mi wtedy i czy stanie się o czym myślę serce przeto mam jedno ale za to jakie
to co przyjdzie będzie piękne i oby już nie opuściło słowa w czyny czyny w słowa i zrobił się miło a gołębie te zwyczajne miastowe i one staną się piękne kiedy w sercu love trzeba umieć kochać i wiedzieć co wybrać każdy umysł jest piękny gdy zobaczysz w nim mądrość co w głowie to i od serca ciąg dalszy to wspólna sprawa nie można od siebie odejść choćby gdzieś tam będąc
tuli się noc gwieździstapoświata księżyca równieżchcą twojego towarzystwa nie jesteś sama więc uwierz polują koty po nocy sowa gdzie blisko huczy ktoś tam myśli o tobie również i w niebie co uczył jak być z sobą na stałe i co to jest kochanie co znaczy gdy kogoś braknie on ci w sercu zostanie morze i nic nie rozdzieli a wieczność jest przecież jedna no i życie jedne a i druga osoba potrzebna na nic wszelkie starania gdy człowiek w sobie się zamknie wczorajszy dzień musi umrzeć by jutro mogło być piękne
smutnym nie można być przeto to psuje dzień pomimo trzeba nadal żyć nic takiego strasznego nie stało się wczorajszy dzień pominąć Gdyż liczy się obecne i to co spotka po drodze musisz spróbować koniecznie a może się znajdzie ktoś taki który rozpędzi demony i nigdy nie będzie za późno a i on również nie spóźniony dobre anioły są przecież co słyszą twoje proszenia a ten co przyjdzie ze światatwoje życie pozmienia
środa, 2 sierpnia 2023
a ja bym chciał żeby każdy był szczęśliwy przyszliśmy od aniołów a niestety jest inaczej dlaczego wciąż tyle złego dzieje się i nie było dnia bez przemocy tej czym jest miłość i jak wygląda czy na pewno ma twoje oczy w które co dzień patrzę co najbardziej człowieka może zaboleć pewno to kiedy oszuka podle jegoczy jest coś takiego jak dziesiąte przebaczenie a po nim kolejne itd jeśli tak chciałbym mieć taką wyrozumiałość a i naiwność iż jutro będzie pięknie ufać zawsze ależ oczywiście tylko że przecież są jakieś granice i chociaż nikt nie zaznaczył tych białych lin a jednak trzeba te linie zobaczyć
młody ptak opuszcza swoje gniazdo czy każdy młody mężczyzna czyni podobnie takich jest wielu którzy nie chcą odlecieć gdyż chcą żyć łatwo na kubku ojca i matki toteż wiec jeden z drugim iż przyjdzie ta pora choćby najpóźniejże trzeba wam wszystkim dorosnąć tylko jak będąc z niczym gdzie wtedy byłem wówczas powiesz sobie i dlaczego nie zrobiłem tego a starszy ptak nie potrafi tak już latać gdyż młodość przepadła dawno dawno temu
jest taka noc gwiazd i to nie jedna kiedy widzisz spadającą gwiazdę wtedy myślisz sobie o jakimś marzeniu czy spełni się kto gdyż trzeba mieć nie tylko to wielkie szczęście lecz również umieć je przypilnować i choćby tysiąc gwiazd spadło i na raz aż tyle miał szczęść tych czy potrafiła byś wszystkie zatrzymać przecież jest ogromem mieć aż tyle dlatego tylko jedno acz jedno wystarczy kochający człowiek taki na zawsze co by ciebie we wszystkim rozumiał kto nim jest może znasz jego
gdzie był mój początek to nie tajemnica jak również nie jest tajemnicą dla każdego przyszedłem na świat gdyż dwoje się kochali i chcę kochać jak oni tak samo jestem dla ciebie mówię tobie o tym i nie wstydzę się swoich uczuć jak również nie lękam ponieważ wiem o tym kiedy już będziesz ze mną to już nie odejdziesz by dać początekinnemu nowemu życiu
serce które masz podaruj dla świata niech i światu służy ile żyć będzieszlata rozum który posiadasz zawsze z tymże rozsądkiem a się nie potknie noga z każdym początkiem przeto trzeba przewidzieć w zamiarze swoim rozważyć i nigdy nie być w chmurach choć na pokuszenie marzyć marzenia ach te marzenia które bywają zgubne lepiej stąpać po ziemni w te żmudne
kim jestem dla ciebie pewno nikim gdy wstąpię na chwilę nie proszonym gościem nie z twojej pułki i nie twoją półkąmały piesek York jest cenniejszy ode mnie niewidzialny oto i ja nieobecny w twoim życiu mówisz o miłości której nie dajesz sam chcąc Bóg wie co modlisz się tylko po co dlaczego drugi człowiek nigdy jego nie było ponieważ ty zawsze pierwszy pierwszy co będziesz ostatni kiedy twój czas przyjdzie
wtorek, 1 sierpnia 2023
Eros i Amor znaczy to samo miłość jest wszędzie Bóg tworząc świat miłości nie pominąłczłowieku opamiętaj się nie słuchaj ojca zła kocham cię powiedz to drugiemu zieleń stanie się bardziej zieleńsza kwiat piękniejszy strawa smaczniejsza i łatwiej przejdzie przez gardło nic nie może nam się stać miłując siebie tam ci wojna tam źle się dzieje tutaj łotr lub podobny chce dojść do władzy mydląc oczy acz oczywiście tylko we swoim interesie
poświata księżyca minionej nocyponieważ deszcz pukał w szybę kotu zaś świeciły się oczy i jeże poszły po swoje a u mnie w pokoju było ciemno i Jezus fosforem świecił często się modlę do tego krzyżyka żeby poczuć się lepiej świecie kochany mnie nie kochasz ale Bóg tak wstaję i jest mi dobrze kiedy o nim myślę człowieku nie podobny do człowiekagdyż jesteś narzędziem ojca zła to nie przez ciebie acz przez niego ponieważ tobą zawładną
prohibicjai policja uważaj po dwudziestej trzeciej a mnie wszystko obojętne gdyż żyję poniżej przeciętnieksiężycową pędzą w lesie tutaj sąsiad nie doniesie krasula nie wpadnie w minę to nie wojna nikt nie zginie hej na łowy hej na łowy weź że wnyki będziesz zdrowy kiedy sobie za kłusujesz głód w żołądku nie poczujesz zima przyjdzie chrust i szyki pójdzie w górę bo podwyżkina ten węgiel już nie dadzą tak to bywa z tą że władzą w październiku wskocz w koszulę nie jak żyd tę cebulępiękne urny widzieć będziesz w całym kraju i to wszędzie
poniedziałek, 31 lipca 2023
Kantare kantare chłopak miał gitarę struna pękła więc przestał grać zaczął pisać wierszyki jakieś rymowanki Szekspirem to on nie był ni chłopcem do skakanki Ala przez gumy skakała kiedy do szkoły chodziła oj dawno temu to było teraz w co inne się bawi kiedyś to pieluchy mocno krochmalone teraz acz przeto pampersy w pięć minut i załatwione
a ja ciebie kocham a to dopiero hecaśmiałem się z innych a Amor wykręcił mi numer muszę złapać Amora żeby ten łuk połamać więcej nie będzie strzelać po raz drugi nie trafikochanie chociaż miłe uczucie miłować toż rozum odbiera a ja chcę być rozsądny i to zawsze coś za coś powiada do serca i do ucha nic darmo złociutki i zostań w końcu ojcem
niech topory rdzewieją i nigdy nie odkopane nie ruszyć na wojnę mężczyzną a kobietą nie płakać niech dzieci uśmiechnięte co dzień nam będą zawsze żadnych drani ni chamów jak również stręczycieli niech żołądki zawsze pełne i twarze nie sinieją niech słońce dla każdego i noc spokojna każdemu czy to mi możesz przyrzeca i odrazu zaprzestać jeśli tego nie zrobisz bądź przeklęty człowieku
jak już nie będzie wojny a przecież jest zawsze gdzieś w świecie wtedy ludzi pokocham za żadne ludobójstwo acz historia jest zawsze taka maczeta kula lub co inne zabić musi drugiego z ręki pierwszego co dzień Kain i Abel i nie ma takiego dnia iż czarny zachód nad czyimś domem i śmierć bezsensowna a i co dzień brat brata chociaż zabić nie musi na twoim podwórzu dym siwy i niesprawiedliwy
jak będzie już po wszystkimspotkamy się po tamtej stronie archanioł zważy nasze dusze a Bóg wtedy nas osądzi czy to raj na ziemi nasz był wtedy mając swój dom swoje życie oraz potomstwo ciułanie ciułanie czy można nazwać rajem co nazywa się chlebem wpierw trzeba uprawić posiać zabrać po czym chleb upiec no tak nic nie przychodzi łatwo może dzień Święty co dla niektórych jest rajem pamiętaj abyś dzień święty święcił jednak nie wszystkich to dotyczy przeto kochany nasz Bóg jest miłosierny więc zrozumie
mój brzeg po drugiej stronie więc czemu tutaj jestem fale wyrzuciły moją łajbę rozbiły a ja nie mam powrotu przeto prądy są różne nie tylko w jednym kierunkuacz pomimo tego żadnego ratunku .i chociaż szaty bym śpiewał potami się zalewał załatał swoją łajbę niestety bez ekwipunku oj że brzegu wstrętny mnie po tej stronie zawistny tam ci było byćkrzyczy wszystko w środku
Chcę kroczyć tylko jak kiedy nogi się gnom świat nie przytula mnie i warczy za każdy rogiem gdzie tu iść no powiedz któż w odwiedziny moje zapuka sympatycznie i przejdzie przez mój próg skąd dobroci wziąć jaki rozwiązać wór by uniknąć pandory syczących lub inne coś nie przekonał mnie człowiek Titanic muzyka wciąż gra ni do tańca ni do różańcaFlora przepadła gdzieś
Toć po wszystkim kochaniutka kiedy wyjdę ci z ogródka choć chwileczkę tylko byłem ni zdeptałni spociłem jednak tak to się to miewa żeś czerwona a mnie krew zalewa rozgniewana i to wielce choć już dawno po butelce przeto rozłożyć mnie chciała i za wariata uznała zaburzenie osobowości czy z pijaństwa czy z miłości toż do dziś dedykuję łykam prochy lewitujezawieszony w tym że wszystkim czy żem wróg twój czy żem bliskim
wznieść się na wyżynytylko po co by krakać jak i ony i czyim kosztem acz dlaczego miałbym to robić człowiek dla człowieka nie człowiekiem od zarania dziejów matka powiedziała do swojej córki zjedz moje serce gdy umrę gdy panował Mau w narodzie chińskim podczas wielkiego głodu córka zjadła serce matki a wkrótce jej zjedzono człowiek dla człowieka w końcu czym jest być albo nie być lub czy warto było zaistnieć
o czym myślisz dziewczyno przecież to ja twoja miłość będziemy szczęśliwie żyć i pięknie jak w jakieś bajce dni tyle dobrych przed nami nie jakimiś schodami na ostatnie piętro te by rozczarować się dwie pary oczów och ach i za ręce trzymajmy się w te że koleje losu które zgotuje nam nie puszczaj mnie i trzymaj choćbym nie wiem co kochaniem najsilniejszym który masz w sobie
miłość zawsze jest z tymi myślami w głowie wychodzę na przeciw a odzewu żadnego miłość zawsze jest to śmieszne że powiem skoro mi jej nie dasz nic z tego krzyczy ptak w gąszczu gdyż on już nie śpiewa tak głośno krzyczy i nie słyszy nikt żaden inny śpiew nie przywołuje tego ptaka co by ich zbliżyło na chwilę tę miłość zawsze jesta to dobre sobie zakonnica ma w sercu Boga i kaznodzieja też tylko że w człowieku nie widzą tego czegoś iż on również swoje miłosierdzie może miećno cóż stan niskiego poziomu zawsze upokarza taki ktoś nie liczy się ale przeto w takim znajdziesz miłości sytość zatem modlący się całego świata dostrzeżecie w nim to
niedziela, 30 lipca 2023
piękne słoneczniki słońc miliony które w polu rosną to ci oferuje w środku lata może i spóźniony z tym co do ciebie czuję burzowo dziś za rzeką grzmi jeśli boisz się przytulę cię a wtenczas będzie dobrze z tobą mii swój raj będę mieć oj tęskno oj tęskno a jakże i na to które patrzęza nimi również za tęsknię które miliony dla ciebie
nie przystoi się nie widzi z kobietami stawać w szranki skoro diabeł nie dał rady trzeba prysnąć od kochanki mnogo mnogo aż za wiele skąd ja wezmę tyle jeno koszula na moim ciele a nad głową motyle przeto lato i kapryśne znowu strugą z nieba a jak dotąd była susza więc deszczu potrzeba przez te okno przez kałużę w ciemną noc ucieknę choć pioruny chociaż burze gdyż ja przy niej zdechnę herszt baba nie dam rady trzeba ze stu chłopa toż caryca ja nie August a na drogę kopa
od Tulusa weź gaśnicę kiedy w łanach się za jarzy chociaż kombajn jak nowy i słoneczko które praży wszak on pokazał przeto czym gasić należy piruet proszę pana i niech patrzy dama do gaszenia do tańczenia niech ci służy ona Południca ta złośnica chłopa nie w kalesonach przyłapała gdzieś tam w polu co nie krzyżem leżał w złotych łanach nie płonących z gaśnicą tancerza
wirtualna pani Basia w radiu pojawiła się żadnej płacy nie chciała za to że prze gadała gadu gadu nocą gadu gadu dzieńa ty frajerze bujaj się przyjdzie taki czas iż będziemy leżeć za nas będą robić odmawiać pacierze zwierzę pokrojone organy wstawione wygląda jak nowy no i całkiem zdrowy oj już za nie długo może za sto lat ktoś żyć będzie wiekii oglądać świat to nie sance fictionNautilus zrodzony księżyc zdobyty i świata korony gdzie Bogowie byli i Olimp mieli już się wyjaśniło w głowach tylko było
sobota, 29 lipca 2023
szukałem tu ówdzie sercem lotnym ptakiem byłem kiedy w pogoni za szczęściem chmury w pół żem kroi tam ci ono było niestety się ukryło co skrywane do dziś a gdzie żeś gdzie żeś tyś myślałem że to ona nawet jej twarz miała którą po nocach śnię toć oczy czarne jak noc i nie gąska żadna a i skrzydełek nie ma moja dziewczyna ze snu nie białogłową
acz i to nie pomogło rządzie ukochany co rok znika jedno miasto takowa jest statystyka w Polsce w wyżu demograficznym może więcej dzieci urodzi się nam już osiemset plus od stycznia a w szkołach kres nauczaniu o rzeczach intymnych zróbmy oj zróbmy tak jak w Chinach tydzień wolnego by dzieci przybyły nam nie do pracy a do swoich łoży towarzysze i towarzyszki a który nie może sąsiad pomoże i czmychnie dziurką od klucza niech czart karty rozdaje kiedy nie przyrost dokucza
chcesz więc rzuć za mną kamieniem lub powiedz słowo złe pozwól mi tylko być twoim sumieniem nikomu krzywda niestanie się świata jest tyle i bardzo dosyć toteż czemuż dalej przesuwasz swój płot przecież chcę zostać twoim przyjacielem żony twej nie wezmę ależ skąd mury Jery ha jeszcze nie padły siedem trąb słychać wciąż świat niekompetentny świat zajadły jak przebić się przez świata gąszcz czemu nie rzucasz we mnie kamieniem lub nie powiesz słowo złe chcę usłyszeć i poczuć od ciebie znaki zapytania mnożą się
kim jesteś który przynosisz ból twoim cierpieniem czemu to robisz powiedz mi temu byś stał się odporniejszy a i kamieniem razy silniejsze wszak uczucie również w twoim umyśle i ciele toż cóż może pokonać takowe ty i wielokroć love w tym co uczynisz odporny na choroby świata bądź zatem jeśli nie na ziemi tam w niebie będziesz mieć zapłatę
Etiopia pięć lat za zabicie pawiana zatem nie strzelaj kiedy tutaj za ojczystą granicą wyroku żadnego ponieważ trwa wojna oto ja człowiek oświadczam iż zabiję cię i będzie mi to obojętne kiedy pawian robi w tamtym kraju co chcę włażąc w uprawę pól rolnych przy tym czyniąc liczne straty i nie zabijaj gdyż pięć lat więzienia tutaj za moją ojczystą granicą podobny do pawiana wytoczył swoją taczankę by strzelać do ludzia Cyryl błogosławi
niebo jest wszędzie nawet w noc ciemną zawsze pamiętaj o tym iż nigdy nie jesteś sam a na pesymizm jest już za późno będę z tobą pomimo jakichkolwiek zamiarów anioł to ci powiem którego pewno nie widzisz za to ręczę iż kiedyś coś dobrego przytrafi się tobie o ile wyrzucisz ze swojej głowy zeszły dzień napiętnowany
cokolwiek krzyczało w głowienie było dobre zostawić wczorajszy dzień by mieć święty spokójbyć gdziekolwiek i odciąć się od tego stanowcze NIEzaprotestować gdzie bym nie poszedł poprzednie istnieje wczoraj nie umarło i jest że mnągdyż czasem krzyczy i krzyczy przypominając o sobie zapowiadał się dzień piękny i na nic to
piątek, 28 lipca 2023
jest już za późno na pesymizm toteż cóż teraz począć jak zabić smog nad miastem kiedy węgiel kopalniany dla zysku niszczony świat stal i beton sięgają chmurw których aniołów nie widać kiedy ktoś w toń patrzy z czterdziestego piętra i niebo niebieskie i woda nie ta same i życie inne ocean umiera lasy pod zrąb i skłócone religie czy Babel kiedykolwiek była poto by skłócić człowieka między sobą głupcy chcieli zobaczyć twarz Boga który za krzakiem gorejącym
jakże targane serce kiedy myśli okropne zasłaniają świat piękny kiedy chmury ciemne przegnać a cóż może lub kto taki przyjaciel podobny do przyjaciela bo w sercu czarna jagódka czarna i bardzo kwaśna pojętność niezrozumiała myśląc o tym owocu ślina cofa się w gardle co w sercu to i z serca pytanie czym się stałeś że przetrawić nie mogę tego które podałaś
czwartek, 27 lipca 2023
Wenecjanin powiedziałby idźmy wzdłuż murów w końcu to one doprowadzą nas do domu popłyniemy gondolą kochanie pod mostkami Wenecji zjedzmy kremową smakowitą pastę dekorowaną pistacją napijmy się winsalso oryginalnego typowego rocznika ciau Bella ciau Bella z Wenecjanką ten numer nie przeszedłby acz z tobą kto wie może
w czerwonych bucikach chodziła durnego faceta złowiła cóż takiego w kolorze może i ja czerwień włożę pantofle czerwone marynarkę może dorwę rusałkę ubrany na wariata acz czy znajdzie się taka na Boga kobieto kochana a czemuż tak umalowana przeto tylko serce wystarczy by być u mężczyzn na tarczy czerwień to prowokacja a serce adoracja i nie ja kto się u stroi na miłości pod boi
życia nie starcza w te dni dzień ledwie mieści sięczasu nie wiele na cokolwiek gdyż on wciąż pogania któż liczy swoje lata w takowym że rozmachu wariactwo rozkręconeognie nie ugaszone żywioły czynią swoje czego człowiek nie podyktuje chociaż zamiary wielkie nad nimi nie zapanuje i choćby włożył serce wszak drugi wręcz odwrotnie oj ślady będziesz całować gdy żyć ci będzie samotnie
środa, 26 lipca 2023
acz na pewno prowadzi tylko dokąd odgadnij sam wszystko które przed przeto ma wielkie oczy i móżdżek ptasi ni w tę ni we w tę dwój się lub truj żeby zostać zauważony tylko po jaką cholerę cień to cień a jak wyjdziesz to zaraz jazda i jak nie z tej no to z innej znajdzie się taki który chce psy na tobie zawiesić
ciemności i jasnościwszak jedno bez drugiego żyć nie może samo życie nic ująć jak również dodać kiedy noc ach śpij kochanie może ktoś zaśpiewa tobie a choćby taki ktoś jak Eugeniusz Bodo ale on już dawno martwy w Kołtasie a tyś uciekiniera która poszła gdzie tabory stały do cyganów tych w lesie duża dziewczynka w przebraniu to ci dopiero heca ubaw po pachy szukajcie szukajcie znajdziecie a a. a kotkę tę
Kocham cię dodaj jeszczekiciu kiciu by do ciebie przybiegła miseczkę mleczka raczej nie a może wielkie korale włożyć na jej smukłą szyjkę czy by się zdało żeby nie foch ani ach bo kto go wie czego kobieta chce skoro sam diabeł jej rozgryźć nie może ciut ciut a no istnieje coś takiego jak w tej piosence odrobinę szczęścia w miłościa mężczyzna jak to mężczyzna żenada
ja się nie czepiam bo po co przeto mądrzejsi są ode mnie co rozumy swoje po zjadali I przetłumaczyć im niczego nie prze tłumaczysz w żaden ten sposób gdzie jestem tam jestem i wolę pozostać niech sobie łby targają niż bym miał dołączyć i zostać tym łotrem ponieważ chcąc komuś zrobić dobrze zawsze znajdzie się ów trzeci co jak co a kuku ten czarny charakter
wszak serce jest acz czy na pewno bije bo bijea ty czynisz z siebie panienkę czystką kim jesteś by tak myśleć i wciąż na wybiegu tylko patrzeć ino chapnie cię ktoś za pewno nie ten pierwszy lepszy oj porobiło się porobiło nie dobroci samych chociaż z oczów ci dobrze patrzy tylko ech i ach no i żeby to bokami komu nie wyszło przez te echy i achy
takowy również bądź do którego ręce wznosisz w górę tylko swoją na odpuszczenie a co z resztą Zakonnica nie ma zawsze myśli czystych jak również kas nadziejatargani na pokuszenie do bezbożnych czynów dopuszczamy się acz na pewno nie byłbym człowiekiem gdybym nie miał chętki tej na to i na totylko jest to jedno ale iż za daleko nie można posunąć się
co mam dźwigać ciężar świata na innego użyć bata dyrdymałki takie tamciemne strony bo sałata kieszeń pusta aż się pręży ta uczciwość w tej oręży złoty rydwan oj nie z nieba Helios białe konie gna dzień tak długi ile słońca lipiec duszny noc gorąca dusz niej to mi wtedy jest kiedy mnie zalewa krew oj zalało by zalało jakże marnie wyglądało jedną nogą w tamten świat prosto z gwintu na drugą nóżkę tak
po drugie stronie czy na pewno a może mrzonki kompletna bzdura liczy się tu i teraz a ci z modlitwami nie święci na odpuszczenie nie tacachoćbym nie wiem jak ciężka była na niej leżąca zawartość tylko po co Bogu jałmużna jak ty im tak oni tobie na wieki zapamiętają to co miało utkwić w gardle kość lub inne co
niedziela, 23 lipca 2023
czas potrzebny od zawsze którego niestety brakuje i na to na tamto nie ma z czym człowiek źle się czuje nie odpoczniesz ni na chwilę pała za spóźnieniea kto ostaje w tyle tego marne położenie aż zadyszki można dostać od tego parcia do przodu połóż się już teraz a oszczędzisz grobu co służy to posłuży drugiemu będzie oddane przedmioty martwe zatem od duszy do duszy przystanek
tylko patrzą daj lub działa w drugą stronę zabierz do tego zawrotne tempo iż nie można nadarzyć trzy razy kraść jak kiedyś trzy razy tak po co i na co aż tyle aż Temida zawstydzona publiczność dla poklasku tylko o czym on mówi nie z miłości wychodzi za sędziwego chociaż nie baron z lalki dawno temu się porobiło i mało kto pamięta tradycji staje się zadość a oliwa zawsze wypływa
słodkości same niech życie przyniesie i żeby serce nie było w lesie co dzień sytego posiłku bez najmniejszego wysiłku niech ci skowronki śpiewają kwiaty umilają każdą chwilą sąsiedzi oby życzliwia drogi proste zawsze tyle dni w nie znane serce nie pewne głową o ścianę chociaż się mury nie przebije a jednak jutro gdyż raz się żyje i kochania jest tyle że ho homoc sto razy acz więcej niż stomałpi rozumek wtedy w kochaniu na żaden kredyt
w co wierzę w to nie wątpię ponieważ moje życie straciłoby jakikolwiek sen acz do przodu i jazda i biegać jak Iga Świątek po całym korcie w tą i we w tę możliwość wiele jak i dołków w które wpada się nic nie przychodzi łatwo a im trudniej przychodzi tym bardziej docenia się wielkość jest piękna tylko jak na tą górę wleźć dochody moje słabe Mont Everest poprzeczka za wysoko
nie można bać się życia poprzedzać czego nie ma głowa do góry acz oczywiściena jakiekolwiek przy trafieniaże miłość ach ta miłość tego kwiata pół świata chyba iż masz tę cierpliwośći wielkie serce Balzaka a że kuleje na nóżkę przeto nie złote daty no i miesiące chudziutkie od wypłaty do wypłaty schab z mortadelii uczynić żeby marszem nie grały palić chrustem z lasu kiedy miną upały na owe pocieszenie globalne ocieplenie metanem krowie bąki ku niebu gdzie lecą biedronki
epopeję bym ci napisał w dziwnych czasach inflacji lub trylogię Sienkiewiczowską w tejże demokracji toteż z dala od polityki jak również od polityków na wybory do obory w miesiącu październikua jeśli żem się pomyliłmociu panowanie mnie poprawcie data w tą czy we w tę aby nie w konszachtcie pewno tutaj z chochlikiem wyskoczyłem słowem to celowe posunięcie no i kończę mowę
sobota, 22 lipca 2023
tam ci w lesie brzozy stały które dawno już spróchniałyleśna dróżka również była i to nie jedna dzięcioł stukał ptak śpiewał a tyś miejsca nie zagrzewał gdyż po świecie cię nosiło kiedy się młodym było tam ci w polu zboża rosną a kukułka kuka wiosną chociaż Jagna Boryny nie chciała a jednak z nim ślub miała co nie w parze i do pary to są szfidle i zamiary a co nie da się przekręcić rychło ujdzie w ów momencik
u panów co dzień Boże Narodzenie a u pospólstwa marne jedzenie co jesz i w czym chodzisz to mówią z skąd pochodzisz dla pieniędzy by nie w nędzy acz czy serce swe oddała Siwiec szczęśliwy choć sześć dekadgdyż ona z nim będzie spała a co potem ona wdówka zacny posag i gotówka każdy bank w pas się kłania dając kredyt zaufania a żeś piękny przy tym młody nic to nie ma do urody toż to szóstkę w totolotka by cię wy doiły złotka
człowiek dla człowieka miną toż z gęby on tobie świnią we dnie i w nocki klockiklocki klocki bój się Boga mój przyjacielu chociaż mnie wrogi a jednak z pośród wielu i mile jest widziana przemianachcę wypić Brundenszafta z panem proszę pana co złego to nie my i to już było co zdarzy się to przydarzy acz oczywiście iż nic podobnego
krzywdę czynicie ziemi toż ona wam się odpłaca pożary gaszone w świecie grady z chmur spadają kto tego nie u szanuje takową karmę mieć będzie w następnym pokoleniu jego pokolenie przez dzieci i dla dzieci to co w około widać czy tobie nie żal człowieku z lasu czynić beton a i tego za mało kosmosu się zachciało martwych rzeczy złomowisko i wisi nad głowami wszystko
z nieba i od niebios to ci dane które w sześć dni stworzone nad głową przed tobą i co żywe nazywa się światem nie przyszedłem do ciebie z daleka ponieważ zawsze blisko byłemobca czy obcy dlaczego tak sądzisz pytanie te jest nie na miejscu przecież z jednego trzonu od Adama i Ewy mówcie mi bracie ja kocham was wszystkich pomimo zabijania wciąż wieżę w cudowną metamorfozędziś krzywo na mnie patrzysz jutro dla mnie aniołem
znajdźmy siebie sercami bez zadawania pytań żeby dzień był piękny widząc siebie otwórzmy furtki wszystkie do każdego zakamarka pogonimy mroki wszelkie bądźmy bez tajemnic czyż nie pięknie by było poznać siebie do konica widocznym być wszędzie gdziekolwiek byś poszedł zbyt piękne i nie prawdziwe więc to się nie przydarzy gdyż na kogo bym nie spojrzałmaskę widzę na twarzy
piątek, 21 lipca 2023
poznać twoje myśli i zawsze być obecny trwać na dobre i złe ależ było by wspaniale żyje się raz tę resztę z tobą do końca nie nudzą się tobą nigdy tylko piękne niech zostaną w sercu tak na wszelki wypadek kiedy mi ciebie braknie wolę o tym nie myśleć co stało by się potem do nieba i z powrotem taka jest wdzięczność czego nie wiem moja
poszło by na skrótyale tak się nie da lepsze dłużej iść w nie pewne te i tak zaskakuje przy tym daje kopa było kawał chłopa teraz jest marnota wszak każdego czeka a i mnie spotkało w tej połowie drogi w krzyżach zabolało .zdrówko oj koniecznie zaraz szóstkę skreślę może się przytrafi i mnie szlag nie trafi
Żałości wykrzywić z serca żeby rozbitkiem nie było gdyż nie ma nic wtórnego i na siłę nie da się wziąć posiać jedna nasienie z którego cały mój świat będzie jak nowy i ptak zaśpiewa radośnie .złotymi cyframi daty w kalendarzu zapisaneczyż to nie są mrzonki iż tak się stanie a choćby miały być mnie lepszy taki stan niż użalać się nad sobą cienko prząść
uśmiechała się do mnie co dzień była tuż obok kochałem ją bardzo tak jak mężczyzna kocha kobietę byłem szczęśliwy ale czas to już przeszły acz na pewno kiedy nadal powracam tamten chłopak do tamtej swojej dziewczyny tamta miłość oddycha dniem dzisiejszym czy wychodzi mi to na dobre acz oczywiście iż nie żyć w świecie iluzji ależ jestem żałosny
myślałem iż spacerek aż zeszło dekady los trącił porządniedając mocnego kopa toż teraz po rozum czyżby nie za późno puki nie zguba nie będzie na próżno oj durny żeś durny przeto chleb czerstwy jakże ugryźć teraz kiedy zgryz nie służy ubrany w szmat ławceoto twój majątek na Boga nie panikuj w nowy początek
gdzie pójść kiedy serce ślepe jak kret nie czuje nic a życie traci sen czego się imać tej brzytwy która ostra ludzie i przez ludzi droga nie prosta a jak to gdzie być może ślepy traf i wszystko odmieni się byłoby dobrze tak chociaż ludzie i przez a i ja również zawinił czy byłem świnią może i byłem do czego się przyczynił
gdzież jesteś serce oj w świeci dalekim a czegoż tam szukasz skoro tutaj dom twój toż szukam ja szukam nie zimnej cegły w drugim człowieku który stanie się mieszkaniem moim aż tam ciebie pognał kiedy tu należało choćby w najbliższe kałatnąć przeto to wstyd żaden w znanej ci twarzy izba gorąca a w każdym pokoju światło aż do kresu końca
toż to północ jest już blisko północnico czas ci stawać nocna maro zjaw się zaraz będzie my razem chochołować lampy na ulicy świecą do których ćmy lecą nietoperze sprytne gacki czmycha ze strychu panny Jadzki chu chu chu huczy sowa bo to noc księżycowa i cykadę deklaruje ten kto w trawie pomieszkuje toż to sierpień prawie blisko kładzie się żytowisko kłosy złote i dorodne a po Hance noce chłodne
czwartek, 20 lipca 2023
acz nasze w zapomnienie kiedy pomrzemy jak nie w jednym to w drugim pokoleniu lub w kolejnym na nic statusy wtedy i wszelkie majątki jakby nas nie było i nasze początki pięć pokoleń to sto lat przeto co teraz bazgrolisz to na nic poeto za tysiąc czy świat istnieć będzie bez człowieka owszem za milion się odrodzi
umówiłem się z nią na dziewiątą acz przeto nie z NKWD skąd zostałeś wywieziony i osadzony w Kołtasie Ach śpij kochanie gwizdki z nieba a gdzież są one ciemno ci w grobie to ci powiem gdyż ciało twe wolności pozbawiano oj Bodo Bodo lekarzem trzeba być tobie było ojca nie posłuchałeś z domu dyla dałeś chyba za to iż z pociągudo ruskich strzelałeś w pewnym filmie w którym zagrałeś no i tak skończyłeś
kim mi byłeś do teraz i czym się stałeś odkryłem ciebie dzisiaj będąc przez lata ślepy ściana stanęła przede mną wielkie osłupienie czyżbym głupcem był jednym z wielu acz czemuż i gdzie oczy miałem przeto opaski nie nosiłem na razy się nabrałem uśmieszki i słówka twoje idź precz rzec bym rzekł lecz dzierżył bym z upodleniem co do takich nie należę więc raczę przebaczeniem
czego mi szukać tu i ówdzie wścibskim być ależ skąd muszę przymknąć oko koniecznie i z prądem lub pod prąd płynąć mieć swoje układanki nie z butelki pić z filiżanki z piękną damą ciasteczka zajadać figowego liścia nie nakładać po środku by życie jak napisana bajka a nad głową nie jedna rusałka niczym tęcza na niebiemotyle kolorowe w sercu lovena zawsze
wgłąb nas niczym w ciemny las w którym zabłądzić można na jakież pokuszenie chcę bliżej poznać ciebie na takie by się nie sparzyć tylko jak nie jeden to i drugi jest oporny głębiej chowa swoje tajemnice i choćbyś nawet nie wiem jak drążyłniczego więcej się nie dowiesz ponieważ człowiek miałi mieć będzie swoje sekretya ty jego nie odkryjesz zatem czy zaufać takiemu aż do samego końca
nie wiem jak to krzyż nosisz skoro głodny nie chodzisz w twoje drzwi nikt nie tarabani i miewasz sen względny nie wiem na co narzekasz posiadając aż tyle rzeczy stałeś się kleptomanem gdyż nabywasz jeszcze więcej .zdrowie a jakże konieczne toć serce czym innym dzwoni miłość na upodobanie tylko czy takowa da radę toż krzyża nie przyczepićkiedy w marsza nie grają we drzwi nikt nie dudni ni we dnie ani w nocy
pozytywy negatywy dziergane na jeden sznureczek kim jesteś jak widząc tak piszą im większy przybytek tym bardziej jesteś dostrzegany szacun acz przez co i dlaczego chociaż bywa iż chamem jesteś szacunek nadal dzierżyten który mami przybytkiem ochłap ależ oczywiście co inny jak cenne przytuli w posiadaniu chociaż chce mieć to niżby nie mając w ogóle
każdy się stara jak najlepiej a jak wygląda świat i kto jest temu winien jak to kto jeden i drugi i ty również bierzesz w tym udział kropla do kropli czyni kałużę kałuża do kałuży staw staw do stawu morze morze do morza ocen itd wszystko które widzisz łączy się nie mając swojego końcaco żywe i martwe staje się wszechświatem materią perepetum mobile
bije ci serce bije pytanie czy ma dla kogo wielkie love acz proszę przeto tyle kobiet jest nie jedną róż jedenaścienie jedenaście morze aż okaż kobiecie sympatię i zaskocz stokroć tyle niebo zejdzie na ziemię gdyż miłość to wielki dar przeto z nieba pochodzi a kobieta a jakże czar bije ci serce bije i na co w próżnie tą rzuć swoje sieci na tłum ludzi rzucając mieć będziesz ją
każdy ma swoje widzi misie acz oczywiste iż w życiu jest istotne że mając hopla na jakimś punkcie człowiek wariuje a przy tym dziwaczny tylko żeby wariactwo było pozytywne i w tę dobrą stronę szło zawsze niestety mało kiedy jest do rzeczy a przez szaleństwo do szaleństwa droga krótka aż rzec się chce nie szalej zgonić nie z gonisz na naturę co komu normalne to trzeba zabić białych linii w szaleństwie nie ma
środa, 19 lipca 2023
Mędrzec stał się głupcem a jakże i skąd w głowie siano chociaż umysł co dzień ćwiczył gdzieś wszystko po przypadło przeto do siebie gada bredzi nie stworzonejak również rzeczy widzi co nie jest wyjaśnione w głowie Aleksandryjska co tomy nazbierała w osiem tychże dekad by w kolejnej wielka stratabył i nie ma człowieka chociaż bije serce jeszcze bo cóż to jest za życie w nie bycie osobowości
czy ciężar można zrzucić odsapnąć choćby na chwilę otóż nie przeto to twoje życie wszystko które przeżyłeśzawsze po wlecze się za tobą tysiąc razy zapomnieć to tyle ile sobie przypomnieć zewsząd wychodzą i stare rany odnawiają iż czas leczy rany co za absurd siedzi ramol na ławeczcenie mając nic do roboty wspomina sobie a im bardziej sięga w pamięć tym bardziej boli
czy ciężar można zrzucić odsapnąć choćby na chwilę otóż nie przeto to twoje życie wszystko które przeżyłeśzawsze po wlecze się za tobą tysiąc razy zapomnieć to tyle ile sobie przypomnieć zewsząd wychodzą i stare rany odnawiają iż czas leczy rany co za absurd siedzi ramol na ławeczcenie mając nic do roboty wspomina sobie a im bardziej sięga w pamięć tym bardziej boli
ach te słoneczniki w polach Van Gogh lecz słońce piękniejsze nad głową to wszystko zaproszę i serce moje przyjmie bym chwile przeżył cudowne czego więcej chcieć tylko tejże młodości którą co dzień ze swoich oczów tracę choćby cząstkę pozostawić toteż tak się nie da i zdjęcia również tu na nic przeto one martwe żadnych żywych mimik to tak jakby w posągi się obróciłco uczynił jakiś tam aparat
oj chciałoby się ale to już było chociaż życie nie uszło znacznie ubyło przybywają lata gdyż czas do przodu mknie a czemu to tak nie zatrzyma się straciłem z moich oczów dawno temu miłość mojego życia i coś jeszcze na światło młodości padły potworności czy ten w lustrze to ja jeśli nie to któż to taki
poniedziałek, 17 lipca 2023
niech złotych serc deszcz z nieba spadnie by świat w czynach wyglądał ładnie burzowych chmur wtenczas było nie było żeby niczego przemocą czyli siłą jak tejże jaskółki która wiosnę zwiastuje takowej teraz w ludziach poszukuję nic tylko widzę co dzień to samo jak nie przez jedno to przez drugie kolano znów ktoś przed kimś drzwi zamyka ten z tego drwi tamten go unika przewóz bez hamulców spuszczają oleje kraksa za kraksą cienki lud topnieje a jeśli pęknie pod którymś żyletki się nie chwyci które dostrzegą niesympatyczni i bandyci
niedziela, 16 lipca 2023
białego kruka mieć w domui nie oddać nikomu żeby się dom wzbogacił a ja na tym nic nie straciłbiałe kruki w sercu i miłość jak na widelcu wziąwszy zabrać z talerzai niech do żołądka zmierzawszystko co przetrawione spożyte błogosławione tędy ci droga moja gdzie opatrzność twoja nic nie o kuleje choćbym kulowy chodziłserce i rozum przeto żem oswobodził
z iloma na bakier z tyloma nieprzyjemnych niespodzianek mieć tychże będziesz cóż więc nastaw swoje uszy i miej również oczy szeroko otwarte a którąś z nich na pewno unikniesz balast znaczy nie dać się wytrącić z tejże równowagi a poniesionych konsekwencji wówczas żadnych nie będzie konsekwencja to oni i ty po prostu takie siłowanie się między sobą
ci którzy dobra dostają czy o nich pamiętają oby nie w przeciwną stronęw serca poranione acz czemuż tacy są iż czynią takie usługi darmo rozdają jak jeden tak i drugi takowe serce trzeba mieć toteż nie za chodź w głowę iż jeszcze są ponoć co w duszach mają lowe dawać oj trzeba umieć uszczęśliwić drugiego a komu w krew weszło ten widzi coś sensownego gdyż sens to wszystko ma kiedy dostrzegą człowieka a choćby w szmatach chodziłtakiego niebo czeka
wciąż ci sami a jeśli nie to do nich podobnigłupcy zaś dają nabiera się na okraszone bez poręcza żadnego słowakręci wszy kręcę chociaż berła nie mam w ręce stwarzam iluzję stawiają kartonowe postacie i po co i na co skoro jak sądzą tak sądzą a ja jestem iluzjonistą trzymając się twardo stołka swojego takowego trzeba takowego trzeba kozła ofiarnego bym poszedł do nieba a mnie za takowy czyn pomnik postawcie
wystarczy kilka dusz bratnich niż stado rozochocone pędzące tam gdzie perły leżą a ten kto chwyci chociaż jedną to tenże drugi na pół chciałby ją rozpołowić pomimo tego iż się nie da bratnia duszo dokąd będziesz moje zamiary i myśli podzielał dotąd mnie kimś serdecznym będziesz serdeczność a jakże zawsze na pierwszym miejscu ciepła dłoń i serce to znaki rozpoznawcze
chciałoby się rzec to nic domku z kart już nie ma a i zamku z piasku którego uroił żem sobie biały obłok zniknął w którym zamieszkiwali aniołowie więc co jest skoro już nie mam swoich marzeń marzenia bańki mydlane lub krople deszczu z chmur marzenia ukochane mojej wyobraźni twór a miłość chociaż konieczna w czerwony trwaj nie wsiadłem z tą panią w czerwonej sukiencew której w oczach róż jedenaście
śladami twoimi nie poszedłem czego bardzo żałuję szykany mi drogę utrudniły mgłą spowiły czarny ptak do dziś kracze i niema takiego ranka szykaną nie wybaczę mgła całuje kochanka usta jej nie do moich a już dekad tyle a miłość wciąż ta sama i nie osłabnie przez chwilę jakże to i czemuż to ślady twoje zatarte nawet nie wiem gdzie mieszkasza moje serce odarte
sobota, 15 lipca 2023
szukam przyjaciela takiego na dobre mówił że mi bliski a stał się jak oni i komu tu wierzyć całkowice zaufaćby moje serce rozbitkiem nie było rozjaśnia słońce kiedy ktoś jest na prawdę taki na dobre i złe w jego aptece serca dostałbym bym lekarstwo co by mnie wyleczyło z demonów tych siedzą w mej głowie i to bardzo a moja dusza w potrzasku tym jeszcze dzień więcej taka potrzeba choćby rok dłużej wytrzymać tak
acz na pewno przeznaczenie gdyż co lub kto tobą steruje przeto to ty trzymasz swój ster a anioł tylko kibicuje dla ciebie słońce ależ oczywiście zasada jedna dawać i brać w zamian a jakże i w jedną stronę nie cofnąć się ani o krok kto wątpi ten na swoją zgubę choćby przez ogień trzeba przyjąć chrzest życie twardzieli od poniedziałku do niedzieli wszystko na oku raczej trzeba mieć co czyni mężczyzną to kobieta widzi i z takowym nigdzie się nie zawstydzi alfa zawsze alfa opcji innej nie ma kiedy patrzy na ciebie wadera
zanurzyć się niczym ubot w toni oceanu by zobaczyć echosystem raf koralowych w ławicy stać się rybą i czynić akrobacje nie dać się pożreć delfinommorskiej inteligencji takowy świat nie widziałem rybą w wodzie nie byłem ja tylko zwykły pożeracz swojego psa raczej nie zjem niebo nie obce mi fauna i flora świata lasy zielone kwiaty przepiękne urok każdego kwiata kiedy widzę ów wszystko o jeszcze jeden dzień proszę i chociaż po szarzeje jakoś to z trudem zniosę
niedorostek który nie wie co to życie Emanuela się wyrzeka w imię czego rodzicu drogi czy wiesz kim może stać się twoje dzieckomatko obyś nie pożałowała tego które miałaś pod swoim sercem jaki Bóg karze zabijać czego Emanuel jest zaprzeczeniem od Adama do Mahamaidypobratymców wielu których widzi Islam smarkacz jeden szykuje straszny zamiar w swoim zamiarze chce zabić tłum co tylko gwoździe śruby w ładunkuw owym pasie Szahida zaprogramowany i sterowany przez innych
za nim wstaniesz nie przewidzisz tego czego nie zaplanujesz jak również zaplanowanego nie zapnie się na ostatni tenże guzik niespodzianek jest pełno jedno wchodzą w pięty inne zaś nie no i bądź tu mądry człowieku i pisz wiersze kiedy nawet i one z brakiem tejże weny wyglądaj blado wstawać czy nie wstawać a skoro żeś przesądny to lepiej wcale ależ żeś przeto nie hrabia by ktoś tobie do łóżka śniadanie przynosił a jeśli już no to jeszcze pozostaje ten wychodek
kwiaty tu kwiaty tam Flora rzuciła nam nad światem przeleciała co koszyk w rękach trzymałaależ fajnie kolorowo fiołki w barwie fioletowo a narcyzy bialskie ucałować ino buźkę hejże dokąd pani Floro uschnie spadnie będzie goło gęsi kluczem pożegnająi pod niebem zagęgaja ni kwiecia tu ni kwiecia tam toż ja znowuż czekać mam
piątek, 14 lipca 2023
Irlandczyk za chlebem statkiem i taborem jak nie Anglik to zaraza ziemniaczana przez te morze i obiecaną darmo ziemię którą niegdyś dawno temu obiecana ilu to zmarło w ludu wędrówkęjak te motyle monarchy wędrowne tylko że one mają to w naturze a człowieka jak przyciśnie tam los jego rzucii na kamieniu się zazieleni i na pustyni wody przybędzie swoje miasto postawi gdziekolwiek będzie
myślę iż tęsknota nie odchodzi nigdy ponieważ jest czasem uśpiona a ta która na długo również potrafi się przebudzić każda tęsknota porusza twoim sercem w jakim zamiarze to osądź sam poruszenia to są ważne momenty twojego życia i świadczą o tym kim teraz jesteś jeszcze człowiek no tak jeszcze i to jest pewne dopóki dopóty są w tobie
róże piękne na krzewie bujne korony na każdym drzewie w polach łany złocistekrajobrazy jakże sercu bliskie szary skowronek wysoko gdzie spojrzę cieszy oko oj wiejsko w moim serduchu w takowym klimacie na duchu lato przepiękne lecie gdzie tylko dzikie kwieciew ogrodach co zadbane to rośnie toż w urodzaju już znośnie myśliwy zwierzynę ustrzeli na morzu żagiel się bieli a po burzowej noc ptak bardziej w śpiewie ochoczy tylko garściami brać to co jak słychać i widać i jak najbliżej człowieka dalej o dzień jeszcze
serce a cóż to takiegoktóre nosisz w sobie co uderzenie serca starzenie w takowym wysiłku lat przybywa niestety nie u prosiszchoć trwogę do Boga w nosisz jak kule się imają różne choróbska i myśli trędowate kiedy to było iż piękny i młody a twoje wspomnienia dziś w strzępach oj dawno bardzo temu zostały ci tylko jakieś zdjęcia
Kamerdynerem jakże poniżanym jak zagra tak on zatańczy bo jemu się nie przelewa acz czy musi takowemu jak piesek służyć cóż żadna praca nie hańbiw takowym przypadku czy na pewno niech sami sobie podają do stołu sprzątają gotują i ścielą posłania Prusy magnaci dawno temu byli co miasto Katowice założyli chłopy ostatnie swoje poty oddawaliwięcej niż po dwanaście tych godzin i w niegodn
dobra nutka każdego rozrusza choćbym nie wiem jakowa była dusza wesoły człowiek przeto jest szczęśliwyzatem tańcz teraz bo to nie są dziwy na tę prawą na tą lewą w takt nutki tej serce radosne i jakże ochocze ja ci bukiet niosę w palecie wiosnę maj zawsze oj maj niech zawsze trwaod stycznia do grudnia pogoda ta florą urodziwa w serce mi wrzuciła gaj piękny świat cudny tym uczyniło to dla ciebie które jest moje i będziemy szczęśliwy razem we dwoje
Subskrybuj:
Posty (Atom)